Skocz do zawartości

Uszczelniacz wału korbowego 2.5l 165KM 2005 automat


cummulus

Rekomendowane odpowiedzi

23 godziny temu, skwaro napisał:

Żadnych zamienników i ma być na równo z rantem. Inaczej szybko znów zacznie cieknąć.

 

Bzdura. Do nabijania jest przyrząd, po którym uszczelniacz siedzi 1mm poniżej krawędzi. Tak jest fabrycznie nabity. Oryginał nie ma prawa cieknąć.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 
Bzdura. Do nabijania jest przyrząd, po którym uszczelniacz siedzi 1mm poniżej krawędzi. Tak jest fabrycznie nabity. Oryginał nie ma prawa cieknąć.
To teraz pokaż mi ile ludzi/warsztatów poza ASO ma ten przyrząd i pokaż jak bez niego wbijasz uszczelniacz 1mm poniżej rantu. Uszczelniacz równo z rantem wbijesz czymkolwiek, wystarczy odrobina pojęcia i robisz to równo. Głębiej już nie jest tak prosto, a wystarczy wbić 3-4mm poniżej rantu i cieknie.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 godzin temu, lutek34 napisał:

 Muszę powiedzieć że ten samochód przeszedł przez wiele rąk druciarzy i pomalutku muszę to wszystko teraz oddrutować.

Znam ból. Ja w karoserii ,między blacha zew i wew znalazłem skipowane pojary. Na chama wyrywane plastiki te w centralnej części kokpitu. Szybciej było widocznie wyrwać... .chamskie uchwyty wkręcone w oryginalne plastiki (jakby w casto haczyk dokupić i wkręcić...)  Mechanicznie było "jako-tako". Jednak czuć było rękę lokalnego Boga od mechaniki.  "Muzykant" i tyle... 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pamiętam że uszczelniacz wbiłem właśnie ok 1mm nizej. Tam jest taka faza w gnieździe to właśnie siedzi on tak jak się ona kończy. Czyli jakiś właśnie 1mm niżej. Mierzyłem głębokość suwmiarka co by było równo:) generalnie zamontowałem go tak był zamontowany poprzedni.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 lata później...

Po przeszło 60kkm przejechanych od momentu wymiany tylnego uszczelniacza, znów pojawił się wyciek z tej okolicy, który zaczyna się nasilać i Subarynka zaczyna znaczyć teren. Co teraz sugerujecie żeby się pozbyć tego wycieku? Usczelniacz OEM 806786040 i wbić go 1mm głębiej? A może jest inny uszczelniacz lekko ponadwymiarowy, który uleczy wyciek dla silnika z przebiegiem blisko 400kkm?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak miałem dylematy jak go wbić, gdzieś znalazłem film jak facet nawet dwa tam założył. Więc chyba wbicie go 1-2 mm głębiej niż jest teraz nie będzie zła opcją. Ale może ktoś się wypowie, bo nie jest to praca na 10minut tylko silnika trzeba wytargać. Więc z 4-5 godzin zejdzie. Na całość.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak to dwa? Że niby jak ten drugi uszczelniał?

Trzeba zmierzyć i ułożyć nowy simmer tak by warga nie wpadała w rowek. Innej możliwości nie ma bez rozbierania silnika.

 

Są dwa rodzaje simmerow, jedne montuje się na sucho, oraz te które montujemy na mokro. Warto zwrócić uwagę na to.

  • Super! 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

53 minuty temu, lutek34 napisał:

raczej wolę zrzucić skrzynię ;-)

W forku robiłem to i to. Wolę silnik wyjąć:)

Każdy robi jak mu wygodniej. 

@Daroot też uważam że to dziwne że dwa uszczelniacze, ale świadczy to o tym że go można nabić ciut głębiej niż jest i powinno być dobrze też.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak nabije się uszczelniacz za głęboko to będzie ciekł. W moim pierwszym forku zrobiłem taki błąd i za chwilę trzeba było wymieniać od nowa. No i OEM przed instalacją trzeba posmarować olejem bo bez tego też będzie za chwilę ciekł. 

 

Jak typ nabił dwa to pierwszy siedział na tyle głęboko że i tak nic nie dawał, a drugi musiał być na dobrej głębokości osadzony. Jedyna zaleta że miał pewność że równo nabił bo zewnętrzny siedział na wewnętrznym. A tak trzeba pilnować żeby równo nabić, inaczej będzie ciekło. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

czasem montuje uszczelniacz wkładając kawałek plastiku z butelki po wodzie mineralnej. aby warga prawidłowo się ułożyła.

Jeśli chodzi o takie uszczelniacze to jest ich myślę że więcej odmian. podobnie jak łożysk (temat zgłębiałem przy regeneracji wiskozy i odpadłem:krecka_dostal:)

Uszczelniacze pomimo takich samych wymiarów mogą różnic się np materiałem z którego są wykonane. (prędkościami obrotowymi przy jakich mogą pracować i cholera wie co jeszcze)

Jeśli wał ma wyczuwalny lekko próg i jego powierzchnia nie jest idealna to można w domowych warunkach zaatakować go papierami wodnymi(choć to będzie proces żmudny) 

 

Stary uszczelniacz sprawdź być może spadła z niego sprężynka choć wtedy by raczej mocno gubił olej. jeśli będzie twardy spieczony to był źle dobrany/źle spasowany.

jeśli będzie intensywnie wytarty to trzeba element który się obraca wygładzić bądź wbić go głębiej gdzie będzie gładsza powierzchnia.

do oględzin wyposaż się w dobry aparat i szkło powiększające warto także robić bezpośrednio porównanie z nowym uszczelnieniem.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...
W dniu 16.10.2022 o 07:31, ewemarkam napisał:

No i to chyba oczywiste że OEM zakładać. Różnica w cenie między corteco a OEM to parę PLN 


Podzielę się tym co sam naocznie i namacalnie zaobserwowałem.
W stu procentach moich przypadków OEM Subaru 806786040 miał wewnątrz uszczelniacz NOK BH3854F = obecna cena to około 50 - 55 PLN
W stu procentach moich przypadków Corteco 19034051B miał wewnątrz uszczelniacz NOK BH3854F = obecna cena to około 25 - 30 PLN
 

  • Super! 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

20 minut temu, artaa napisał:

Niektórzy ciągle wierzą że Subaru produkuje uszczelniacze, cewki, oleje itp  i mają one cudowne właściwości :upside-down-face_1f643-small:

Nie do końca, ale są części które jedynie w oryginale będą działały dobrze i pasowały tak jak mają pasować. Ostatnio do Volvo zamawiałem parę uszczelek w misce olejowej i tylko dostępne były oryginały. Mimo że miałem wymiary to nie szło dopasować nic. Wymieniałem też jakiś czas temu uszczelniacze wału i wałków. O ile wału był identyczny (różnił się kolorem) to OEM wałków były wyższe/grubsze o 1mm. 

Edytowane przez ewemarkam
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

22 minuty temu, artaa napisał:

Niektórzy ciągle wierzą że Subaru produkuje uszczelniacze, cewki, oleje itp  i mają one cudowne właściwości :upside-down-face_1f643-small:

Nie o to chodzi. Np. na wałkach masz uszczelniacz o grubości 8.5mm. Niby po numerach dobierzesz... ale 8mm, i już jest cyrk, bo coś gdzieś źle siada i po roku temat wraca. 

Tylny uszczelniacz wału po prostu nie działa w zamienniku, tak po prostu bywa. Jak ktoś dla 15zł różnicy chce się potem szarpać ze skrzynią i sprzegłem to jego wola.

Reszta fakt, w wielu miejscach można dobierać i produkuje to jeden duży koncern a nie FHI. 

 

W Saabach często ludzie dobierali oringi i to też nie działa, bo oring potrafi mieć zgrubienie w pewnym punkcie i nie chce się ułożyć (subaru zresztą też takie ma w kilku miejscach). Potem krążą opinie o tych silnikach jakie krążą. 

 

Ja te uszczelniacze zawsze wbijałem trochę głebiej tzn. 0.50/0.70mm względem bloku i działa. W moim drugim ssaku 1.8 z niewiedzy (stary siedział podobnie) wbiłem go tak, że wystawał prawie milimetr i... też nie cieknie. Wszystkie OEM.

Za to Reinza jak wbiłem to po 2 dniu już mokro na osłonie :) ale klient nasz pan. Reinz już w ręce wydaje się sztywniejszy, taki detal.

 

 

  • Lajk 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...