Skocz do zawartości

Totalna zagadka dla kozaków. OBK 2001


Qubu666-Baja

Rekomendowane odpowiedzi

W dniu 8.09.2019 o 15:36, BazaN napisał:

Bak jest przedzielony wałem, na zakrętach i górkach paliwo się  "przelewa". Jadąc autostradą miałem sytuację, że pływak stał na 1/4, a forkowi skończyło się paliwo. Podejrzewam, że pływak jest w innej części niż pobór paliwa.

Pływaki są dwa, tak samo miejsca pobierania paliwa są po obu stronach zbiornika. Sam wskaźnik nie jest precyzyjny ale w takiej sytuacji podejrzewałbym jakąś usterkę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, mirasek napisał:

Pływaki są dwa, tak samo miejsca pobierania paliwa są po obu stronach zbiornika. Sam wskaźnik nie jest precyzyjny ale w takiej sytuacji podejrzewałbym jakąś usterkę.

Ogółnie jak już sam jeżdżę samochodem, to nie widzę zmian w stosunku do tego co wcześniej wskaźnik mi pokazywał . Sam bak, pływaki też będę "badał" tj wewnątrz i na zewnątrz. Wewnątrz ,to kiedyś do baku się dobiorę ,bo wcześniejszy właściciel hulał po polach i lasach niczym jesienny wiatr... więc jak rozbierałem np tunel,dechę rozdzielczą, to najpierw musiałem usunąć mączkę z ziemi ,żeby cokolwiek móc tam grzebać "na czysto" . Jak przy wlewie czyściłem z ziemi ,igliwia, to po odkręceniu kołnierza wlotu do baku ukazał się moim licom  zagnieciony i zagaszony... pet, więc co jest w baku,to niespodzianka (mam nadzieję,że karton nowych części do bryczki tam znajdę w końcu ;) ) .  Zewnętrznie to zaleję paliwo i przejadę  100 km,zaznaczę naklejką na szybce "budzika" ,doleję znowu na maxa  i zobaczę czy wskazówka zejdzie idealnie do tej naklejki .  Tak by było najłatwiej skontrolować ,ale domyślam się ,że trzeba by było test wykonać na prawie suchym baku,więc ciężko będzie idealnie 2x tak samo zatankować samochód (do pełna jednak najbardziej wiarygodnie) .  Warunki musiały by być laboratoryjne,żeby test taki wykonać tj ta sama trasa, ten sam wiatr, to samo paliwo, nietknięty tempomat przez równe 100km... chyba,że jakaś inna metoda jest na przetestowanie wskaźnika paliwa i pływaków. Zna ktoś jakiś fajny sposób ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale po co, to tylko orientacyjne wskazanie. Tankuj do pelna i licz spalanie z przebiegu km, najprościej i najdokładniej, a obserwując wskaźnik dojedziesz do praktyki. Co do 2 punktów poboru paliwa to muszę poszukać jak to działa w F SG. 

Edytowane przez BazaN
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, BazaN napisał:

Ale po co, to tylko orientacyjne wskazanie. Tankuj do pelna i licz spalanie z przebiegu km, najprościej i najdokładniej, a obserwując wskaźnik dojedziesz do praktyki. Co do 2 punktów poboru paliwa to muszę poszukać jak to działa w F SG. 

Dokładnie ile mi spala na 100km,to tak jak mówisz.najszybciej,najłatwiej i tak robiłem. Problem jednak w tym,jak sprawdzić  dokładność wskazań na kontrolce paliwa. Fajnie by było to dokładnie sprawdzić,bo nikt nie mówi,że na sucho lubię jeździć,ale czasem okoliczności zmuszają do dojazdu na "kontrolce paliwa" tj w Szwecja,noc,sobota,leje, kontrolka sie pali ,to na ok 100km powinno styknąć,a tu wychodzi,że jednak nie... (rozumiem,że wskazania są orientacyjnie,bo opory,warunki,temperatura itd) i to skontrolować muszę,bo musi działać,jak powinno  Ps Jedyna rada wg mnie to od ostatniej kreski włączyć licznik dzienny i wypompować paliwo do suchego baku,lejek ,kanister, znowu uzupełnić do ostatniej kreski i powtórzyć test.

Jak dojdę na 100%  co było, czy to sploty okoliczności, coś niesprawnego itd to opiszę dokładnie (tak jak rozwiązałem sprawę z odmą-konkretnie) .  Kiedyś myślałem,że najtrudniejsze w mechanice, to wymieniać upaprane części.Dziś wiem,że najtrudniejsza jest diagnoza,a reszta to już fraszka  ;)  Jak coś to piszcie ,bo jednak każdy jakieś przemyślenia/rozwiązania może wrzucić na swoich przykładach,co może ułatwić rozwiązanie zagadki

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 5 miesięcy temu...

Witam... po kilku miesiącach od tamtego zdarzenia, ponownie samochód pokonał tę samą trasę , w również wietrznych warunkach i deszczu. Rozwiązanie zagadki (co miało wpływ na  drastyczne podniesienie spalania) . Silnik ,który był zmęczony życiem i przez to dodatkowo obciążony pracą(skrzynia AT przez to częściej "wachlowała"). Opony ,które były zeszmaciałe i ślizgały się po zalanym wodą asfalcie (hektolitry wody w koleinach) .  Podczas drugiej próby na trasie, silnik był po remoncie i samochód miał lepsze opony,przez co nie było czuć ,że 4x4 "wariuje" obracając koła samochodu ,żeby wyrównać dyframi stabilność jazdy- samochód trzymał się drogi perfekcyjnie w trudnych warunkach. skrzynia już nie zmieniała biegów i była stabilna. Katalizator nie miał w obu próbach wpływu na spalanie,a jeżeli nawet ,to 2x tak samo,ponieważ nic z nim nie robiłem... dalej wywala błąd P0420 ,ale to już ogarnę na spokojnie (kasuję póki co ten błąd podczas jazdy OBDII bluetooth + "SDPROG" z telefonu ;)  i ok - nie wyskakuje co 5min).

Myślę,że temat wyczerpany w 100% . Konkluzja jest prosta i niczego nowego nie odkryję:

- Co by się nie działo i jaki by nie był samochód, to jak się nie będzie dbać o stan techniczny samochodu no to są i muszą być niespodzianki

- warunki pogodowe (ekstremalnie trudne)  drastycznie wpływają na spalanie

- jak się nie chce podczas zacinającego deszczu i wichury wyjść z ciepłego samochodu,żeby zatankować i się  jedzie "na ryzyk", to się później staje w ciemnym polu i tam dopiero wtedy ciemno ,wichura i nie ma jak nawet grzać w samochodzie,bo... brak tego paliwa ;P

Ok.-temat rozwiązany

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...