Skocz do zawartości

E-Boxer


chojny

Rekomendowane odpowiedzi

3 godziny temu, FOR CVT napisał:

@Karas nie myslales o sprzedazy?  @lukikosa szuka takiego xv

 

tapatalked

verstuurd vanaf mijn iphone

już w ubiegłym roku chciałem to zrobić ale pojawił się covid i wszystko co z nim związane. Ponieważ jest to do bólu bezawaryjny i pewny osiołek -został. Ale jak to wszystko się skończy i ruszy branża w której działam XV idzie na giełdę. Ja to auto nawet polubiłem, żona nienawidzi - chwile po porodzie nim śmigała i powiedziała że tym autem nie da się jeździć, jest za twarde każdą dziurę, wertep bardzo boleśnie odczuła na ranie po porodowej. Jakiś sadysta skonstruował zawieszenie w tym samochodzie.  Po tym co czytam na forum i sam doświadczyłem z ASO ( a byłem raptem parę razy na 2 przeglądach i naprawie po kolizyjnej )  jest to moje pierwsze i  ostatnie nowe Subaru. Co więcej nikomu nie polecę pomimo że to auto jest kompletnie bezawaryjne -szkoda nerwów. Co innego z egzemplarzami używanymi.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

38 minutes ago, Karas said:

już w ubiegłym roku chciałem to zrobić ale pojawił się covid i wszystko co z nim związane. Ponieważ jest to do bólu bezawaryjny i pewny osiołek -został. Ale jak to wszystko się skończy i ruszy branża w której działam XV idzie na giełdę. Ja to auto nawet polubiłem, żona nienawidzi - chwile po porodzie nim śmigała i powiedziała że tym autem nie da się jeździć, jest za twarde każdą dziurę, wertep bardzo boleśnie odczuła na ranie po porodowej. Jakiś sadysta skonstruował zawieszenie w tym samochodzie.  Po tym co czytam na forum i sam doświadczyłem z ASO ( a byłem raptem parę razy na 2 przeglądach i naprawie po kolizyjnej )  jest to moje pierwsze i  ostatnie nowe Subaru. Co więcej nikomu nie polecę pomimo że to auto jest kompletnie bezawaryjne -szkoda nerwów. Co innego z egzemplarzami używanymi.


:blink: nie polecasz nowego choć jest kompletnie bezawaryjne, ale używane już polecasz?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

dokładnie tak. Kupujesz używkę po gwarancji w uczciwych $$ ( bo obecnie uważam że ceny nowych Subaru to jakaś abstrakcja) . Coś padnie jedziesz do ogarniętego mechanika, płacisz naprawiają bez łachy czy sciemy  i śmigasz dalej - tak to widze

Edytowane przez Karas
  • Lajk 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Karas

sporo w tym racji, tym bardziej ze najwieksze utrate wartosci masz za soba

sam pewnie bede jezdzil moim forkiem do zdechu bo e-boxer niestety cenowo odjechal

mimo ze jezdzilo sie mi demowka bardzo przyjemnie

natomiast forumowe dramatyczne historie o bezradnych serwisach nie robia na mnie zadnego wrazenia bo mialem alfe  ;)

 

tapatalked

verstuurd vanaf mijn iphone

  • Haha 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 minutes ago, Karas said:

dokładnie tak. Kupujesz używkę po gwarancji w uczciwych $$ ( bo obecnie uważam że ceny nowych Subaru to jakaś abstrakcja) . Coś padnie jedziesz do ogarniętego mechanika, płacisz naprawiają bez łachy czy sciemy  i śmigasz dalej - tak to widze


Ale to nie wina Subaru a generalna/uniwersalna zasada przy zakupie auta - nowe bądź używane. Są plusy i minusy obu opcji. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

czepiacie się. forek w wersji "e" to normalne auto w bardzo rozsądnych pieniądzach. piszecie że odjechał cenowo. nieprawda. przy tych gabarytach, wyposażeniu, jakości, bezpieczeństwie znajdźcie coś innego. wersję exlusive masz za 155tys zł...nie narzekać cieszyć jazdą...no może poza@dawidz ale koledze akurat wspolczuje przygód...

jeżdżę autem prawie od roku nic się nie dzieje nieprzyjemnego. z usterek to tylko brak przeciwmgielnych których mi nie podłączyli po zakładaniu czujników...ale to nie usterka przecież. Nie boję się zjechać do lasu, w pola czy w snieg. boję się natomiast wyprzedzić tira na krótkim odcinku, ale to nie jest wozidlo do wyprzedzania tylko do statycznej, spokojnej jazdy. jak chcemy czegoś więcej to należy wydać trochę więcej :) ale co ja tam wiem, dopiero od roku jeżdżę subaru

Wysłane z mojego SM-G980F przy użyciu Tapatalka

  • Lajk 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Karas napisał:

Ponieważ jest to do bólu bezawaryjny i pewny osiołek -został.

 jak to mówią , "Niemiec płakał jak sprzedawał"  :D  ale z opinią się zgadzam . Od kilku lat zawieszenie nie jest już takie "twarde" jak w tych pierwszych...więc może żonę na jazdę testową XV delegować.... :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Karas napisał:

dokładnie tak. Kupujesz używkę po gwarancji w uczciwych $$ ( bo obecnie uważam że ceny nowych Subaru to jakaś abstrakcja) . Coś padnie jedziesz do ogarniętego mechanika, płacisz naprawiają bez łachy czy sciemy  i śmigasz dalej - tak to widze

jako że na nowe mnie po prostu nie stać, też jestem zwolennikiem tej drogi - kupić używane i znać dobrego mechanika.

nie należy jednakże zapominać, że aby kupić używane - ktoś wcześniej musi kupić nowe ... także gorąco zachęcam do zakupu nowych e-Boxerów ;)

ponadto od kiedy użytkuję w lecie cabrio, bardzo irytuje mnie ruszanie spod świateł w chmurze zza diesla - więc im więcej jakichkolwiek hybryd - miękkich, twardych czy plug-in - tym lepiej :)

 

  • Lajk 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 19.01.2021 o 15:06, emdzy napisał:

czepiacie się. forek w wersji "e" to normalne auto w bardzo rozsądnych pieniądzach. piszecie że odjechał cenowo. nieprawda. przy tych gabarytach, wyposażeniu, jakości, bezpieczeństwie znajdźcie coś innego. wersję exlusive masz za 155tys zł...nie narzekać cieszyć jazdą...no może poza@dawidz ale koledze akurat wspolczuje przygód...

jeżdżę autem prawie od roku nic się nie dzieje nieprzyjemnego. z usterek to tylko brak przeciwmgielnych których mi nie podłączyli po zakładaniu czujników...ale to nie usterka przecież. Nie boję się zjechać do lasu, w pola czy w snieg. boję się natomiast wyprzedzić tira na krótkim odcinku, ale to nie jest wozidlo do wyprzedzania tylko do statycznej, spokojnej jazdy. jak chcemy czegoś więcej to należy wydać trochę więcej :) ale co ja tam wiem, dopiero od roku jeżdżę subaru emoji3.png

Wysłane z mojego SM-G980F przy użyciu Tapatalka
 

Zgadzam się z opinią, jeżdżę 4 miesiące, dobiegam 20 tys km, bez uwag. Auto użytkowane na co dzień, dosyć intensywnie jak to w firmie.

Problemów koledze @dawidzbardzo współczuję, ale życzę żeby ten splot nieszczęść dobiegł końca i Forek zaczął cieszyć bo na prawdę potrafi być fajnym codziennym kompanem, tak w pracy w tygodniu jak i w weekend.

 

Edytowane przez Paul100
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Paul100 napisał:

Zgadzam się z opinią, jeżdżę 4 miesiące, dobiegam 20 tys km, bez uwag. Auto użytkowane na co dzień, dosyć intensywnie jak to w firmie.

:scenic:tak sobie przeliczam to co napisałes...

 

20 tyś km w 4 miesiące...

 

Przy takim zbiorniku (zasięg 450km) wychodzi że tankowałeś już 44 razy w ciągu 120 dni, co daje zajazd na stacje co 2,7 dnia...to ja rzadziej do biedronki po zakupy chodzę :) ... na stacje już wchodzisz jak do siebie :) Miłego dnia.

  • Super! 2
  • Haha 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 hours ago, emdzy said:

:scenic:tak sobie przeliczam to co napisałes...

 

20 tyś km w 4 miesiące...

 

Przy takim zbiorniku (zasięg 450km) wychodzi że tankowałeś już 44 razy w ciągu 120 dni, co daje zajazd na stacje co 2,7 dnia...to ja rzadziej do biedronki po zakupy chodzę :) ... na stacje już wchodzisz jak do siebie :) Miłego dnia.


No niektórzy mają zasięg 550 i więcej :) Ale fakt 20k w 4 miechy to robi wrażenie. 
Ja 3 miesiące mam auto ale na liczniku 3k.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 22.01.2021 o 10:44, emdzy napisał:

:scenic:tak sobie przeliczam to co napisałes...

 

20 tyś km w 4 miesiące...

 

Przy takim zbiorniku (zasięg 450km) wychodzi że tankowałeś już 44 razy w ciągu 120 dni, co daje zajazd na stacje co 2,7 dnia...to ja rzadziej do biedronki po zakupy chodzę :) ... na stacje już wchodzisz jak do siebie :) Miłego dnia.

Tak, to prawda, bak jest zauważalnie mniejszy... i to niestety intensywnie użytkując auto daje się odczuć. Z drugiej strony wjazd po kawę też się należy ;-) Np: Ktw-Waw-Ktw - 2 tankowania, a Ktw-Konin-Ktw - 3 tankowania. Spalanie muszę powiedzieć sporo zależy od pory roku, jesienią miałem średnio ok 8,8, teraz jak jest zimniej to 9,4.

Tak czy owak nie ma tragedii i wyższe spalanie na pewno robią u mnie autostrady z tempomatem ustawionym na 140/150. A Wy jakie macie średnie spalanie?

W FXT na autostradzie potrafiłem zrobić spalanie równe prędkości bez '0' ;-) więc tu e-boxer jest zdecydowanie bardziej ekonomiczny.

Ogólnie samochód bardzo udany, ja nie mam uwag póki co. Oczywiście, że jakby był w wersji XT to pewnie wielu z nas by go w mocniejszej wersji wybrało - ja również, ale oceniam go w tym wydaniu bardzo dobrze. Subaru to subaru :-)

Edytowane przez Paul100
  • Super! 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 hours ago, Paul100 said:

Tak, to prawda, bak jest zauważalnie mniejszy... i to niestety intensywnie użytkując auto daje się odczuć. Z drugiej strony wjazd po kawę też się należy ;-) Np: Ktw-Waw-Ktw - 2 tankowania, a Ktw-Konin-Ktw - 3 tankowania. Spalanie muszę powiedzieć sporo zależy od pory roku, jesienią miałem średnio ok 8,8, teraz jak jest zimniej to 9,4.

Tak czy owak nie ma tragedii i wyższe spalanie na pewno robią u mnie autostrady z tempomatem ustawionym na 140/150. A Wy jakie macie średnie spalanie?

W FXT na autostradzie potrafiłem zrobić spalanie równe prędkości bez '0' ;-) więc tu e-boxer jest zdecydowanie bardziej ekonomiczny.

Ogólnie samochód bardzo udany, ja nie mam uwag póki co. Oczywiście, że jakby był w wersji XT to pewnie wielu z nas by go w mocniejszej wersji wybrało - ja również, ale oceniam go w tym wydaniu bardzo dobrze. Subaru to subaru :-)


Ja mam 8.3 (ale zrobione 3 tyś km dopiero) średnie spalanie - ale moja charakterystyka tras to głównie ruch około wiejski :)  plus wypady do miasta raz w tygodniu raczej poza godzinami szczytu no i trochę A4 (tu głównie tempomat na 130km/h). 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Potwierdzam, że przynajmniej mój FXT jest wrażliwy nie tylko na pogodę ale i profil trasy. W zależności czy jechałem z BB do WAW (sumarycznie w "dół") czy z WAW do BB (sumarycznie do "góry") różnica w spalaniu była 0,2 l/100km. Zima, wiatr lub deszcz potrafiło dodac kolejne 0,5 l/100km. Z całych 45k mam średnią 9,6. FXT przy tempomacie na 120 km/h pali 8-9. 140 km/h to od razu 11-12.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

28 minut temu, FilipBB napisał:

 Z całych 45k mam średnią 9,6. FXT przy tempomacie na 120 km/h pali 8-9. 140 km/h to od razu 11-12.

U mnie było podobnie. Jeszcze ważnym czynnikiem był wiatr. Jadąc z Gdańska A1 na południe tankowanie w Częstochowie to był max. Teraz OBK dojeżdża za Kraków bez napinania się. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak ktoś mieszka na mazowszu  i dalej na północ to na pewno ma niższe spalanie, niż taki sam mieszkający od Kielc na południe. Wynika to z ukształtowania terenu, więc FXT może mieć 14 i nie powinno to innego właściciela podobnego FXT dziwić

  • Lajk 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 22.01.2021 o 07:55, Paul100 napisał:

Zgadzam się z opinią, jeżdżę 4 miesiące, dobiegam 20 tys km, bez uwag. Auto użytkowane na co dzień, dosyć intensywnie jak to w firmie.

Problemów koledze @dawidzbardzo współczuję, ale życzę żeby ten splot nieszczęść dobiegł końca i Forek zaczął cieszyć bo na prawdę potrafi być fajnym codziennym kompanem, tak w pracy w tygodniu jak i w weekend.

 

Też mam taką nadzieję i wcale nie twierdzę, że model jest beznadziejny ale w 100% zgadzam się z użytkownikiem Karas,

żałuję każdej złotówki jaką zapłaciłem w cenie samochodu za gwarancję.

Dodatkowo, naiwniak ze mnie i wykupiłem rozszerzoną na 5 lat ;P
Dzisiaj mija 3 miesiąc jak oddałem samochód do ASO, zobaczymy ile jeszcze ;)

Edytowane przez dawidz
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oj dawno nie zaglądałem do wątku od czasu opisania przygód z nieszczęsnym akumulatorem. Dobrze, że nadrobiłem lekturę bo dowiedziałem się, że to pewnie otwarta klapa była przyczyną rozładowania aku. Co więcej, domówiłem jeszcze dodatkowe oświetlenie klapy, z którego chętnie korzystamy "biwakując" albo gdy za późno zbieraliśmy się z nad wody :D Generalnie to bagażnik zdarzało mi się mieć otwarty zdecydowanie dłużej i korzystać z gniazda 12V i nic się nie działo... Przezornie dokupiłem starter w Norauto - malutki, poręczny, na wypadek W.

Podsumowując te 8 miesięcy - zarówno ja jak i małżonka (póki co więcej nim jeździ) jesteśmy bardzo zadowoleni z tego wyboru i stojąc ponownie przed decyzją - też padło by na Forka. W nasze potrzeby trafia idealnie, a to chyba najważniejsze. Żeby nie było za kolorowo - to minusy na ten moment:

- mały zasięg

- silnik zimny - dopóki nie zgaśnie kontrolka temp. oleju - strasznie się męczy, trzeba te pierwsze 2km się dosłownie przekulać... 

- system eyesight - porównując  z systemem radarowym jaki mieliśmy w Suzuki Vitara, zbyt często się wyłącza w czasie mgły, ulewy czy śnieżycy. W Vitarze wyłączył się dosłownie 3razy przez 4lata - gdy grill mocno okleił się śniegiem.

 

Plusów widzę bardzo dużo, bez sensu wymieniać teraz wszystkie, ale o jednym wspomnę... Mamy działkę na której stoi biuro, wjeżdża się na nią podjazdem ok 8m długości który ma w szczytowym punkcie nachylenie 13stopni. Ostatnio śnieg zaczął topnieć, złapał przymrozek i podjazd zrobił się dość "wymagający". Akurat byłem umówiony z klientem który wjeżdżał za mną Skodą Kodiaq 4x4.. Ja wjechałem bez żadnego rozbiegu, powolutku ponieważ na szczycie trzeba wykręcić. Auto nie wydało żadnych dźwięków świadczących o walce o przyczepność, zarzucaniu itp. Klient za mną utknął Skodą w połowie podjazdu, koła mielą, tył się dołącza i nic, 3 razy próbował i nie wjechał... Mała rzecz a cieszy ;) Dlatego raczej nic mnie nie przekona do napędów dołączanych automatycznie, silniczkach elektrycznych na tylnej osi itp :P W Vitarze można było włączyć blokadę i do 60km/h mieć stałe 50/50 i to się super sprawdzało, tutaj jest jeszcze lepiej :D

 

Na razie snuję plany zabrania Forka i przyczepki do dalekiej Norwegii... i co najmniej dwóch kanistrów paliwa... :>

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ciekawe jaki jest mandat w Nor za przewożenie takiej ilości paliwa ;)

 

 

btw. Forek to mój pierwszy nowy samochód i nie mam doświadczenia z ASO, jak to wygląda, zawsze naprawy tyle trwają?
Ktoś dzwoni z ASO i informuje o postępach? Bo ze mną przez 3 miesiące kontaktowano się raz, żeby mnie dopytać o sprawy związane z wideorejestratorem.

 

Miesiąc czekania na felgę, później miesiąc czekania na głośnik bo chyba ktoś zapomniał, że miał być wymieniony.
Nie wiem, nie mogli dokończyć pracy, założyć jakiejś stalówki i umówić się na wymianę jak przyjdzie?

Można w takim aso wnioskować o jakieś zniżki na serwis czy cokolwiek? czy takie praktyki to norma i nie ma co się rzucać?

Znowu męcze bułę, bo miała felga z głosnikiem dotrzeć w tym tygodniu ale tradycyjnie telefon milczy.

 

Edytowane przez dawidz
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie rozumiem tego przypdaku z felgą i głośnikiem :( Likwidacja szkody zwykle nieco trwa  - tutaj znaczenie w odbiorze tego "trudnego" okresu ma posiadanie auto zastępczego.
Moim zdniem to powinno wyglądać tak: 
1) ASO priorytet  - likwidacja szkody, naprawy blacharsko - lakiernicze
2) ASO w miedzyczasie załatwia felgę
3) ASO informuje Ciebie, że zadzwonią w terminie X jak głośnik będzie sprowadzony i umówią się na wydanie

ASO realizuje 1) i 2) i oddaje Tobie auto, na 3) sobie spokojnie czekasz.


Ja miałem szkodę w toyocie (gość mnie nadjechał) - auto oddałem w październiku 2018. Toyota dała auto zastępcze - koszt wynajmu na poczet OC sprawcy.
Auto po naprawie otrzymałem 1,5 miesiące później. Ale, ale :) Szybka weryfikacja i Panowie "blacharze" i "lakiernicy" fatalnie spasowali wymienione elementy - zatem reklamacja.
Znów oddałem auto. Robili z 2 tygodnie. Znów źle :( Oddałem auto znów reklamując, że źle spasowali elementy. 
Finalnie auto miałem zrobione na koniec grudnia - wciąż z małymi uwagami, ale już odpuściłem.

Więc ja uważam, że Twój przypadek to kwestia dwóch słabych punktów:
1) brak auta zastępczego
2) ASO jest niepełnosprawne

Nie podzielam Twojej opini z zakupem nowego auta i rzekomą stratą kasy na "gwarancję". Owa gwarancja właśnie Ciebie chroni, Ty masz poprostu problem z realizacją usług w ramach tej gwarancji.
Ja na Twoim miejscu bym tam wydzwaniał, ponaglał, osobiście pojawiał w ASO i ich cisnął.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Do ASO mam 50 km w jedną stronę, nie po to place żeby jeździć i ponaglać ;) 

 

Z Twojego opisu wynika że w toyocie nie jest lepiej.

Mam nadzieję, że los będzie łaskawy i obejdzie się bez konieczności reklamacji.

Z drugiej strony, patrząc na moje szczęście z tym samochodem ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...