Skocz do zawartości

Wyciągarka Forester SG


weiser

Rekomendowane odpowiedzi

Hej wszystkim,

 

Pochwalę się - po 3 miesiącach projektowania, przymiarek, wycinania, spawania itp. mam w końcu profesjonalnie przygotowaną płytę pod wyciągarkę :evil2:

Płyta jest bardzo solidna, mocowana do podłużnic, z mocnymi szarpakami do ciągania auta z przodu (fabryczne zaczepy się nie nadają).

 

Nie było wielu chętnych na zrealizowanie takiego projektu więc muszę wspomnieć o tym że zrobiła mi to firma RTech.

Przy okazji powstały też płyty pod silnik/skrzynię oraz tylny dyferencjał.

 

Co tu dużo gadać, czas na off road :yahoo:

67089919_2839450856089530_2237679992735531008_n.jpg

67268422_2839450662756216_1243593345171718144_n.jpg

67298829_2839450566089559_7495542329017630720_n.jpg

  • Super! 9
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Myślę że tak @Panzerpferd Nie sądzę żeby coś tu się zmieniło, płyta pod reduktor też będzie taka sama na pewno. Nie wiem z kolei jak z płytą pod wyciągarkę - będzie to pasować ale pewnie inaczej zderzak trzeba przyciąć.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz, Panzerpferd napisał:

Wystarczy płyta pod silnik z szarpakami.

Szarpaki są elementem płyty pod wyciągarkę, nie silnik - muszą być po prostu bardzo solidnie zakotwiczone (idzie to na podłużnice potem),

  • Dzięki! 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Subary napisał:

Ile to waży, wymiana sprężyn z przodu ? 

Sama płyta pod wyciągarkę 10kg

Wyciągarka z osprzętem 25kg

Płyta pod silnik skrzynię i dyfer nie wiem dokładnie, myślę że odpowiedznio 15 kg / 5kg

 

Sprężyny mam Ironmana, więc nie ma potrzeby wymieniać (przygotowane są na to) - z tego co widzę na ten moment przód poszedł -1cm w dół.

W jeździe jakiejś odczuwalnej różnicy na razie nie widzę.

Edytowane przez weiser
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Za pracę, projekt i wykon - szacun.

Dobry wybór modelu/marki wyciągarki - Escape cieszy się dobrymi opiniami. Nie jest głośna i dość szybko zwija linę.

Moc wyciągarki powinna być skalkulowana jako 2,5 masy maksymalnej wyciąganego auta (Forester SG + ładunek, c.a. 1700kg x 2,5 = 4250kg = 9500 Ibs).

Bardzo ważna jest moc akumulatora - pobór prądu przy maksymalnym obciążeniu przy tej mocy wyniesie około 450Amp, więc aku/alternator nie mogą zostać standardowe. Łatwo doprowadzić do przegrzania instalacji i pożaru.

@weisernie widzę puszki z przekaźnikami, to znaczy że nie masz bezprzewodowego pilota? (warto go mieć).

Czy masz sterowanie silnikiem wyciagarki i hebel we wnętrzu auta? Hebel to konieczność, jednak pod maską dostęp w razie np sklejenia styków, gdy winda ciągnie na drzewo jest bardzo trudny. Wyłącznik prądu powinien być we wnętrzu auta. Natomiast sterowanie z wnętrza daje większą niezawodność i wygdę.

Ogólnie wyciągarka u Ciebie zamocowana jest mega nisko, spowodowane jest to konstrukcją auta, jednak w sytuacjach gdy winda jest potrzebna (auto jest wklejone) będzie zanurzona w błocie, co jest bardzo niekorzystne dla liny, silnika i przekładni. To samo tyczy się brodzenia  - topienia wyciagarki trzeba unikać, (dla wielu to paradox) wodoszczelność deklarowana przez producenta dotyczy wąskiego zakresu elementów. Zabudowywanie wyciągarki koledzy mi bardzo odradzają - umycie wyciagarki i liny, jej kosmetyka to podstawa.

 

 

  • Dzięki! 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W większości się zgadzam z Tobą @mechanik

 

Tylko nieco inne wartości mi wychodzą jeśli chodzi o moc wyciągarki - mój Forester SG 2.0 N/A katalogowo waży 1320 kg. Z tego co na ten moment do niego dołożyłem uzbierałoby się pewnie ze 100 dodatkowych kilogramów.

Więc nawet licząc 2,5 jako mnożnik (niektórzy liczą x2 a jeszcze inni ile wlezie) to 8000lbs przy tej wyciągarce powinno w zupełności wystarczyć.

Dodatkowo jej zaletą jest maksymalny pobór mocy 275 Amp co przy niedużych forkowych akumulatorach nie jest bez znaczenia.

 

Puszka z przekaźnikami i hebel 200 Amp montują się aktualnie u elektryka dlatego nie ma ich na zdjęciach. Hebel będzie we wnętrzu auta, podobnie jak wejście do przewodowego sterowania (bezprzewodowe też jest).

 

Co do wysokości montażu, to jak piszesz kwestia konstrukcji auta ale też mojego wyboru jeśli chodzi o estetykę - równie dobrze można by podnieść ją 4-5 cm wyżej kosztem tablicy rejestracyjnej. Użyteczność jest pewnie niższa niż wyciągarki na metalowym zderzaku ale to kwestia wyborów - na ten moment chciałem mieć tzw. ukrytą wyciągarkę i to spełnia moje założenia w 100%.

Edytowane przez weiser
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 godzin temu, weiser napisał:

Tylko nieco inne wartości mi wychodzą jeśli chodzi o moc wyciągarki - mój Forester SG 2.0 N/A katalogowo waży 1320 kg. Z tego co na ten moment do niego dołożyłem uzbierałoby się pewnie ze 100 dodatkowych kilogramów.

Więc nawet licząc 2,5 jako mnożnik (niektórzy liczą x2 a jeszcze inni ile wlezie) to 8000lbs przy tej wyciągarce powinno w zupełności wystarczyć.

Dodatkowo jej zaletą jest maksymalny pobór mocy 275 Amp co przy niedużych forkowych akumulatorach nie jest bez znaczenia.

@weisersorki, że parę informacji nieco sprowadzi Cię na ziemię, jednak piszę info aby inne osoby skorzystały z analizy Twojej realizacji.

Szkoda, że nie wrzuciłeś wątku zanim przystąpiłeś do projektu, wówczas mógłbyś liczyć na podpowiedź.

Co do mocy silnika wyciągarki. Kalkulacja z większym mnożnikiem (2.5) przyjmuje masę pustego samochodu , wersja gdzie we wzorze jest mnożnik mniejszy (2) przyjmuje do obliczeń dopuszczalną masę całkowitą. Kombinacja na zasadzie słabsza wyciągarka = mniejszy pobór prądu jest oczywiście błędna. Fizyki nie oszukasz, wklejone auto wymaga dużej siły aby je wytaszczyć z wklejki, dlatego podstawowe narzędzie to kinetyk (lina kinetyczna). Jednak gdy jest ciasno, skaliście, kamieniście w terenie zadrzewionym konieczna jest wyciągarka. Warto wiedzieć, że deklarowana nominalna moc wyciągarki jest osiągana jedynie na pierwszym zwoju liny (nigdy nie rozwijamy całej liny). Jeśli użyjesz wyciągarki ze zbyt słabym silnikiem, przegrzejesz nie tylko akumulator ale i silnik wyciągarki. Akumulator oryginalny wraz z alternatorem i tak są w Twoim przypadku za słabe i muszą iść wek. Podczas wyciągania prąd spada w oczach. Wiele osób nie zdaje sobie sprawy jak potężne siły dzaiłają w układzie i jak potężny prąd stały jest wymagany.

8 godzin temu, weiser napisał:

Co do wysokości montażu, to jak piszesz kwestia konstrukcji auta ale też mojego wyboru jeśli chodzi o estetykę - równie dobrze można by podnieść ją 4-5 cm wyżej kosztem tablicy rejestracyjnej.

Przyjrzałem sie Twojej konstrukcji i widać, że firma zwyczajnie wykonała Twoje zlecenie.

8 godzin temu, weiser napisał:

użyteczność jest pewnie niższa niż wyciągarki na metalowym zderzaku

Wyciągarki nie mocuje się na zderzaku, a do płyty montowanej do ramy auta. Płyta jest dedykowana do zderzaka sprzedawana w zestawie ze zderzakiem (rzadziej) lub oferowana przez producenta zderzaka osobno (częściej); Wykonana jest ze stali o grubości 10 do 12 mm. Nie ma jednak między tymi elementami zasadniczo związku - można mieć wyciągarkę na płycie dedykowanej do plastikowego zderzaka w silnym suvie jak np Land Cruiser, Navara itd. Zderzak to zderzak, winda to winda. Płyta windy musi jedynie umozliwiać montarz zderzaka i tylko tyle.

8 godzin temu, weiser napisał:

równie dobrze można by podnieść ją 4-5 cm wyżej kosztem tablicy rejestracyjnej.

Przyjrzałem się Twojej konstrukcji na spokojnie. Jak pisałem wyżej płytę pod wyciagarkę mocuje się do ramy i bezpośrednio na niej (nie pod nią) montuje  wyciągarkę, z liną nawiniętą koniecznie od dołu - po to by nie było momentu zginającego podczas użycia liny.

W Twojej konstrukcji mocowanie windy jest odsunięte sporo od płaszczyzny podłużnic. Podczas pracy wyciągarki siły będą wyginać podłużnice i płytę. Przekaszanie wyciągarki może powodować zakleszczenie/blokowanie bębna, Mocowanie windy ma pracować na zrywaniee nie na zginanie.

Co do podłużnic tu  wpływu nie masz - chcesz mieć wyciągarkę w SUVie jest to jedyne rozwiązanie - jednak musisz mieć świadomość że wyciągarka, a jeszcze bardziej użycie szarpaków spowoduje trwałe odkształcenia konstrukcji auta i utratę sztywności. To wybór właściciela - oby świadomy.

Jako mechanik widzę tu jeszcze poboczną kwestię zasłonięcia chłodnicy - co niestety ma duże znaczenie, bo w czasie offroadu chłodzenie przepływającymn powietrzem jest bardzo ograniczone. Dlatego np u mnie wentylator jest gigantyczny. Winda jest też u Ciebie niebezpiecznie blisko chłodnicy - musisz uważać, bo przy uderzeniu (w offroadzie częste) będzie bolało.

8 godzin temu, weiser napisał:

kosztem tablicy rejestracyjnej

Ślizg (lina syntetyczna) bądź rolki (lina stalowa) zawsze kolidują z tablicą rejestracyjną i montuje się ją na specjalny zatrzask (zdejmuje w czasie użycia wyciągarki lub podczas jazdy po za drogami publicznymi) lub ramkę rejestracji montuje się na zawias (jestem zwolennikeim tej wersji).

Dodatkowo montowanie wyciągarki wyżej jest ogromnie ważne w czasie brodzenia i ofroadu wogóle. Jak pisałem paradoksalnie urządzenie jest wrażliwe na brud, wodę, wilgoć wymaga konserwacji i mycia. Lina syntetyczna wymaga dbałości, kosztuje ponad 1000 pln, czasem drożej od średniobudżetowej wyciągarki, dlatego narażanie jej na dodatkowe bryzgi wody, uderzenie mechaniczne, czy słony prysznic zimą to bardzo zły pomysł.

Ogólnie projekt odsłonił słabe punkty które są efektem mocowania urządzenia w samochodzie którego konstrukcja tego nie przewiduje.

8 godzin temu, weiser napisał:

wnętrzu auta, podobnie jak wejście do przewodowego sterowania

Podłączenie pilota musi być na zewnątrz auta  - taki jest sens pilota. Aby pilot bezprzewodowy działał, puszka przekaźnikowa windy musi być na zewnątrz. Pilot bezprzewodowy - dużo jest z nim problemów, porzestaje działać gdy tylko spadnie napięcie akumulatora, a że akumulator masz za słaby to wireless praktycznie nie będzie działał pod obciążeniem. Poproś aby elektrykę chociaż ogarniał warsztat mający pojęcie o offoradzie, a nie tylko elektryk bo pomysł podłączenia kabla wewnątrz jest zły (bardzo delikatnie mówiąc). Powtórzę - sterowanie wyciągarką powinieneś mieć:

z zewnątrz (piloty przewodowy/bezprzewodowy)

z wnętrza auta (instalacja stała ze stycznikiem z cewką - nie ma w zestawie wyciągarki)

Edytowane przez mechanik
  • Super! 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 godzin temu, mechanik napisał:

Szkoda, że nie wrzuciłeś wątku zanim przystąpiłeś do projektu, wówczas mógłbyś liczyć na podpowiedź.

Wrzucałem kiedyś wątek o zrobieniu szarpaków itp. ale niewiele osób było tematem zainteresowanych. Dopiero teraz jak to wszystko zrobiłem i rozwiązałem wiele problemów sam pojawiło się zainteresowanie.
Poza tym na co dzień jeżdżę w grupie offroadowej z Patrolami, Suzukami, Jeepami itp. więc tych konsultacji trochę było, nie koniecznie z ludźmi od Subaru bo nikt z nich (lub prawie nikt) tego nie robił.

 

5 godzin temu, mechanik napisał:

Przyjrzałem sie Twojej konstrukcji i widać, że firma zwyczajnie wykonała Twoje zlecenie.

Ta firma zajmuje się od lat konstrukcjami off road, więc nie jest tak że po prostu wykonała zlecenie -  ma w tym temacie doświadczenie teoretyczne, praktyczne i wiedzę o wiele większe niż my tu razem wzięci. Były więc rozmowy, analiza konstrukcji auta, planowanie, projektowanie, liczenie itd. z uwzględnieniem też moich pomysłów.

 

5 godzin temu, mechanik napisał:

Ślizg (lina syntetyczna) bądź rolki (lina stalowa) zawsze kolidują z tablicą rejestracyjną i montuje się ją na specjalny zatrzask

Montuje się jak się chce i może - w zależności od wybranego rozwiązania. Nie ma jednej metody na to i wspomniana przez ciebie jest akurat dość niszowa że tak powiem. Ale ok, możesz mieć swoje zdanie, szanuję choć wybrałem inne rozwiązanie.

 

6 godzin temu, mechanik napisał:

Podłączenie pilota musi być na zewnątrz auta  - taki jest sens pilota.

Dzięki za tipa, skonsultuję z innymi.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 godzin temu, mechanik napisał:

sorki, że parę informacji nieco sprowadzi Cię na ziemię

 

Jeszcze tylko do tego się odniosę w formie anegdoty.

 

Jak zacząłem wkręcać się w offroad szukałem mechanika, który by mi pomógł z mego Forestera zrobić dzielniejsze auto terenowe. Znalazłem dobrego fachowca, który przy okazji jeździ offroadowo i pojechałem do niego listą rzeczy, które chcę w tym samochodzie docelowo zrobić: lift 3 cale, agresywne opony AT,  wzmocnienie zawieszenia, osłony pod silnik, reduktor, wyciągarkę, upgrade napędu itd. Zrobił mi lift, pozostałych rzeczy nie chciał robić i na wszystko kręcił nosem - za każdym razem gdy się z nim widziałem i opowiadałem co już zrobiłem odpowiadał:
- po lifcie 3 cale i założeniu opon AT: że będzie gorzej jeździł na szosie a w terenie to i tak za mało a do tego wysiądą półośki
- po wstawieniu osłon pod auto i wzmocnieniu zawieszenia: że to obciąża dodatkowo auto, nie ma za co go szarpać i że wysiądą półośki
- po wzmocnieniu wiskozy tylnej i centralnej oraz wstawieniu szpery helikalnej na przód: że może i napędy pociągną, ale i tak wysiądą półośki
- po wstawieniu wyciągarki i szarpaków: że to delikatne auto, nie ma ramy, a i tak wysiądą półośki

 

Wszystkie te rzeczy już zrobiłem, jeżdżę w terenie wcale nie lekkim, jest zajebiście i tylko wciąż nie chcą mi wysiąść te półośki...

Edytowane przez weiser
  • Haha 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, weiser napisał:

Wszystkie te rzeczy już zrobiłem, jeżdżę w terenie wcale nie lekkim, jest zajebiście i tylko wciąż nie chcą mi wysiąść te półośki...

Cierpliwości... :) świadczy to o rozsądnym używaniu auta przez Ciebie oraz właściwym ocenianiu możliwości terenowych. Jest też kwestia trwałości i gdzie chcesz autem jeżdzić. Czy wybierasz się w Kałkaz, czy jeździsz po okolicy. Chłodna ocena takich przeróbek jest jak owego majstra, jeśli jednak mody sprawiają Ci przyjemnoć to inna sprawa.

Z naszą grupą jeździł kolega który jak Ty przerobił BMW X3. Podczas przejazdu większe wyzwania omijał, a i tak były szkody po każdym wypadzie. Teraz ma Jimny.

Nie ukrywam, że offroad polubiłem dzięki Forum Subaru, relacjom z Subariad itp. Po analizie technicznych aspektów, stało sie oczywistym, że przeróbki Forestera, i topienie w tym kasy na modyfikacje terenówki z auta nie zrobią. Dodatkowo dochodzi brak na rynku dedykowanych akcesoriów, zestawów do zawieszenia (nie podkładek), silniejszych amortyzatorów, progresywnych spreżyn, półosi, relokatorów, snorkeli, a oprócz wkładania gratów trzeba przerabiać konstrukcję. Nię mamy też wpływu na fakt użycia konstrukcji samonośnej (delikatnej) w aucie.

Ogólnie napisałem swoje uwagi co do aspektów technicznych.

Twój zapał, zmagania i to co wykonałeś i tak budzi uznanie.

Widziałem na którymś z filmików Terenwizji, chłopaka, który przerobił Hondę CRV. Jeśli taka zabawa daje Ci fun to 100% OK.

U mnie nie byłoby to możliwe, bo nie lubię kompromisów - terenówka to terenówka, narzędzie ma swoje przeznaczenie...

 

Edytowane przez mechanik
  • Super! 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

30 minut temu, mechanik napisał:

Chłodna ocena takich przeróbek jest jak owego majstra, jeśli jednak mody sprawiają Ci przyjemnoć to inna sprawa.

 

Rozumiem Twój punkt widzenia.

Natomiast ja mam inny i po prostu zmieniłem mechanika :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli ktoś szuka sposobu mocowania przedniej tablicy rejestracyjnej po zamontowaniu wyciagarki  - oto fajny gadżet. Opisany jako akcesoria do Wranglera, ale to element pasujący do każdego zderzaka:

https://www.teehonled.pl/?734,mocowanie-tablicy-rej-txjl-pj-19-15

Sam właśnie inwestuję w ten gadżet. Staranne wykonanie, szkoda tracić czas na rękodzieło..

  • Lajk 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...