Skocz do zawartości

S-AWD ... no nie dało rady ... dlaczego ?


M-Nowy

Rekomendowane odpowiedzi

 

12 godzin temu, adam napisał:

Przeglądałem dzisiaj ofertę Subaru na 2019, a że nie robię tego zbyt często, to szczena opadła mi na klawiaturę — nie znalazłem ani jednego auta z napędem S-AWD i manualną skrzynią biegów.

Jako że z wiekiem coraz bardziej dojrzewam do decyzji na przyszłość o kupowaniu aut wyłącznie nowych, z salonu, również pozwoliłem sobie przejrzeć ofertę wszystkich modeli na 2019 r., trochę nie wierząc w to co napisałeś. Nie dość, że szczena mi opadła, to jest mi po prostu smutno. Już nie mówię o braku pasjonujących modeli (patrząc na komplet: buda + silnik), za wyjątkiem niszowego BRZeta, nadającego się jedynie na niektóre zastosowania, to gama silnikowa i osiągi katalogowe są delikatnie mówiąc, mało pasjonujące ;)  Przytaczam tylko przyspieszenia 0-100: Impreza 11,8s (gdzie WRX ??? lub cokolwiek innego ciekawego, choć 2,0i), Outback: 10,2s, Vmax 198 km/h (gdzie komfortowe pożeracze autostrad H6 ???), Forester: 11,8s (na tle rywali klasy SUV z innych firm - żenada), XV: 13,9s (????!!!!!) - Duster 4x4 za 60 tysi jest szybszy o sekundę, Levorg: 8,9s - jedyny zachował honor i zszedł poniżej 10 sekund, ale umówmy się - osiągi nawet słabsze od Superba za 81.000 zł. Sorry, piszę o Superbie, ale ostatnio lubicie porównywać Subaru do Skody :)

Reasumując: jakbym miał na koncie wolne nawet 200.000 zł, to nic w Subaru dla siebie nie wybiorę, po prostu nie ma z czego.

Edytowane przez rydzada
  • Lajk 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

26 minut temu, rydzada napisał:

Levorg: 8,9s - jedyny zachował honor i zszedł poniżej 10 sekund

 

To chyba już ostatnie sztuki - z tego co wyczytałem w innym wątku, niedługo Levorg ma być dostępny tylko z wolnossącym 2.0l (bez kurnika w związku z tym).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Akurat byłem ostatnio w jednym z salonów i przyjechali Klienci, którzy nie mogli doczekać się na dostawę tych "słabych" XV - jakieś niespodziewane opóźnienia. Zasadniczo to towar schodzi na pniu i raczej brakuje dostępnych samochodów, niż będą zalegać w salonach. Magia znaczka? :P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, Guliwer napisał:

Akurat byłem ostatnio w jednym z salonów i przyjechali Klienci, którzy nie mogli doczekać się na dostawę tych "słabych" XV - jakieś niespodziewane opóźnienia. Zasadniczo to towar schodzi na pniu i raczej brakuje dostępnych samochodów, niż będą zalegać w salonach. Magia znaczka? :P

Takie samo wrażenie odniosłem w styczniu jak zamawiałem i odbierałem wyprzedażowego Forestera. Klientów było sporo a pojazdy, które jeszcze nie dopłynęły do Europy w połowie już były zamówione i z tego co dowiedziałem się w dwóch ASO to w większości zamawiali je posiadacze innych lub wcześniejszych modeli. 

Więc nie wszyscy żegnają się z marką. ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 17.02.2019 o 08:14, RoadRunner napisał:

Mimo pewnych wad, rolki eliminują czynnik opon i zapewniają takie same, powtarzalne warunki.

Tu się mylisz –opona ma znaczenie , a konkretnie proporcje między średnicą i rozstawem rolek i średnicą opon.

W dniu 18.02.2019 o 16:50, bardzozlymisio napisał:

Tylko musicie wziąć pod uwagę, że wjechanie takim napędem w miejsce gdzie 1 (jedno) koło traci przyczepność unieruchamia auto na amen. Wjazd na takie rolki gdzie 3 koła nie mają przyczepności - to samo.

Nie, zobacz czarnego forka na filmie alfinty- „ na jednym przyczepnym kole” wyjechał pod górę.

Jak to pomijasz LSD ,skoro każde manualne subaru 4x4 (pomijając justy)  go ma

 

Dyrektor to ładnie wyjaśnił ,ale faktycznie na filmie trochę mały skręt ,żeby auto nie chciało jechać . Gaz był do dechy?

 

Temat jest bardzo złożony.Jeśli jeżdzisz Landem i porównujesz osobówkę w terenie to można porównać te auta porównać na autostradzie w zimie przy zróżnicowanej przyczepności. Sens średni.

Różne napędy mają różne przeznaczenie. Jeśli chcemy ostro przyśpieszać to fajnie mieć szperę np. płytkową ,ale gdy jedna strona straci przyczepność  -prościej to wyobrazić sobie dla FWD- to auto ma tendencję do nagłego skrętu , więc trzeba trzymać kierę i koncentrację non stop. Bez szpery najwyżej stracimy na przyśpieszeniu, i to jest dylemat dla producentów mocnych aut,(żeby na co dzień było bezpiecznie),a w sporcie inne założenia,  skręcanie z mocną szperą w ośce też może być trudniejsze, ale jak się umie to wykorzystać  balansem auta to daje to wyniki. Przy hamowaniu podobne problemy ,dlatego są szpery regulowane ,niesymetryczne -1 i 1.5 way - w zależności od rozkładu masy, zawieszenia , trasy itd...........

Przy  4x4 problemy rosną „do kwadratu” i są inne w terenie, i inne na szybkiej drodze.

Edytowane przez respect
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, respect napisał:

Nie, zobacz czarnego forka na filmie alfinty- „ na jednym przyczepnym kole” wyjechał pod górę.

 

Forek jest wspomagany elektronicznie - przy pomocy np. ESP. Czyli hamulce na danym kole są sterowane rozdzielnie i przyhamowują koło na podłożu o zmniejszonej przyczepności. 

Zatem nie jest to prosty mechaniczny stały napęd. 

 

Godzinę temu, respect napisał:

Jak to pomijasz LSD ,skoro każde manualne subaru 4x4

 

LSD = limited slip differential, czy mechanizm różnicowy, który blokuje się w sytuacji kiedy np. koła kręcą się z różną prędkością, lub osie. Czyli Inaczej szpera. Różne tego są rodzaje - jednym z nich jest np. torsen.

 

Twierdzisz, że każdy Subarak manualny ma szperę? Mój manualny OBK z dieslem też? A w którym miejscu? Miał sprzęgło wiskotyczne między osiami - tak. A dyfry na osiach otwarte. Śmiem twierdzić, że jesteś w błędzie. 

 

Układ 2 osi/4 kół z 3 dyframi - naturalnie zwykłymi czyli otwartymi - po zdjęciu czy postawieniu na rolkach JEDNEGO KOŁA - nie jedzie! Chyba, że jest wspomagany elektroniką. 

Układ 2 osi/4 kół z 3 dyframi w którym centralny ma blokadę - wtedy wystarczy pozbawić 2 kół trakcji (po jednym na osi) i auto nie jedzie. Chyba, że jak wyżej. 

Bo moment idzie tam gdzie mu najłatwiej :D 

 

Twój przykład z Forkiem jest nietrafiony - F ma całą kupę elektroniki, która w efekcie hamuje odpowiednie koła - zatem ma powiedzmy protezę LSD czy blokad. 

 Z wyjętym bezpiecznikiem od ABS-u F stoi na jednej rolce jak zamurowany. 

 

Godzinę temu, respect napisał:

Temat jest bardzo złożony.Jeśli jeżdzisz Landem i porównujesz osobówkę w terenie to można porównać te auta porównać na autostradzie w zimie przy zróżnicowanej przyczepności. Sens średni.

 

Nic takiego nie porównuję. Zauważyłem, że ludzie czczą STAŁY napęd jak matkę boską, a mam wrażenie, że 90% po prostu powtarza za pozostałymi, nie mając BLADEGO POJĘCIA o czym mówią. Odniosłem się do jazdy terenowej - bo Forek na tym forum jest uważany, ża auto o niezłych własnościach terenowych - a i test na rampie przypominał jazdę w terenie. 

 

Jak pisałem kilka razy - napęd w moim OBK MY14 w jeździe codziennej - różnił się tym, że ruszanie było utrudnione (jak na filmie) co powodowało, że musiałem wyzbyć się przyzwyczajeń z OBK MY11 gdzie bez problemu wyjeżdżałem na skrzyżowaniu, nie opóźniając auta przed które wyjeżdżam, i tym samym nie wymuszając pierwszeństwa. W OBK MY14 po kilku wyjazdach jak ślimak zawalidroga z błyskającym ESP - musiałem zmienić podejście do tematu. Poza tym - jazda po śniegu, szutrze, z przyczepą czy bez - nie spostrzegłem większych różnic ani in plus ani in minus. 

 

Godzinę temu, respect napisał:

Gaz był do dechy?

 

Gaz był jak przy zdecydowanym ruszaniu na skrzyżowaniu bez świateł. Myślę, że do połowy lub trochę ponad.

W takim położeniu gazu komputer powinien wyczuć intencje kierowcy, i spiąć sprzęgło wielopłytkowe na sztywno.  

 

Jeżdżę autami 4x4 od 2006 roku. Przerobiłem kilka marek posiadając je, a kilka testując. Mam jakie takie porównanie. Twierdzę, że S-AWD z CVT ma wadę, której wcześniej nie było i w tym punkcie systemy "dołączane" Haldex czy X-Drive są znacząco lepsze. Śmiem wątpić czy pozostałe charakterystyki S-AWD + CVT deklasuje wspomniane system w codziennej jeździe do przedszkola czy na wakacje - do czego zresztą te systemy są stworzone. 

 

 

 

  • Lajk 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

51 minut temu, bardzozlymisio napisał:

Twierdzisz, że każdy Subarak manualny ma szperę? Mój manualny OBK z dieslem też? A w którym miejscu? Miał sprzęgło wiskotyczne między osiami - tak. A dyfry na osiach otwarte. Śmiem twierdzić, że jesteś w błędzie. 

 

 

Tak - właśnie to jest LSD - sprzęgło wiskotyczne - w centralnym dyfrze. Przydaje się do szybkiego ruszania spod świateł. ;)

 

numer 9 na obrazku ze strony https://www.carthrottle.com/post/wbm9kjx/

zapobiega nadmiernej różnicy prędkości pomiędzy kolorem zielonym i czerwonym

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

50 minut temu, bardzozlymisio napisał:

Forek jest wspomagany elektronicznie - przy pomocy np. ESP. Czyli hamulce na danym kole są sterowane rozdzielnie i przyhamowują koło na podłożu o zmniejszonej przyczepności. 

Zatem nie jest to prosty mechaniczny stały napęd. 

Ale przeczytaj uważnie -chodzi o czarnego forka SG . Jest to właśnie prosty mechaniczny napęd.

 

52 minuty temu, bardzozlymisio napisał:

OBK z dieslem też? A w którym miejscu? Miał sprzęgło wiskotyczne między osiami - tak. A dyfry na osiach otwarte. Śmiem twierdzić, że jesteś w błędzie.

No sam sobie zaprzeczasz :Właśnie to sprzęgło to LSD.

57 minut temu, bardzozlymisio napisał:

Układ 2 osi/4 kół z 3 dyframi - naturalnie zwykłymi czyli otwartymi - po zdjęciu czy postawieniu na rolkach JEDNEGO KOŁA - nie jedzie!

Ale odnosiłeś się do napędu subaru, a taki w nim nie występuje.

 

59 minut temu, bardzozlymisio napisał:

Twój przykład z Forkiem jest nietrafiony - F ma całą kupę elektroniki, która w efekcie hamuje odpowiednie koła - zatem ma powiedzmy protezę LSD czy blokad

 Z wyjętym bezpiecznikiem od ABS-u F stoi na jednej rolce jak zamurowany. 

Mój przykład dotyczy czarnego starego forka.

 

Godzinę temu, bardzozlymisio napisał:

Forek na tym forum jest uważany, ża auto o niezłych własnościach terenowych - a i test na rampie przypominał jazdę w terenie. 

imprezę wrx z lat 2000 - 2007 też uważasz za dobrą w terenie?

(napęd taki sam jak w forku SG)

Godzinę temu, bardzozlymisio napisał:

Jeżdżę autami 4x4 od 2006 roku. Przerobiłem kilka marek posiadając je, a kilka testując. Mam jakie takie porównanie.

Nie zaprzeczam, ale czy porównywałeś np. na autostradzie, na której jeden pas ruchu posypany śniegiem , a drugi nie? Wiadomo,że jeśli jedziemy tak wolno,ze napędy nie mają co robić ,to nic nie porównasz, bo ośką też ludzie jadą podobnie.

pozdr.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 minut temu, diuk napisał:

Tak - właśnie to jest LSD - sprzęgło wiskotyczne - w centralnym dyfrze. Przydaje się do szybkiego ruszania spod świateł.

 

Która nie spina osi na amen - dlatego OBK poległ 

 

 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

nie dlatego. Nawet , gdyby spiął na amen też by poległ. Przyczyna jest w dyfrach na osiach.


Nie na osiach tylko na osi, konkretnie tylnej.
Zakładając teoretycznie ze ta wiskoza spina na 100%.
Bo jeśli nie, to nawet z zespawanymi dyframi na osiach, a otwartym centralnym ten OBK na tych rolkach nie pojedzie.

Co tylko dowodzi mojej tezy, która kwestionujesz, że STAŁY napęd to nie lekarstwo na całe zło, jak poza tym uważa gros użytkowników tego forum.

Odnosząc się do twojego pytanie o imprezę WRX - ani Impreza ani żaden Forek to nie są dobre auta terenowe. Nie złapałeś lekkiej ironii przy pomocy której dostosowuje się do obiegowych teorii tego forum, żeby nie wywoływać niepotrzebnej gownoburzy.




Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hej, jako założyciel wątku pragnę trochę "ostudzić" emocje i pokazać mojego Forka na tych samych rolkach ... no dał radę :)

 

 

  • Lajk 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 20.02.2019 o 11:53, bardzozlymisio napisał:

To demagogia. Śmiem wątpić, że istnieje przepaść w dzielności terenowej pomiędzy Octavią np Scout a XV. A na pewno można znaleźć sposób, żeby udowodnić w teście, że jeden samochód jest lepszy od drugiego. Bo te auta mają zbliżone możliwości, które prawdopodobnie głównie zależą od opon, kierownika i przypadku. 

 

 

 

tak się składa, że użytkuję od 7 lat Octavię Scout 1.8TSI a od 2 lat Subaru XV 2.0 manual i oba pojazdy dośc intensywnie sprawdzałem w różnorakich warunkach. Kilka spostrzeżeń odnośnie różnic i przewag jednego nad drugim:

na czarnym : scout bije XV pod względem dynamiki - tu naprawdę jest przepaść, nawet moja dziewczyna wybiera często octavię "bo fajnie ciągnie" Przyspieszenie, elastyczność to dwa rózne światy (inna sprawa że scout jest po chipie -211KM/350Nm).

 XV to taki spokojny dziadkowóz - żeby nie było- niekiedy fajnie jest się tak wolno poturlać bez napinki ;-) Na śliskim, na śniegu oba dają radę - tu znacznie większą rolę odgrywają opony.

W terenie (kopny głęboki śnieg, błoto) XV jest lepszy (choć zgadzam się z przedmówcą, że nie ma przepaści)- większy prześwit i  lepszy w takich warunkach napęd - i nie chodzi mi o skutecznosć bynajmniej- tu Haldex IV naprawdę daje radę, kilka razy aż sie zdziwiłem pod jak głęboko osnieżone podjazdy wjeżdzałem. Do tego duży moment z dołu pomaga.  Rzecz w tym, ze jak naprawdę robi się cieżko to po pewnym czasie czuć, że Haldex się "gotuje" - czuć taki smrodek przypalonej kapusty ;-)

Kilka razy testowałem jeden po drugim w tym samym terenie - XV zawsze dawał większe poczucie "sprawności"

Ale jak napisałem- jeden poważny minus dla mnie to za słaby silnik (takie 2.0 XT z Forestera to byoby to! ). A patrząc na obecna ofertę... to już nic widzę dla siebie. 

  • Lajk 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

13 minut temu, Garret napisał:

nawet moja dziewczyna wybiera często octavię "bo fajnie ciągnie"

 

Stary nie możesz nikogo winić. Sam się podłożyłeś loży szyderców... :facepalm: :D :OO:

 

13 minut temu, Garret napisał:

XV to taki spokojny dziadkowóz - żeby nie było- niekiedy fajnie jest się tak wolno poturlać bez napinki ;-)

 

Nooo grubo jedziesz. Nie wróżę ci oszałamiającej kariery na tym forum :mrgreen:

Zaraz się dowiesz w jakim modelu beretu będzie ci do twarzy w Skodzie. 

 

13 minut temu, Garret napisał:

Na śliskim, na śniegu oba dają radę - tu znacznie większą rolę odgrywają opony.

 Miałem Scouta 5 lat. 2.0 TDi. Octa II sprzed FL MY08. Absolutnie nie odstawała od OBK jeśli chodzi o napęd. 

 

13 minut temu, Garret napisał:

tu Haldex IV naprawdę daje radę, kilka razy aż sie zdziwiłem pod jak głęboko osnieżone podjazdy wjeżdzałem.

 

Już II generacja było niczego sobie. 

 

13 minut temu, Garret napisał:

Rzecz w tym, ze jak naprawdę robi się cieżko to po pewnym czasie czuć, że Haldex się "gotuje" - czuć taki smrodek przypalonej kapusty ;-)

 

Czytałem o tym, nigdy nie doświadczyłem. 

 

13 minut temu, Garret napisał:

Kilka razy testowałem jeden po drugim w tym samym terenie - XV zawsze dawał większe poczucie "sprawności"

 

Nie podlizuj się. Wszystko już powiedziałeś wyżej. 

Lepiej opowiedz o swojej dziewczynie :mrgreen: 

 

Edytowane przez bardzozlymisio
  • Haha 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, Garret napisał:

na czarnym : scout bije XV pod względem dynamiki - tu naprawdę jest przepaść, nawet moja dziewczyna wybiera często octavię "bo fajnie ciągnie"

Możesz przenieść wątek do offtopu ? Widzę potencjał na kilka dni ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, bardzozlymisio napisał:

Nooo grubo jedziesz. Nie wróżę ci oszałamiającej kariery na tym forum :mrgreen:

Za to dziewczyna już karierę na forum zrobiła (no może zaczęła robić):respect:

Edytowane przez Zyzol
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...