Skocz do zawartości

Subaru Outback [BT] (MY20/MY21 =>)


FilipBB

Rekomendowane odpowiedzi

Volvo ma aspiracje by byc Audi a subaru aspiruje by byc Volvem... przynajmniej jesli chodzi o bezpieczenstwo.  Niewatpliwie sa to jednak marki z roznych segmentow, odnoszace sukcesy w roznych zakresach... Volvo niewatpliwie jest bardzo atrakcyjne a Subaru jest tradycyjnie brzydkie, ale mimo tego wole Subaru... jestem jednym z tych wiernych fanow na ktorych Subaru zbija fortune w US.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, Tsunetomo napisał:

Póki co to ich najsłabsze T3 daje lepsze osiągi niż 2,5 w Subaru... widzisz, dla Ciebie Volvo skończyło się z końcem 5-cylindrów. Dla mnie Subaru skończyło się po dwóch latach przekonywania się ze 2,5 jest Ok. Nie jest. Nie dla mnie. A miałem rownolegle OBK i V60CC z 2,4. Volvo się psuje - przy 123k właśnie padła turbina. Po 5 dniach odbieram naprawione auto, na okres naprawy dostałem nowe v90cc. Subaru dałoby Ci auto? Ile by taka naprawa trwała w Subaru...? A czekaj, zero, bo Subaru zapomniało o turbinach. Nie są potrzebne ;)

A szkoda, bo poza brakiem silnikow maja fajne auta.

 

Sam jezdze 5 cylindrowcem volvo z ostatnich lat wypustu i przyznam,ze jest to swietna maszyneria pod maska.Dzwiek,dynamika,zuzycie paliwa i rzekoma dlugowiecznosc - to je to!

Mialem kiedys w rodzinie 2.5 n/a subaru (forester III) i przyznam,ze o ile sam silnik jakis tragiczny nie jest to problemem wydaje sie byc automat ktory  odbiera motorowi polowe jego

mocy.

Dodatkowo wydaje mi sie,ze suvy subaru po prostu srednio nadaja sie do podrozowania w trasie z wyzszymi predkosciami i nie sa do tego stworzone. Nie jestem w stanie powiedziec o ile bardziej od swoich konkurentow subaru sprawdza sie w offroadowych warunkach,ale zimowe zaspy czy duze ilosci sniegu dla nowego haldexa to zaden problem - mowie tutaj o przykladzie xc60. Konia z rzedem dla kogos kto podczas normalnego uzytkowania odczuje roznice w dzialaniu tego napedu,a s awd.

 

Edytowane przez beemowiec
  • Lajk 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Tsunetomo napisał:

Dobrego wieczoru Panie Andrzeju. Liczę na jakaś ripostę w Pana stylu ;)

 

Pana sugestia , że w ograniczeniu szybkości max. Volvo do 180 km/godz upatruję zwiększenie sprzedaży OBK jest....zdecydowanie "nieprzemyślana" ;) ale miło , że martwi się Pan o wzrost sprzedaży OBK.. :)

 

2 godziny temu, Tsunetomo napisał:

A Pan jest jak widać po takich wypowiedziach Guru Sprzedaży :) Zabawny z Pana czlowiek :) Nie myślał Pan o prowadzeniu szkoleń z komunikacji?

Zostawiłem u Pana parę $, ma Pan fajnego gościa, pozdrowienia dla @raju, któremu współczuje Szefa ;) Dużo Klientów płoszy swoim zachowaniem?

 

Widzę , że moja Informacja o ograniczeniu szybkości w Volvo do 180 km/godz. musiała Panem solidnie wstrząsnąć skoro poświęcił Pan czas na tak obszerne omówienie mojej osoby :)  zabawne....

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 godzin temu, franek-b napisał:

Przyznam się, że nie rozumiem ludzi, którzy kupują auto a potem narzekają na jego osiągi. Ktoś zmuszał do kupna? Nie bardzo ograniam, jak można kupić auto bez jazdy próbnej, bez sprawdzenia podstawowyc parametrów?

Ja, dla odmiany, podziwiam ludzi, którzy po standardowej jeździe próbnej, czyli tej około 20 min. z siedzącym obok kagańcem, są w stanie powiedzieć o aucie, w którym siedzą pierwszy raz wszystko: jak jeździ w korkach, jak na autostradach, jak w terenie, jak w deszczu, jak w zimie, jak w lecie, jak się wyprzedza, jak zwalnia, jak się włącza do ruchu, jak wpada w studzienki, a jak w dziury, itp. itd. :) 

Edytowane przez Zyzol
  • Lajk 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

13 godzin temu, Tsunetomo napisał:

A może stanie się cud i będzie jakaś sensowna jednostka napędowa - 2.0DIT. No i wtedy Volvo ma godnego rywala dla swoich CC.

Powszechne jest oczekiwanie wersji XT z 2,4DIT.... No ale to raczej na USA tylko :(

  • Smutny 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 godzin temu, Andrzej Koper napisał:

 

Pana sugestia , że w ograniczeniu szybkości max. Volvo do 180 km/godz upatruję zwiększenie sprzedaży OBK jest....zdecydowanie "nieprzemyślana" ;) ale miło , że martwi się Pan o wzrost sprzedaży OBK.. :)

 

 

Widzę , że moja Informacja o ograniczeniu szybkości w Volvo do 180 km/godz. musiała Panem solidnie wstrząsnąć skoro poświęcił Pan czas na tak obszerne omówienie mojej osoby :)  zabawne....

 

Panie Andrzeju, spodziewałem się nieco bardziej błyskotliwej riposty od Pana. ;)

Z mojej strony temat zamknięty, a Panu bardzo życzliwie i szczerze życzę czasem odrobiny refleksji przed wciśnięciem przycisku „wyślij”, więcej takich pracowników jak @raju w firmie oraz znakomitych zysków na prowadzonych przez Pana przedsięwzięciach biznesowych. No i sprzedaży co najmniej 500 OBK MY 20.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, Zyzol napisał:

Ja, dla odmiany, podziwiam ludzi, którzy po standardowej jeździe próbnej, czyli tej około 20 min. z siedzącym obok kagańcem, są w stanie powiedzieć o aucie, w którym siedzą pierwszy raz wszystko: jak jeździ w korkach, jak na autostradach, jak w terenie, jak w deszczu, jak w zimie, jak w lecie, jak się wyprzedza, jak zwalnia, jak się włącza do ruchu, jak wpada w studzienki, a jak w dziury, itp. itd. :) 

 

Święta prawda, tylko jak zorganizować weekendową jazdę testowym Subaru w naszych realiach? W moim mieście nawet dla wieloletniego klienta to opcja z dziedziny science fiction. Już przy próbie zwykłej jazdy testowej można usłyszeć, że oczywiście z przyjemnością - tylko nie za daleko, bo auto właściwie już prawie sprzedane - muszą dbać o przebieg a tu jeszcze trzy miesiące służby w salonie. Innym razem bez zapowiedzi chciałem skorzystać z jazdy testowej - nie można - auto musiało pojechać do weterynarza. Fajnie, gdyby Dealer się zdecydował, czy prowadzi biznes, czy też salon jest jedynie złem koniecznym i rozszerzeniem gospodarstwa domowego.

 

A tymczasem u konkurencji dostałem bez problemu auto na weekend, bez ograniczeń kilometrowych. Szary klient z ulicy. Objeździłem wszystkie znane mi drogi, którymi poruszam się na co dzień, pojechałem autostradą, pojeździłem po mieście. Rozwiałem tym samym wszystkie nurtujące mnie wątpliwości. Na szczęście padało, więc mogłem naocznie się przekonać że napęd na 4 koła u konkurencji wbrew legendom forumowym wcale nie jest gorszy od znanego mi z Subaru. Pod pewnymi względami wręcz odwrotnie.

Zobaczyłem, pojeździłem, kupiłem.

1:0 dla konkurencji za podejście.

 

  • Lajk 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja zauważyłem, że najlepiej umawiać się na jazdę próbną na sobotę mówiąc, że nie mam czasu w inny dzień. Najczęściej wygląda to tak, że jest wtedy jeden handlowiec, który nie może jechać ze mną i wręcza mi kluczyki. ;)

Nie tylko w Subaru działa ale w większości nie dużych salonów w których nikt mnie nie zna. Najczęściej wystarcza za potwierdzenie mojej uczciwości fakt, że zostawiam na parkingu moje auto. :)

Nie jest to oczywiście to samo co jazda weekendowa ale zawsze coś.

  • Lajk 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A po co salony mają się napinać na jazdy testowe i zużywać auta, które mogą sprzedać jako nowe? Dyrekcja wielokrotnie pisała że walczą o większy przydział aut na Polskę, co oznacza że i tak sprzedaje się wszystko., a sprzedałoby się więcej gdyby auta były dostępne. Więc płacze że za mało mocy, że konkurencja lepsza, że nie ma jazdy testowej, itd. można sobie zwinąć ciasno w rulonik i włożyć wiadomo gdzie. Dodatkowo Subaru ma w poważaniu Europę z jej regulacjami, w Stanach ten Outback pójdzie jak ciepłe bułeczki bez marudzenia w ilościach, o których w Europie ŻADNA marka dla jednego modelu nie może nawet pomarzyć.

Edytowane przez skwaro
  • Super! 3
  • Lajk 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Świetny wpis powyżej. Nie rozumiem dlaczego patrzymy na outbacka tylko z perspektywy 2,5. W europie jest tragedia z ekoterroryzmem, normami, limitami i innymi bzdurami. Do tego jeszcze Polska, która jest rynkiem niestety niszowym, a auta sprzedają się w setkach. To bardzo mało jak na motoryzacyjne standardy, ale jak podaje @Dyrekcja schodzi wszystko co do nas dociera. Patrzmy na subaru jako na markę globalną, która na nasz rynek oferuje produkt wykastrowany bo innego nie może. Mam nadzieję, że nie dojdzie do sytuacji jak z infinity. 

 

Druga sprawa. Porównywanie Outbacka z Allroadem czy Volvo. Rozumiem, że mieliśmy trzy auta. Subaru outback, Volvo xc70 i Audi Allroad. Te auta łączy charakter tj. podniesione kombi z napędem 4x4, ale różni marka, cena oraz oczekiwania klientów. Subaru nie jest marką premium i nie rozumiem dlaczego w Polsce ludzie starają się to tak pozycjonować. Dla mnie Subaru nie jest nawet Toyotą, która obecnie wśród januszy (bez obrazy :) ) zastąpiła Volkswagena. To auta z segmentu "ekonomicznego" w USA tak jak u nas ukochana Skoda. 

 

Bardzo czekam na nowego Outbacka. Mam nadzieję, że wróci on troszkę do japońskiej brzydoty, a nie będzie kolejnym, ugrzecznionym kombi. Spodziewam się też, że znów zostaną poprawione materiały w środku. 

 

Dla porównania pomiędzy moim IV, a V jest przepaść. Oby to był znów skok. Nawet jeżeli będzie głośniejszy od konkurencji, a klapa bagażnika będzie wolniejsza od Roberta na torze.

Edytowane przez Szmiglo
  • Super! 2
  • Lajk 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, spawalniczy napisał:


.....

1:0 dla konkurencji za podejście.

 

 

Sęk w tym, że jak napisał Skwaro pojęcie "konkurencji" jest mylące. I vice versa - Subaru nie jest dla nikogo konkurencją. Nie w Polsce. Skoro i tak sprzedają wszystko co dostają to nikomu się nie chce - sprzedawcy wiedzą, że i tak wyżej d..py nie podskoczą więc po co gonić klientów.  I tak będą przez kilka miesięcy siedzieć bezczynnie do następnej dostawy.  Jeśli kupujący się waha, chciałby porównać, kupić lepsze auto albo dać się namówić, przekonać to o wizycie w Subaru szybko zapomni.  Subaru, co widać z wypowiedzi, kupi ten, który chce Subaru "bo tak".

 

Dla mnie, który próbował i śledzi od miesiąca lub dwóch zjawisko zwane "Subaru w Polsce", jest to coś w rodzaju hobby.  Dla wszystkich w tym uczestniczących - od importera do konsumenta. Próbowałem i się nie udało bo to hobbystyczne koło stawia wyraźny opór nowym zainteresowanym. To jest to co napisał Spawalniczy - trzeba prosić, umawiać, jechać 100 km i znosić znaczące drapanie się w głowę i westchnienia gdy chcemy zrobić próbnie większe koło. Ale może to tylko moje kompleksy.

 

Oczywiście dla  hobbystów  nie jest to wada wszak hobby z definicji jest przyjemne więc jakoś się kręci. Uczestniczy w tym aktywnie jakieś pięćset osób, w tym sto na forum,  ktoś zmęczony odpadnie, ktoś nowy przybędzie, importer dorzuca zabawki, gdy mają nadejść nowe - rozpala się dyskusja co, jak, za ile. A potem  przygasa i tli się gdy ktoś wpadnie zapytać czy da się rozbudować system głośników.  Aż producent stwierdzi, że szkoda zachodu na to "smutne miejsce w środku Europy" lub w ogóle - na tą smutną Europę gdzieś na końcu świata.

Zapaleńcy będą sobie sprowadzać turbo z Ameryki,  bardziej zdesperowani sami do Ameryki wyjadą gdy Europa się zawali pod ciężarem regulacji, dyrektyw i programów.  A ci, którzy pamiętają lata 80 stwierdzą, że mają deja vu - na ulicach same 650-tki, kolejki po benzynę, wszyscy równi ale parlamentarzyści UE równiejsi bo wiedzą, co dla reszty lepsze.

Amen :)

Edytowane przez Nonie
  • Super! 2
  • Smutny 1
  • Lajk 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 godzin temu, Zyzol napisał:

Ja, dla odmiany, podziwiam ludzi, którzy po standardowej jeździe próbnej, czyli tej około 20 min. z siedzącym obok kagańcem, są w stanie powiedzieć o aucie, w którym siedzą pierwszy raz wszystko: jak jeździ w korkach, jak na autostradach, jak w terenie, jak w deszczu, jak w zimie, jak w lecie, jak się wyprzedza, jak zwalnia, jak się włącza do ruchu, jak wpada w studzienki, a jak w dziury, itp. itd. :) 

Z całym szacunkiem, ale chyba nie byłeś na jeździe testowej u nas?! :)

 

2 godziny temu, spawalniczy napisał:

Święta prawda, tylko jak zorganizować weekendową jazdę testowym Subaru w naszych realiach?

Co jak co, ale Ty akurat powinieneś wiedzieć, do kogo zadzwonić ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Raju, pewnie że wiem i nie wątpię, że Twoją testówką mógłbym jeździć do bólu.

Tyko widzisz - mi się ostatnio zmieniły priorytety życiowe i turystyka motoryzacyjna już nie leży w kręgu moich zainteresowań. Szkoda życia.

Przy okazji będąc w Warszawie na kawę chętnie wpadnę ale specjalnie w celu przeglądu czy jazdy testowej to już niekoniecznie. Takiej obsługi w profesjonalnym zakresie oczekuję w lokalnym ASO.

Jak się nie da - trudno. Ktoś mi niedawno powiedział - życie jest za krótkie, żeby jeździć tylko Subaru...

Edytowane przez spawalniczy
  • Lajk 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niestety auta są co raz bardziej wizualnie do siebie zbliżone. We wnętrzach królują tablety - taki jest trend, takie oczekiwania młodszych pokoleń Facebooka.
Za PRLu,  weżmy np.: komputery 8/16Bit, każdy był inny, wizualnie, technicznie, inne klawisze, układ, system operacyjny itp. A teraz weźmy tablety. Każdy wizualnie identyczny z systemem iOS lub Android.
Podobnie jest lub będzie z samochodami :)
Liczę jednak, że Subaru pozostanie Subaru ! 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, Tsunetomo napisał:

Panie Andrzeju, spodziewałem się nieco bardziej błyskotliwej riposty od Pana. ;)

Z mojej strony temat zamknięty, a Panu bardzo życzliwie i szczerze życzę czasem odrobiny refleksji przed wciśnięciem przycisku „wyślij”, więcej takich pracowników jak @raju w firmie oraz znakomitych zysków na prowadzonych przez Pana przedsięwzięciach biznesowych. No i sprzedaży co najmniej 500 OBK MY 20.

 

wzruszyłem się Pana ponowną troską o mnie i moją firmę , dziękuję za porady i życzenia :drool:Proponuję  jednak wrócić  do tematu tego wątku  czyli OBK MY 20 ….:coffee:

  • Lajk 1
  • Do kitu 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

19 minut temu, spawalniczy napisał:

Raju, pewnie że wiem i nie wątpię, że Twoją testówką mógłbym jeździć do bólu.

Tyko widzisz - mi się ostatnio zmieniły priorytety życiowe i turystyka motoryzacyjna już nie leży w kręgu moich zainteresowań. Szkoda życia.

Przy okazji będąc w Warszawie na kawę chętnie wpadnę ale specjalnie w celu przeglądu czy jazdy testowej to już niekoniecznie. Takiej obsługi w profesjonalnym zakresie oczekuję w lokalnym ASO.

Jak się nie da - trudno. Ktoś mi niedawno powiedział - życie jest za krótkie, żeby jeździć tylko Subaru...

 

@spawalniczy z tej perspektywy niestety życie w Poznaniu jest trudniejsze niż w W-wie, przynajmniej z Subaru :) Za to Poznań ma wiele innych zalet.

 

Natomiast potwierdzam słowa kolegi @raju co do jazd testowych w salonie u Pana Andrzeja @Andrzej Koper. Byłem, korzystałem, testowałem, kupiłem i dalej ich odwiedzam :)

 

 

 

 

  • Super! 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

54 minuty temu, Nonie napisał:

 

Sęk w tym, że jak napisał Skwaro pojęcie "konkurencji" jest mylące. I vice versa - Subaru nie jest dla nikogo konkurencją. Nie w Polsce. Skoro i tak sprzedają wszystko co dostają to nikomu się nie chce - sprzedawcy wiedzą, że i tak wyżej d..py nie podskoczą więc po co gonić klientów.  I tak będą przez kilka miesięcy siedzieć bezczynnie do następnej dostawy.  Jeśli kupujący się waha, chciałby porównać, kupić lepsze auto albo dać się namówić, przekonać to o wizycie w Subaru szybko zapomni.  Subaru, co widać z wypowiedzi, kupi ten, który chce Subaru "bo tak".

 

Dla mnie, który próbował i śledzi od miesiąca lub dwóch zjawisko zwane "Subaru w Polsce", jest to coś w rodzaju hobby.  Dla wszystkich w tym uczestniczących - od importera do konsumenta. Próbowałem i się nie udało bo to hobbystyczne koło stawia wyraźny opór nowym zainteresowanym. To jest to co napisał Spawalniczy - trzeba prosić, umawiać, jechać 100 km i znosić znaczące drapanie się w głowę i westchnienia gdy chcemy zrobić próbnie większe koło. Ale może to tylko moje kompleksy.

 

 

A to ciekawe co piszecie, bo w moim przypadku Subaru było jedynym salonem, w którym po wejściu zostałem miło przyjęty i od razu zaproponowano mi jazdę - praktycznie z miejsca. Najpierw Forester, później 2x Levorg (w tym godzinna jazda po A + S + pozostale drogi z ES). 

Volvo - byłem 3x, nawet zrobiłem kalkulację na V60. Próba 1- nikt nie zainteresował (pooglądałem sobie), 2- posiedziałem chwilę ze sprzedawcą, zrobił mi kalkulację, ale wyraźnie chciał mnie spławić. 3- przyjechałem z Żoną, nikt nie znalazł dla nas czasu. A jak zapytałem  o jazdę próbną, to również zostałem spławiony, że jest na jeździe i nie mają i żebym się umawiał za kilka dni na 12:48. Odniosłem wrażenie, że nie są zainteresowani klientem, który chce wydać jakieś marne 120-140k Pln.

Byłem jeszcze raz w innym salonie Volvo w KrK ale mnie totalnie zlali - gorzej było tylko w Seat-ie.

Podsumowując dostępność jazdy testowej oraz zainteresowanie klientem:

1. Subaru

2. Skoda (nie kupilem, bo Zona byla juz zdecydowana i nie chciala juz wiecej zadnych jazd)

3. Peugot 

4. Toyota (ale nie każdy salon)

5. Ford

6. Mazda

7. Opel

8. VW

9. Hyundai

10. Kia

11. Volvo

....

999. Seat 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, raju napisał:

Z całym szacunkiem, ale chyba nie byłeś na jeździe testowej u nas?! :)

A i owszem, byłem :P Przecież na Was nie narzekam, a nawet polecam. Wiem, że mogłem pomarudzić więcej, a zadowoliłem się rundą standardową ;) 

Nadal jednak uważam, że dopiero 1-2 dniowy test na spokojnie, we „własnych” warunkach umożliwia wyrobienie sobie w miarę obiektywnej opinii o aucie. Przynajmniej ja tak mam i dlatego napisałem, że podziwiam tych, co tak nie mają i z miejsca wiedzą wszystko ;) 

 

p.s. jak już będzie nowy Forester, to nie omieszkam przyjść na test ;) 

 

Edytowane przez Zyzol
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Ojciec Założyciel
32 minuty temu, Zyzol napisał:

uważam, że dopiero 1-2 dniowy test na spokojnie, we „własnych” warunkach umożliwia wyrobienie sobie w miarę obiektywnej opinii o aucie

Sądzę, że nawet 1 - 2 dni mogą nie być wystarczające. Ale problem jest inny - dealerzy mają po 1 aucie demo na linie modelową. Jeżeli udostępnią samochód na 1 - 2 dni, to co z jazdami próbnymi z innymi zainteresowanymi ? Następny problem - ponieważ jazdy próbne muszą być przez pracownika z przyczyn fiskalnych w pełni udokumentowane (książka jazd ) , to żaden oddział naszego fiskusa takiej 2 - dniowej jazdy nie zaakceptuje ( efekt : kwalifikacja jako użytkowanie prywatne = połowa VAT-u do zwrotu + odpowiednia kara ). To co sugerujemy naszym partnerom ( ale nie możemy narzucać, bo wykracza poza unijne standardy producenta ) to wynajem na przyzwoitych warunkach ( ale nie takich, aby nagle być wyraźnie tańszym od firm wynajmujących :) ) + zaliczenie kosztów wynajmu jako rabat w przypadku zakupu samochodu ( bo wtedy realna jazda próbna i brak konfliktu z fiskusem ).

No ale do tego potrzeba ... więcej samochodów ( a z tym mamy aktualnie pewien problem ) .

 

Czysto informacyjnie - na podstawie oceny otrzymywanych ankiet ponad 95% nabywców Subaru w Polsce dokonuje jazd próbnych ( niektórzy nabywcy jazd wykonywać nie chcą , wyjątkowo rzadko zakreślana jest opcja "nie zaoferowano jazdy próbnej).

 

Pozdrowienia   

  • Super! 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 godzin temu, SInobrody napisał:

To jest "speszal grin edyszyn" modelu 2015 a nie 2020. Spójrz na światła p/mgielne na zdjęciu w pierwszym poście tematu

 

Ja wiem, co to jest - zdjęcie wrzuciłem dla porównania z zapowiedzią modelu 2020. Widzę tu bardzo zbliżoną linię okien bocznych, maski czy nawet krój przedniego zderzaka.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, raju napisał:

Z całym szacunkiem, ale chyba nie byłeś na jeździe testowej u nas?! :)

Lata temu byłem na jeździe testowej FXT w Gdańsku u Zdanowicza. To była do tej pory najbardziej ekscytująca jazda testowa i jedna z najbardziej ekscytujących jazd ogólnie :blink:.

Ten człowiek to mistrz prezentacji potencjału samochodu. :bowdown:

Jakby wszyscy potrafili/mogli tak prezentować auta, to kontyngent sprzedaży rocznej, kończyłby się w lutym/marcu ;)

 

@raju, u Was można liczyć na podobne emocje? ;)

 

  

  • Super! 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...