thomson0073 Posted November 23, 2020 Posted November 23, 2020 Cześć, jest ktoś na forum kto morsuje? Ja zaczynam przygodę z morsowaniem, już po 4 sesji jestem i jest MEGA! Tak sobie postanowiłem, że chce wzmocnić swoją odporność. Chętnie poczytam opinii i rad mądrzejszych w tej kwestii.
Hugo Posted November 23, 2020 Posted November 23, 2020 Polecam Wima Hofa, mieszka w PL i organizuje płatne szkolenia.
FilipeK Posted November 23, 2020 Posted November 23, 2020 ja morsuje od 2015 roku Fajna sprawa, poprawia samopoczucie 1
Guest Posted November 24, 2020 Posted November 24, 2020 Ja również zażywam kąpieli od dwóch lat. Klimatyczny stawek w Puszczy Niepołomickiej w niedzielny zimowy słoneczny poranek nastraja mnie pozytywnie na cały tydzień. Ale jak ma być hardokorowo, to w rzece Rabie wartki nurt dodaje parę stopni w dół. Genialna aktywność!
thomson0073 Posted November 24, 2020 Author Posted November 24, 2020 A czujecie się zdrowsi? Podobno, morsy nie wiedzą co to jest katar, ból gardła etc. My morsujemy wieczorami w rzece. Jakieś rady dla początkujących? Na te chwilę przy -4'C powietrza w wodzie wytrzymaliśmy ok. 1,30min.
Guest Posted November 24, 2020 Posted November 24, 2020 Nie wiem czy czuję się zdrowszy, może tak - ale na pewno szczęśliwszy. 1,5 min to za krótko, normalna dawka to 5-6 minut. Cała zabawa zaczyna się gdzieś w trzeciej minucie, kiedy mózg dostaje "strzał" hormonów i nagle człowiek czuje się jak pijany. Autentycznie efekt jest jak po kieliszku albo buchu, wszyscy dostają nagle banan na twarzy Dlatego musicie wytrzymać dłużej, od 3 minuty już nie czuć chłodu, dlatego dobrze sobie mierzyć czas do tych około 6 minut. Jak już się zacznie czuć zimno w wodzie, to potem ciężko się rozgrzać, a wychodząc po 5-6 minutach przez kilka następnych na powietrzu nie czuć zimna.
thomson0073 Posted November 24, 2020 Author Posted November 24, 2020 4 godziny temu, EmilioE napisał: Nie wiem czy czuję się zdrowszy, może tak - ale na pewno szczęśliwszy. 1,5 min to za krótko, normalna dawka to 5-6 minut. Cała zabawa zaczyna się gdzieś w trzeciej minucie, kiedy mózg dostaje "strzał" hormonów i nagle człowiek czuje się jak pijany. Autentycznie efekt jest jak po kieliszku albo buchu, wszyscy dostają nagle banan na twarzy Dlatego musicie wytrzymać dłużej, od 3 minuty już nie czuć chłodu, dlatego dobrze sobie mierzyć czas do tych około 6 minut. Jak już się zacznie czuć zimno w wodzie, to potem ciężko się rozgrzać, a wychodząc po 5-6 minutach przez kilka następnych na powietrzu nie czuć zimna. Oooo a to mnie zaskoczyłeś. Bo czytałem gdzieś, że początkujący jak wytrzymują do 2 min. to jest dobrze. Aż sprawdzę przy następnym razie co czuć przy 3 minucie. O tych 5-6 minut słyszałem i w sumie jak wychodzę z wody to też nie czuję... w sumie nic nie czuję. Dopiero jak się ubiorę wzrasta poziom szczęścia i tak błogo się robi. W sumie zaczynamy morsować razem z @subariola
thomson0073 Posted November 24, 2020 Author Posted November 24, 2020 A jak często można morsować? W sensie, ile razy w tygodniu?
Guest Posted November 25, 2020 Posted November 25, 2020 Ja więcej niż dwa razy w tygodniu tego nie robię. Muszę mieć też czas i siłę na bieganie. Weź pod uwagę, że po porannej kąpieli, organizm jest zmęczony już po południu.
gourmet Posted November 25, 2020 Posted November 25, 2020 (edited) Nieco mnie rozbrajają przepisy morsowania. Półtorej, cztery, sześć minut. Wchodzimy do zimnej wody dla przyjemności i wychodzimy gdy dość. Nigdy nie mierzę czasu, często zagadamy się w wodzie i okazuje się, że 15 - 20 minut pykło. To samo z morsowaniem w lub bez neoprenów, zanurzaniem dłoni lub nie, w czapce czy bez czapki, do pasa, pępka, piersi czy szyi, jeden raz lub kilka razy. Każdy inaczej toleruje zimno. Jeżeli marznie do bólu fiutek, zakładać neoprenowy kondom i olewać co inni o tym myślą. Edited November 25, 2020 by gourmet ... 3 2
eurojanek Posted November 25, 2020 Posted November 25, 2020 Mierzenie notatki kontrolowanie jest spoko jeśli ktoś chce postępy czy inne cele robić. Ja tam po prostu wbijam do wody i pływam aż mam dość, wtedy wychodzę. Żadnych tam pianek czy kapci nie zakładam Natomiast zanurzanie głowy to mam mieszane uczucia - czasem się przez to zdarzyło przeziąb złapać, więc unikam.
gourmet Posted November 25, 2020 Posted November 25, 2020 12 minut temu, eurojanek napisał: Natomiast zanurzanie głowy to mam mieszane uczucia - czasem się przez to zdarzyło przeziąb złapać, więc unikam. to przez włosy na głowie, pozbądź się. 1 2
gourmet Posted November 25, 2020 Posted November 25, 2020 Do tego jest patriotyczne, każdy prawdziwy katonarodowiec powinien zaliczyć przed marszem
Nargond Posted November 25, 2020 Posted November 25, 2020 Jakby ktoś z Poznania i okolic jechał na taki wypad to chętnie bym się przyłączył sprawdzić jak to jest :-) Raz testowałem wejście do wody przy jej temperaturze około 5C i dało radę nawet popływać w jeziorze, ale to było na chwilę i jednorazowy wypad..a słyszałem dużo dobrego na ten temat jeśli chodzi o zdrowie.
thomson0073 Posted November 25, 2020 Author Posted November 25, 2020 Też wrzucę fotki z następnego morsowania. Ale zastanawiam się jak tak mówicie, czy faktycznie nie zwiększyć cykli. Też uważam, że największe ograniczenie jest w głowie.
kuzon Posted November 25, 2020 Posted November 25, 2020 (edited) Bierzcie dzieciaki ze sobą. Tutaj mój syn kilka lat temu (wtedy 9 lat) w trakcie świątecznej kąpieli (-10°C). Do wody wskoczył na kilka sekund. Tutaj jednak neoprenowe buty to raczej konieczność, bo ból stóp był dla niego najtrudniejszy do zniesienia. Edited November 25, 2020 by kuzon 2 2
Guest Posted November 25, 2020 Posted November 25, 2020 Twardy jest! Mój syn, kiedy go zabrałem w wieku 14 lat, to darł się, że go jajka tak bolą, że nie wytrzyma
FilipeK Posted November 26, 2020 Posted November 26, 2020 ja jak już wchodze to tylko w kąpielówkach, zamaczam się cały łącznie z głową i pływam, 4-6 min mi w zupełnosci wystarcza i czuje, że dłonie kostnieją. Kiedyś bawiłem się w rekordy w stanie po "cycki" w czapce. max chyba 14 min, ale przestało mnie to bawić bo potem dilerka przez 30 min i nie idzie się ubrać. Ostatnio ktoś na morsowaniu chciał ode mnie pożyczyć rękawiczki, których nie używam bo zapomniał a nie chciał żeby mu było zimno.... chyba po to własnie wchodzimy do tej wody?
thomson0073 Posted November 26, 2020 Author Posted November 26, 2020 4 godziny temu, FilipeK napisał: Ostatnio ktoś na morsowaniu chciał ode mnie pożyczyć rękawiczki, których nie używam bo zapomniał a nie chciał żeby mu było zimno.... chyba po to własnie wchodzimy do tej wody? No właśnie, używacie czapek przy morsowaniu?
vince_snd Posted November 27, 2020 Posted November 27, 2020 W dniu 25.11.2020 o 18:35, EmilioE napisał: Twardy jest! Mój syn, kiedy go zabrałem w wieku 14 lat, to darł się, że go jajka tak bolą, że nie wytrzyma Jesteście twardzielami. Ja jak sobie tylko pomyślę o wejściu do takiej wody to mi jajca kostnieją
kuzon Posted November 27, 2020 Posted November 27, 2020 To jest tylko i wyłącznie kwestia nastawienia psychicznego. Jak idę na spacer, to myśl o wejściu do wody jest przerażająca. Ale kiedy idę morsować, to może być grubo poniżej 0°C, a ja wiem, że do wody te 3x wejdę. Wszystko jest w głowie. Mam problem z kąpielą latem, ale nie mam zimą 1
FilipeK Posted November 27, 2020 Posted November 27, 2020 W dniu 26.11.2020 o 20:27, thomson0073 napisał: No właśnie, używacie czapek przy morsowaniu? nie
lukasdraz Posted November 28, 2020 Posted November 28, 2020 Ja się już w zeszłym roku zastanawiałem czy nie spróbować. Jakie macie rady dla totalnego laika? W moim przypadku to najbliżej mam do morza. Jak to wszystko zacząć?
thomson0073 Posted November 28, 2020 Author Posted November 28, 2020 5 minut temu, lukasdraz napisał: Ja się już w zeszłym roku zastanawiałem czy nie spróbować. Jakie macie rady dla totalnego laika? W moim przypadku to najbliżej mam do morza. Jak to wszystko zacząć? Ja też wystartowałem w tym roku. Ja robię tak: Rozgrzewka ok. 20 minut, musi Ci być dobrze ciepło ale nie możesz się spocić, dobrze rozgrzać szyję, okolice serca i nerek. Zanim wchodzę do wody, to moczę kark, linię klatki piersiowej na wysokości serca i nerki. I myk do wody. Ja morsuję w czapce. Jak wyjdziesz z wody, masz ok. 5 minut, żeby się wytrzeć i ubrać (my na to mówimy złote minuty, bo nic nie czuć). I później dobrze to zakończyć kubkiem gorącej kawy albo herbaty.
Recommended Posts
Create an account or sign in to comment
You need to be a member in order to leave a comment
Create an account
Sign up for a new account in our community. It's easy!
Register a new accountSign in
Already have an account? Sign in here.
Sign In Now