Skocz do zawartości

Subaru Outback [BT] (MY20/MY21 =>)


FilipBB

Rekomendowane odpowiedzi

Godzinę temu, Dj Brabus napisał:

 

Ja wiem, co to jest - zdjęcie wrzuciłem dla porównania z zapowiedzią modelu 2020. Widzę tu bardzo zbliżoną linię okien bocznych, maski czy nawet krój przedniego zderzaka.

Subaru nie jest zachowawcze jedynie w konceptach ;) W modelach produkcyjnych wygląda to zgoła inaczej, więc nie spodziewam się rewolucji w stylizacji zewnętrznej. Natomiast wnętrze to na pewno duży skok naprzód

Edytowane przez Zyzol
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, raju napisał:

U mnie możesz poczuć się jak Kubica ;)

 

Potwierdzam, jazdę testowym FXT wspominam do dziś bo ja chciałem zwolnić a @raju kazał mi przyspieszać tonem nie znoszącym sprzeciwu :P

Edytowane przez ESP
  • Haha 1
  • Zmieszany 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

17 godzin temu, ESP napisał:

 

Potwierdzam, jazdę testowym FXT wspominam do dziś bo ja chciałem zwolnić a @raju kazał mi przyspieszać tonem nie znoszącym sprzeciwu :P

hyyhy  :D

Andrzej Koper dodali reakcje

 

:D

raju i Andrzej Koper dodali reakcje
 
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pardon my ignorance...

Czy dobrze rozumiem pięcioletni "cykl wydawniczy" Subaru?

 

New York Auto Show - pokazujemy wersje North America,

Genewa Motor Show - eko-okulawione wersje na Europę.

 

Nie żebym na siłę próbował racjonalizować mój zakup OBK MY19, ale dokładając do tego bufor na choroby wieku dziecięcego pierwszych wersji, oznacza realnie to co najmniej 3 lata czekania...

Powiedzcie, że się nie mylę. :) 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 godzin temu, onefspeed napisał:

Pardon my ignorance...

Czy dobrze rozumiem pięcioletni "cykl wydawniczy" Subaru?

 

New York Auto Show - pokazujemy wersje North America,

Genewa Motor Show - eko-okulawione wersje na Europę.

 

Nie żebym na siłę próbował racjonalizować mój zakup OBK MY19, ale dokładając do tego bufor na choroby wieku dziecięcego pierwszych wersji, oznacza realnie to co najmniej 3 lata czekania...

Powiedzcie, że się nie mylę. :) 

 

 

Niby prawda, ale jezdze 2015 OBK i zero problemow... Moj na dodatek USDM. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam. Mi bardzo odpowiada wygląd zewnętrzny i wewnętrzny outbacka MY18/19. Silnik i skrzynia też jest ok. Jeśli dużo nie zmienią w MY20 to chyba na plus. Niech outback zostanie outbackiem. Takich typu aut jest naprawdę mało. Ważne, że jest bezawaryjne. Wole mieć ,,spokojniejsze” auto i niż spędzać czas w aso czy u mechanika. Czy, aż tak dużo potrzebujemy tych systemów i dodatkowej elektroniki w życiu codziennym? Jakbym miał dodatkowe +40 tys. to zamiast niebieskiego forestera, kupiłbym brązowego outbacka. Miałem inne auta i teraz chciałem spróbować subaru! Narazie cieszę się z posiadania i codziennej jazdy. Pozdrawiam.

  • Lajk 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

He... jak OBK będzie wyglądał to wiadomo - wszak jest już Legacy 2020 i to na nim będzie oparty OBK - przedłużyć dach, domalować czarne listwy i... presto!  Niewiadome dotyczą techniki i to nie systemów, które już ma i z tego co słychać -  dają radę, tylko rozwiązań stricte mechanicznych, jak patyk z korbką pod klapą bagażnika, wiotki podłokietnik itd, itp a przede wszystkim -  silnik. W jakiejś niemieckiej prezentacji wypowiadał się przedstawiciel Subaru Deutschland z siwym wąsem jak u Zagłoby, że "wiemy, że silnik 2,5 nie spełni wymagań ale mamy trochę czasu do 2020r, żeby zastąpić go hybrydą i na pewno zdążymy". Więc możliwe, że to będzie to wspomniany już 2.0 z kilkoma cewkami na wale.

Z jednej strony - niższa akcyza, z drugiej - kolejne dwadzieścia koni mniej. Aaaale... kto by się tym przejmował :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

20 minut temu, Nonie napisał:

He... jak OBK będzie wyglądał to wiadomo - wszak jest już Legacy 2020 i to na nim będzie oparty OBK - przedłużyć dach, domalować czarne listwy i... presto!  Niewiadome dotyczą techniki i to nie systemów, które już ma i z tego co słychać -  dają radę, tylko rozwiązań stricte mechanicznych, jak patyk z korbką pod klapą bagażnika, wiotki podłokietnik itd, itp a przede wszystkim -  silnik. W jakiejś niemieckiej prezentacji wypowiadał się przedstawiciel Subaru Deutschland z siwym wąsem jak u Zagłoby, że "wiemy, że silnik 2,5 nie spełni wymagań ale mamy trochę czasu do 2020r, żeby zastąpić go hybrydą i na pewno zdążymy". Więc możliwe, że to będzie to wspomniany już 2.0 z kilkoma cewkami na wale.

Z jednej strony - niższa akcyza, z drugiej - kolejne dwadzieścia koni mniej. Aaaale... kto by się tym przejmował :)

 

Musze przyznać, że Pana posty stają się coraz bardziej męczące. Gama silnikowa Subaru jest jaka jest. Jeżeli nie odpowiadają Panu europejskie warianty zawsze pozostaje import samochodu z ameryki północnej. Jeżeli to nadal nie spełni Pana oczekiwań pozostaje zmiana marki samochodu, którego jak czytam Pan nie ma, a nadal szuka. Życzę powodzenia w dotarciu do celu jakim będzie zakup podniesionego kombi/suva spełniającego Pana wymagania. 

Edytowane przez Szmiglo
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Warto, więc kupować obecny model :)

Przód legacy wyglada ciekawie,  tak do tesli mroczno^_^

 

DFBDD431-1FC7-4793-94C0-9A1C77F09CD2.png

Tak jak forek do 120 tys. tak 160-180 tys. za outbacka to dobra cena jak za to auto. Można powiedzieć pioniera stylu z charakterem. 

Edytowane przez Paweł Jastrzębski
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

28 minut temu, Szmiglo napisał:

 

Musze przyznać, że Pana posty stają się coraz bardziej męczące. Gama silnikowa Subaru jest jaka jest. Jeżeli nie odpowiadają Panu europejskie warianty zawsze pozostaje import samochodu z ameryki północnej. Jeżeli to nadal nie spełni Pana oczekiwań pozostaje zmiana marki samochodu, którego jak czytam Pan nie ma, a nadal szuka. Życzę powodzenia w dotarciu do celu jakim będzie zakup podniesionego kombi/suva spełniającego Pana wymagania. 

 

Szybko się Pan męczy . Co dziwne bo akurat we wspomnianym poście niczego nie krytykuję a wręcz zachęcam do kupowania obecnej wersji bo przyszłość rysuje się niepewna. Choć po cichu liczę na pozytywne zaskoczenie.

Samochód posiadam. Dwa posiadam. Ale nie uważam za niezbędne wpisywanie ich w opis - przewijają się w moich męczących postach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dla mnie przemawia charakter i styl outbacka:

  1. Podwyższone kombi
  2. Napęd 4x4
  3. Silnik boxer
  4. Tradycja, mamy już wersje V, a nie jakąś popierdułkę stworzoną na potrzeby globalnego konsumpcjonizmu (5 lat i do kosza).

Pozdrawiam

przepraszam za taką czcionkę, jakoś tak wyszło 

Edytowane przez Paweł Jastrzębski
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

45 minut temu, Paweł Jastrzębski napisał:

Dla mnie przemawia charakter i styl outbacka:

  1. Podwyższone kombi
  2. Napęd 4x4
  3. Silnik boxer
  4. Tradycja, mamy już wersje V, a nie jakąś popierdułkę stworzoną na potrzeby globalnego konsumpcjonizmu (5 lat i do kosza).

Pozdrawiam

przepraszam za taką czcionkę, jakoś tak wyszło 

I dodałbym do tego opisu często omawianą kwestię, czyli spośród morza aut francuskich, koreańskich i grupy vag  Outback to nadal rzadko spotykany widok na naszych drogach co uważam za duży atut. 

  • Lajk 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, McSudi napisał:

 spośród morza aut francuskich

Nie wiem jakie tam francuskie można wyciągnąć z morza, ale na pewno trochę fajnych porsche się znajdzie. Też mają boxera

 

https://www.tvp.info/41829090/luksusowe-auta-na-dnie-oceanu-statek-ktory-zatonal-na-atlantyku-wiozl-37-porsche

 

:P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, Paweł Jastrzębski napisał:

Tradycja, mamy już wersje V, a nie jakąś popierdułkę stworzoną na potrzeby globalnego konsumpcjonizmu (5 lat i do kosza).

 

Taka Skoda to jest "konsupmcjonowana" tylko w Europie, a Subaru na całym świecie, szczególnie w USA. Więc z tym globalnym konsumpcjonizmem to bym się nie rozpędzał ;)

 

A na poważnie, to nie ma już marek, które produkują samochody na dziesiątki lat. Era cyfryzacji wprowadziła wiele dobrego, ale także wiele złego, prezycyjne prototypowanie części (bez rezerwy czasu eksploatacji), postarzanie produktów etc. Do tego ekologia, często opacznie rozumiana i wdrażana. Finalnie jaki koń jest każdy widzi ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, subleo napisał:

 

Taka Skoda to jest "konsupmcjonowana" tylko w Europie, a Subaru na całym świecie, szczególnie w USA. Więc z tym globalnym konsumpcjonizmem to bym się nie rozpędzał ;)

 

A na poważnie, to nie ma już marek, które produkują samochody na dziesiątki lat. Era cyfryzacji wprowadziła wiele dobrego, ale także wiele złego, prezycyjne prototypowanie części (bez rezerwy czasu eksploatacji), postarzanie produktów etc. Do tego ekologia, często opacznie rozumiana i wdrażana. Finalnie jaki koń jest każdy widzi ;)

 

 

A jeszcze poważniej - naprawdę chciałbyś jeździć autem "dziesiątki lat"? :)  Ludzie zmieniają z czystej potrzeby zmiany. Z ciekawości. Choć mój telefon to Sony Ericsson :)  Piszą "kiedyś to się robiło auta na dziesiątki lat". Tylko, że jak trzeba coś kupić to szukają jak  najmłodszego :) Najlepiej  z Apple Car, kamerą cofania i systemami autonomicznego hamowania :) 

Druga kwestia do demon awaryjności. Otóż auto to przedmiot użytkowy. Zużywa się. Niszczeje. Rozpada. Legacy użytkowane przepisowo przez amerykańskiego emeryta przejedzie setki tysięcy mil i też się rozpadnie. A zabierane regularnie na tor będzie wymagało remontu silnika po 100tys.km.  Jak każde auto. 

Legenda bezawaryjności japońskiej motoryzacji to wypadkowa prostoty konstrukcji i sposobu eksploatacji. Fizyka jest równa dla wszystkich. Entropia także.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, Nonie napisał:

Tylko, że jak trzeba coś kupić to szukają jak  najmłodszego :) Najlepiej  z Apple Car, kamerą cofania i systemami autonomicznego hamowania :)

W obecnych czasach marketing jest wszechobecny... no i takie sa tego skutki...  Najpierw problem byl z twardymi plastykami - ok jak tam gdzie dotykam sa twarde to moze nie fajnie - ale tam gdzie nie dotykam - to co mnie obchodzi czy twardey ten plastyk czy nie.  Tak samo z tymi technologiami wspomnianymi powyzej - rozumiem ze to ulatwienie, ale jak sie teraz czyta testy aut - jakas paranoja - samochod ktory prowadzi sie idealnie jest skazany na kiepski wynik bo ciezko podlaczyc telefon do infotainmentu... doslownie jakis absurd, bo te testy celuja w milenialsow, a oni akurat najmniej kupuja samochodow.  Ale o co mi chodzi - otoz chodzi o to ze sa ludzie ktorzy lubia proste nieskomplikowane auta, ktore daja wiecej przyjemnosci z jazdy... i kupuja uzywane.  Jest jeszcze inna grupa ludzi ktorzy generalnie nie maja upodoban motoryzacyjnych i ci ludzie kupia to co marketing sprzeda... obojetenie czy to ma sens czy nie.

  • Lajk 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 godzin temu, subleo napisał:

Taka Skoda to jest "konsupmcjonowana" tylko w Europie, a Subaru na całym świecie, szczególnie w USA. Więc z tym globalnym konsumpcjonizmem to bym się nie rozpędzał ;)

 

Witaj, to dobrze że outback się sprzedaje bo dzięki temu mamy go jeszcze w sprzedaży (a nie jak np. accorda którym jeździłem, a który już w UE nie jest produkowany). Chodzi mi głównie o to, że to producenci aut wyczuli ten ,,konsumpcjonizm” i zaczęli produkować auta powiedzmy bardziej awaryjne.

 

10 godzin temu, Nonie napisał:

Druga kwestia do demon awaryjności. Otóż auto to przedmiot użytkowy. Zużywa się. Niszczeje. Rozpada.

 

Zgadzam się z Tobą, ale niech się nie rozpada po 5 latach i np. po 150 tys. km. Przecież to przedmiot za przeszło 100 tys. zł. Niech jeszcze drugi właściciel się nim nacieszy zanim trafi na szrot. 

 

7 godzin temu, Eryk napisał:

ludzie kupia to co marketing sprzeda... obojetenie czy to ma sens czy nie.

 

Potwierdzam takie czasy. Producenci robią szybko, tanio, w ładnym opakowaniu, konsumenci świadomie lub nie to kupują.

 

7 godzin temu, Eryk napisał:

otoz chodzi o to ze sa ludzie ktorzy lubia proste nieskomplikowane auta, ktore daja wiecej przyjemnosci z jazdy...

 

i z założenia są mniej awaryjne. Szkoda, że jest ich coraz mniej. 

Dlatego jestem tu i kupiłem subaru!!! :thumbup:

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 11.04.2019 o 11:46, Dyrekcja napisał:

Następny problem - ponieważ jazdy próbne muszą być przez pracownika z przyczyn fiskalnych w pełni udokumentowane (książka jazd ) , to żaden oddział naszego fiskusa takiej 2 - dniowej jazdy nie zaakceptuje ( efekt : kwalifikacja jako użytkowanie prywatne = połowa VAT-u do zwrotu + odpowiednia kara ). 

A to ciekawe co Szanowna Dyrekcja pisze. Wynikałoby z tego, ze inni importerzy maja na to jakiś sposob (zakladam ze legalny) bo zazwyczaj bez problemu dostaję auto w piątek rano do zwrotu w poniedziałek rano, umowny limit 150km/ dzień ale zdarzało mi się przekroczyć. Podpisywałem dokumentacje z jazdy i już. Bardziej trafia do mnie racjonalny argument, ze nie maja Panatwo po kilkanaście „testówek”, jak salony innych marek, które sprzedaj po 1000 aut rocznie (jeden salon). Blaski i cienie bycia w niszy - zarówno dla Klienta jak i Importera. 

Mimo ze na dzień dzisiejszy stan Subaru w garażu = zero,  kibicuję Wam i zawsze polecam posiadanego niegdyś OBK jako cholernie praktyczne i fajne auto dla kogoś bez potrzeby wysokich osiągów. Szkoda by było gdyby marka „wyszła” z Polski jak to się stało z Infiniti. Zawsze to urozmaicenie na drogach w zalewie produktów grupy VAG czy Toyoty.

Nowy OBK, jeśli poprawione zostaną pewne bolączki wobec poprzedniego modelu, a patrząc na XV zapewne tak jest, z pewnością będzie znakomita oferta na rodzinne kombi do każdym „każdych warunkach”. 

  • Lajk 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

13 godzin temu, Nonie napisał:

A jeszcze poważniej - naprawdę chciałbyś jeździć autem "dziesiątki lat"? :) 

 

Osobiście nie, choć za czasów studenckich jeździłem autem które miało niemal 20 lat B) ... i było całkiem OK. 

 

W kwestii trwałości samochodów bardziej miałem na myśli wartość rezydualną, która jst pochodną trwałości/jakość. Jeżeli po 5 czy 7 latach i przeciętnym użytkowaniu 15-20 tys. km/rocznie trzeba wymienić turbinę, tudzież silnik, 2-masę i sprzęgło, połowę zawieszenia, katalizatory, DPF-y etc. ... to za jaką cenę można będzie takie auto sprzedać? Obserwuję, że nowe auta w szybkim tempie drożeją ... natomiast ich wartość rezydualna się nie zmienia albo wręcz spada.

 

Powoli dojdzie do sytuacji, że 7-letnie auto będzie można w zasadzie zezłomować, sprzedać na części ;) ... gdyż koszt wymiany kluczowych podzespołów, które się już wyeksploatowały będzie nieopłacalny.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...