Skocz do zawartości

Legacy 2001 - ej201 - BP95 + LPG - check engine ale brak błędów


Szymon Koronkiewicz

Rekomendowane odpowiedzi

2 godziny temu, skwaro napisał:

A błędy najprościej odczytać kabelkiem KKL + RomRaider, jeszcze mi się nie zdarzyło żeby RomRaider w autach z OBD2 nie zadziałał

U mnie jest gniazdo które wygląda jak OBD a nim nie jest :) Mam SSM-1 z tego wynika, brak lini K. . Ale wtedy do komunikacji wystarczy kabelek do STAG'a

SSM-1

https://forum.subaru.pl/viewtopic.php?f=3&t=14407&start=25#p507410

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 godzin temu, Szymon Koronkiewicz napisał:

@niebieskiultras off topicowe pytanie :) co Ty chłopier robisz o 5 rano na forum Subaru? :D nie żebym narzekał :D ale to jest złaaa godzina :P 

Praca na 6 ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dobra, chłopaki potrzebuję jeszcze jednak waszej pomocy.

 

Check się do chwili obecnej nie pojawił. Butla jest całkowicie zakręcona, ale dzisiaj zdarzył się dzień z temperaturą poniżej zera i znowu problem z odpaleniem. Tyle, że mam nieco więcej informacji.

Wykluczyłem czujnik temperatury. Przed odpaleniem podłączyłem się z komputerem. Na dworze -2 czujnik pokazywał -1. Nie wierzę zatem, by 1 stopień różnicy stanowił problem.

Samochód nie odpalał. Pompa paliwa słychać że pracuje. Kręciłem przez dłuższy czas i za którymś razem odpalił - w tym momencie temperatura płynu wynosiła 0-1 stopni. Jak już raz odpalił mogłem go i z 10 razy wyłączyć i odpalał NA DOTYK.

 

Odwołując się do waszych doświadczeń. Co to może być? Pompa paliwa pracuje. Jak już silnik odpali pracuje ABSOLUTNIE BEZ ZARZUTU. Obroty prawidłowe, żadnego falowania, telepania NIC. 

Jak teraz samochód postoi powiedzmy ze 2 godziny to TEŻ ODPALI NA DOTYK.

 

Problem występuje wyłącznie wtedy, gdy samochód stoi powyżej kilkunastu godzin i rano jest mróz. Wygląda na to że problem za każdym razem zostaje rozwiązany poprzez zmuszenie silnika do pracy poprzez rozrusznik. Jakby poprzez tę pracę coś się "naprawiało". 

Pytanie czy do takiej sytuacji może doprowadzać lejący wtrysk? Wyłączamy silnik wieczorem, świeca zostaje mokra i rano silnik nie odpala?

Czy może chodzić o dopływ paliwa do silnika? Nie wiem teraz już strzelam. Powiedzmy, że jest nieszczelność w układzie paliwowym. I dopiero po iluś kręceniach paliwo zostaje z powrotem przepchnięte od zbiornika do silnika. Czy to się trzyma kupy?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jedno mi jeszcze przyszło do głowy. Zależność. Ja generalnie zazwyczaj mam mało paliwa w baku. Aktualnie nieco ponad rezerwę. Ale ciekawa zależność. Za każdym, gdy pojawiał się wspomniany problem, samochód stał przodem pod górkę, czyli bak sporo niżej.

Czy paliwo może cofać się do baku i potem pompa ma problem z jego ponownym przepchaniem aż do układu zapłonowego?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gadałem jeszcze znajomym. Zapodał temat, który wydaje się dość logicznie wpisywać temat. Sugerował, że z racji jeżdżenia na gazie i tankowania mikroskopijnych ilości benzyny w baku może skraplać się woda. Faktycznie za każdym razem, gdy podczas tankowania otwieram bak słychać syczenie - bak zasysa powietrze. Mówi, że ta woda może powodować nieprawidłową prace układu paliwowego dokładnie właśnie wtedy, gdy temperatura spada poniżej zera. 

Może jutro dua mi się podjechać na stację benzynową. Spróbuję zatankować do bańki 5 litrów benzyny i potrzymać bańkę w domu. Jak temperatura wachy podniesie się do 24-25 wleję ją do baku i zobaczymy.

Przy czym może ponoć być tak że woda jest w samych wężykach i tego mój sposób nie rozwiąże. Dam znać jak to zrobię, czy pomogło.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

20 godzin temu, Szymon Koronkiewicz napisał:

Czy w benzyniakach układ paliwa może się samoczynnie zapowietrzać?

 

może, jeśli ciśnienie w magistrali paliwowej nie jest utrzymywane, wtedy po dłuższym postoju będzie problem z odpaleniem.  Zrób taki test, przed kręceniem rozrusznikiem, włącz zapłon i słuchaj pompy, jak się wyłączy, to wyłącz zapłon i ponownie go włącz i słuchaj pompy, po jej wyłączeniu zakręć rozrusznikiem, jak silnik odpali normalnie to masz problem z utrzymaniem ciśnienia w magistrali. 

 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Próbowałem tak jak opisałeś nawet kilka razy przed opaleniem rozrusznika. Pompę słychać, ale nie odpalił. Z rury nie czuć benzyny. Więc teoretycznie to może być wilgoć chyba... jutro tankuję ciepłą wachę, a jak to nie pomoże muszę poczekać na odwilż niestety bo nie mam ciepłego garażu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niestety zalanie dodatkowych 5 litrów ciepłej benzyny nic nie dało.

I to jest niestety moment, w którym opada mi cały zapał do ratowania tego grata. Tyle włożonej forys, tyle serca, tyle wysiłku i na koniec nie mogę złomem jeździć. To jest jakaś niepojęta masakra.

Pytanie. Bo ja mam instalację gazową i wężyków tam jest tyle, że głowa mała.

Czy ktoś mi na zdjęciach byłby łaskaw pokazać w którym miejscu jest wężyk od paliwa w silniku?

Zdaje mi się, że po kręceniu tak że prawie aku mi zdechł z wydechu powinno rąbać benzyną, a nic takiego nie czuję. Zatem strzelam, że benzyna nie dociera do silnika. Chciałbym to potwierdzić.

Samą pompę słychać tylko co z tego.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Odpalił ale po absurdalniendlugim kręceniu rozrusznikiem... Totalnie tego nie kumam... Po zgaszeniu odpala na dotyk...

 

Ewidentnie jest tak że po nocy coś w nim "zastyga" tudzież zawiesza się i po bardzo długim kręceniu się odwiesza a jak się odwiesi to już działa bez zarzutu. Jakieś pomysły? Ja już wymiekam. Wczoraj zatankowałem do połowy baku...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Próbowałem nawet kilka razy i nic to nie dało. Byłem dziś u mechanika. Podał mi interesujący sposób. Wlać do baku butelkę denaturatu. JEŚLI problemem jest woda w układzie to denatura uniemożliwi jej zamarznięcie. Jeśli zatem jutro sytuacja się powtórzy oznaczać to będzie, że to nie woda. Jeśli odpali mamy winowajcę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

53 minuty temu, Szymon Koronkiewicz napisał:

Próbowałem nawet kilka razy i nic to nie dało. Byłem dziś u mechanika. Podał mi interesujący sposób. Wlać do baku butelkę denaturatu. JEŚLI problemem jest woda w układzie to denatura uniemożliwi jej zamarznięcie. Jeśli zatem jutro sytuacja się powtórzy oznaczać to będzie, że to nie woda. Jeśli odpali mamy winowajcę.

Do tego litra denaturatu dolej PEŁNY bak benzyny.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@ewemarkam tak pisałeś o dodatkach które wiążą wodę. Trafiłem na parę opisów tego ustrojstwa. Podają tam, że preparat wiąże wodę podczas "ruchu" jak się wszystko trzesie, a jak stoi to woda i tak się od niego oddziela, bo razem z nim tworzy mieszaninę niejednorodną - rozbija wodę na malutkie cząsteczki. 

A denaturat, który podał mechanik po prostu zapobiega zamarzaniu zatem prędzej czy później woda przeleci do wtryskiwaczy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...