Skocz do zawartości

Forek SJ XT '14


Bartheck

Rekomendowane odpowiedzi

Poczytaj posty to okaże się że cała marka jest specjalnej troski.

Słyszem już o wymianie oleju co 5000km.

 

Firmowa skoda 1,2 turbo. (przeglądy co 30tyś) w 3 lata nabieganie 200tyś) .

Z wymienianych rzeczy to klocki i opony bo się wyząbkowały.

 

 

 

 

  • Lajk 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

47 minut temu, Jakim71 napisał:

Poczytaj posty to okaże się że cała marka jest specjalnej troski.

akurat z tym się zgodzic nie moge.

Nasz parchu tzn XV 2.0i manual  to aso widział 2 razy w życiu, na przeglądach, od 2014 czyli nowości nigdy się nie zepsuł, wymieniłem w nim akumulator,  tarcze klocki przy 70 kilku k km , 2 żarówki, przeżył paliwo w Czarnogórze na kompletnym wygwizdowie, przeżył paliwo z polskich  stacji bezzynowych marki "Pieprzyk", olej wymieniany co 12k km na zwykły M1 0w40 a nie sustiny czy millersy za grube $$ , stuka puka ale zepsuć się nie chce....

Także raczej to coś albo z użytkownikami  albo z samymi autami ( konstrukcja silnika ? )  musi być nie tak - oczywiście bez urazy panowie :hi:

Edytowane przez Karas
  • Super! 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Karas napisał:

czyli co Forek XT 2014+ to auto specjalnej troski?

Może nie cały samochód, ale silniki od rocznika 15' są faktycznie bardziej wrażliwe na jakość paliwa, a bezpośredni wtrysk poza całą frajdą z jazdy ma też niestety swoje wady.. Tyle że to bardziej istotnie dla kogoś kto ma dany samochód dłużej.

Bo jak ktoś zmienia samochód co 2-3 lata to wtedy ewentualne problemy ma najczęściej kolejny właściciel danego auta.

Dla tego odpowiednie paliwo które zadba też o wtryski jest (moim zdaniem..) w tym motorze ważniejsze niż w innych.

Zalewam też czasem 98 Dynamic, praca silnika super ale spalanie większe o ok. 0,4-0,6l/100km. niż na V-power.

  • Lajk 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

22 godziny temu, Jakim71 napisał:

Poczytaj posty to okaże się że cała marka jest specjalnej troski.

Słyszem już o wymianie oleju co 5000km.

 

Firmowa skoda 1,2 turbo. (przeglądy co 30tyś) w 3 lata nabieganie 200tyś) .

Z wymienianych rzeczy to klocki i opony bo się wyząbkowały.

 

 

 

 

Siedziałeś na forum skody, szukałeś co może ją boleć, pytałeś fanatyków marki ? Bo może się okazać, że jak poszukasz i poczytasz internety to okaże się, że ona również wymaga specjalnej troski. Tak to już jest na forach

  • Lajk 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, jmiciuk napisał:

Siedziałeś na forum skody, szukałeś co może ją boleć, pytałeś fanatyków marki ? Bo może się okazać, że jak poszukasz i poczytasz internety to okaże się, że ona również wymaga specjalnej troski. Tak to już jest na forach

Nie wymaga . Miałem w firmie chyba wszystkie silniki . Jakby ktoś dbał o te auta jak my mamy o subaru to każda skoda robiłaby 500tys bez remontu . To są auta proste jak but . Może wkurzać np dsg że nie działa tak szybko jak w audi ale jest to zamierzone oprogramowaniem . Do tej pory dwie marki miałem które nie wymagały żadnego doktoryzowania : Honda i Skoda . 

  • Lajk 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 20.08.2020 o 09:59, marol napisał:

Nikt tu nie pisze o "specjalnej trosce"

wystepuja jakieś anomalia i jak widac po wpisach niektórym (w tym mi) pomaga zmiana paliwa 

te anomalie powinny zostać wyeliminowane przez serwis ( ASO ), który wam te auta sprzedał

a nie przez lanie paliwa 98 do auta które zaprojektowane jest pod RON95. Jest to  imo zrzucanie problemu na użytkownika co wogole nie powinno się dziać

  • Super! 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 godzin temu, Karas napisał:

te anomalie powinny zostać wyeliminowane przez serwis ( ASO ), który wam te auta sprzedał

a nie przez lanie paliwa 98 do auta które zaprojektowane jest pod RON95. Jest to  imo zrzucanie problemu na użytkownika co wogole nie powinno się dziać

Tak, powinny ale nie są.

Nie mam czasu i szkoda środków finansowych na walkę z serwisem, importerem. Do tego dochodzi... nasze prawo, żyjemy w PL a nie w USA ;)

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja nie tyle na samą markę bym narzekał ile na ASO (w moim przypadku), może to problem z komunikacją z klientem a może ich niewiedza. Poza tym nie ma samochodów bezawaryjnych, każde może się zepsuć, niedomagać niezależnie od tego czy właściciel dba bardziej lub mniej, przed Forkiem miałem Vectrę C, auto 10 lat w rodzinie (wziąłem od teścia po dwóch latach) i słowa złego nie powiem na tą markę i ASO do którego jeździłem, ale wiem, że niektórzy mieli wybrane jaja przez takie auto, tutaj podobnie - jeden nie będzie miał problemów jeżdżąc na 95 i wymieniając olej co 15kkm inny będzie odwiedzał mechaników co miesiąc.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak samo znam historię Corolli, nowej z salonu. Częściej odwiedzała serwis niż moja była Corolla z 2005 roku. A to niby takie bezawaryjne samochody. U mnie. Oprócz łożysk to nic więcej się nie działo. A tam co chwila coś, a to jakaś rolka piszczy, a to ściąga przy hamowaniu, wycieraczka z tyłu, szyby elektryczne. Klima się rozszczelniła itd i to i więcej w ciągu 2 lat. Co prawda wszystko na gwarancji ale niesmak pozostaje. A chciało się mieć samochód bezawaryjny.

Dowodzi to temu że wszystko zależy na jaki egzemplarz trafisz. Generalnie nie powinno mieć to znaczenia ale trafia się czarna owca z poniedziałkowej linii produkcyjnej i wychodzą kwiatki na okresie gwarancyjnym już.

 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 godzin temu, ewemarkam napisał:

Tak samo znam historię Corolli, nowej z salonu. Częściej odwiedzała serwis niż moja była Corolla z 2005 roku. A to niby takie bezawaryjne samochody. U mnie. Oprócz łożysk to nic więcej się nie działo. A tam co chwila coś, a to jakaś rolka piszczy, a to ściąga przy hamowaniu, wycieraczka z tyłu, szyby elektryczne. Klima się rozszczelniła itd i to i więcej w ciągu 2 lat. Co prawda wszystko na gwarancji ale niesmak pozostaje. A chciało się mieć samochód bezawaryjny.

jeżeli masz awaryjny samochód z dobrym serwisem potrafiącym usterkę naprawić to  nie jest jeszcze tak zle. Natomiast problem się pojawia jak Autoryzowany serwis nie potrafi go ani zdiagnozować ani naprawić i zwala wine na użytkownika każąc mu lać do auta zaprojektowanego pod RON 95 benzyne 98 a nawet 100 oktanową. B)

Czytając ten wątek śmiem twierdzić że takich "poniedziałkowych" modeli jest tu dużo więcej

 

Edytowane przez Karas
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...