VTD (VDC) w Outback III - w jakich wersjach?

[BelegUS]

8 minut temu, ewemarkam napisał:

Chyba że 3.6 ponoć lepiej znosi LPG. A gdzieś tu znalazłem wpisy że on ma właśnie literkę F w oznaczeniu.

 

Też na to trafiłem przed momentem. Ponoć nawet głowice z 3.6 pasują do 3.0, ale...:

1. Mój mechanik ma Tribecę 3.6 i zawory i tak regulował po 50-60 tysiącach

2. Od pakowania się w pisanie doktoratów na temat modyfikacji mam SVX i jego EG33, jak mam kupić daily i kombinować swapy głowic to...

3. 3.6 w BP w naturze nie ma

Edytowane 7 Maja 2020 przez BelegUS

[czekker]

1 godzinę temu, BelegUS napisał:

Nie wiem czy H6 na daily (LPG) to pomysł w kontekście luzów zaworowych

 

Zależy jak dużo km jeździsz - im więcej tym bardziej się opłaca (nawet wliczając koszty sprawdzania/regulacji zaworów).

 

Ja nie lubię LPG, a poza tym mało jeżdzę (zwłaszcza ostatnio - homeoffice), więc u mnie H6 jako benzynowe daily się sprawdza.

Chociaż nie jestem pewien czy księgowa (=małżowinka) podziela moje zdanie

 

Edytowane 7 Maja 2020 przez czekker

[BelegUS]

44 minuty temu, czekker napisał:

Zależy jak dużo km jeździsz - im więcej tym bardziej się opłaca (nawet wliczając koszty sprawdzania/regulacji zaworów).

 

Znaczy też nie do końca - jak mało jeżdżę, to rzadziej reguluje zawory Pytanie brzmi po prostu, czy środki zaoszczędzone w czasie resursu pomiędzy regulacjami zwrócą koszta (z sensowną nawiązką) owej regulacji i dodatkowych kosztów gazu. Będzie trzeba kalkulator odpalić i tyle... chociaż, obok H6 które mnie interesuje pojawiło się ogłoszenie dopasionego, młodszego 2.5 NA - też z VTD/VDC. Także dodatkowa trudność decyzji...

 

 

Też mam home office, auto jest zakupowo-weekendowe. Zanim nie nastała pandemia robiłem jakieś 20k km rocznie. Ani to dużo, ani mało.