Skocz do zawartości

2 akumulatory w 2 miesiące - cos nie halo


Piskoor

Rekomendowane odpowiedzi

Coś dziwnego zaczęło się dziać z elektryką w moim outbacku. Generalnie z nowego akumulatora schodzi 0,5v dziennie co po 4 dniach postoju robi mi już niebezpieczne okolice 11v

Spoko. mógłbym doładować podczas postoju ale problem w tym że 2 razu w ciągu 4 dni postoju napięcie spadło do 0 !!!!!.

Jest w związku z tym ogromny problem z naładowaniem akumulatora bo prostownik nie chce wystartować. Podłączyłem go w parze z drugim akumulatorem i udało sie w takiej konfiguracji z podłaczonym prostownikiem podciagnąc do 3,6v

Teraz pożyczyłem prostownik jakiś najprostszy - bez elektroniki i zobaczymy.

 

Niemniej jednak ma ktoś pomysł co może powodować tak drastyczny spadek napięcia.

jest autoalarm, jest immo i webasto. Ale żeby to w czuwaniu tyle zasysało ???

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Piskoor napisał:

Coś dziwnego zaczęło się dziać z elektryką w moim outbacku. Generalnie z nowego akumulatora schodzi 0,5v dziennie co po 4 dniach postoju robi mi już niebezpieczne okolice 11v

Spoko. mógłbym doładować podczas postoju ale problem w tym że 2 razu w ciągu 4 dni postoju napięcie spadło do 0 !!!!!.

Jest w związku z tym ogromny problem z naładowaniem akumulatora bo prostownik nie chce wystartować. Podłączyłem go w parze z drugim akumulatorem i udało sie w takiej konfiguracji z podłaczonym prostownikiem podciagnąc do 3,6v

Teraz pożyczyłem prostownik jakiś najprostszy - bez elektroniki i zobaczymy.

 

Niemniej jednak ma ktoś pomysł co może powodować tak drastyczny spadek napięcia.

jest autoalarm, jest immo i webasto. Ale żeby to w czuwaniu tyle zasysało ???

Ja trochę nie w temacie ale w temacie :P, warto wozić car powerbank który w takich sytuacjach moze uratować cztery litery. Mojego OBK kilka razy ratował :). 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

u mnie z tym słabo

w Hiszpanii zakosili mi kluczyki z jedynym grotem .

Teraz jak pada aku to tylko awaryjne otwieranie drzwi :-(

muszę zamówić nowe bębenki do zamków :-(

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, olej napisał:

Miernik cęgowy i szukasz gdzie prąd ucieka albo wyciągaj po kolei bezpieczniki i badaj czy przestało brać prund czy nie. Aku po głębokim rozładowaniu (zero) raczej nadaje się do utylizacji.

Nie do końca, można naładować, ale nie będzie już miał tej pojemności. Mój się tak głęboko wyładował pół roku po zakupie, narazie działa od października 2018. Generalnie cęgowym miernikiem próżno szukać małego prądu. Lepiej do tego nadaje się zwykły miernik.

Tutaj facet to łopatologicznie opisuje:

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Przemek Chudzik napisał:

Ja trochę nie w temacie ale w temacie :P, warto wozić car powerbank który w takich sytuacjach moze uratować cztery litery. Mojego OBK kilka razy ratował :). 

Ten z Plejad nie tylko mi, ale i sąsiadom kilka razy pomógł :biglol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie - mam chyba amerykański ISR i raczej jest podłączony bo jak wcisnę przycisk to gdzieś tam dzwoni :-)

pytanie jak go odłączyć :-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, Piskoor napisał:

Nie - mam chyba amerykański ISR i raczej jest podłączony bo jak wcisnę przycisk to gdzieś tam dzwoni :-)

pytanie jak go odłączyć :-)

W moim przypadku była to właśnie wina ISR. Jak Samochód stał w garażu z 2 dni to nie można  było go już zapalić.
Odłączyłem moduł i nie mam takich problemów. W dodatku moduł miał zimny lut na dodatkowej baterii. IMG_2420.thumb.jpg.577d40777f03e136a238878f0415f9fc.jpg

  • Lajk 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz, lukikosa napisał:

W moim przypadku była to właśnie wina ISR. Jak Samochód stał w garażu z 2 dni to nie można  było go już zapalić.
Odłączyłem moduł i nie mam takich problemów. W dodatku moduł miał zimny lut na dodatkowej baterii. IMG_2420.thumb.jpg.577d40777f03e136a238878f0415f9fc.jpg

gdzie się go odłączało ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 
Szczególnie z marketowych kabli o przekroju włosa
Może i mają pożądany przekrój. Ale to ciągle przewód aluminiowy pokryty miedzią. Ma wyższą oporność, niż miedziany. Tym samym puści mniejszy prąd. Pod długotrwałym obciążeniem topi jeszcze po izolacją :)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 godzin temu, Piskoor napisał:

gdzie się go odłączało ?

Ja miałem za schowkiem Pasażera.
Są w różnych miejscach. Za zegarami i też są po lewej stronie kierowcy za bezpiecznikami.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja z kolei mam pytanie... jak power bank się zachowuje, kiedy miesiąc będzie leżał w samochodzie,przy np . -20. Jest tak skonstruowany,żeby jego w samochodzie (jak człowiek) trzymać?,czy mam z nim "latać" codziennie i pamiętać "ojjjjjj, żeby tylko akumulator na mrozie się nie popsul" ?Jeżeli zachowuje się ,jak każdy akumulator ,to tak średnio to czuję.  Plusem power bankow jest ich gabaryt. Ps jaki macie model ? Na ile "strzałów" wasz model wystarcza? Ile takie cacko się laduje do fulla. wiem,że od pojemności to zależy,ale mnie interesuje konkretnie   człowiek-użytkownik=opinia

Ogólnie zastanawiałem się nad tym,ale szczerze,to z mojego doświadczenia jest... usunąć usterkę ;) a juź w ogóle najtańsze,najbezpieczniejsze,najłatwiejsze jest zamontować rygiel do zasilania głównego z akumulatora. Przekręcasz i akumulatora nic nie ruszy... ;P 

Edytowane przez Qubu666-Baja
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

żadne powerbanki, coś pobiera prąd znacznie ponad normę. Usuń przyczynę a nie walcz z objawami..
Dokładnie, złodzieja trzeba znaleźć.

A z tymi ogniwami li-ion w powerbankach jest tak że paradoksalnie naładowane na full, szybciej się zużywają. Przy mrozach sprawność ogniw leci w dół. W ciągu paru godzin na nartach potrafi wydrenować baterie telefonu prawie do zera. Przy dużych mrozach. Jeśli telefon jest w zewnętrznej kieszeni. I narażony jest na mróz. Także lepiej już to trzymać je w domu ;) w sensie powerbanki.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 godzin temu, lutek34 napisał:

żadne powerbanki, coś pobiera prąd znacznie ponad normę. Usuń przyczynę a nie walcz z objawami..

Powerbank to nie rozwiązanie problemu tylko doraźna pomoc bo jak można odpalić gdy bryka zdechła i oszczędzić sobie nerwów to moim zdaniem warto, usterkę tak czy inaczej trzeba znaleźć. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak już chcesz mieć plan awaryjny w bagażniku to jump startera sobie kup a nie  powerbanka z opcją odpalania auta. Powerbankiem zakręcisz rozrusznikiem raz przez 3 sekundy, a jumpstarter ma w środku aku o znacznie większej, realnej pojemności i daje prąd rozruchowy ponad 1000A. Zazwyczaj a też wbudowany kompresor, jakieś gniazda USB i inne bajery. Zależy jaka pólka cenowa.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 minut temu, olej napisał:

Jak już chcesz mieć plan awaryjny w bagażniku to jump startera sobie kup a nie  powerbanka z opcją odpalania auta. Powerbankiem zakręcisz rozrusznikiem raz przez 3 sekundy, a jumpstarter ma w środku aku o znacznie większej, realnej pojemności i daje prąd rozruchowy ponad 1000A. Zazwyczaj a też wbudowany kompresor, jakieś gniazda USB i inne bajery. Zależy jaka pólka cenowa.

Zgadza się ale gdzie takiego klocka wozić w bryce :P, ja zostaje przy banku bo nie było bryki której nie odpalił a nie zajmuje miejsca za wiele. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...