Skocz do zawartości

Legacy 2001 - ej201 - BP95 + LPG - check engine ale brak błędów


Szymon Koronkiewicz

Rekomendowane odpowiedzi

Kupiłem kabel KKL VAG, zainstalowałem sterowniki. Kabel działa, bo udało mi się odczytać LIVE (w trybie na żywo) bieżące dane z samochodu. Dane te zmieniały się wraz z naciskaniem gazu, włączaniem różnych rzeczy itd. Generalnie wyglądało to "normalnie".

Kabel kupiłem, bo mam zapaloną ikonkę check engine. Sęk w tym, że w programie ecuexplorer nie mam ŻADNEJ informacji o błędach (ikonka się świeci). 

Czy aby odczytać błędy coś trzeba zrobic czy też one od razu powinny się pojawić? Jeśli od razu powinny się pojawić to z czego może wynikać to, że pali się check ale błędów brak?

Dodam że silnik pracuje w pełni normalnie. Jutro rano będę jeszcze sprawdzał odpalanie na zimnym, żeby sprawdzić temperature jaką podaje czujnik, ale generalnie większych kłopotów z nim nie ma.


Może poza jednym. Mam wrażenie, że obroty są nieco za wysokie - na biegu jałowym na postoju spadają do 750-800 i to jest ok ale w czasie jazdy podczas zmiany biegów itp. praktycznie nie zdarza im się spaść poniżęj 1000. Ale może się czepiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Skoro masz kabelek to możesz też spróbować tym FreeSSM (dostęone w sieci)  lub tym  Learning View (version 0.6a 03-21-09)

 http://www.romraider.com/forum/topic2772.html.

Ecuexplorera nie używałem to nie podpowiem.

 

Pozdrawiam,

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@ura_bus ale co za znaczenie ma program? Chodzi mi o konkretną sytuację błędów brak ani w historii ani w czasie rzeczywistym a świeci check engine. 

FreeSSM nie czyta ECU. LearningView nie jest kompatybilny z moim ECU. 

EcuExplorer radzi sobie zaś wzorowo z połączeniem. Nawet testowałem podnoszenie obrotów biegu jałowego i też działa bez problemu.

 

Pytanie w jakich sytuacjach check może się świecić bez wyraźnej klasyfikacji błędów.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

47 minut temu, ewemarkam napisał:

Czemu się tak upierasz przy kablu?
Kostki połącz pod kierownicą i wymrugaj.

nie każde subaru to ma ;)

w legacy ja tego np nie mam bo już pełne OBD 2

  • Lajk 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

43 minuty temu, niebieskiultras napisał:

nie każde subaru to ma

Jesteś pewien, że nie zostało to zdublowane?

Nie pamiętam dokładnie, ale wydaje mi się, że w egzemplarzach z OBD można podłączyć kabelek lub wymrugać kontrolką na liczniku.

Skoro w późniejszych Legacy IV zachowano taką możliwość, to nie wierzę, że w Legacy III tego nie zostawili.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 godzin temu, Szymon Koronkiewicz napisał:

Kabel kupiłem, bo mam zapaloną ikonkę check engine. Sęk w tym, że w programie ecuexplorer nie mam ŻADNEJ informacji o błędach (ikonka się świeci)

Pewnych błędów (np. błędy poduszek) nie skasujesz z poziomu darmowego oprogramowania.

Może u Ciebie właśnie występuje ten problem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 godzin temu, WOJO napisał:

Jesteś pewien, że nie zostało to zdublowane?

Nie pamiętam dokładnie, ale wydaje mi się, że w egzemplarzach z OBD można podłączyć kabelek lub wymrugać kontrolką na liczniku.

Skoro w późniejszych Legacy IV zachowano taką możliwość, to nie wierzę, że w Legacy III tego nie zostawili.

Rozbierałem obie strony progów.

Z lewej jedyne kostki jakie nie są spięte to od programowania pilota.

Z prawej brak kostek.

Rozbierałem legacy z 2005 roku na części i tam również nie było kostek do mrugania błędów.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 godzin temu, Szymon Koronkiewicz napisał:

Jutro poszukam tych kostek. Tylko... czy możecie mi wyjaśnić co to znaczy "wymrugać"?

Po spieciu tych magicznych kostek po włączeniu zapłonu zaczyna mrugać check. Długie mrugnięcia to cyfry dziesiątek(-) a krótkie(.) to jedności

Dla przykładu  --..  to będzie stukowiec

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

13 godzin temu, Szymon Koronkiewicz napisał:

@ura_bus ale co za znaczenie ma program?

 

8 godzin temu, pablonas napisał:

EcuExplorer w starszych Subaru N/A nie pokazuje błędów. W turbo tak. W nowszych pokazuje. Nie wiem czemu tak jest ale tak jest.

 

13 godzin temu, Szymon Koronkiewicz napisał:

FreeSSM nie czyta ECU. LearningView nie jest kompatybilny z moim ECU

U mnie błędy (i nie tylko) czytają obydwa i romraider oczywiście też.

 

Pozdrawiam,

 

  • Super! 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ok melduję, że kostki znalazłem, ale muszę poczekać aż mi się check ponownie zapali, bo wczoraj go nieumyślnie wykaoswałem przez ecuexplorer (reset ecu). 

Zielone wtyczki są rozłączone. Rozumiem, że jak je złączę i przekręcę kliuczyki check będzie mrugał. Co to mrugranie robi gdy błędów jest więcej niż jeden?

Edytowane przez Szymon Koronkiewicz
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

O matko, ile tu bzdur zostało napisanych to aż głowa boli. Zielone kostki się spina do programowania ECU i procedur diagnostycznych za pomocą Subaru Select Monitor. Samo ich spięcie nie wymruga żadnych błędów, tylko ECU wejdzie w tryb diagnostyczny i będzie włączać i wyłączać poszczególne przekaźniki. W Legacy 2001 z tego co pamiętam nie ma czarnych kostek, służących do czytania błędów ręcznie.

A błędy najprościej odczytać kabelkiem KKL + RomRaider, jeszcze mi się nie zdarzyło żeby RomRaider w autach z OBD2 nie zadziałał. Natomiast zdarza się w autach z LPG że gazownicy próbują oszukać ECU żeby nie wyrzucało błędu albo pobierać sygnały podpinając się  bezpośrednio pod port OBD2, co powoduje błędy komunikacji na tym porcie. Wtedy nawet RomRaider rozpoznaje ECU ale nie może się z nim połączyć. 

 

Zajrzyj pod deskę czy nie masz jakichś niefabrycznych kabli dochodzących do portu OBD2, bo ja bym właśnie to obstawiał jako przyczyna problemów z połączeniem.

Edytowane przez skwaro
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@skwaro rzeczowo, dziękuję :) zatem kostki olewam. Romraider ściągnąłem będę się podpinał.

Przy okazji zapytam o jedną rzecz, bo widzę, że masz chyba wiekszą wiedzę  w temacie.

Na dworze jest temperatura 4-5 stopni celcjusza. Przed opaleniem silnika ecuexplorer pokazał mi temperaturę zczytaną z płynu chłodniczego na poziomie 9 stopni. To przekłamanie aż o 4-5 stopni. Nie mam teraz możliwości sprawdzić jaką temperature podaje przy minusowych, ale zdarzało się, że przy temperaturze -4 - -5 stopni miał problem z odpaleniem. Po dłuższym kręceniu najpewniej silnik się nieco rozgrzewał (o tych parę stopni) i potem odpalał już na dotyk. Aktualnie gdy temperatury są powyżej zera odpala bez zająkniecia.

Pytanie czy przekłamanie na poziomie 5 stopni (może być wieksze przy ujemnych nie mam tego jak teraz sprawdzić) mozę dla tych silników stanowić problem w kontekście dawkowania paliwa / powietrza itp.?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Raczej nie, od samego kręcenia płyn chłodniczy się nie podgrzeje. Przyczyną gorszego odpalania na zimno może być problem z lpg. Zrób taki test: wieczorem na odpalonym aucie na LPG odepnij wtyczkę od elektrozaworu przy reduktorze żeby odciąć dopływ gazu aż auto zgaśnie. Zobacz czy rano będzie łatwiej odpalić auto. Jeśli tak to wtryskiwacze już puszczają LPG do komory spalania i potrzebujesz chwilę zakręcić żeby się nadmiary pozbyć z cylindrów, dopiero wtedy odpali. Nadmiar aż tak nie przeszkadza przy nagrzanym silniku, przy zimnym bardzo. Wtedy masz wtryskiwacze LPG do wymiany. To pierwsza rzecz, jaką bym sprawdził u Ciebie. Jak test nic nie zmieni trzeba szukać dalej.

Edytowane przez skwaro
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@skwaro popraw mnie jeśli się mylę, ale to co piszesz zgadzałoby się być może z objawami. Po regulacji zaworów miałem pustą butlę z gazem, bo do benzyny dodałem takiego środka do czyszczenia zaworów i jeździłem przez pewien czas tylko na benzynie, by to "wyjeździć". Wszystko było ok. Z chwilą zatankowania gazu po kilkunastu minutach zapalił się check. W tej chwili na gazie pracuje nieco gorzej - słyszalna różnica tzn. na gazie nieco telepie silnikiem jakby czegoś miał za mało / za dużo. Na benzynie pracuje znacznie lepiej. I z chwilą zatankowania gazu zauważyłem, że obroty są nienaturalnie wysokie. Podczas zmiany biegów w czasie jazdy bywa, że zamiast spadać chwilę "zawieszają się" na stałym poziomie, a opadając  utrzymują się o jakieś 100-200 za dużo względem normy. Ostatnio wyjeździłem niemal cały gaz i wczoraj na benzynie po raz pierwszy od zatankowania gazu obroty na biegu jałowym spadły do prawidłowej wartości (coś koło 750 - 800) - brak gazu w butli = brak dodatkowej dawki paliwa jeśli wtryskiwacz puszcza gaz. Czy te objawy również mogą sugerować wtryskiwacze?

Rozumiem, że mimo wyłączenia instalacji gazowej na konsoli wtryskiwacz nadal może puszczać gaz?

EDIT: na to ostatnie pytanie sam sobie właśnie odpowiedziałem. Może puszczać tę część gazu, która została w układzie. Stąd gaz w cylindrach po nocy.

Jeden z nich był już wymieniany, bo ponoć puszczał gaz. Pozostałe zostały stare. Może trzeba wszystkie 3 pozostałe dla świętego wymienić?

Edytowane przez Szymon Koronkiewicz
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak, te objawy mogą potwierdzać problem z wtryskiwaczami LPG. Co rozumiesz jako wyłączenie, jeśli tylko przyciskiem w kabinie to gaz z układu może nadal dostawać się do silnika. Jak odepniesz kostkę elektrozaworu w aucie pracującym na LPG masz pewność że całość gazu z układu zostanie zużyta.

Edytowane przez skwaro
  • Dzięki! 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...