Skocz do zawartości

Impreza GC 2000 dodawanie mocy


Mikołaj Otremba

Rekomendowane odpowiedzi

Witam mam pytanie, mam zamiar zakupić Subaru Impreza GC 2000r 125km. Mam zamiar zwiększyć moc silnika poprzez dodanie Turbo, nowego wydechu nowe wtryski. Pytanie brzmi, czy te w zasadzie już stare silniki to znoszą? Co trzeba by było wymienić?  Pozdrawiam :) 

Edytowane przez Mikołaj Otremba
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam mam pytanie, mam zamiar zakupić Subaru Impreza GC 2000r 125km. Mam zamiar zwiększyć moc silnika poprzez dodanie Turbo, nowego wydechu nowe wtryski. Pytanie brzmi, czy te w zasadzie już stare silniki to znoszą? Co trzeba by było wymienić?  Pozdrawiam  
Jeśli dobrze kojarzę to wezwę do tablicy@Wade i @133699 Oboje mają swoje samochody w dziale "nasze samochody". Generalnie nie opłaca się gdy dasz komuś do roboty. Da się tanio ale jak wszystko sobie samemu ogarniesz.

 

Ale generalnie jak chcesz turbo to lepiej kupić forka s-turbo, albo nowszego XT. 

 

 

 

 

Edytowane przez ewemarkam
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 godzin temu, Mikołaj Otremba napisał:

Witam mam pytanie, mam zamiar zakupić Subaru Impreza GC 2000r 125km. Mam zamiar zwiększyć moc silnika poprzez dodanie Turbo, nowego wydechu nowe wtryski. Pytanie brzmi, czy te w zasadzie już stare silniki to znoszą? Co trzeba by było wymienić?  Pozdrawiam :) 

 

Dużo lepszą opcją jest kupić fabryke gt. Sporo przerabiania i kombinowania, pare tyś trzeba wsadzić, a potem i tak sobie człowiek uświadomi że przydałyby się jeszcze hamulce, zawieszenie, skrzynia itd, nie mówiąc o tym że sama karoseria się różni. Jak chcesz budżetowo zwiększyć moc to albo szukać z silnikiem 2.5 albo wywalić 2.0 i wsadzić 2.5.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 godzin temu, Mikołaj Otremba napisał:

O dziękuje za odpowiedz. Rozważę opcje zakupy wersji GT 

Nie rozważają tylko kup. Rzezanie NA na turbo to kompletny bezsens

  • Lajk 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

19 minut temu, turdziGT napisał:

 kompletny bezsens

To tylko Twoje zdanie. 

 

Zielona z 1.8T to temat zamknięty, Forester nie wykluczone, że na przyszły sezon dostanie lekki soft ;) obecnie pakuje worki pieniędzy w "prawdziwe" turbo. 

Silniki to normalnie znoszą, po odprężeniu można łamać spokojnie 200km. Generalnie 200km to granica opłacalności, potem zaczyna się kombinowanie ze skrzynią, sprzęgłem, wydolnością zestawu wtryskiwacze/sterowanie ECU, hamulców też szybko zaczyna brakować. Fajny temat do zabawy i nauki - ja to robiłem z myślą o strojeniu i zabawie z Turbo DOHC. Teraz takie mam i z czasem pewnie zacznie się zabawa B)

Jak Cię stać na GT i jego utrzymanie to polecam, inna liga jeździ chodzi o jazdę - to samo tyczy się kosztów. Wybór należy do Ciebie.

  • Super! 2
  • Lajk 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 godzin temu, 133699 napisał:

To tylko Twoje zdanie. 

 

Jak widac nie tylko moje. Pakujesz 200 KM do samochodu projektowanego na 120. GT to nie tylko mac alt ze zawiszenie hamulce uklad kierowniczy i masa innych rzeczy.  To turbo tez samo pod maska sie nie zamontuje. Jest roznicza miedzy uzyciem budy tkiego auta i zapakowaniem wszystkiego z STI lub lepiej jako projekt niz rzezanie czego co nigdy dobre nie bedzie bez worka pieniedzy. Lepiej kupic podpadniete GT i pomalu doprowadzac do stanie niz takie rzezanie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak widac nie tylko moje. Pakujesz 200 KM do samochodu projektowanego na 120. GT to nie tylko mac alt ze zawiszenie hamulce uklad kierowniczy i masa innych rzeczy.  To turbo tez samo pod maska sie nie zamontuje. Jest roznicza miedzy uzyciem budy tkiego auta i zapakowaniem wszystkiego z STI lub lepiej jako projekt niz rzezanie czego co nigdy dobre nie bedzie bez worka pieniedzy. Lepiej kupic podpadniete GT i pomalu doprowadzac do stanie niz takie rzezanie.
Tak uważają Ci co nie grzebią samemu z samochodami i większość rzeczy, jak nie wszystkie zlecać komuś. Da się jak się chce i ma gdzie. Kto Ci każe zawias zmieniać. To nie są samochody budowane na tor. Heble by się przydały lepsze, ale zazwyczaj wystarczy wsadzić dobra tarcze i klocek. Sam myślę o wstawieniu, ale kompresora, odległy temat ale jednak chodzi po głowie. A to tylko dlatego żeby sobie coś udowodnić. I nabrać wiedzy.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mnie inżynier uczył że karoseria z czasem się zużywa traci swoją sztywność zwiększają się ugięcia przy tych samych siłach.

Auto które dostawało mocno wciry pomimo że jest to seria GT może mieć mniejszą sztywność (przynajmniej ja tak twierdzę) od wersji stokowej z rozpórkami.

może kupić GT które już do jazdy się nie nadaje (zbyt mocno skorodowane) i przekładać sobie po kolei części do NA.

Jeśli czas to pieniądz to zabieg bezsensowny, jeśli zamierzasz samochodem jeździć max 2-3 lata również uważam że jest to zabieg bezsensowny.

Jeśli samochodem zamierzasz jeździć dłużej to zabieg wydaje się sensowny karoserie z GT będzie ciężko spotkać bez większych ingerencji blacharskich...

  • Super! 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 godzin temu, ewemarkam napisał:
8 godzin temu, turdziGT napisał:
Jak widac nie tylko moje. Pakujesz 200 KM do samochodu projektowanego na 120. GT to nie tylko mac alt ze zawiszenie hamulce uklad kierowniczy i masa innych rzeczy.  To turbo tez samo pod maska sie nie zamontuje. Jest roznicza miedzy uzyciem budy tkiego auta i zapakowaniem wszystkiego z STI lub lepiej jako projekt niz rzezanie czego co nigdy dobre nie bedzie bez worka pieniedzy. Lepiej kupic podpadniete GT i pomalu doprowadzac do stanie niz takie rzezanie.

Tak uważają Ci co nie grzebią samemu z samochodami i większość rzeczy, jak nie wszystkie zlecać komuś. Da się jak się chce i ma gdzie. Kto Ci każe zawias zmieniać. To nie są samochody budowane na tor. Heble by się przydały lepsze, ale zazwyczaj wystarczy wsadzić dobra tarcze i klocek. Sam myślę o wstawieniu, ale kompresora, odległy temat ale jednak chodzi po głowie. A to tylko dlatego żeby sobie coś udowodnić. I nabrać wiedzy.

Jest nadal spora roznica między "dobra tarcza i klockiem " a większym zaciskiem i tarcza z dobrym klockiem 

A co z reszta ? Uwierz mi nie tacy mędrcy przeszli przez te pond 20 lat tego forum i duzo tu juz pomysłów bylo przerobionych i tem motyw tez.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na tym forum na pomysłach to się skończyło, dopiero od jakiegoś czasu kilka osób ruszyło temat tabu pt. soft turbo. Przepraszam, na "kresce" chłopaki dzielnie walczyli i nieźle sie bawili ;) 

Różnica to jest między teorią a praktyką. Jeździłem na seryjnym zawieszeniu i nawet hamulcach - jeździło się pewnie i bezpiecznie. Jak ktoś jeździ typowo cywilnie to krzywdy sobie nie zrobi, grunt to rozsądek który tyczy się każdego pojazdu. Trzeba mierzyć siły na zamiary i brać uwagę fakt, że to budżetowa zabawa, nikt nie mówi o robieniu auta lepszego i mocniejszego od seryjnego turbo, bo to faktycznie jest sztuka dla sztuki i pchanie się w koszty - potwierdzam. 

  • Super! 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zabawa w soft turbo (z moich obserwacji różnych wątków tutaj jak i na zagranicznych forach) według mnie rozbija się o kilka rzeczy:

1. Pieniądze oraz czas

2. Efekty jakie chcesz osiągnąć

3. Do czego będziesz używać samochodu

4. Kupno i późniejsza sprzedaż takiego auta

 

ad1 :

-robisz sam, więc koszt tylko części, w porywach 2 do 10k zł zależy jak trafisz (czy będą sprawne itp.), ale pochłonie to sporo czasu na różne fakapy itp. Dużo czasu potrzeba na samo zbieranie informacji.

-robisz przez jakiegoś mechanika, koszt rośnie dwukrotnie, bo robocizna swoje kosztuje, a i tak nie będzie pewności że silnik nie zrobi kabum.

ad2

-chcesz troszkę lepszego wolnossaka -  wsadzasz turbo, wtryski, wydech, bawisz się dawką paliwa itp (oczywiście piszę to w dużym uproszczeniu). Przed rozpoczęciem zabawy polecam poczytać wątki tutaj jak i na zagranicznym forach (szczególnie fora z USA) o uturbianiu wolnossacych subaru

-celujesz w jakieś moce bliżej seryjnego turbo, bez modyfikacji wnętrzności silnika będzie kabum  no i koszt horrendalny. Taniej wyjdzie seryjne turbo.

ad3

Jeżeli będzie to auto drugie/ trzecie w garażu to spoko.

Jeżeli jedyne to przyzwyczaj się w początkowym stadium projektu do taksówek i komunikacji miejskiej :mrgreen:

ad4

Kupić GC8 wolnossaka w jak najlepszym stanie to koszt około 8-14k zł

Cena takiego auta po przeróbkach jest napewno niewspółmierna do włożonych pieniędzy,  a większość kupujących będzie na to patrzeć jak na ulepa.

  • Lajk 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...