Skocz do zawartości

S-AWD ... no nie dało rady ... dlaczego ?


M-Nowy

Rekomendowane odpowiedzi

W dniu 19.03.2019 o 07:18, chojny napisał:

Nie wiem czy było już na forum ale czego więcej chcieć od rodzinnego kombi?

Przecież na tym filmie ewidentnie widać jak auto się męczy. Teren lekki, żadna przeprawa,  a widać że auto ledwo jedzie. Chwilami brak momentu/mocy (nie ma reduktora), chwilami za małe koła, długi zwis. Widać że to auto łatwo można zamęczyć, na przykład jeśli tak droga miałaby wyglądać kilka kilometrów. Biorę pod uwagę, że kamera spłaszcza obraz.

Edytowane przez mechanik
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, mechanik napisał:

Przecież na tym filmie ewidentnie widać jak auto się męczy. Teren lekki, żadna przeprawa,  a widać że auto ledwo jedzie. Chwilami brak momentu/mocy (nie ma reduktora), chwilami za małe koła, długi zwis. Widać że to auto łatwo można zamęczyć, na przykład jeśli tak droga miałaby wyglądać kilka kilometrów. Biorę pod uwagę, że kamera spłaszcza obraz.

 

Rozumiem że oczekujesz jazdy 55mph najlepiej na tempomacie. 

 

Przecież to jest rodzinne kombi nie terenówka. 

  • Super! 1
  • Haha 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, chojny napisał:

Rozumiem że oczekujesz jazdy 55mph najlepiej na tempomacie. 

Tu nie chodzi tylko  o prędkość.

Jednak jeśli ma to być prezentacja możliwości, to stabilne kilka kilometrów na godzinę.

Na filmie natomiast  auto sobie nie radzi, bo tak jak napisałeś jest to tylko kąbi z fajnym AWD. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

19 minut temu, mechanik napisał:

Na filmie natomiast  auto sobie nie radzi, bo tak jak napisałeś jest to tylko kąbi z fajnym AWD. 

 

jak to sobie nie radzi, skoro przejechalo? Madry uzytkownik, bo mierzy sily na zamiary i uzytkuje auto w taki sposob, jaki jest mozliwy przy tej konstrukcji. To troche jak pojsc w butach sportowych o grubym profilu w gory. Da sie, przejdzie sie i mozna miec frajde. Ale jednak w porzadnych butach do wedrowki z wsparciem i wysokim wiazaniem bedzie szybciej i bez ryzyka uszkodzenia kostki :) Za to w tych drugich bedzie mniej wygodnie podczas zwyklego spaceru po miescie, o bieganiu nie wspominajac!

  • Lajk 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

48 minut temu, mechanik napisał:

Tu nie chodzi tylko  o prędkość.

Jednak jeśli ma to być prezentacja możliwości, to stabilne kilka kilometrów na godzinę.

Na filmie natomiast  auto sobie nie radzi, bo tak jak napisałeś jest to tylko kąbi z fajnym AWD. 

 

Nie rozumiem. Dojechało, przejechało, pojechało. 

 

Że niby z czym sobie nie radzi? Oglądasz inny film czy jak? 

 

 

Jak TJ pisze, technikę jazdy dopasowuje się do samochodu jakim się jedzie. 

 

 

  • Lajk 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Poważnie pojechalibyście nowym Forkiem w teren gdzie można ześlizgnąć się w krzaczory, obić podłogę, zawisnąć, itp. ? Jak ktoś ma taki dojazd do domu to moim zdaniem źle wydał pieniądze. Niezależnie ile systemów Forek by nie miał to i tak od pewnego stopnia trudności lepiej jechać Uazem czy Patrolem Y60. AWD w Forku ma pomóc głównie na śliskim asflacie, śniegu itp. a nie w przedzieraniu się przez poważny teren. 

  • Lajk 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 minut temu, RoadRunner napisał:

Poważnie pojechalibyście nowym Forkiem w teren gdzie można ześlizgnąć się w krzaczory, obić podłogę, zawisnąć, itp. ?

W USA to nie są drogie auta, więc dla frajdy można czasem spróbować.... bo tak :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 minut temu, RoadRunner napisał:

Poważnie pojechalibyście nowym Forkiem w teren gdzie można ześlizgnąć się w krzaczory, obić podłogę, zawisnąć, itp. ?

 

@Izotom ile wasz miał kiedy zobaczył pierwszy teren? 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kurde mnie to by było szkoda auta na takie figle. Taki Forek czy OBK to świetne auto, na jakiś szuterek, ewentualnie polna droga bez większych dołów. Takie oranie jak na tych filmach wydaje mi się przekraczaniem granic możliwości konstrukcyjnych tych aut. Fabia 1.0 i RS6 - oba te auta pojadą około 180 km/h. Tylko, że dla Audi to będzie lajtowa przejażdżka a dla Fabii pewnie szczyt możliwości. I zapewne to pierwsze po dłuższym czasie takiego traktowania padnie. Trudno byłoby się dziwić. 

 

Pisałem tu wyżej zdaje się o gościu w OBK w piaskowni w lesie legionowskim. Wprawdzie wjechał tam gdzie ja disco i wyjechał o własnych siłach, ale ten OBK tego nie chciał. Było to widać słychać i czuć.

Jest jeszcze jeden aspekt, którego nie bierzecie pod uwagę. Jeżdżąc Disco przez ostatni 6 lat umiarkowany offroad, żadna tam przeprawa. Widzę jak to auto się zużywa. Staram się je utrzymywać w odpowiednim stanie technicznym, ale poczynając od opon, felg, lakier, światła poszycia plastikowe, środek, plastiki, itp - to wszystko dostaje w dupę. Na dziurach, w błocie, syfie. Tego się na dobrą sprawę nie serwisuje wcale, a człowiek nie jest w stanie tego wszystkiego nieustannie ogarniać czy naprawiać, bo nie bardzo wiadomo jak naprawić trzeszczące plastiki w 16 letnim aucie, a poza tym za taką kasę mógłby kupować co roku następne auto.  

 

Przejechać się takim Forkiem po lesie raz do roku, czy podjechać pod zaśnieżoną górkę - super. Ale robić to raz w miesiącu albo częściej? Po pierwsze zastanowiłbym się nad jakąś dzielniejszą terenówką. A po drugie byłoby mi szkoda. 

Porównanie kolegi @Than_Junior przypadło mi do gustu. Można pewnie w adidasach wyjść na Zawrat. Raz, może dwa. Ale z którymś, albo i za pierwszym okaże się, że jednak lepiej było by mieć porządniejsze buty. 

 

 

Edytowane przez bardzozlymisio
  • Lajk 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

18 minut temu, bardzozlymisio napisał:

Fabia 1.0 i RS6 - oba te auta pojadą około 180 km/h. Tylko, że dla Audi to będzie lajtowa przejażdżka a dla Fabii pewnie szczyt możliwości.

I który właściciel będzie bardziej podjarany i przez kolejne pół roku opowiadał przy piwie jakiej to prędkości nie osiągnął? :D

 

 

  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, chojny napisał:

 

@Izotom ile wasz miał kiedy zobaczył pierwszy teren? 

200 kilometrów. Chyba w piąty dzień od zakupu stracił przedni zderzak + jakaś gałąź pod drzwiach. A co? Pytasz się jak to przeżyłem? :blink:

Zresztą na filmie z I Subariady są dowody.

Edytowane przez Izotom
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 minut temu, Izotom napisał:

200 kilometrów. Chyba w piąty dzień od zakupu stracił przedni zderzak + jakaś gałąź pod drzwiach. A co? Pytasz się jak to przeżyłem? :blink:

Zresztą na filmie z I Subariady są dowody.

 

Nadal robisz się blady jak sobie przypomnisz jak Miłosz oderwał zaczep zderzaka twierdząc że jest zbędny ;)

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

35 minut temu, bardzozlymisio napisał:

Przejechać się takim Forkiem po lesie raz do roku, czy podjechać pod zaśnieżoną górkę - super. Ale robić to raz w miesiącu albo częściej? Po pierwsze zastanowiłbym się nad jakąś dzielniejszą terenówką. A po drugie byłoby mi szkoda. 

Porównanie kolegi @Than_Junior przypadło mi do gustu. Można pewnie w adidasach wyjść na Zawrat. Raz, może dwa. Ale z którymś, albo i za pierwszym okaże się, że jednak lepiej było by mieć porządniejsze buty. 

Przepraszam ale wypowiadasz się jak typowy użytkownik Land Rovera :biglol:

Forki to jednak dzielne auta i dają dużo satysfakcji z przejechania tras terenowych. Polecam, nawet OBK: emocji co nie miara!

  • Lajk 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Ojciec Założyciel
3 godziny temu, RoadRunner napisał:

Niezależnie ile systemów Forek by nie miał to i tak od pewnego stopnia trudności lepiej jechać Uazem czy Patrolem Y60.

Mam Patrola ( i to przygotowanego do trudniejszego terenu - znany uczestnikom Zlotu z  trasy terenowej ).

Za miesiąc jadę do Gruzji na kolejną Subariadę.

Tam duuużo terenu.

Niezależnie od tego, że to Subariada nawet nie myślę o jechaniu Patrolem - jadę tym samym Foresterem, którym już tam bylem dwa razy ( a także w Armenii, na Kaukazie północnym, w Albanii, Bułgarii, Rumunii, Mołdawii, Czarnogórze czy Maroku ). Tym samym, którym od kilku lat sprawdzam trasę terenową Zlotu ( łącznie z próbami ).

Dlaczego ? Bo aby dojechać do Gruzji trzeba przejechać 3.000 km ( a gdy promem, to i tak ponad 1.000 w jedną stronę ).

A sprawność podróżowania  ( szybkość, komfort, zużycie paliwa ) to zupełnie inna bajka.

O UAZ nawet nie wspomnę - nie jestem masochistą :mrgreen:

 

Pozdrowienia

  • Super! 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 godzin temu, chojny napisał:

Nie rozumiem. Dojechało, przejechało, pojechało.

Doczłapało się, przepełzło, powlokło się dalej. Ja to widzę tak jak @bardzozlymisio

3 godziny temu, bardzozlymisio napisał:

Przejechać się takim Forkiem po lesie raz do roku, czy podjechać pod zaśnieżoną górkę - super. Ale robić to raz w miesiącu albo częściej? Po pierwsze zastanowiłbym się nad jakąś dzielniejszą terenówką. A po drugie byłoby mi szkoda.

Zgadzam się w 100%.tu nawet nie chodzi o to czy szkoda paru elementów na samochodzie. To kwestia że pokonywanie przeszkód w terenówce jest dużo przyjemniejsze, daje więcej adrenaliny jest bezpieczniejsze dla samochodu. To co pokonasz Foresterem w pół godziny, terenówką przejdziesz nie zapinając napędu. Tam gdzie zaczyna się offroad i zabawa Forester nie dojedzie.

Dlatego patrząc na Subaruady zdecydowaliśmy z żoną o zakupie terenówki. Szkoda byłoby wg mnie jechać kilka tysięcy kilometrów, a nie módz na miejscu zasmakować prawdziwego offradu, nie mieć własnej wyciagarki, być zdany jedynie na asystę terenówki przewodnika.

1 godzinę temu, Dyrekcja napisał:

nawet nie myślę o jechaniu Patrolem - jadę tym samym Foresterem, którym już tam bylem dwa razy ( a także w Armenii, na Kaukazie północnym, w Albanii, Bułgarii, Rumunii, Mołdawii, Czarnogórze czy Maroku ).

To jednak sprawia że wyjazdy są modyfikowane do możliwości aut. Te destynacje najczęściej odwiedzane są przez grupy prawdziwych terenówek (również z Miłoszem ;)).

Z drugiej strony mój sąsiad wszędzie jeździ Polonezem ze Zlombolem i robi nim tysiące kilometrów.

Każdy chyba docenia nieco inny charakter podróży, ale najważniejsze aby mieć z niej radość, satysfakcję.

Edytowane przez mechanik
  • Super! 1
  • Lajk 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 minut temu, mechanik napisał:

To co pokonasz Foresterem w pół godziny, terenówką przejdziesz nie zapinając napędu. Tam gdzie zaczyna się offroad i zabawa Forester nie dojedzie.

 

Noooooo widzę, że masz cojones przyjacielu :D 

Teraz się zacznie ......

giphy.gif

Edytowane przez bardzozlymisio
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Myślę, że uniwersalność jest największą zaletą Forestera który nadaje się na wakacje z rodziną, do codziennej miejskiej komunikacji oraz do jazdy drogami niedostępnymi dla większości niedrogich SUV. ;)

Nikt rozsądny raczej nie oczekuje by Forester miał konkurować na szosie z nisko zawieszonymi bolidami, na bezdrożach z terenówkami lub w mieście z małymi autkami. Jego siłą dla mnie i jednocześnie słabością dla części forumowiczów jest jego uniwersalność. 

Nie stać mnie na kilka aut to kupuję Forestera :)

  • Super! 2
  • Lajk 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Ojciec Założyciel
Godzinę temu, mechanik napisał:

To co pokonasz Foresterem w pół godziny, terenówką przejdziesz nie zapinając napędu

Tak się jakoś złożyło, że mam dość spore doświadczenie w terenie ( zarówno Foresterem, jak i wieloma Patrolami + trochę Disco, Mercedesm G, i paroma innymi ).

Powyższe stwierdzenie jest słuszne, gdy mówimy o większych kamieniach, kątach natarcia czy rampowym, czy też glębszych brodach.

Jest błędne, gdy mamy na myśli możliwości stricte trakcyjne ( np. podjazd po zaśnieżonej drodze).

Jest całkowicie błędne, gdy będziemy mówili o wąskich pasażach, poddającym się gruncie, czy tym bardziej trawersach ( to pod kątem większych terenówek, nadających się na dalsze podróże).

Godzinę temu, Michał W. napisał:

Myślę, że uniwersalność jest największą zaletą Forestera który nadaje się na wakacje z rodziną, do codziennej miejskiej komunikacji oraz do jazdy drogami niedostępnymi dla większości niedrogich SUV. ;)

Też dokładnie tak to widzę.

 

Pozdrowienia

  • Super! 1
  • Lajk 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 17.02.2019 o 07:32, Michał W. napisał:

Ja osobiście nigdy nie jeździłem Volvo ale obejrzałem całe mnóstwo filmików na youtube z udziałem przeróżnych SUVów i podniesionych kombi i między innymi na tej podstawie zdecydowałem się na Subaru. Na większości filmów jazdy po lekkim terenie, śniegu czy górskich polanach pokrytych mokrą trawą  to jednak Subaru jest górą. Ale na rolkach jak widać Volvo radzi sobie znakomicie. ;)

Testowałem trzy modele Volvo ostatniej generacji V60 CC, XC 60 i V 90 CC. Na codzień poruszam Foresterem SJ. Powiem szczerze, Volvo mnie zaskoczyło możliwościami terenowymi, a testowałem intensywnie. Podjazdy, zjazdy, szutr etc. Jedyne miejsce na którym XC 60 się poddał to błoto. Bardzo dobrze wybiera nierówności i rewelacyjnie tłumi drgania, natomiast jazda po asfalcie, w łukach i zakrętach wprowadzała mnie w dyskomfort. Auto zachowuje niestabilnie i przy tych samych prędkościach wychodzi z toru jazdy. Mimo świetnego wyposażenia, super audio, świetnych wykończeń w środku i braku hałasu podczas dużych prędkości, zostałbym przy Subaru. Dodatkowym atutem dał Subaru, jest rewelacyjny skręt, na tym samym miejscu parkingowym, wjazd i wyjazd XC 60 trzeba było się łamać na trzy razy. Ogólnie Volviakom niczego nie można zarzuć.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wielokrotnie podchodziliśmy do zakupu tzw. terenówki i za każdym razem dochodziliśmy do wniosku, że jest to bezcelowe biorąc pod uwagę posiadania Forestera. Terenówki są drogie, duże, wolne i mniej wygodne niż SUVy. Dlatego podnieśliśmy Forka na zawieszeniu o 3 cm i kupiliśmy porządne ATeki co załatwiło większość problemów jazdy w terenie i nie spowodowało utraty komfortu jazdy np. po autostadach. Dla nas Forek jest idealnym kompromisem pomiędzy jazdą po asfalcie i jazdą w terenie: wygodny i szybki przejazd na przelotach i wystarczająca dzielność w terenie bez konieczności konfigurowania auta, załączania napędów itd.. Jedyne auto, które mnie zafascynowało to Toyoyta Sequoia: uczołgowiony SUV. Kiedyś na pewno sobie kupimy żeby wygodnie pokonywać tysiące kilometrów i walczyć w ciężkim terenie.

  • Super! 1
  • Lajk 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...