Skocz do zawartości

Moc moc moc - po co to komu


Piskoor

Rekomendowane odpowiedzi

8 minut temu, chojny napisał:

 

W ramach testu, w dniu dzisiejszym pojechałem do biura samochodem 30 koni mocniejszym niż wczoraj.  

 

Spaliłem 2x więcej paliwa, byłem 5 minut później niż wczoraj i 3 minuty szybciej niż w poniedziałek. 

 

Jakie można wyciągnąć wnioski? 

 

 

że były większe korki niż wczoraj, a mniejsze niż w poniedziałek. A co ze wtorkiem? Z tym spalaniem to zrób remap, bo coś jest nie tak, chyba że to jakaś V8 na gaźniku co nawet nie mieści się pod maską:mrgreen:

  • Lajk 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 minut temu, chojny napisał:

samochodem 30 koni mocniejszym niż wczoraj.  

(...)

Spaliłem 2x więcej paliwa

 

 

To mi przypomina taką anegdotkę z infolinii serwisowej samochodów dostawczych i ciężarowych pewnej marki:

 

- Dzień dobry, dzwonię bo popsuło mi się auto, pojechałam z dzieckiem na zakupy do marketu i nie mogę go teraz zapalić.

- Dzień dobry, a co to za model auta?

- Nie wiem, od męża wzięłam

- Wszystkie auta naszej marki mają oznaczenia z przodu, czy może pani wyjść przed auto i przeczytać co jest na znaczku na grillu?

- Na znaczku jest XXXX

- Jest pani pewna?

- Tak, jestem pewna, XXXX

- Czyli mówi pani że przyjechała pani 4 osiowym, 30 tonowym samochodem ciężarowym z dzieckiem na zakupy do marketu?

 

Może też jechałeś ciężarówką do pracy? :D

  • Lajk 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 minut temu, Tommo napisał:

A ja codziennie odwożę córeczkę do przedszkola ponad czterystu konnym samochodem i oboje nie narzekamy a wręcz przeciwnie, jest mega fajnie :yahoo:

 

I to jest dobry kierunek w sprawie wniosków. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 minut temu, Slawskip napisał:

jechałeś inną drogą....

 

Dokładnie tą samą. 

 

 

Ale do brzegu. 

 

Zwyczajnie nie widzę różnicy a dokładniej związku pomiędzy większą mocą i skróconym czasem przejazdu, inaczej jej znaczącego wpływu na czas przejazdu.  

 

Obniżenie mocy nie wpłynie  na przemieszczanie się w ruchu miejskim i około miejskim. Zwyczajnie z większą mocą się lepiej czujemy i tyle a z bardzo dużą mocą czujemy się bardzo dobrze. 

 

Trzeba jeździć takim samochodem jaki komu pasuje do koncepcji. Gdybym miał mieć tylko jedno auto jeździłbym mocniejszym. Nie muszę się ograniczać w ilości samochodów, więc mogę jeździć słabszym a dla zabawy trzymać mocniejsze i wyciągać je z garaży wtedy, kiedy mogę wykorzystać ich potencjał.  

 

  • Super! 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, Fiji napisał:

 

To może jest to przypadek jak ze standupu Paczesia? Spotkałeś fajne dziewczyny i chciałeś zaimponować przygazowaniem? ;)  To by wyjaśniało większe zużycie paliwa...

 

Legacy benzyna spala jakieś 7-8L/100km. VW diesel 4-4,5L/100km bez względu na obecność dziewczyn, bądź ich brak. Żadym z wymienionych samochodów, wspomnianym dziewczynom bym nie zaimponował, więc gazowanie byłoby bez sensu. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Tommo napisał:

A ja codziennie odwożę córeczkę do przedszkola ponad czterystu konnym samochodem i oboje nie narzekamy a wręcz przeciwnie, jest mega fajnie

 

Miałem trochę inny koncept na szkolny autobus, więc nasz ma tylko 326, słabo przyśpiesza i prowadzi się jak łódź podwodna. Ma tylko jedną zaletę, waży 2,3 tony i w przypadku jak na poniższym filmiku, będzie trochę bezpieczniej.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzisiaj początek urlopu. Trasa Wrocław-Bled (slowenia). Toyota auris 1.8 hybryda. Dwie osoby, bagażnik pełen, ale nie pod sufit. Jazda przepisowa +10-20. Spalanie: i tu szok. 4,7 litra :blink:. Silnik oczywiście wyje, ale nie wiem czy przez cała trasę ze 4 razy nie wyprzedziłem w tym momencie co chciałem tylko 1 minute później. Niemniej jeśli tylko budżet by mi pozwolił to wolałbym jeździć czymś mocniejszym ;)

Wynik dla mnie szokujący. A mówią, ze hybryda nie na trasę ;) tyle, ze ten 1.8 jest chyba zbudowany pod hybrydę, a nie na sile zelektryfikowany.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 godzin temu, Czarne_Koronkowe napisał:

Toyota auris 1.8 hybryda. Dwie osoby, bagażnik pełen, ale nie pod sufit. Jazda przepisowa +10-20. Spalanie: i tu szok. 4,7 litra :blink: (...) tyle, ze ten 1.8 jest chyba zbudowany pod hybrydę, a nie na sile zelektryfikowany.

 

a ponoc nowa Corolla jest jeszcze oszczedniejsza :idea:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 11.09.2019 o 23:08, tamer9 napisał:

Można porównać posiadanie zasobu mocy do posiadania zasobu pieniędzy. Mając większy zasób pieniędzy, mamy większe możliwości (m.in. różnych przyjemności ;) )

 

jedna z najsensowniejszych wypowiedzi w historii Forum, imho :puchar::thumbup::ok:

 

  • Lajk 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z ekonomicznego punktu widzenia to zależy jak ta nadwyżka mocy jest zapewniona. Przez wolnossący wielki silnik czy turbo.

Przy spokojnej jeździe różnica jest spora na korzyść jednostki doładowanej. Mam po sąsiedzku 200 konnego golfa 4. Bez problemu schodzi do 5,5 litra/100, a kiedy potrzeba mało co go dogoni. Spalanie doładowanych benzynowych jednostek znacie dobrze.  Wolnossącym benzyniakiem o mocy około 300 koni, praktycznie nie da się zejść poniżej 14 litrów.

Resumując utrzymywanie nadwyżki mocy w silniku wolnossącym jest  nieekonomiczne.

Różnice te w niewielkim stopniu, niweluje awaryjność jednostek doładowanych.

  • Lajk 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Zeb napisał:

Z ekonomicznego punktu widzenia to zależy jak ta nadwyżka mocy jest zapewniona. Przez wolnossący wielki silnik czy turbo.

Przy spokojnej jeździe różnica jest spora na korzyść jednostki doładowanej. Mam po sąsiedzku 200 konnego golfa 4. Bez problemu schodzi do 5,5 litra/100, a kiedy potrzeba mało co go dogoni. Spalanie doładowanych benzynowych jednostek znacie dobrze.  Wolnossącym benzyniakiem o mocy około 300 koni, praktycznie nie da się zejść poniżej 14 litrów.

Resumując utrzymywanie nadwyżki mocy w silniku wolnossącym jest  nieekonomiczne.

Różnice te w niewielkim stopniu, niweluje awaryjność jednostek doładowanych.

Co Ty wiesz o wolnossącym aucie ;)

Peugeot 3008 1.2T (130 koni) spalanie rzędu 9-10 litrów przy spokojnej jezdzie

Infiniti Q50 3.5 (364 konie) spalanie rzędu 8-9 litrów przy spokojnej jeździe ;) 

Ja bardziej podzielam pogląd „turbo żyje, turbo pije”.

Jednak moim zdaniem najlepsze możliwe połączenie to wolnossąca jednostka i elektryk (jak to ma miejsce w ww Q50).

Edytowane przez Czarne_Koronkowe
  • Lajk 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

38 minut temu, Zeb napisał:

Wolnossącym benzyniakiem o mocy około 300 koni, praktycznie nie da się zejść poniżej 14 litrów.

może nie 300 KM, ale rząd 250-270KM. Miałem OBK 3.0 i wielokrotnie robiłem nim trasy koło 1000 km w większości niemieckimi autostradami i bez większych problemów schodziłem poniżej tych 14l. W codziennym użytkowaniu również uzyskiwanie spalania na poziomie 11-12, a bynajmniej moja jazda jest daleka od emeryckiej. Sporadycznie użytkuje też OBK 3.6 i też 14 l/100km to mało kiedy widuje, wręcz nawet powiem że minimalnie mniej spala niż 3.0. A są to jednak już samochody dość wiekowe, z zwykłym automatem, więc straty też dużo wyższe, aerodynamika tych samochodów też na trasach nie pomaga. Oczywiście różnica między takim 5.5 l/100km już spora, ale też nie że trzeba się liczyć z zużyciem na poziomie bliższym 20l. Jeździłem też Foresterami na turbinie, zarówno 2.0 i 2.5 i o ile 2.0 potrafił być bardziej ekonomiczny tak, 2.5 w wielu przypadkach palił więcej niż którykolwiek OBK

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzis druga cześć trasy. Wylądowaliśmy w okolicach Wenecji. Spalanie sięgnęło 3.2 litra :blink: W sumie średnia z Wrocławia 4.5. Powiem tak - mocy brakowało kilka razy jak wlokłem się za jakimś tirem i bałem się wyprzedzić. Ale będąc obiektywnym - nawet jak je wyprzedziłem to zysk na czasie na całej trasie wynosił może 1

minute. Wiec stwierdzam, ze obie strony maja racje. Nie ma frajdy z jazdy tym autem, ale 300 konnym autem dojechalbym w tym samym czasie.

  • Super! 1
  • Lajk 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 godzin temu, Czarne_Koronkowe napisał:

Co Ty wiesz o wolnossącym aucie ;)

Peugeot 3008 1.2T (130 koni) spalanie rzędu 9-10 litrów przy spokojnej jezdzie

;) wiem że nic nie wiem. Biorac pod uwagę sporą masę auta i mały wysilony motor to  wyniki które podajesz i tak są szokujące. A że ostatnim francuzem jakim jeździłem była 205GTI to musiałem się podeprzeć informacjami z internetu, który podaje spalanie 6,5 - 7,5.

Jest w rodzinie Yetik z silnikiem1.4T od niedawna dłubnięty na około 180 koni,przed modyfikacją oscylował w okolicy 7 litrów. Dlatego ciężko mi uwierzyć w 10 l przy spokojnej jeździe.

8 godzin temu, radekk napisał:

2.5 w wielu przypadkach palił więcej niż którykolwiek OBK

Ale gdybyś wziął go w trasę i jechał tak jak tym 3.0 po autostradach to jakie by było spalanie?

 

Nadal wydaje mi się, że ta takim samym odcinku testowym auta o podobnej masie i mocy będą się różniły spalaniem na korzyść tego z doładowanym silnikiem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...