Skocz do zawartości

E-Boxer


chojny

Rekomendowane odpowiedzi

No to ten tego , przyjechał pan laweta z assistance próbował odpalić boosterem i nie odpalił. Powiedziałem mu żeby mi go zawiózł do Bielska do ASO to on ze on nie ma czasu i przyjedzie inna laweta i pojechał :biglol:

A ja już czekam 3 godzinę aż ktoś z tego wspaniałego assistance mi zawiezie auto do aso:upside-down-face_1f643-small:

A jestem w dużym mieście nie na jakimś odludziu;) 

Zasada umiesz liczyć licz na siebie się sprawdza:ok:

  • Zmieszany 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A masz alarm w samochodzie, ja miałem jeszcze cyrk przy tak głębokim rozładowaniu akumulatora z kartami ID, dopiero po pionowym zaprogramowaniem kart można było odpalić samochód.

No to masz cały dzień z Subaru zagwarantowany, nadrobisz ostatnie dwa tygodnie :facepalm:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, e-555 napisał:

A masz alarm w samochodzie, ja miałem jeszcze cyrk przy tak głębokim rozładowaniu akumulatora z kartami ID, dopiero po pionowym zaprogramowaniem kart można było odpalić samochód.

No to masz cały dzień z Subaru zagwarantowany, nadrobisz ostatnie dwa tygodnie :facepalm:

Mam alarm , ale nie rozumie o co chodzi z tym? Jakie karty? 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja mam zamontowany alarm z opcją uzbrajania i rozbrajania poprzez kartę ID, jeżeli karta jest w zasięgu centrali to odjeżdżasz, a jak nie to niema opcji odpalenia (uruchomienia zapłonu ), przynajmniej w teorii.

Nie mam do alarmu pilota.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz, e-555 napisał:

Ja mam zamontowany alarm z opcją uzbrajania i rozbrajania poprzez kartę ID, jeżeli karta jest w zasięgu centrali to odjeżdżasz, a jak nie to niema opcji odpalenia (uruchomienia zapłonu ), przynajmniej w teorii.

Nie mam do alarmu pilota.

A to ja tez mam taka kartę , ale co z nią jest nie tak? Tam jest kontrolka która swieci na zielono przy naciśnięciu, to znaczy ze działa ten system.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

17 minut temu, Grzesiek89 napisał:

A najlepsze jest to ze od nowego roku planowałem kupić XV eboxera żonie :biglol: i teraz już nie wiem czy go wziasc czy może zwykłego XV tego 116km albo całkiem inna markę wybrac :krecka_dostal:

jeśli chcesz mieć pewność, że codziennie przynajmniej jeden samochod się uruchomi to kup żonie jakąś hybrydę Toyoty

  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

39 minut temu, Grzesiek89 napisał:

Mam alarm , ale nie rozumie o co chodzi z tym? Jakie karty? 

To byłby drugi przypadek związku alarmu z rozładowaniem aku.

myślę, ze wykrywanie kierowcy w pobliżu też może rozładowywać baterię, wyłączyłem rozpoznawanie kierowcy na wszelki wypadek.

Najlepiej chyba, dopóki nie ustalą czemu tak szybko się rozładowuje, albo zostawiać z ładowarką przy planowanym nie używaniu, albo zdejmowaniu klemy.

Lepiej tak, niż bezsensownie czekać na assistance.

Pytanie z którego assistance korzystasz ,z tego gwarancyjnego czy  ubezpieczalnianego? Ten pierwszy na pewno jest gorszy, bo niby darmowy.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, radiolog napisał:

To byłby drugi przypadek związku alarmu z rozładowaniem aku.

myślę, ze wykrywanie kierowcy w pobliżu też może rozładowywać baterię, wyłączyłem rozpoznawanie kierowcy na wszelki wypadek.

Najlepiej chyba, dopóki nie ustalą czemu tak szybko się rozładowuje, albo zostawiać z ładowarką przy planowanym nie używaniu, albo zdejmowaniu klemy.

Lepiej tak, niż bezsensownie czekać na assistance.

Pytanie z którego assistance korzystasz ,z tego gwarancyjnego czy  ubezpieczalnianego? Ten pierwszy na pewno jest gorszy, bo niby darmowy.

 

No assistance z warty, pierwszy pan co przyjechał to wogole miałem wrażenie jak by za karę przyjechał do mnie ta laweta:upside-down-face_1f643-small:, a drugi już miał inne podejście , ale i tak 4 godziny stracone. Jak bym miał akumulator zapasowy w bagażniku to 10 minut i jadę dalej... to co może się okazać ze żeby czuć się bezpiecznie w tym aucie to muszę mieć w bagażniku koło , akumulator i co jeszcze??:biglol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, diuk napisał:

jeśli chcesz mieć pewność, że codziennie przynajmniej jeden samochod się uruchomi to kup żonie jakąś hybrydę Toyoty

Ta , mój ojciec ma  yaris hybrydowa i co tez po 2 tyg nie jeżdżenia nie odpalił ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz, Grzesiek89 napisał:

Ta , mój ojciec ma  yaris hybrydowa i co tez po 2 tyg nie jeżdżenia nie odpalił ;)

to może w takim razie problem nie leży po stronie samochodów? ;)

 

 

hybrydy Toyoty do uruchomienia korzystają z energii zmagazynowanej w baterii HV, a komputer nie pozwala, aby rozładowanie spadło poniżej 40%

gdy wyłącza się hybrydę - odłączane zostają przekaźniki na stykach baterii HV - tak odłączona bateria może sobie stać miesiącami i nic z tamtąd nie ucieknie.

 

oczywście może "uciec" z baterii 12V (gdy zostawi się włączony keyless, albo lampkę w podsufitce) nimniej jednak wtedy do "uruchomienia" wystarczy zestaw szeregowy ośmiu baterii 1,5V i przyłączenie go w odpowiednie miejsce w skrzynce bezpieczników

 

bateria 12V ma za zadanie jedynie włączenie przekaźników baterii HV - po tym uruchamia się przetwornica (coś jak alternator w zwykłym aucie) i oczywiście bez poblemu uruchomi się silnik spalinowy

 

zanim na dobre bateria HV ulegnie degradacji w stopniu uniemożliwiającym rozruch silnika spalinowego - komputer powiadomi o tym fakcie użytkownika na duuuużo wcześniej

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

16 minut temu, e-555 napisał:

A tak z ciekawości sprawdzałeś napięcie na drugim akumulatorze, przy następnej awarii zrobię pomiar może to jest opcja  odpalenia na kable z drugiego AKU.

Tak sprawdzałem i tam jest ponad 12v. Nie wiem czy tak można, myślałem żeby tam podpiąć ale , jak się człowiek nie zna na tym to może lepiej nie kombinować bo jeszcze coś popsuje:biglol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

47 minut temu, diuk napisał:

to może w takim razie problem nie leży po stronie samochodów? ;)

 

 

hybrydy Toyoty do uruchomienia korzystają z energii zmagazynowanej w baterii HV, a komputer nie pozwala, aby rozładowanie spadło poniżej 40%

gdy wyłącza się hybrydę - odłączane zostają przekaźniki na stykach baterii HV - tak odłączona bateria może sobie stać miesiącami i nic z tamtąd nie ucieknie.

 

oczywście może "uciec" z baterii 12V (gdy zostawi się włączony keyless, albo lampkę w podsufitce) nimniej jednak wtedy do "uruchomienia" wystarczy zestaw szeregowy ośmiu baterii 1,5V i przyłączenie go w odpowiednie miejsce w skrzynce bezpieczników

 

bateria 12V ma za zadanie jedynie włączenie przekaźników baterii HV - po tym uruchamia się przetwornica (coś jak alternator w zwykłym aucie) i oczywiście bez poblemu uruchomi się silnik spalinowy

 

zanim na dobre bateria HV ulegnie degradacji w stopniu uniemożliwiającym rozruch silnika spalinowego - komputer powiadomi o tym fakcie użytkownika na duuuużo wcześniej

Świetnym autem było AYGO z silnikiem  3 cylindrowym, zawsze odpalał , tylko benzynę laliśmy i jeździliśmy, przez 5 lat nic przy nim nie robiłem i zawsze działał, no był jeden problem ze przez drzwi do środka woda lala się jak padał deszcz , ale zawsze wszędzie nim dojechaliśmy. No ale zachciało się nowoczesnego dobrze wyposażonego to i się ma ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

30 minut temu, Grzesiek89 napisał:

Świetnym autem było AYGO z silnikiem  3 cylindrowym, zawsze odpalał , tylko benzynę laliśmy i jeździliśmy,

I właśnie dlatego trzymam jeszcze Yariska-żonowóz,choć jest to kompletnie irracjonalne, bo auto robi aktualnie 1000-2000 km rocznie

To tak na czas remontu UPG jak nastanie,trzymamy:biglol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jednak muszę odszczekać , instalowanie aktualizacji softu stacji multimedialnej z usg jest przyjaźniejsze niż pisałem, ostatnio nie chciało odpalić , bo się źle zainstalowało , po poprawce wystartowało bezproblemowo, na początku jest info , ze trzeba to robić przy włączonym silniku, ale spokojnie można to zrobić w czasie jazdy i co najważniejsze wyłączenie zapłonu i wyjście z auta w trakcie nie przerywa aktualizacji . Mam wrażenie ze spokojnie po wyłączeniu silnika i na prostowniku cała aktualizacja doszłaby do końca.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jakie macie prostowniki? Dziś  dostałem info z ASO ze akumulator naładowali i prawdopodobnie jest sprawny. Maja go zostawić na cała noc z włączonymi światłami postojowymi żeby sprawdzić jak on trzyma napięcie i zrobić test. 
Nie wiem czy mam zły prostownik , bo dlaczego go nie naładował? Tez lądował się 16 godzin, dziwne...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja mam Bosch C1, reanimowałem nim ze dwa razy rozładowany prawie do zera akumulator (w Legacy). Jest tam specjalny tryb na takie przypadki, ale z tego co pamiętam to powtórne naładowanie z takiego stanu zajmowało grubo ponad dobę, jak nie dwie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 godzin temu, radiolog napisał:

Mam wrażenie ze spokojnie po wyłączeniu silnika i na prostowniku cała aktualizacja doszłaby do końca.

Ja się zastanawiam czy nie kupić gniazda jak do campera i tam wpinać prostownik bo nie chce mi się tak często machać tą klapa bez siłowników:facepalm:, dobrze ze jest aluminiowa.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, e-555 napisał:

Ja się zastanawiam czy nie kupić gniazda jak do campera i tam wpinać prostownik bo nie chce mi się tak często machać tą klapa bez siłowników:facepalm:, dobrze ze jest aluminiowa.

Ja mam Defę, ale to grzanie bloku silnika i wnętrza auta (by nie skrobać szyb rano), modułu do akumulatora nie montowałem, ale jest taka możliwość:

https://www.defa.com/electrical-preheating/battery-chargers-warmup/

  • Dzięki! 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, e-555 napisał:

Pełne naładowanie osiąga do 48 godzin.

Raczej ładowarka kończy pracę po tym czasie. Tego typu ładowarki raczej nie naładują w pełni akumulatora. Na szczęście są to akumulatory z płynnym elektrolitem i mają korki do cel, więc łatwo jest zmierzyć stan naładowania mierząc gęstość elektrolitu przyrządem za 10 zł. W pełni naładowany akumulator będzie miał gęstość 1.28 g/cm3 w 20 stopniach Celsjusza. Zresztą podręcznik serwisowy Subaru także podaje tę metodę jako sposób oceny naładowania akumulatora:image.thumb.png.792b4f29ae340b106e1370cf5dd7dd3e.png

 

Podręcznik podaje też metodę pośrednią polegająca na pomiarze napięcia spoczynkowego (wzór matematyczny na górze wklejonej strony), ale ciężko to osiągnąć, gdyż cały czas akumulatory są obciążone mniejszym lub większym poborem prądu. Wg. wzoru z podręcznika Subaru 100% naładowany akumulator ma napięcie spoczynkowe 12.73V.

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...