Skocz do zawartości

Outback 2019 - sprzedany jako nowy mimo wcześniejszych napraw


Orbita

Rekomendowane odpowiedzi

W dniu 21.04.2020 o 21:34, lojszczyk napisał:

Kiedyś na drodze z Poznania do Warszawy wyprzedziły mnie 4 porsche. Miałem na liczniku ok 200km/h.

Gratuluję.  I jeszcze się tym chwalisz. 

 

W dniu 21.04.2020 o 21:34, lojszczyk napisał:

Z ciekawości wstąpiłem następnego dnia do dilera, a tam jedno z tych aut miało 100km na liczniku.

Rozumiem, że sprawdziłeś na stacji benzynowej VIN, a następnie specjalnie pojechałeś porównać?

 

Ciekawe, bo pracowałem w Kulczyk Tradex. Wszystkie samochody nowe jechały oklejone folią na lawetach. Przeładowanie z lor na własnej bocznicy kolejowej na terenie firmy, a następnie firmy Mostva, STS miały już zakontraktowany transport do dealera, a VW Bank wystawione faktury pod faktoring. A w Warszawie dealer należał do grupy Kulczyk Tradex, więc nikt nie pozwalał na takie zabawy. Używane/demówki - różnie. Ale nie opłacało się wysyłać ich na kołach. 

 

No ale "urban legends" zawsze dobrze się sprzedają. 

 

 

  • Super! 1
  • Lajk 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, pumex1 napisał:

Gratuluję.  I jeszcze się tym chwalisz. 

 

Rozumiem, że sprawdziłeś na stacji benzynowej VIN, a następnie specjalnie pojechałeś porównać?

 

Ciekawe, bo pracowałem w Kulczyk Tradex. Wszystkie samochody nowe jechały oklejone folią na lawetach. Przeładowanie z lor na własnej bocznicy kolejowej na terenie firmy, a następnie firmy Mostva, STS miały już zakontraktowany transport do dealera, a VW Bank wystawione faktury pod faktoring. A w Warszawie dealer należał do grupy Kulczyk Tradex, więc nikt nie pozwalał na takie zabawy. Używane/demówki - różnie. Ale nie opłacało się wysyłać ich na kołach. 

 

No ale "urban legends" zawsze dobrze się sprzedają. 

 

 

 

Widocznie nie wszystko wiesz. Zapewne nie było za Twpich czasów.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

14 minut temu, lojszczyk napisał:

Widocznie nie wszystko wiesz.

Wiesz, zadzwonię do kolegów i się zapytam - informując, że ktoś publicznie zarzuca im przestępstwo i oszustwo. 

Wyjaśnisz sobie z ich prawnikami. 

Zapewne masz twarde dowody, więc nie musisz się obawiać. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, pumex1 napisał:

Wiesz, zadzwonię do kolegów i się zapytam - informując, że ktoś publicznie zarzuca im przestępstwo i oszustwo. 

Wyjaśnisz sobie z ich prawnikami. 

Zapewne masz twarde dowody, więc nie musisz się obawiać. 

 Oczywiście. Samochody demo wiozą na lawecie. Chcesz moje dane?

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, lojszczyk napisał:

Oczywiście. Samochody demo wiozą na lawecie. Chcesz moje dane?

Oczywiście, poproszę na PW. Nie będą musieli szukać :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Samochody dostarczane przez importera są transportowane na lawecie , te które przemieszczają się miedzy dillerami po polsce zwykle też.

Natomiast zdarzają się szybkie przewozy po drogach, w firmie której pracowałem tyczyło się zwykle samochodów własności firmy (a zarazem importera w jednym)  np szkoleniowych lub pokazowych i te łatwego życia nie miały.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 5.05.2020 o 21:31, Karenz napisał:

Natomiast zdarzają się szybkie przewozy po drogach, w firmie której pracowałem tyczyło się zwykle samochodów własności firmy (a zarazem importera w jednym)  np szkoleniowych lub pokazowych i te łatwego życia nie miały.

Demówki i "redaktorskie" to inny świat. To jest na stanie importera, nie dealera. Pamiętam jak "redachtory" lat 23-24 wzięły RS6. Na zimnym, kawałek za bramą było 150 (GPS). Wróciło na lawecie. Tylne zawieszenie kompletnie rozwalone o krawężnik, bo umiejętności były na poziomie artykułów sponsorowanych. Jedyne 30,000 PLN za kompletną naprawę. I nie ma, że zapłacą oni czy redakcja. Bo "redachtor" od razu zjedzie w gazecie, że szrot.  

  • Smutny 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ponieważ miałem swego czasu dużo do czynienia z dostawą aut do dealerów mogę powiedzieć tylko jedno : bardzo często samochody są naprawiane po transporcie i bardzo rzadko wie o tym kupujący . Jeżeli szkoda jest na placu celnym to nawet nie wie o tym dealer . Ma wtedy np wpis że opóźnia się „odprawa” . Jak zauważy szkodę u siebie na placu w czasie dostawy to zgłasza do importera  i jest decyzja o naprawie . Najczęściej wgniecenia , kradzieże i demolki w środku i obtarcia .  Jak tylko wgniecenie bez uszkodzonego lakieru to wzywa się magika i pyk bez lakierowania . To jest najlepsza z opcji . W samej fabryce też dokładnie tak się dzieje . Jest szkoda - do naprawy . Jako klient na pewno chciałbym wiedzieć że było coś robione ale jako uczestnik łańcuszka dostawy do klienta miałem to w nosie . Przykre ale auto jest traktowane jako przedmiot użytkowy przez producenta a nie obiekt kultu . Taka prawda . Niestety mamy w głowie że jak z ładnego salonu i nowe to 200% ok . A tu zonk 

  • Lajk 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 3.05.2020 o 19:02, pumex1 napisał:

Wiesz, zadzwonię do kolegów i się zapytam - informując, że ktoś publicznie zarzuca im przestępstwo i oszustwo. 

Wyjaśnisz sobie z ich prawnikami. 

Zapewne masz twarde dowody, więc nie musisz się obawiać. 

Przeczytaj cały wątek. 

Dealer kłamał dopóki nie zostało udowodnione oszustwo.

Myślisz że zapytasz i otrzymasz wyznanie? No proszę Cię...

Wniosek z wątku taki, że do dealera jak do Mirka handlarza z miernikiem grubości lakieru, testerem akumulatora.. smutne to niestety prawdziwe. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, mechanik napisał:

Przeczytaj cały wątek. 

Dealer kłamał dopóki nie zostało udowodnione oszustwo.

No właśnie. Przeczytaj. 

Odniosłem się do czegoś innego i wypowiedzi kogoś innego. Dokładna lektura powinna rozjaśnić o czym ja pisałem :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 8.05.2020 o 01:22, mechanik napisał:

Dealer kłamał dopóki nie zostało udowodnione oszustwo.

 

a czy w takim razie nie zachodzi przestępstwo oszustwa z art. 286 kk i w takim razie poszkodowany lub Dyrekcja nie powinna zawiadomić prokuratury, przecież za taki czyn grozi nawet kara bezwzględnego więzienia....

 

edit: aha i jeszcze jedno, jeśli to wszystko prawda to jakim cudem Ci oszuści są dalej ASO Subaru?

Edytowane przez Tiger
  • Lajk 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziś melduję że wymiana samochodu dobiegła końca !!! :yahoo:, diler przywiózł samochodzik na lawecie do domu i nareszcie mogę się cieszyć OUTBACKIEM !!!!!

Bardzo dziękuję wszystkim za zainteresowanie i oczywiście Dyrekcji za interwencję !!!!

  • Lajk 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 17.05.2020 o 13:41, Tiger napisał:

 

a czy w takim razie nie zachodzi przestępstwo oszustwa z art. 286 kk i w takim razie poszkodowany lub Dyrekcja nie powinna zawiadomić prokuratury, przecież za taki czyn grozi nawet kara bezwzględnego więzienia....

 

edit: aha i jeszcze jedno, jeśli to wszystko prawda to jakim cudem Ci oszuści są dalej ASO Subaru?


tyle,ze poszkodowanym jest wlasciciel pojazdu,czyli leasingodawca,a nie uzytkownik czy Dyrekcja. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, lastozzi napisał:


tyle,ze poszkodowanym jest wlasciciel pojazdu,czyli leasingodawca,a nie uzytkownik czy Dyrekcja. 

 

1. gdzie ja napisałem, że leasingodawca nie jest poszkodowanym?

2. Dyrekcja jest również poszkodowanym, bo cierpi na tym oszustwie marka Subaru którą reprezentuje

3. użytkownik również jest poszkodowany, traci czas, nerwy, pieniądze itd itp. ponadto zazwyczaj auto po leasingu można wykupić i ta kwota za wykup będzie taka sama czy wykupi auto nigdy nie bite czy uszkodzone w okresie leasingu, natomiast cena odsprzedaży - już będzie inna dla auta powypadkowego - więc traci na tym znowu.

 

Wszyscy mogą to zgłosić do prokuratury i mogą oczywiście również na drodze cywilnej dochodzić swoich roszczeń.

 

Mnie najbardziej martwi brak reakcji Dyrekcji, bo jeśli to wszystko prawda i to ASO Subaru jest dalej ASO Subaru, to by znaczyło że toleruje się oszukiwanie Klientów i po prostu strach iść do ASO Subaru żeby kupić nowe auto bez rzeczoznawcy samochodowego, żeby nie dać się oszukać, a to już nie jest dobrze.

  • Super! 1
  • Lajk 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, lastozzi napisał:


tyle,ze poszkodowanym jest wlasciciel pojazdu,czyli leasingodawca,a nie uzytkownik czy Dyrekcja. 

Chyba nie do końca orientujesz się w sprawach leasingu, dla poszerzenia wiedzy  poszukaj sobie dość głośnej sprawy na kanale Youtube dotyczącej wadliwego samochodu Mercedesa. 

Ciekawe gdyby Ciebie spotkała taka sytuacja czy również byś roztrząsał to kto jest poszkodowanym ?

Edytowane przez Orbita
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, Tiger napisał:

Mnie najbardziej martwi brak reakcji Dyrekcji, bo jeśli to wszystko prawda i to ASO Subaru jest dalej ASO Subaru, to by znaczyło że toleruje się oszukiwanie Klientów i po prostu strach iść do ASO Subaru żeby kupić nowe auto bez rzeczoznawcy samochodowego, żeby nie dać się oszukać, a to już nie jest dobrze.

Obawiam się, że proceder ten jest znany i akceptowany.

W dużej części jest to niestety "nasza" wina.

Weźmy choćby te wszystkie TTTM, których spora część (jeśli nie większość) powinna zostać poprawiona/naprawiona, ale nam zwyczajnie nie chce się drążyć tematu, dochodzić sowich racji.

Producent/importer/dealer ciągle przesuwa granicę i testuje wytrzymałość klienta. W konsekwencji mamy takie tematy jak ten, a sprzedawcy są coraz bardziej aroganccy.

  • Lajk 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jaka nasza wina , gdyby sprawy w sądzie nie ciągnęły się po min 3-4 lata a samochód w tym czasie stał to inaczej by to wyglądało , jeszcze zadość uczynienia są żałosne a sędziowie to zwykli idioci. Coś o tym wiem pracowałem przy biegłym sądowym rzeczoznawcy, to jakie kwiatki ci imbecyle potrafili podbić że to temat rzeka. Dla mnie hitem było jak sędzina przyjęła szacunek prędkości przed hamowaniem bo był policzony do 3 miejsc po przecinku więc był lepszy od zrobionego według sztuki z błędem 20 km/h

  • Lajk 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...
  • Ojciec Założyciel
W dniu 24.05.2020 o 11:05, Tiger napisał:

Mnie najbardziej martwi brak reakcji Dyrekcji

Nie sądzę, aby gdziekolwiek było idealnie. Do ideału możemy tylko dążyć.

Przytłaczająca większość działań (także reakcji na sygnalizowane problemy) odbywa się w tle, bez szczegółowych publicznych sprawozdań (chyba, że problem jest natury ogólnej).

W przypadku problemów indywidualnych kolejność działań jest raczej klasyczna:

1. Analiza samego zdarzenia dla określenie przyczyny powstania problemu.

2. Jeżeli wina leży po nasze stronie (najogólniej) poszukiwanie rozwiązania (gdy wymaga to zaangażowania podmiotów zewnętrznych bywa to bardziej czasochłonne).

3. Implementacja rozwiązania.

4. Weryfikacja, czy problem miał charakter incydentalny, czy też może się powtarzać.

5. Jeżeli 4 wskazuje na możliwość powtórki problemu wprowadzenie mechanizmów zapobiegawczych.

 

Pozdrowienia

 

  • Lajk 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...