Jump to content

Przebita opona w mieście a odszkodowanie


Tinuviel

Recommended Posts

Posted

Hej

 

Rozwaliłem sobie oponę (nie wiem jak felga - na oko jest ok ale jeszcze trzeba sprawdzić). Jadąc we Wrocławiu przez duże skrzyżowanie. Asfalt w kiepskim stanie, rozwalony w okolicach torów tramwajowych - Wrocławska klasyka. Mam wideo z rejestratora, mam zdjęcia auta z przebitą oponą, mam zdjęcia dziury. Ktoś wie gdzie można z tym uderzyć? Normalnie by mi się nie chciało z tym bawić ale opona nowa (ma miesiąc), felga nowa (ma z 4 miesiące) i do tego opona rozwalona bokiem więc to nie kwestia załatania tylko wymiany na nową. Nie wiem nawet kto odpowiada za drogi w mieście i gdzie można pisać i czy jest sens? 

Posted

Za drogi w mieście odpowiada Zarząd dróg i Utrzymania Miasta Wrocław , znajdziesz do nich telefon w google i zadzwoń zgłaszając uszkodzenie koła. Pokierują Cię skąd jaki formularz pobrać i na jaki adres wysłać.

Posted

nie wiem jak obecnie, ale kiedyś żeby móc uzyskać odszkodowanie trzeba było wezwać policję na miejsce zdarzenia

Posted

Nagranie z rejestratora i zdjęcia dziury oraz uszkodzeń wystarczą, nie potrzeba wtedy Policji. 

Posted

do zarządcy drogi, ale będzie Ci to ciężko załatwić

miałem podobne przejście policja temat olała mówiąc że powinienem zachować szczególną ostrożność, a ubezpieczyciel odmówił

olałem temat bo nie chciało mi się męczyć bo szkody nie są takie żeby auto unieruchomiło

(generalnie samowolka budowlana na drodze)

 

 

 

 

 

 

20191020_211953.thumb.jpg.30d9ad9c78efc16acdf8c1ebe9918991.jpg

 

20191021_105356.thumb.jpg.70a223347ad96640486387cd4e7abc47.jpg

 

20191026_111041.thumb.jpg.6e8919b61f109aeecaa61f6f8ff9aebb.jpg

 

20191026_111047.thumb.jpg.4ccacccb709d171bf508e1d7dbe6ee80.jpg

 

 

 

 

 

Posted

Ok, dzwoniłem, pytałem i przynajmniej we Wrocławiu jest tak:

 

- najlepiej podjechać do wulkanizatora, dać koło i niech spiszą i podbiją co jest do wymiany i jaki jest koszt naprawy (czyli; opona do wymiany - felga prosta - nie wymaga prostowania, albo felga pęknięta albo felga do prostowania itp.). Mając to można oszacować kwotę odszkodowania.

- wypełnić formularz i podać kwotę określoną powyżej + ofc. koszty samego sprawdzenie, zakupu, przesyłki, montażu itp.

- do formularza trzeba załączyć:

-> protokół policyjny (nie ma to jak marnować czas Policjantów na przebite koła)

albo

-> oświadczenie światka (bo każdy na ulicy widział jak przebijam oponę i biegli za mną krzycząc że będą światkami)

albo

-> nagranie z rejestratora (w końcu się może przyda)

 

plus:

- zdjęcie dziury (niby logiczne ale na środku skrzyżowania to nie jest proste. Nie wbiegnę tam pieszo, nie zatrzymam tam auta, mi się akurat udało że przechodzi tam centralnie ścieżka rowerowa więc udało mi się cyknąć z roweru kilka zdjęć)

- zdjęcia opony tak żeby było widać nazwę, rozmiar, model, uszkodzenie

- link do portalu gdzie taką oponę można kupić

 

zobaczymy co z tego wyjdzie, dam znać jak to kogoś ciekawi.

 

 

Posted

I przygotować się na pisanie odwołania, bo mnie podważyli wszystko, gdyż nie było Policji.

Co prawda gmina Siechnice, ale to bez znaczenia - ubezpieczyciel był kontaktem.

 

PS. W moim przypadku co prawda i to odwołanie odrzucili, a sprawa była skomplikowana organizacyjnie - nie moje auto, właściciel samochodu za granicą...pełnomocnictwa....

No i finalnie nic nie odzyskałem bo nie chciało mi się do sądu, ale myślę, że w sądzie byłoby to do wygrania.

Posted
38 minut temu, cuban napisał:

I przygotować się na pisanie odwołania, bo mnie podważyli wszystko, gdyż nie było Policji.

Co prawda gmina Siechnice, ale to bez znaczenia - ubezpieczyciel był kontaktem.

 

PS. W moim przypadku co prawda i to odwołanie odrzucili, a sprawa była skomplikowana organizacyjnie - nie moje auto, właściciel samochodu za granicą...pełnomocnictwa....

No i finalnie nic nie odzyskałem bo nie chciało mi się do sądu, ale myślę, że w sądzie byłoby to do wygrania.

 

szczerze to nie robię sobie wielkich nadziei ale zobaczymy : ] 

Posted

Trzymam kciuki, bo takie rzeczy trzeba zgłaszać, podobnie jak i inne wypadki drogowe, zakupowe, lokalowe etc. bez tego nie ma "parcia" właściciela na poprawę jakości (jeżeli chce). A wbrew pozorom nie raz coś to daje :)

Posted

Dokładnie, jak Kamul pisze, próbować trzeba. Kropla drąży.

I nie ma się co zniechęcać. Raz, kiedyś, wygrałem w sądzie sprawę z PZU. Pieniądze jak pieniądze, po miesiącu się zapomniało, ale satysfakcja była wielka :)

Te firmy mają dużo zasobów ludzkich do odrzucania roszczeń, ale nie mają 100% skuteczności. Jak będziesz dobrze przygotowany to tylko wytrwałości potrzeba.

Posted

Opisze swoja sytuację z rozwalonym kołem

Trasa S8 , na środkowym pasie leży kostka granitowa 10x10x10 najeżdżam na nią i rozwalam oponę i felgę.
Wzywam Policję , mam nagranie z rejestratora

Zgłaszam szkodę bezpośrednio do ubezpieczyciela GDDKiA , każdy rejon mam swojego.
Przedstawiam fv za oponę , felgę i montaż.
Czekam 30 dni i kasa zwrócona.

 

 

 

  • 2 weeks later...
Posted

Update gdyby kogoś to interesowało - robi się ciekawe bo w zasadzie to jezdnia ale oponę przebiłem na dziurze przy szynie. Teraz do którego centymetra asfaltu od szyny odpowiada MPK a od którego ZDUiM  :D

 

Taką dostałem odpowiedź od ZDUiM

Cytat

potwierdzam, że za miejsce szkody odpowiada MPK. Informacja o nieprawidłowościach została już przekazana do MPK. Oficjalna decyzja w tej kwestii zostanie do Pana przesłana drogą korespondencyjną.
W związku z tym szkodę należy zgłosić do MPK.

 

wysłałem maila do MPK. Potańczę tak jeszcze może do środy i zamawiam oponę bo ile można :)

Posted
W dniu 30.11.2020 o 15:51, Tinuviel napisał:

Update gdyby kogoś to interesowało - robi się ciekawe bo w zasadzie to jezdnia ale oponę przebiłem na dziurze przy szynie. Teraz do którego centymetra asfaltu od szyny odpowiada MPK a od którego ZDUiM  :D

 

Taką dostałem odpowiedź od ZDUiM

 

wysłałem maila do MPK. Potańczę tak jeszcze może do środy i zamawiam oponę bo ile można :)

 

To mi przypomina sytuację jak w Krakowie ZIKiT zmienił się w ZDMK, część obowiązków spadło na UMK i zmieniły się zasady co do tego kto wydaje zezwolenia czasowe na wjazd na rynek, planty itd.

Bałagan był taki, że sami nie wiedzieli do końca kto to wydaje, chyba 3 razy jechałem "wte i wewte" aż w końcu dostałem wjazdówkę... jak się potem okazało - jednak od złego organu.

Mimo wszystko wjazdówkę wszyscy uznawali bo nikt nie patrzył na to kto pobił pieczątkę, a jako plus było to, że dostałem ją za darmo, a normalnie była płatna :D

  • 5 weeks later...

Archived

This topic is now archived and is closed to further replies.

  • Recently Browsing   0 members

    • No registered users viewing this page.
×
×
  • Create New...