Skocz do zawartości

Moc moc moc - po co to komu


Piskoor

Rekomendowane odpowiedzi

42 minuty temu, subleo napisał:

Ująłbym to inaczej "pomiędzy lenistwem a wygodą jest ..." 

 

Luksus to jednak coś elitanego, unikatowego, najczęściej drogiego i bardzo często nawiązującego do tradycji/historii.

 

Dlatego dla mnie Porsche 930 od Singera z 110-konnym silnikiem jest czymś luksusowym, ale już BMW 550i z 400-konnym silnikiem nie.

 

Hehe dla kazdego luksus to synonim czegoś innego ale czysto praktycznie to tez 550i to jeszcze daleko do tego nawet 110 konnego Singera :) Dlatego jest tak luksusowy.

Dla protokołu to ja bym wybrał Singera ponad SraFrerrari czy jakiego kto supercars sobie nie wymyśli , jak by mnie tylko było stac :( 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, Jabubmw napisał:

Przecież życie dobitnie pokazuje, że mając 114 koni da się spokojnie jechać,

 

Ciężko zaprzeczyć, da się. Powiem więcej - mając 21 też się da. 

  • Lajk 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

13 godzin temu, B-52 napisał:

 

Ciężko zaprzeczyć, da się. Powiem więcej - mając 21 też się da. 

Wszystko się da. Kiedyś w 4 osoby+bagaż, 24 koniami dojechałem do Dortmundu i z powrotem :superhero:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

56 minut temu, rydzada napisał:

Wszystko się da. Kiedyś w 4 osoby+bagaż, 24 koniami dojechałem do Dortmundu i z powrotem :superhero:

A ja podjąłem próbę wyprzedzenia Jelcza. Na dole górki zrównałem się z kabiną. Na szczycie byłem za Jelczem.

  • Haha 1
  • Lajk 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Ojciec Założyciel
35 minut temu, RoadRunner napisał:

A ja podjąłem próbę wyprzedzenia Jelcza. Na dole górki zrównałem się z kabiną. Na szczycie byłem za Jelczem.

Znam ten ból ( sam sporo jeździłem Fiatem 126p ). Dowodzi to jednocześnie, że pomiędzy 23KM a 114 KM .... jest jednak spora różnica.

Śmiem wręcz twierdzić, że -  w sensie wyprzedzania ciężarówki - większa, niż pomiędzy 114KM, a 240 KM.

Albowiem w przypadku 114 / 240 kwestia jest tylko, czy TU da się wyprzedzić.

W przypadku 23 KM pytanie brzmi : czy DA się wyprzedzić :biglol:

  • Lajk 6
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

20 godzin temu, Giechu napisał:

 Jeśli pijesz jakiś alkohol to rozumiem, że jest to spirytus rozcieńczony z wodą, bo wódka jest już luksusem.

 

 wódka to jest spirytus rozcieńczony wodą 

 

19 godzin temu, house_1 napisał:

Właśnie pogoń za coraz wymyślniejszym luksusem (oraz niestety, wojna) pędzi świat do przodu, do rozwoju.

 

 

pierwotnie potrzeba przetrwania gdy ta zostaje zaspokojona prawdopodobnie chciwość, zwykła piramida potrzeb w mniej lub bardziej rozbudowanej formie

 

rozwój to nie luksus, rozwój to np. lepsze wykorzystanie zasobów luksus to marnotrawstwo zasobów

kontenerowce są coraz większe żeby obniżyć koszty transportu per tonę, coraz większy jacht przeciwnie 

 

 

 

 

  • Lajk 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, ketivv napisał:

rozwój to np. lepsze wykorzystanie zasobów luksus to marnotrawstwo zasobów

kontenerowce są coraz większe żeby obniżyć koszty transportu per tonę, coraz większy jacht przeciwnie 

 

 

Chyba zapominasz, że luksusowe jachty nie istnieją w oderwaniu od rzeczywistości jako byty same w sobie.

Luksusowy (marnotrawiący zasoby w/g ciebie) jacht to praca dla wielu ludzi przy jego zaprojektowaniu, zbudowaniu, obsłudze, konserwacji i cholera wie przy czym jeszcze.

Poza tym zużywa paliwo, które ktoś (odpłatnie) wydobywa jako surowiec, przerabia i tankuje itd itp.

Wszystkie te czynności generują obrót pieniężny, więc również przyrost PKB.

A przyrost PKB jest miernikiem rozwoju świata.

Zatem:

 

Luksusowe produkty (albo raczej w danym momencie historii uważane za luksusowe) całkiem dobrze napędzają rozwój świata poprzez wymuszanie obrotu kapitałem. A to popycha świat do przodu tak, że większość tych "luksusów" szybko przestaje być luksusowa a staje się standardem.

Czy standard marnotrawi coś?

Nie, standard jest optymalizacją kosztów w stosunku do rezultatów.

Płynnie zatem można przejść od marnotrawienia do optymalizacji.

 

PS Kontenerowce (i inne jednostki) też mogą transportować luksusowe jachty, które w tym przypadku pozwalają dobrze zarobić na transporcie, zatem lepiej wykorzystać zasoby.

 

I co ty na to? B)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 godzin temu, Dyrekcja napisał:

Znam ten ból ( sam sporo jeździłem Fiatem 126p ). Dowodzi to jednocześnie, że pomiędzy 23KM a 114 KM .... jest jednak spora różnica.

Śmiem wręcz twierdzić, że -  w sensie wyprzedzania ciężarówki - większa, niż pomiędzy 114KM, a 240 KM.

Albowiem w przypadku 114 / 240 kwestia jest tylko, czy TU da się wyprzedzić.

W przypadku 23 KM pytanie brzmi : czy DA się wyprzedzić :biglol:

Jako ze jestem jeszcze na tyle młody zeby nadal czuć sie dobrze ale na tyle stary zeby wyżej wymieniony problem sporwdzic na wlasnej skórze absolutnie sie zgadzam z powyższa teza.

Mysle ze sporej czesci młodzieży która wsiada dzis z automatu w 200,300,500+ na dobre by wyszło wyostrzyć sobie zeby w maluchu,polonezie  czy dużym fiacie :) 

Wtedy docenili by mimo wszystko co to znaczy mieć dzisiejsze 100KM pod maska.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, house_1 napisał:

A przyrost PKB jest miernikiem rozwoju świata.

 

 

Przyrost PKB nie jest miernikiem rozwoju świata, jest miernikiem wzrostu gospodarczego. A to zupełnie dwa różne pojęcia!

 

Prosty przykład. Nie mamy żadnego rozwoju (technologicznego, naukowego, społecznego). Jest constans. Ale rośnie liczba ludności, zatem musi rosnąć produkcja, przynajmniej żywności, odzieży etc.. Ergo, rośnie PKB, ale nadal wszyscy żyją na tym samym poziomie. Oczywiście to b. duże uproszczenie.

 

 

8 minut temu, turdziGT napisał:

Wtedy docenili by mimo wszystko co to znaczy mieć dzisiejsze 100KM pod maska.

 

W rzeczy samej. Jako ktoś zaczynał na maluchu na pewno nauczył się wszystkich technik wyprzedzania, które wymagały taktyki, planowania, stoickiego spokoju i umiejętności czytania drogi ... na 5 km do przodu ;)

 

Ech, pierwsze UPG właśnie w maluchu :biglol: Te czasy. Niesychronizowana 1-ka i jeżdżenie po górach 4+bagaż. I nikt na brak mocy nie narzekał :)

Edytowane przez subleo
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 minut temu, subleo napisał:

Przyrost PKB nie jest miernikiem rozwoju świata, jest miernikiem wzrostu gospodarczego. A to zupełnie dwa różne pojęcia!

Ok. Źle się wysłowiłem / uprościłem rozumowanie. Chodziło mi o to, że produkcja dóbr "luksusowych" generuje przyrost PKB, a więc wzrost gospodarki.

Gdyby jakiś kraj przestał produkować dobra luksusowe, to jego PKB bezwzględnie spadnie o wartość tych niewyprodukowanych już dóbr. Zgadza się?

A tak, im więcej produkuje tych luksusowych jachtów, tym bardziej rośnie jego PKB a nie marnotrawstwo!

 

Do tego zaryzykuję stwierdzenie, że wielkość obrotu dobrami luksusowymi niespecjalnie zależy od zmian w liczebności ludności danego kraju.

 

Poza tym, jeśli gospodarka rośnie (czyli mamy przyrost PKB), to dany kraj rozwija się, tak? A jak kraje się rozwijają, rozwija się świat.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

31 minut temu, subleo napisał:

 

Przyrost PKB nie jest miernikiem rozwoju świata, jest miernikiem wzrostu gospodarczego. A to zupełnie dwa różne pojęcia!

 

Prosty przykład. Nie mamy żadnego rozwoju (technologicznego, naukowego, społecznego). Jest constans. Ale rośnie liczba ludności, zatem musi rosnąć produkcja, przynajmniej żywności, odzieży etc.. Ergo, rośnie PKB, ale nadal wszyscy żyją na tym samym poziomie. Oczywiście to b. duże uproszczenie.

 

 

 

W rzeczy samej. Jako ktoś zaczynał na maluchu na pewno nauczył się wszystkich technik wyprzedzania, które wymagały taktyki, planowania, stoickiego spokoju i umiejętności czytania drogi ... na 5 km do przodu ;)

 

Ech, pierwsze UPG właśnie w maluchu :biglol: Te czasy. Niesychronizowana 1-ka i jeżdżenie po górach 4+bagaż. I nikt na brak mocy nie narzekał :)

W tamtych czasach fraza  " less is more " miała zdecydowanie inne znaczenie 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co ciekawa moja mama miala trzy maluch i kazdy był inny kazdy inaczej jezdzil i co najwazniejsze w kazdym psuło sie co innego.Ten którego ja upalalem był zdecydowanie najbardziej awaryjny :)

Edytowane przez turdziGT
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Juan Rapru napisał:

A kólko na linkę dokręcone do koła pasowego na wale korbowym?

A pamiętacie, gdzie się ogrzewanie włączało ? :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 29.03.2019 o 20:53, subleo napisał:

Przyrost PKB nie jest miernikiem rozwoju świata, jest miernikiem wzrostu gospodarczego. A to zupełnie dwa różne pojęcia!

 

Tego uczą na studiach? Wow

Wyobraź sobie że do budżetu wpływa 100 miliardów, bo tyle miało wpłynąć. Pieniądze są wydawane zgodnie z projektem i założeniami dokłanie te same 100 miliardów.

Druga wersja jest taka, że ktoś postanowił rozdać 10 miliardów. Z tych rozdanych 10 miliardów, do budżetu wróciło w postaci podatków 5 miliardów.

Moje pytanie jest takie: budżet liczymy 100 czy 105 miliardów. Liczymy, że wzrost jest o 5%, czy że nie wzrośnie?

 

Inna sytuacja. Budżet masz 100 miliardów. Wydajesz zgodnie z ustawą wszystkie pieniądze, więc jest ok. Postanowiłeś nie kupować uzbrojenia, nie podnosić pensji budżetówce, zlikwidowałeś uczelnie, nie robisz przetargów. Możesz pochwalić się nadwyżką budżetową?

Na tym polega manipulacja ludźmi i robienie im wody z rozumu. Kto z nas czyta ustawy, a zwłaszcza ustawę budżetową? Kto analizuje i robi porównania do lat poprzednich, czy analizuje założenia?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem czego uczą na studiach. Jeżeli nie zgadzasz się, że PKB to miara wzrostu gosp. to może warto oświecić profesorów ekonomii ;) 

 

Wiadomo, że PKB nie jest pozbawiony wad, ma wiele słabości. Ale PKB to nie budżet państwa ... i długofalowo stymulacja państwa w postaci programów socjalnych ma znikomy wpływ na dynamikę PKB. Ma wpływ jedynie krótkofalowo. W przypadku 500+ w zasadzie 1-razowo, bo żeby program mógł zadziałać w kolejnym roku, 500+ musiałoby zostać znacząco powiększone.

 

W kwestii samej dynamiki PKB bardziej bałbym się o QE, które z wielką atencją już 10 lat stosuje Europa a ktore kiedyś musi sie skończyc ... i będzie płacz oraz zgrzytanie zębami ;) 

 

 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...