Skocz do zawartości

Subaru Outback [BT] (MY20/MY21 =>)


FilipBB

Rekomendowane odpowiedzi

13 godzin temu, eddie_gt4 napisał:

W Stanach zapowiada się ciekawa wersja nowego OBK'a 

 

https://www.motor1.com/news/466043/subaru-outback-wilderness-edition-spied/

Z opisu wynika że to jedynie wersja zmieniona optycznie. Rozczaruje zatem fanów - entuzjastów offradowych wizji Subaru.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 minut temu, mechanik napisał:

Z opisu wynika że to jedynie wersja zmieniona optycznie. Rozczaruje zatem fanów - entuzjastów offradowych wizji 

The spy photos show an Outback that is riding higher than any other Outback model that Subaru offers today. The extra space between floorboards and the asphalt likely accommodates a more robust suspension designed to tackle tougher terrain. 

Chyba jednak nie jest tak źle. 

  • Super! 1
  • Lajk 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, Jabubmw napisał:

Chyba jednak nie jest tak źle. 

Większy prześwit i to taki z serii "trzeba się przyjrzeć żeby zauważyć".

Treść pisana przez zwykłego dziennikarza, dla którego nakładki na błotniki to offroadowy szpej. 

Bez choćby reduktora, zmiany przełożeń i blokady tylnego dyfra (jak na przykład w uterenowionych wersjach Jeepa - "Trail Hawk") będzie to nadal to samo auto. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zagadywałem jakiś czas temu w kwestii wyboru między MY20 i MY21 przy zakupie w Norwegii. 

MY20 ciągle jeszcze jest dostępne, ale już tylko to co jest zaimportowane do kraju, nowej produkcji nie można zamówić. MY21 nie ma na razie podanej ceny, ale sprzedawca sugeruje, żeby spodziewać się zauważalnie wyższej.  Można też przyjąć że do wakacji nie da się kupić auta fizycznie, a pewnie bezpieczniej druga połowa roku. Silnik tak jak było podawane tutaj 2.5 175KM, czyli podobnie jak w PL/EU. 

Coraz bardziej składam się do wychodzącej wersji, ze względu na niewielkie różnice, i (degustibus) ładniejsza i bardziej praktyczną konsolę środkową (jakoś wielkie tablety mnie nie przekonują). Zresztą z czekaniem na nową wersję.... w No są tendencje żeby od 2022 nie było w sprzedaży aut z silnikami czysto spalinowymi. Więc może nowy OBK nie zdąży w ogóle się pojawić i zostaną tylko Forki z e-boxerem. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

14 godzin temu, BrunoJ napisał:

Zagadywałem jakiś czas temu w kwestii wyboru między MY20 i MY21 przy zakupie w Norwegii. 

MY20 ciągle jeszcze jest dostępne, ale już tylko to co jest zaimportowane do kraju, nowej produkcji nie można zamówić. MY21 nie ma na razie podanej ceny, ale sprzedawca sugeruje, żeby spodziewać się zauważalnie wyższej.  Można też przyjąć że do wakacji nie da się kupić auta fizycznie, a pewnie bezpieczniej druga połowa roku. Silnik tak jak było podawane tutaj 2.5 175KM, czyli podobnie jak w PL/EU. 

Coraz bardziej składam się do wychodzącej wersji, ze względu na niewielkie różnice, i (degustibus) ładniejsza i bardziej praktyczną konsolę środkową (jakoś wielkie tablety mnie nie przekonują). Zresztą z czekaniem na nową wersję.... w No są tendencje żeby od 2022 nie było w sprzedaży aut z silnikami czysto spalinowymi. Więc może nowy OBK nie zdąży w ogóle się pojawić i zostaną tylko Forki z e-boxerem. 

 

Moja norweska kolega mieszkający w Oslo przysłał mi nawet zdjęcie żeby pochwalić się nowym elektrykiem ze stajni MB. Inny, mieszkający w Tromso, dalej zasuwa dieslem, bo twierdzi, że sieć stacji ładowania na północ od Tromso jest jeszcze słabo rozwinięta, ale.... trzeba generalnie przyznać, że Norwegia przoduje i b. imponuje wsparciem dla elektryków. 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

14 godzin temu, BrunoJ napisał:

Coraz bardziej składam się do wychodzącej wersji

 Bierz tego obecnego. Różnice są niewielkie, a cena może być znacząco wyższa. Do tego nie ma pewności, czy w ogóle będzie dostępny. I ten tablet faktycznie jest trochę nieporęczny. Od czasu do czasu nim jeżdżę i naprawdę nie ma się czego czepiać, a moc w Norwegii akurat, nie jest chyba najważniejsza.

  • Super! 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

15 minut temu, Jabubmw napisał:

 Bierz tego obecnego. Różnice są niewielkie, a cena może być znacząco wyższa. Do tego nie ma pewności, czy w ogóle będzie dostępny. I ten tablet faktycznie jest trochę nieporęczny. Od czasu do czasu nim jeżdżę i naprawdę nie ma się czego czepiać, a moc w Norwegii akurat, nie jest chyba najważniejsza.

 

No i obecnego da się bezproblemowo zagazować - myślę, że przy odsprzedaży to jednak będzie zwiększało atrakcyjność tego modelu (nie piszę o Norwegii, tylko w szerszej perspektywie)

Edytowane przez eddie_gt4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

46 minut temu, Jaca68 napisał:

Nigdzie nie napisałem, że to takie ekologiczne.

Chodziło mi o coś zupełnie innego, czego brakuje w Polsce i nad czym bardzo ubolewam. 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale w Polsce auta elektryczne to jest na razie pseudoekologia, jeżeli popatrzmy na źródła energii.
Screen zrobiony 5min temu. W tym momencie (mocno losowym) 15% zapotrzebowania kraju dają wiatraki i słońce. Myślę że dramatu nie ma, chociaż nie jest też tajemnicą że Niemcy latem potrafią pokryć 100%.

To za ile (dni i euro) ten nie ekologiczny 2.5 litrowy OKB w końcu będzie? ;)
ab6fcc9e269764e86d80975189831c54.jpg

Wysłane przy użyciu Tapatalka

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, Blixten napisał:

Nigdzie nie napisałem, że to takie ekologiczne.

Chodziło mi o coś zupełnie innego, czego brakuje w Polsce i nad czym bardzo ubolewam. 

 

 

Nie napisałeś że ekologiczne, napisałeś że bardzo Ci imponuje wsparcie dla elektryków. A to wsparcie skutkuje sytuacją, że bardziej się opłaca nowe auto po stłuczce zezłomować i kupić nowe, niż naprawiać. Dla mnie to patologia niemająca nic wspólnego z ekologią.

;)

ps.

U nie na prowincji właśnie stawiają 60 stacji ładowania. Jedną kilkanaście metrów od mojej chałupy. :biglol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, aflinta napisał:

Czyli pseudoekologia.

 

1 minutę temu, Jaca68 napisał:

Nie napisałeś że ekologiczne, napisałeś że bardzo Ci imponuje wsparcie dla elektryków. A to wsparcie skutkuje sytuacją, że bardziej się opłaca nowe auto po stłuczce zezłomować i kupić nowe, niż naprawiać. Dla mnie to patologia niemająca nic wspólnego z ekologią.

;)

ps.

U nie na prowincji właśnie stawiają 60 stacji ładowania. Jedną kilkanaście metrów od mojej chałupy. :biglol:

 

Godzinę temu, keyman napisał:

Screen zrobiony 5min temu. W tym momencie (mocno losowym) 15% zapotrzebowania kraju dają wiatraki i słońce. Myślę że dramatu nie ma, chociaż nie jest też tajemnicą że Niemcy latem potrafią pokryć 100%.

To za ile (dni i euro) ten nie ekologiczny 2.5 litrowy OKB w końcu będzie? ;)
ab6fcc9e269764e86d80975189831c54.jpg

Wysłane przy użyciu Tapatalka
 

 

Dlaczego elektryki w Norwegii nie są elektryczne skoro przy stłuczce i utylizacji da się odzyskać 98% materiałów? Chodzi o te 2%? Auta są teraz tak skomplikowane, że jestem w stanie zrozumieć, że nie każdy pracownik serwisu w dowolnym miejscu na świecie ogarnie naprawę nawet po przejściu odpowiednich kursów. Elektryków samochodowych jak na lekarstwo. Ludzie marudzą, że auta się psują. Logicznym posunięciem producentów jest więc zagwarantowanie, że auto przekazywane klientowi jest sprawne.

 

Nie mówię, że powinno się zakazać naprawy aut i zawsze od razu je utylizować. Jak ktoś jest w stanie znaleźć kogoś kto naprawi mu auto, to powinien móc to zrobić. Tak samo jak serwisant, nawet z nieautoryzowanego serwisu powinien mieć dostęp do części/schematów/komputera pokładowego. Z drugiej strony uczestnicząc w wypadku samochodowym, nawet takim nadającym się do naprawy (nie mówię oczywiście o przerysowaniu lakieru czy uszkodzonych reflektorach) wolę dostać nowe auto, pewne, bezpieczne auto (przy założeniu, że faktycznie możliwe jest odzyskanie surowców) niż bujać się z naprawą, a potem się zastanawiać czy auto jest wciąż bezpieczne, czy podwozie/nadwozie nie ma jakichś mikropęknięć, które sprawią, że w kolejnej kolizji auto nie zachowa się jak spodziewa się tego producent czy że będzie bardziej korodować, pękać lakier itp.

 

Co do tego argumentu, że w Polsce elektryk nie ma sensu to zapytam tylko o dwie sprawy:

1) Gdzie następuje emisja zanieczyszczeń w przypadku pobierania prądu z gniazdka, a gdzie w przypadku spalania paliwa w silniku?

2) Jaka jest wydajność silnika spalinowego, a jaka generatora w elektrowni? [ile produkujemy energii w elektrowni vs w silniku z tej samej ilości surowca]

 

Nie mówię, że Polska sieć energetyczna jest na to gotowa, czy, że jest to opłacalne ekonomicznie (z tego co niedawno czytałem, to w Polsce wychodzi w miarę na równo jeżeli brać pod uwagę same koszty paliwa/energii). 

 

Nie jestem eko świrem, ale absolutnie się nie zgadzam, że posiadanie elektryka nie jest bardziej ekologiczne.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 minut temu, WacławMasło napisał:

Nie jestem eko świrem, ale absolutnie się nie zgadzam, że posiadanie elektryka nie jest bardziej ekologiczne.

Szwedzi policzyli, że trzeba 112 tys km przejechać na prądzie by emisja CO2 z elektryka zaczęła być mniejsza niż ze spalinowego.

https://e.autokult.pl/38845,polestar-pokazal-jak-to-jest-z-emisja-co2-i-elektrycznymi-autami

 

Złomowanie nowych elektryków jest gorsze dla klimatu i emisji CO2 niż jazda czterystu konną V8. 

 

12 minut temu, WacławMasło napisał:

Gdzie następuje emisja zanieczyszczeń w przypadku pobierania prądu z gniazdka, a gdzie w przypadku spalania paliwa w silniku?

Dla globalnego ocieplenia nie ma to znaczenia, a poprawę jakości powietrza w PL to można osiągnąć wymianą pieców CO, a elektrykami. 

  • Lajk 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Jaca68 napisał:

Nie napisałeś że ekologiczne, napisałeś że bardzo Ci imponuje wsparcie dla elektryków

Jak ja lubię tych co wiedzą lepiej niż ja sam co napisałem i co miałem na myśli :biglol:

 

Owszem, imponuje mi jak skutecznie norweski rząd wspiera elektryki poprzez różnego rodzaju ulgi, przywileje, itp. zachęty. 

Nie jestem ekspertem czy ten kierunek jest ekologiczny w ogólnym bilansie, (może nasza podwórkowa hybryda - benzyna + LPG - jest bardziej ekologiczna?), ale działanie norweskiego rządu mi się podoba tak samo jak i odzew rynku, obywateli. 

  • Super! 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ale się dygresja zrobiła... ;-) 

Nie chciałem tutaj zaczynać tutaj wątku norweskiego w tym kontekście, realia są jednak zupełnie inne niż w Polsce. zarówno co do skali jeżdżących aut elektrycznych, źródeł energii, jak i indywidualnych benefitów z posiadania takiego auta. 

Ale akurat w kwestii OBK to lubię jak mruczy. Ciągle nie mogę się przyzwyczaić to odgłosu pociągu podmiejskiego ;-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli to pytanie było do mnie, to czekam na wycenę od sprzedawcy, plus informację jaki mam wybór (kolorów). 

Jak pisałem - nie da się już zamówić do produkcji, a nowy model nie wiadomo kiedy będzię, a zaryzykowałbym nawet stwierdzenie, że można sie nie doczekać, bo jeśli przeciągnie się do końcówki roku, to dealerzy nie będą chcieli już czysto benzynowych aut. 

Jeśli OBK to obecny podoba mi sie bardziej niż MY21, zarówno z zewnątrz jak i w środku. A silnik taki sam. Więc stary (obecny). 

 

Natomiast cały czas patrzę czy są jakieś sensowne alternatywy w podobnych pieniądzach. Przy czym filtruję przez kilka mało mierzalnych kryteriów związanych z "podobaniem" się, czy nawet popularnością auta na ulicy (stąd uraz do Skody wyniesiony z PL, mimo że w NO jeździ bardzo mało). Ale oczywiście również praktycznością. Wcześniej miałem SMax'a i w zasadzie takie auto by mi odpowiadało. Ale za blisko ziemi, słabo się jeździ po nieodśnieżonych górach. Oczywiście w grę mogły by wchodzić SUVy, ale takie wielkości SMax'a (w środku) kosztują dwa worki monet, wolałbym oddać tylko jeden. Tym bardziej, że to nie będzie jedyne auto.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 20.01.2021 o 15:15, WacławMasło napisał:

2) Jaka jest wydajność silnika spalinowego, a jaka generatora w elektrowni? [ile produkujemy energii w elektrowni vs w silniku z tej samej ilości surowca]

Takie postawienie pytania to rażące uproszczenie. Oprócz sprawności generatora prądu (na poziomie 46% w konwencjonalnych elektrowniach), są jeszcze straty podczas przesyłania, przetwarzania i przechowywania energii elektrycznej. A potem  jeszcze w samym silniku samochodu, który też przecież nie ma 100% sprawności. Podsumowując to wszystko wychodzi, że sprawność elektryków "od elektrowni do samochodu" jest zauważalnie niższa niż w przypadku samochodów spalinowych.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...