Skocz do zawartości

Zmienna jakoś prowadzenia Forka - maglownica?


Maszyn

Rekomendowane odpowiedzi

Witam,

Mam taki dość nietypowy problem z moim Forkiem, może się ktoś z tym spotkał i mi coś podpowie.

Forester SH, 2009r, 150 KM, benzyna, wspomaganie elektryczne

Jakoś prowadzenia auta zależy od temperatury zewnętrznej - dziwnie to brzmi, ale opowiadam dalej :)

Jak jest zimno to podczas jazdy po dziurach nierównościach czuje to na kierownicy wspomaganie chodzi lekko.

Przy temperaturach rzędu 10 - 15C nie odczuwam dziur i nierówności i wspomaganie chodzi całkiem nieźle

I zabawa zaczyna się od 18C do góry, a przy 24C dziś była tragedia - kierownica się zachowuje jak z twardej gumy nie wraca do pozycji, nie chodzi płynnie, auto lekko zmienia kierunek mimo nie przekręcenia kierownicą, gdy stoję i kręcę kierownicą czuć na niej dziwne przeskoki.

Dam głowę, że jutro z rana jak pojadę na przejażdżkę i będzie jeszcze chłodno wszytko będzie OK.

Ogólnie podejrzewam silnik maglownicy, że może jak się nagrzeje zbytnio to zaczyna świrować - mam drugą maglownicę używaną i chce ją jutro wymienić jednak nie wiem do końca czy to to.

Przy temperaturze 24 C też się to nie dzieje od razu po odpaleniu, ale po tak 10 km jak się wszystko dobrze rozgrzeje. 

Można powiedzieć, że im cieplej na dworze to tym bardziej radość z jazdy znika:(

 

Wymieniłem:

- końcówki drążków,

- sworznie 

- gumy wahaczy

- z jednej strony zregenerowane gumki zacisku bo się już zapiekał - teraz koła nagrzewają się jednakową temperaturą (nie parzą)

- myślałem, na początku że jak się ciepło zrobiło to zimówki się wtapiają w asfalt ale po wymianie na letnie to samo

- sprawdziłem dokręcenie maglownicy i żadna śruba nie była luźna

- komputer nie pokazuje błędów

 

Będę wdzięczny za wszelkie sugestie bo już chyba mnie nic nie zdziwi:)

 

Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Silnik maglownicy jest pod silnikiem auta od strony kierowcy. Kierownica drga ale tylko przy hamowaniu z większych prędkości np 100. Bardziej chodzi z opóźnieniem lekkim i nie wraca do pozycji. Jak jadę prosto auto samo skręca ale o niewielki kąt i to tylko jak jest ciepło. Silnik elektryczny na pewno się włącza bo przy kręcenia na postoju podnoszą się obroty. Z kompa mogę odczytać kąt skrętu kierownicą i czy silnik zwiększył siłę przy większym oporze - manewry przy pakowaniu ( jeżeli dobrze to rozumiem)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 29.04.2019 o 11:23, ewemarkam napisał:

Wiem że to Subaru a nie włoski samochód. Ale zobacz na ten temat
http://fiatpunto.com.pl/topic2809.html

Ciekawi mnie to niezmiernie - dzięki za linka:) jestem w stanie w to uwierzyć. Kiedyś w golfie 3 odcinało mi cały prąd podczas jazdy i winowajcą był "zimny lut" na płytce od alarmu. Mam całą drugą maglownicę i teraz jestem wyjachany (pociągiem żeby nie było że niesprawnym autem się poruszam), ale jak wrócę to najpierw wymienię łożyska amorów, jak nie pomoże to podmienie silnik maglownicy i dam znać jak to wygląda jak się okaże, że się poprawiło to tamten rozbiorę na części. Będę informował na bierząco. Dzięki za pomoc ewemarkam i do przeczytania.

 

Aktualizacja

Cześć wszystkim - po odpoczynku majówkowym trochę popracowałem nad tematem :)

Wymiana łożysk amorów nic nie dała.

Dopiero jak zmieniłem maglownicę to pomogło, teraz nie zamula mi kierownicą, o tyle gorzej, że ten magiel ma większy luz. Jednak w tamtej coś nie trybi. Jak znajdę czas i zdobędę imbus T20 z otworem to dobiorę się do niej:) poejrzewam silnik.

Edytowane przez Maszyn
Aktualizacja
  • Lajk 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...

Maszyn i jak Twój układ kierowniczy. U mnie jest podobnie ale lekkie opory pojawiają się przy wyższych temperaturach po min godzinnej jeździe. W ruchu koła kierownicy wyczuwa się lekkie drgania - nieco gorzej powraca. Dowaliłem pod zaślepki do łożysk smaru. Wydaje mi się, że jest dużo lepiej. Niestety do tego coś ciągle tłucze się na bruku/ tarkach i innych dziwnych nawierzchniach. Czy warto profilaktycznie zregenerować przednie zaciski czy to raczej lipa? Niektórzy piszą, że te przed liftem były mega wadliwe. 

I jak tu cieszyć się furmanką?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cześć,

przed chwilą dopisałem w tym temacie bo tam kolega może nie ma problemów z temperaturą, ale też mu buja samochodem w różnych kierunkach. może coś naprowadzę. Teraz właśnie testuję lekko zregenerowany magiel i jest trochę lepiej :)

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

...cześć..., poradzić nie poradzę, gdyż sam porady poszukujący jestem...(...normalnie Yoda... :))) )

Otóż Outback 2013 BD przebieg 155 tys:

- napie....a coś w przednim zawieszeniu, ...wszystkie badania (szarpaki, metody "chałupnicze" itp) wszystko zdrowe i o co mi chodzi...(?)

a auto wali na nierównościach solidnie...

wymontowaliśmy (tzn. kolega mechanik, nie żeby niby ja sam...) taki łącznik pomiędzy kolumną kierowniczą a przekładnią kierowniczą (czyli maglownicą) złożony z dwóch krzyżaków i gumowo-metalowego "reduktora drgań" (chyba ?)..., zawiozłęm do regeneracji, ale na 90 % wszystko z nim OK, leciutki luz znaleźli na jednym krzyżaku, więc kazałem wymienić..., 

Obawiam się jednak że to maglownica... :(((  tym bardziej że odczuwam lekki drżenie steru przy hamowaniu z większej prędkości...

Ten "króciec" na wejściu, jak go poruszać wydaje stuk, który moim zdaniem, identyfikuje jak moje stuki...

Macie Drodzy Moi jakieś światłe rady...? Zakup nowej ? Regeneracja ? Jeśli tak to gdzie w Poznaniu i okolicy ???

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...

Słabnącego wspomagania dalej nie rozwiązałem ale doszedłem do ciekawych wniosków.

 

Podejrzewam, że ma to coś wspólnego albo z uszkodzonym alternatorem lub może akumulator ma już dość. Wspomaganie ciągnie dużo prądu i jak coś jest z nim nie tak to może nie działać poprawnie. Dodam, że nigdy nie pokazało mi błędu wspomagania.

 

Zauważyłem, że jak mam włączoną klimatyzację to dużo szybciej się ten objaw pojawia. Dodatkowo latem wiadomo, że częściej chodzą wentylatory chłodnicy.

 

Sprawdziłem akumulator multimetrem i pomiary są następujące:

Na zimnym silniku:

- wyłączony silnik - pomiar ok. 12.6

- moment odpalenia - ok 11 V

- prac silnika 14,4 - 14,5 V

 

Rozgrzany silnik:

- praca silnika (po krótkiej jeździe ok 5 km) 14,2 - 14,3

 

Teraz najciekawsze i co mnie interesuje dlaczego jak podepnę diagnostę wskazania są inne na ten sam moment (dwa niezależne AUTEL i SNAP-ON):

- wyłączony silnik - 12,4 V

- moment odpalenia - ok 10 V

- zimny silnik po odpaleniu - 14,1 - 14,3 V

- pomiar na rozgrzanym silniku (ok. 5 km jazdy) - 13,9 - 14,0 V

- moment kiedy kierownica zaczyna lekko sztywnieć (ok. 20 km) - 13,7 - 13,8 V

- moment kiedy kierownica nie powraca w małym zakresie (ok. 50 km) - 13,5 - 13,6 V

 

Nie sprawdziłem tylko momentu jak już z kierownicą jest dużo gorzej ile pokazuje multimetr bezpośrednio na akumulatorze (bo zapomniałem go zabrać do auta;/)

 

Moje pytania do kolegów forumowiczów:

- Czy ktoś wie dlaczego na akumulatorze pokazuje coś innego niż na diagnoście w tym samym momencie - różnica jest ok 0,3 V co jest całkiem sporo - utraty napięcia między akumulatorem, a komputerem i czy to jest poprawne?

- jakie powinno być prawidłowe wskazanie na multimetrze, diagnoście dla tego modelu przy elektrycznym wspomaganiu (Forester SH; 2,0; benzyna; 150KM, 2009r)

- czy sprawdzenie akumulatora na zimnym silniku testerem pokaże jego błąd, czy np trzeba trochę pojeździć i wtedy sprawdzić?

- czy jest możliwe, że alternator na zimnym silniku działa poprawnie, a jak się nagrzeje to zaczyna szwankować?

 

Czy jestem na właściwym tropie jeszcze nie wiem, ale coś na pewno jest z tym prądem nie tak :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak jest to możliwe że ciepły alternator szwankuje. Diody prostownicze mogą przebijać choćby i już będziesz miał ciut mniej napięcia. Zmierz napięcie między plusem akumulatora a metalowym elementem silnika. Może być tak że zagrzewa Ci się masa silnika i ona powoduje problemy z ładowaniem itd. Wskazania komputera diagnostycznego mogą się różnić od wskazań miernika. Zwłaszcza że pomiar miernikiem masz na akumulatorze a w programie widzisz wskazania już w instalacji samochodu, złączniki bezpieczniki itd. Robi to swoje, każde połączenie to może być już minimalny spadek napięcia. 

Prawidłowo powinieneś mieć 14.4 V przez cały czas, o to dba regulator. Znamionowy prąd ładowania jest osiągany w wyższych prędkościach obrotowych silnika/alternatora. Na wolnych alternator nie pracuje na pełnej wydajności. Jeśli na wolnych masz 13.6V a przegazujesz i wzrośnie, to masz gdzieś duży pobór prądu. Ale spróbuj jeszcze wtedy zmierzyć napięcie jak wspomniałem wyżej. Najlepiej na kablu prądowym alternatora i np obudowie. A później na akumulatorze. Jeśli wartości będą się różnić, znaczy że albo masa silnika jest kiepska albo połączenia kabli prądowych są kiepskie. 

Kiedyś facet przyjechał do znajomego mechanika, alternator gdzieś już wymieniał bo kiepsko ładował. Zregenerowany dawał do instalacji 13.2V. Akurat wtedy u nich coś sobie grzebałem. Pomierzyłem tak jak Ci napisałem, okazało się że masa na podłużnicy jest wygrzana, i aż gorąca w dotyku. Po wymianie kabla masowego i podłączenia go gdzie indziej, ładowanie okazało się książkowe.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czyli sytuacja wygląda tak:

Dziś w korku stałem jakieś prawie 15 min i wskazanie na diagnoście szło coraz bardziej w dół:

- przed korkiem było 13,9 - 13,8

- pod koniec korka zrobiło się nieciekawie - 13,4 V i oprócz tego, że maglownica ciężko chodziło to silnik zaczął też już ciężej zipać - musiałem dodać więcej gazu żeby ruszyć.

- jak wyłączyłem klimatyzację po chwili zrobiło się 13,6 - 13,7 i dojechałem do miejsca docelowego

- nie wyłączając silnika sprawdziłem na akumulatorze multimetrem i pokazało dokładnie 13,92 z tendencją spadkową

- pomierzyłem jak pisałeś ewemarkam i nie było różnicy czy przyłożyłem końcówkę do "minusa" czy do jakiejkolwiek części metalowej silnika - nie napisałem w poprzednim poście, że klemy akumulatora miałem przeczyszczone i wszystkie górne masy też - zapomniałem o masach miedzy silnikiem, a karoserią pod silnikiem, ale one mocno się trzymają z tego co dziś zauważyłem i pomiar świadczy, że nie ma problemu.

- po jakiś 3 minutach pracy napięcie na akumulatorze jeszcze spadło do 13,87 V

- doładowałem w tym momencie jeszcze długie światła - usłyszałem jak silnik się zdławił i napięcie na multimetrze spadło jeszcze nagle do 13,81 V i nie chciało się podnieść do momentu wyłączenia świateł.

 

Czyli jednak dobry to trop z nagrzewającym się alternatorem i tak jak pisałeś ewemarkam to może diody mają dość.

Tym bardziej, że na zimnym silniku nie ma problemu i faktycznie jest 14,45 na akumulatorze, a jak się jeździ w zimniejszych  temperaturach rzędu 10 - 15 C to wszystko chodzi normalnie już nie mówiąc o tym jak jest ujemna na dworze.

 

Jeszcze pytanko - przy jak dużym spadku napięcia kontrolka na desce pokaże, że nie ma ładowania - czy po prostu dzieje się to tylko jak kabel się np urwie? Bo ewidentnie przy tak niskim napięciu już mi zakłócało pracę silnika, a żaden błąd się nie pokazał.  

 

Będę miał chwilę czasu rozbieram alternator i sprawdzam. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kontrolka ładowania pokaże Ci jeśli ładowanie zniknie. Tzn jeśli po którejś jej stronie zniknie +12V. Tak działa ten układ, w starych samochodach była zwykła żarówka, tutaj już elektronika za to odpowiada. Mi kiedyś ona się tylko na chwilę zapaliła, a ładowanie znikło sobie, ledwo do domu dojechałem. Ale to było w innym samochodzie. 

Bo to tylko moja teoria z tymi diodami, może też stojan dostawać zwarcia jak się zagrzeje.

Podjedź albo zadzwoń do zakładu regenerującego alternatory/rozruszniki i dopytaj. Może facet będzie coś wiedział więcej. Wyjmie Ci alternator, wstawi na maszynę. Pomierzy rezystancję izolacji. Może da diagnozę.

 

A sprawdź jeszcze jak się zachowuje napięcie gdy wypniesz bezpiecznik od wspomagania? Czy to już może sprawdzałeś?

Na niezapalonym silniku pewnie wspomaganie nie działa?

Kiedyś sobie producenci wprowadzili tzw inteligetne alternatory, ładują wtedy kiedy muszą. Ale u Ciebie jest pewnie zwykły jeszcze. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czyli chyba alternator ma dość - a raczej jego diody.

Zrobiłem prosty test - nagrzałem silnik, poczekałem, aż napięcie zacznie spadać, gdy było ok 13,95 V zacząłem dmuchać na alternator chłodnym powietrzem i o dziwo napięcie zaczęło się podnosić - wzrosło do 14,05 V szczególnie szybko się to działo jak dmuchałem na tylną część obudowy (czyli tam gdzie jest radiator z diodami). Jak przestałem dmuchać znowu zaczęła się tendencja spadkowa i wróciło do 13,95 V i szło dalej w dół.

Może też nie diody, a regulator napięcia się przegrzewa i przestaje działać prawidłowo. 

Odnalazłem też w bezpiecznikach pod maską przewód od alternatora do komputera i go wypiąłem z wtyczki jak sugeruje koleś na filmiku poniżej jednak nic to nie dało (ani się nie pogorszyło, ani polepszyło, błąd też żaden się nie pokazał). Co prawda inne auto ale raczej zasada działania ta sama.  

 

 

Teraz będę próbował albo zreanimować alternator, albo kupić jakiś sprawny, zobaczymy, czy to coś pomoże. 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oddaj swój do regeneracji, z doświadczenia wiem że tak jest lepiej. Kupisz niewiadomo co. Za regenerację zapłacisz 150-350 PLN. Wymień od razu łożyska na jakieś lepsze.
Regenerowałem 2 lata temu w Corolli 450 PLN mnie o kosztowało, ale jeszcze wymieniane było koło pasowe jednokierunkowe. Ale dostałem mocniejszy mostek prostowniczy też.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No i dalej klops...

Alternator naprawiony - był uszkodzony regulator.

Po wymianie co ciekawe napięcie było bardzo niskie bo 13,6 V i nic w górę, ani w dół nieważne czy ciepły czy zimny.

Panowie powiedzieli żebym wypiął ten kabelek od komputera (jak na filmiku powyżej) i pomogło bo teraz jest 14,4 V

 

Jednak wpływu na maglownicę nie ma to żadnego - dalej jak jest zimno działa poprawnie, a im robi się cieplej na dworze to zaczyna chodzić coraz ciężej. 

Zastanawiam się czy coś w komputerze nie jest walnięte, jednak błędów dalej brak.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 lata później...
  • 2 tygodnie później...

Ha stary temat i w sumie zapomniałem o nim ale jak ktoś widzę że pyta to tak:

W grudniu 2020r. wymieniłem akumulator bo prawie padł a temat maglownicy był tylko przy temperaturze powyżej jakiś 18C wiec wtedy różnicy nie zauważyłem

i jak przyszło lato myślę sobie i znowu się zacznie a tu ku mojemu zdziwieniu nic, wszystko minęło :) i nawet w tym roku przy tych upałach i włączonej klimie nic się nie działo. 

 

Także jeżeli ktoś ma podobny problem i mimo że akumulator odpala a już ma trochę lat to niech zacznie od tego, a najlepiej żeby w koszty nie wpadać to niech podmieni z kimś kto ma prawie nowy i trochę pojeździ w upalny dzień

Jakby co to akumulator mam chyba 72Ah.

 

I do tego oczywiście sprawdzi alternator bo mój tak jak wcześniej pisałem miał uszkodzony regulator napięcia tylko że sama jego wymiana nie pomogła jednak lepiej mieć sprawne jedno i drugie.  

 

Pozdrawiam. 

 

  • Super! 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...