Skocz do zawartości

Padł silnik po dolaniu oleju w Justy 1 4WD '93


jachu19

Rekomendowane odpowiedzi

Cześć,

 

Wstęp:

Dupowóz był w warsztacie, więc na święta pojechaliśmy Justym. Pod koniec trasy (250 km) szklanki zaczęły mocno stukać, poziom oleju znacznie spadł, ale teść nie miał na dolewkę 10w60 (taki był zalany). Wracając po świętach kupiłem na stacji 5w50 (najlepsze, co mieli), wlałem litr, ujechałem 200 metrów i silnik umarł. Zgasł, nie było kompresji, nie hamował silnikiem. Zaholowaliśmy go z powrotem do teścia i przywiózł nas swoim autem do domu.

Wszystko potoczyło się tak szybko i bez przemyślenia, że teraz auto stoi 250km ode mnie, silnik uszkodzony, ale nie wiem co konkretnie.

 

Konkret:

Jakieś podpowiedzi?

1. Czy mogła pęknąć głowica po zalaniu zimnego oleju? Czy mógł pęknąć blok silnika?

2. Czy mogła się zrobić kasza z oleju i szklanki nie domykają zaworów?

3. Holować go z Wolborza do Wrocławia, czy naprawiać tam? Ktoś poleci kogoś w okolicy Wolborza (blisko Piotrków Trybunalski, Tomaszów Mazowiecki)

4. Dobrze myślę, że najtaniej wymienić cały silnik? Ktoś sprzedaje?

 

Subaru Justy 1 4WD 1190ccm '93. Przeróbki rajdowe, ale silnik nie ruszany.

 

Z góry dzięki za wsparcie,

Marcin

 

justy.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sprawa się pomału wyjaśnia, teść ma jako takie pojęcie mechaniczne i co jakiś czas zagląda do tego Justy i dostarcza mi nowe informacje (a ja wciąż nie mam innego sprawnego auta, żeby tam pojechać).

 

Stwierdził, że nie ma iskry na świecach, ale było to dla mnie tak nieprawdopodobne, żeby 2 minuty po dolaniu oleju padła cewka zapłonowa, że poprosiłem, aby to na razie zignorował.

No i się okazuje, że nie ma paska rozrządu (jeszcze nie wiem, czy zerwany, czy spadnięty). To wyjaśnia, dlaczego czułem brak hamowania silnikiem - wszystkie zawory są pootwieranie (w sensie połowa :) ).

Pasek też nie spadł sam, coś musiało postawić opór, ale tutaj moja wiedza się kończy.

 

Ważne pytanie:

Czy ten silnik jest kolizyjny - czy tłok może uderzyć w zawory przy braku synchronizacji?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tu nie ma co gdybać. Instrukcje serwisowe dla każdego auta mówią tak samo:

W przypadku zerwania/uszkodzenia paska rozrządu należy założyć nowy i sprawdzić kompresję. Będzie wiadomo.

 

A wierz mi, że cuda się zdarzają. Miałem kiedyś przypadek zerwanych 4 zębów w 1,9 tdi VAG na pompowtryskach gdzie po założeniu nowego paska auto odpaliło i odjechało w siną dal :)

  • Super! 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

znaki sa na kolkach i ....od walu jest gdzies tam a od walka chyba ba obudowie .....
rozrzad SAM w justy jest prosty - 2 kola + napinacz ( u mnie w poprzednim justy jakis idiota przekrecil gwint na srubie blokujacej napinacz - wiec poszlo w czasie jazdy - dziwnie ....turkoczac dojechalem do domu )
- rano po komplet sciaganie wszystkiego - wykrecam sruby obie napinacza a tam gwint "zrobiony" z bison metal ( czy innego epoksydu )  - po chwili zalamania stwierdzilem ze MIESO JEST - gwintowniki 10 mm i  delikatnie powoli od nowa :)

co innego pompa wody i oleju - ta silona jest z zebatki na wale ....za rozrzadem - patrzac od rozrzadu :D - łańcuszkiem na ślizgaczu co jednocześnie wyważenie robi
 

Edytowane przez uwak
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...

Natomiast w praktyce na górnym kole widać to bardzo ładnie:

https://youtu.be/Ayc5TCJ6Fqk

Jednocześnie pytanie, czy taki opór wałka, że ciężko, ale da się ruszyć ręką jest OK.

 

Gorsza sprawa z dolnym kołem i napinaczem:

https://youtu.be/FzeQnEGM8ek

Na dolnym kole jest luz, nie jestem mechem, ale to chyba nie jest normalne.

Napinacz ani drgnie, mimo, że poluzowałem śrubę, a sprężyna wcale nie jest jakoś mocno naprężona, też mnie to niepokoi.

No i gdzie ten znak na dolnym? Ta kryza na wale?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziś zdjąłem dolne koło pasowe z wału korbowego. Kryza na klin jest wyrobiona, a sam klin rozbity i prawie okrągły. Numer części tego koła to 13021KA001.

Niestety, z tego co widzę, to albo niedostępne, albo mega drogie.

Czy da się tam naspawać troszkę i wyszlifować, żeby nadać tej kryzie oryginalny kształt?

Załączam też dokładną instrukcję, na która natknąłem się dziś, jak już to rozebrałem :)

Również znaki na kołach pasowych do ustawienia rozrządu.

znaki.png

subaru-justy-l3-12-2wd-carb-repair_p19.pdf subaru-justy-l3-12-2wd-carb-repair_p20.pdf

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To koło jest prasowane spiekiem z proszków ale spawać się to da nawet migomatem, ale lepiej daj to komuś niech napawa samą krawędź tigiem a potem dremelem poprawić.

Pamiętaj dowalić mocno śrubę zgodnie z sewis manualem w Ej20 jest to 155NM, pewnie dlatego ją ścięło bo była dokręcona przez piekarza. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 tygodnie później...

Naprawione!!!

 

Zregenerowałem koła pasowe rozrządu i paska klinowego - wyszlifowałem identyczną kryzę na klin po drugiej stronie pilnikiem ręcznym i kupiłem dwa nowe kliny (2zł sztuka). Założyłem nowy pasek rozrządu, silnik odpalił i chodzi jak marzenie. Nawet lepiej niż poprzednio, bo mniej nim telepie.

Nie wiem natomiast, co było powodem zerwania tego paska, nie był popękany, nic się nie zatarło, tylko to koło pasowe miało duży luz (na oko pół zęba).

Olej wymieniłem, ale w sumie bardzo ładny był ten poprzedni, dobrze się wymieszała ta dolewka, mimo, że miała inne parametry.

Teraz zalałem dość popularny Valvoline 10w40, do kupienia na każdej stacji w razie czego.

 

Dziękuję wszystkim za pomoc, bardzo mi pomogły niektóre informacje.

Liczę, że ktoś jeszcze skorzysta z tego wątku przyszłości.

 

pozdrawiam,

Marcin

 

  • Super! 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 11 miesięcy temu...

Temat wrócił po roku.

Niepokoiły mnie głośne stuki w okolicy paska rozrządu, rozebrałem to i w tej nowej kryzie po drugiej stronie zaczyna się znów wyrabiać szczelina. Po odkręceniu luz na kole zębatym na wałku był około na jeden ząb.

Niestety nie dokręciłem tego zbyt mocno ostatnio :( bo nie miałem takiego klucza, żeby tam przez nadkole sięgnąć.

 

Mój ojciec zwrócił też dziś uwagę, że bez wkładania klina to koło za luźno chodzi, że powinno być lepiej spasowane, żeby ciasno wchodzić. Czyli wyrobione jest po całości pewnie.

Nie mam już za wiele opcji, czy ma sens kupić/zdobyć taką przedłużkę i złożyć to tak jak jest, ale dokręcić super mocno?

Czy jednak należałoby kupić to koło zębate? Tutaj jest:

https://www.subaruparts.com/oem-parts/subaru-timing-gear-13021ka001?c=Zz1lbmdpbmUmcz1lbmdpbmUmbD00MiZuPUFzc2VtYmxpZXMgUGFnZSZhPXN1YmFydSZvPWp1c3R5Jnk9MTk4OCZ0PWRsJmU9MS0ybC1sMy1nYXM%3D

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak nie dokręciłeś to nie dziw się, że się wyszczerbiło.

Klin jest tylko elementem ustalającym przy wymianie paska i tylko odpowiednia

siła dociągnięcia śruby zabezpiecza koło przed obrotem.

Większość fordów wcale nie ma klina na rozrządzie i koła zębate się nie obracają o ile

wymieni się nową śrubę i dokręci właściwym momentem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...