Skocz do zawartości

Subaru Outback [BT] (MY20/MY21 =>)


FilipBB

Rekomendowane odpowiedzi

13 godzin temu, BrunoJ napisał:

Jeśli to pytanie było do mnie, to czekam na wycenę od sprzedawcy, plus informację jaki mam wybór (kolorów). 

Jak pisałem - nie da się już zamówić do produkcji, a nowy model nie wiadomo kiedy będzię, a zaryzykowałbym nawet stwierdzenie, że można sie nie doczekać, bo jeśli przeciągnie się do końcówki roku, to dealerzy nie będą chcieli już czysto benzynowych aut. 

Jeśli OBK to obecny podoba mi sie bardziej niż MY21, zarówno z zewnątrz jak i w środku. A silnik taki sam. Więc stary (obecny). 

 

Natomiast cały czas patrzę czy są jakieś sensowne alternatywy w podobnych pieniądzach. Przy czym filtruję przez kilka mało mierzalnych kryteriów związanych z "podobaniem" się, czy nawet popularnością auta na ulicy (stąd uraz do Skody wyniesiony z PL, mimo że w NO jeździ bardzo mało). Ale oczywiście również praktycznością. Wcześniej miałem SMax'a i w zasadzie takie auto by mi odpowiadało. Ale za blisko ziemi, słabo się jeździ po nieodśnieżonych górach. Oczywiście w grę mogły by wchodzić SUVy, ale takie wielkości SMax'a (w środku) kosztują dwa worki monet, wolałbym oddać tylko jeden. Tym bardziej, że to nie będzie jedyne auto.

Miałem S-maxa i podobne dylematy,teraz mam outbacka i żadnych wątpliwości po 10kkm, że wybór był dobry. Szczególnie po ostatnich zimowych dniach

  • Super! 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

14 hours ago, Ewa Jolanta Braun said:

Miałem S-maxa i podobne dylematy,teraz mam outbacka i żadnych wątpliwości po 10kkm, że wybór był dobry. Szczególnie po ostatnich zimowych dniach

Dzięki, dobrze wiedzieć. Jak wspominałem w moich pierwszych postach, Outbackiem przejechałem dobrze ponad 1500km przez parę dni, w ramach auta zastępczego z serwisu. I w zasadzie dopiero od tego momentu zacząłem o tym aucie myśleć. Dużo i często jeżdżę (a raczej jeździłem do ostatniej wiosny) przeróżnymi autami z różnych segmentów, zazwyczaj nowawe z wypożyczalni w różnych miejscach Europy i większość z nich wspominam nijako.

W zasadzie jedyny dylemat to jednak zauważalnie mniejsza powierzchnia bagażowa od SMax, i to że jednak trzeba się schylać przy wsiadaniu (wiem, brzmi śmiesznie, ale przyzwyczaiłem się wchodzić do auta, bez przykuców). No i brak trzeciego (pseudo) rzędu siedzeń. Ale z tych w SMax praktycznie nie korzystałem, a jak potrzebowałem w 6 osób na kilka dni w góry z nartami pojechać to i tak wypożyczałem prawdziwego van'a, żeby się wygodnie zmieścić. Natomiast w SMax i mnie i znajomemu zdarzyło się przytrzeć dolne plastiki zimą. Testowanym ostatnio ID.3 bałem się wjechać na drogę dojazdową na swojej ulicy patrząc na przedni zderzak...

Edytowane przez BrunoJ
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

hehe, może jest coś na rzeczy, raczej nie jestem z tych co się zakochuje od pierwszego wejrzenia, ale za to jak już chwyci to zostaje na dłuuugo. A tam gdzie od razu mi oko błyśnie to najczęściej okazuje się, że drugie czy trzecie wejrzenie skutecznie mnie studzi ;-)
To nie pierwszy raz kiedy pod długim czasie ignorowania jakiegoś modelu auta stwierdzam, że naprawdę mi odpowiada. I tak jest również z OBK. Może szkoda, że nie da się zobaczyć obu wersji obok siebie (MY20 i 21). Oglądanie obrazków to jednak nie to samo.

Edytowane przez BrunoJ
  • Super! 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja mam pytanie do tych co rozważają nowego OBK w kwestii bezpieczeństwa- czy podwyzszone kombii jest tak samo bezpieczne jak suv pokroju nowej Sorento na przyklad? Zakładamy te same wersje wyposażenia itd, chodzi mi o czyste prawa fizyki. Podobno jest siedzi się wyżej jest 50% wieksza szansa na przeżycie.

  • Lajk 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Trochę niechlujne to porównanie. plus nie wiadomo na ile różnice wynikają wprost z wersji (np teleskopy pod maską vs podpórka, o której gość nawet się nie zająknął). Ciekawa ta różnica z szerokością z tyłu, wizualnie wygłąda że klapa jest szersza, ale rama otworu szersza i wyjdzie praktycznie na to samo. Przód nowego... trzeba się przyzwyczaić.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wielka szkoda, że nie ma wersji PHEV... ja po 5 latach będę się rozstawał z moim OBK 2015. Ale tak naprawdę nie ma rozsądnej alternatywy.. V60 CC też nie ma w hybrydzie, a A6 Allroad to już odjazd cenowy. Na dzień dzisiejszy rozważam poczekanie na Teslę Y z Berlina.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wg mnie całe szczęście że nie ma hybrydy.

Lekko odświeżone 2,5i z bezpośrednim wtryskiem i większym momentem to wg mnie sensowne rozwiązanie.

E-boxer udający hybrydę to pic na wodę fotomontaż. Ani to jedzie ani to nie spala jakoś zauważalnie mniej.

 

  • Lajk 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

29 minut temu, Lisek napisał:

E-boxer udający hybrydę to pic na wodę fotomontaż. Ani to jedzie ani to nie spala jakoś zauważalnie mniej.

 

Te napędy wymyślono, celem ograniczenia emisji w ruchu miejskim. Jak to się ma na trasie to już inna sprawa. Paradoksalnie na rynku polskim taki OBK e-boxer korzystałby z obniżonej o połowę akcyzy, co przy silniku 2.5 i jego cenie podstawowej mogłoby mieć znaczenie. Ale summa summarum też cieszę się że nie majstrują przy silniku, wystarczy zobaczyć na testy forka 2.0 Di w Rosji i widać że ma lepsze parametry niż e-boxer, głównie z uwagi na znacznie mniejszą masę. Jeśli tylko osiągi będą takie jak w US, a SIP skoryguje ceny (co już historycznie miało miejsce) to może być naprawdę dobre i stosunkowo niedrogie auto.*

 

*niedrogie w klasie podwyższone kombi 4x4. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale mi nie chodzi o pseudohybrydę tylko PHEV z prawdziwego zdarzenia. Potrzebuję dziennie 20-30km przejechać na prądzie po mieście i mieć silnik spalinowy na wyjazdy służbowe. To w przypadku OBK byłoby ok, bo akurat w mieście pali dużo a na trasie optymalnie (chyba, że się jedzie 160....). Robię trasy ok 500km w jedną stronę i zakup elektryka jest trochę ryzykowny. Mając spotkanie np. o 11 w Wawie muszę mieć pewność, że wyjeżdżając z Wrocławia o 7 tam dojadę bez konieczności ładowania (zimą też). OBK mi się podoba i brałbym go jak „komornik traktor”:), ale tylko phev.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, Nitrograd napisał:

Ale mi nie chodzi o pseudohybrydę tylko PHEV z prawdziwego zdarzenia.

Zrobili Crosstrek PHEV... ale to nie jest PHEV z prawdziwego zdarzenia bo akumulatory zabierają bardzo dużo miejsca w bagażniku.

Nie wiem czy PHEV to faktycznie jest dobry kierunek rozwoju.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, aflinta napisał:

Zrobili Crosstrek PHEV... ale to nie jest PHEV z prawdziwego zdarzenia bo akumulatory zabierają bardzo dużo miejsca w bagażniku.

Nie wiem czy PHEV to faktycznie jest dobry kierunek rozwoju.

wydaje mi się, że OBK lepiej nadawałby się na PHEV niż XV z uwagi na pojemność bagażnika - im większy tym więcej miejsca zostałoby na bagaże nawet po władowaniu większego zestawu bateri, a to, że co bogatsi nie użytkują PHEVów w sposób przewidziany przez producenta i przez normy WLTP (nie chce im się na noc podładowywać) no to już ... cóż poradzić - kto bogatemu zabroni.

ja osobiście chętnie bym widział OBK PHEV, gdybym wygrał w lotka i wybudował dom z garażem pod miastem

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

47 minut temu, Kukson napisał:

Wystarczy przeglądać dobrze forum i jest już nawet odpowiedź Dyrekcji na ten temat.

 

 

Rzeczywiście, 4 godziny temu... O ja niewierny, moja wina, nie czytam każdego posta na bieżąco... ;)

Edytowane przez jasiem
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

15 godzin temu, aflinta napisał:

Nie wiem czy PHEV to faktycznie jest dobry kierunek rozwoju.

 

Cała ta idea współczesnych samochodów na baterie jest głupia - to się sprawdza w zabawkach dla dzieci, a nie w autach dla dorosłych :toobad:

Za kilkanaście/-dziesiąt lat okaże się, że to była ślepa uliczka w rozwoju motoryzacji..

 

Ogniwa paliwowe zasilane wodorem (tankowanym jak benzyna na stacji) to właściwy kierunek dla pojazdów elektrycznych.

 

  • Lajk 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

nie do zrealizowania w rzeczywistaosci. Sprawnosc takich stacji paliw jest slabiutka troche ponad 20%. Wodor musi byc magazynowany pod cisnieniem 800 bar ( wiele sprezarek by sprezyc wodor do 800 bar) . Transport cieklego wodoru tez jest malo ciekawy. Brak Infrastuktury nie pozwala na realny rozwoj. Poczekajmy co sie bedzie dzialo w rozwoju baterii. Moze paliwa syntetyczne i wsokowydajne silniki na te paliwa o sprawnosci ponad 40 % . Mercedes zrezygnowal z rozwoju tej galezi a bawili sie w to od polowy lat 90 tych.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 8.01.2021 o 23:12, keyman napisał:

Taaa, że 200 pęknie to raczej pewne, ale 200, a 220 to też jest różnica.

Wysłane przy użyciu Tapatalka
 

ja słyszałem od dealera o cenie okolo 250k pln i dostepności (możliwośc zamawiania) w marcu 2021

 

w tych piniadzach to V90CC o klase wyzej lub za 200k pln V60CC albo roczny XT ze US za 150k pln ze wszystkimi oplatami 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 7.12.2020 o 14:54, czekker napisał:

 

Poprzednią generację USDM dało się kupić w wersji Touring - z normalnymi relingami :thumbup:

image.png.a17142c5324f6e9d0c8658903d442e2c.png

image.png.739aae7e8d709807ded628b2a652edb5.png

 

Niestety wygląda na to, że w MY21 zrezygnowali z opcjonalnych "europejskich" relingów -_-

image.png.1e7b852a46263cf0f0b682146b6e85a2.png

nawet te "hamerykanskie" relingi (zaleta taka ze maja w sobie4 zintegrowane belki dachowe - czyli klik i jest baza na dach) oraz brak tunelu na dłuższe przedmoty nie zniecheci to sprowadzenia wersji XT z juesej:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, haubi65 napisał:

Transport cieklego wodoru tez jest malo ciekawy. Brak Infrastuktury nie pozwala na realny rozwoj.

Nie trzeba transportować, można wytwarzać na miejscu. A co do infrastruktury... W przypadku elektryków też właściwie brak, bo pojedyncze stacje i długie czasy ładowania robią te samochody co najwyżej średnio użytecznymi na dłuższe trasy - już sobie wyobrażam korek na stacji do ładowania na A1 w letni weekend... A zrobić np. 20 (co i tak nie jest dużą ilością jeśli samochód miałby się ładować choćby tylko pół godziny) szybkich ładowarek w jednym miejscu to jednak "trochę" mocy potrzeba dostarczyć...

  • Lajk 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

w

Godzinę temu, jasiem napisał:

Nie trzeba transportować, można wytwarzać na miejscu.

i tu lezy pies pogrzebany. wtedy wodor trzeba sprezac a do 800 bar to mozna tylko stopniowo robic i sprawnosc spada. Sprezanie ma bardzo mala wydajnosc i potrzebuje duzo energi. Ten problem istnieje juz od 20 lat. Zbiorniki juz co prawda sa udoskonalone ze spiankowanych materialow i nie potrzeba takich cisnien. Pozyjemy zobaczymy. Ja mam wrazenie ze ten wodorwy hip to bardziej dla nabicie kasy na akcjach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...