Skocz do zawartości

E-Boxer


chojny

Rekomendowane odpowiedzi

22 godziny temu, dawidz napisał:

To jest właśnie podejście Subaru, o którym wspominałem ;)

Przyczyna, jest taka, że chciałbym użytkować samochód w sposób jaki był reklamowany. 
Proszę:

 

Reklama prawie tak piękna jak Apartu. Ubawiłem się :) Nie jestem na bieżąco z trendami w US, tym niemniej wyglada, że tam Forester kierowany jest do tatuśka, co to na kemping jeździ w koszuli włożonej w spodenki, uczy się wraz z synem rozkładać namiot i wędkować. Urocze :) Dobrze, ze na rower się przebrał. Do tego inspiruje go sąsiad singiel, o nieskazitelnej aparycji i stylówce, z uśmiechem zrobionym za 30 tys dolarów, w pomarańczym XV. Tylko cos tu nie gra... nie ma żadnego Afroamerykanina. A demokraci to lubią... bo raczej człowiek-bizon od Trumpa to nie grupa docelowa.

  • Lajk 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

20 godzin temu, Andrzej Koper napisał:

To jest moja odpowiedz na sugestie innego forumowicza :) co do szukania przyczyn dlaczego otwarta klapa po 2 godz ? rozładowuje akumulator . O podejściu Subaru np. w US napisał aflinta... :)

Jeżeli prace mają trwać dłużej to proponuję klemę odłączyć...U mnie w firmie elektryk montując np. czujniki parkowania czy inne elementy wymagające ciągłego otwarcia klapy , nie odłącza klemy i jakoś auto normalnie odpala...

 

Odłączenie klemy = reset ustawień komputera?

 

Druga sprawa, dla mnie to jest po prostu niedopuszczalne abym  w samochodzie za takie pieniądze i reklamowanym w taki spośób, musiał stosować specjalne metody (karabinki, odłączanie klemy) aby spakować się na wyjazd.

To tak jakby kupić telefon, który rozładowuje się do 0 podczas dodawania załączników do maila i dowiedzieć się od dystrybutora, że radą na to jest wysyłanie maili z podłączoną ładowarką.


Pewnie byłbym mniej poirytowany, gdybym ze strony pracowników czy to serwisów, czy dealerów Subaru usłyszał podobne opinie, a nie porady aby nie zostawiać otwartych drzwi ;)

 

Nie wiem jak jest w przypadku innych marek ale tutaj wydaje mi się, jakby brakowało kogoś odpowiedzialnego za kontrolę jakości usług.

 

Żeby nie było, nie staram się tutaj udowodnić że wszystkie egzemplarze Forestera SK są do niczego, jedyne co to przedstawiam jak to wygląda w moim przypadku.
Z samochodem jak i usługami Subaru są problemy na każdym kroku, posiadam go od 6 miesięcy, a ostatnie 3 stoi w serwisie, wczesniej odjeżdżał do niego regularnie co tydzień psując mi cały urlop.

Edytowane przez dawidz
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

51 minut temu, dawidz napisał:

 

Odłączenie klemy = reset ustawień komputera?

 

Druga sprawa, dla mnie to jest po prostu niedopuszczalne abym  w samochodzie za takie pieniądze i reklamowanym w taki spośób, musiał stosować specjalne metody (karabinki, odłączanie klemy) aby spakować się na wyjazd.

To tak jakby kupić telefon, który rozładowuje się do 0 podczas dodawania załączników do maila i dowiedzieć się od dystrybutora, że radą na to jest wysyłanie maili z podłączoną ładowarką.


Pewnie byłbym mniej poirytowany, gdybym ze strony pracowników czy to serwisów, czy dealerów Subaru usłyszał podobne opinie, a nie porady aby nie zostawiać otwartych drzwi ;)

 

Nie wiem jak jest w przypadku innych marek ale tutaj wydaje mi się, jakby brakowało kogoś odpowiedzialnego za kontrolę jakości usług.

 

Żeby nie było, nie staram się tutaj udowodnić że wszystkie egzemplarze Forestera SK są do niczego, jedyne co to przedstawiam jak to wygląda w moim przypadku.
Z samochodem jak i usługami Subaru są problemy na każdym kroku, posiadam go od 6 miesięcy, a ostatnie 3 stoi w serwisie, wczesniej odjeżdżał do niego regularnie co tydzień psując mi cały urlop.

Czy dobrze pamiętam że do naprawy wybrałeś serwis w Katowicach i oni też montowali akcesoria ? 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tam kupowałem samochód więc tam montowali akcesoria.

 

Później samochód trafiał do Gdańska i Olsztyna, następnie znowu do Katowic gdzie dostał nowy akumulator, a aktualnie stoi w Mikołowie.

 

 

Czy ktoś miał problemy z samochodem za granicą? Jak to wygląda gdybym np. wyjechał do Szwecji, kontaktuje się z najbliższym ASO, pokrywam koszt naprawy ze swoich i później przekazuję rachunki Subaru Polska?

Edytowane przez dawidz
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 godzin temu, Andrzej Koper napisał:

 W "pytania do działu technicznego" jest omówienie "otwartej klapy na noc" , co prawda OBK ale zasada chyba ta sama. Fajny filmik tak umieściłeś..  :)

Tak też myślałem, ale skoro ASO twierdzi, że problem nie dotyczy nowego Forestera (może e-Boxer ma inną jednostkę sterującą klapą niż wersja US), to zaczynam szukać innych przyczyn, choć wątpię, by faktycznie bagażnik był problemem a nie ułomne sterowanie silnikiem klapy. Ale bez pomiarów to sobie mogę gdybać :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 godzin temu, Tsunetomo napisał:

Reklama prawie tak piękna jak Apartu. Tylko cos tu nie gra... nie ma żadnego Afroamerykanina. A demokraci to lubią... bo raczej człowiek-bizon od Trumpa to nie grupa docelowa.

To jest przekaz do grupy zwanej WASP (white anglo-saxon protestant). Czarni, Meksykanie i cała reszta nie kupi tak drogiego auta, wybierając Chewroleta or similar. Ale koszula wsadzona w spodnie niezła. Czesi by powiedzieli, że można na południowych Morawach emitować tę reklamę. 

  • Super! 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, Kristofor napisał:

To jest przekaz do grupy zwanej WASP (white anglo-saxon protestant). Czarni, Meksykanie i cała reszta nie kupi tak drogiego auta, wybierając Chewroleta or similar. Ale koszula wsadzona w spodnie niezła. Czesi by powiedzieli, że można na południowych Morawach emitować tę reklamę. 

Dzięki, ciekawe. To ja osą nie jestem ;) Na szczęście Subaru z taką ofertą silników w PL jest poza moją strefą poszukiwań. Po emisji tej reklamy przynajmniej rozumiem, że taki WASP też nie potrzebuje 240 koni, a ja jeszcze "nie dorosłem do rodzinnego auta" ;)

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

13 godzin temu, Tsunetomo napisał:

Reklama prawie tak piękna jak Apartu. Ubawiłem się :) Nie jestem na bieżąco z trendami w US, tym niemniej wyglada, że tam Forester kierowany jest do tatuśka, co to na kemping jeździ w koszuli włożonej w spodenki, uczy się wraz z synem rozkładać namiot i wędkować. Urocze :) Dobrze, ze na rower się przebrał. Do tego inspiruje go sąsiad singiel, o nieskazitelnej aparycji i stylówce, z uśmiechem zrobionym za 30 tys dolarów, w pomarańczym XV. Tylko cos tu nie gra... nie ma żadnego Afroamerykanina. A demokraci to lubią... bo raczej człowiek-bizon od Trumpa to nie grupa docelowa.

Bardzo fajnie to opisałeś. Uważam że reklama ta w gruncie rzeczy dużo wyjaśnia - przede wszystkim widać jakie możliwości i na jakie oczekiwania jest gotowe to auto - szuterkiem na camping, przejazd przez kałużę, koszulki ani rączek sobie nikt nie ubrudził, rozłożenie namiotu w środku słonecznego letniego dnia to wyzwanie. 

Osiągi i dynamika nieidtotns. Rozczarowuje jak Subaru kreuje swoje auta.

Co do awarii i kłopotów @dawidz mniej rozczarowuje mnie usterka, bardziej podejście do problemu przez importera i niski poziom kompetencji technicznych w ASO. Podobnie jak w przypadku mojego XT my2016 i nieszczęsnej temperatury nawiewu - bardziej denerwowało ignorowanie problemu przez SIP oraz ASO nie ogarniające problemu, na wysokim poziomie stanął jedynie niewinny sprzedawca.

Edytowane przez mechanik
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja dziś wracałem S1 z Bielska Białej do Katowic, droga cała w śniegu, jechało się bardzo fajnie, stabilnie. No można powiedzieć ze forester pokazał dziś ze jest jednym z najszybszych aut w takich warunkach, mijałem wszystkich ,nawet fury wypasione „usportowione” z reszta pługi tez wyprzedzałem:)) 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Grzesiek89 napisał:

Ja dziś wracałem S1 z Bielska Białej do Katowic, droga cała w śniegu, jechało się bardzo fajnie, stabilnie. No można powiedzieć ze forester pokazał dziś ze jest jednym z najszybszych aut w takich warunkach, mijałem wszystkich ,nawet fury wypasione „usportowione” z reszta pługi tez wyprzedzałem:)) 

Fajnie się jeździ autem z porządnym AWD/4x4 na białym - prawdziwa przewaga dzięki technice, choć to jest to akurat slogan innej marki.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

14 godzin temu, Kristofor napisał:

To jest przekaz do grupy zwanej WASP (white anglo-saxon protestant). Czarni, Meksykanie i cała reszta nie kupi tak drogiego auta, wybierając Chewroleta or similar. Ale koszula wsadzona w spodnie niezła. Czesi by powiedzieli, że można na południowych Morawach emitować tę reklamę. 

Znam inne tłumaczenie WASP "We Are Some Peder...". :biglol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 godzin temu, mechanik napisał:

Co do awarii i kłopotów @dawidz mniej rozczarowuje mnie usterka, bardziej podejście do problemu przez importera i niski poziom kompetencji technicznych w ASO. Podobnie jak w przypadku mojego XT my2016 i nieszczęsnej temperatury nawiewu - bardziej denerwowało ignorowanie problemu przez SIP oraz ASO nie ogarniające problemu

 

Dokładnie tak. Doświadczyłem tego wielokrotnie na własnej skórze z różnymi modelami Subaru. Były usterki i upierdliwości sygnalizowane przez użytkowników tu na forum i zapewne bezpośrednio w ASO. Bardziej zdeterminowani (w tym ja) po tym jak ASO wmawiało, że problemu nie ma zwracali się o wsparcie do SIP. 

 

Przykłady:

 

- kangury w SBD przy ruszaniu na zimnym silniku. Diagnoza różna - od TTTM, do "przecież to występuje w każdym samochodzie z klasycznym sprzęgłem" po wymienimy Panu kompletne sprzęgło. Wymienili w nowym samochodzie po interwencji w SIP w ramach "gestu handlowego". Efekt wrócił po kilku tysiącach kilometrów.

 

- OBK od MY15 - tłukący układ hamulcowy - propozycja naprawy - wymieńmy na koszt klienta niezużyte tarcze i klocki na nowe tarcze i klocki - może się poprawi. A tak naprawdę, to nic się nie tłucze. Mam Pan omamy słuchowe (fenomen - halucynacje były zbiorowe w różnej części kraju u użytkowników w różnym wieku).

 

- szarpanie skrzyni w nowym XV - info od SIP - faktycznie być może jest coś na rzeczy. Będzie nowe oprogramowanie, które rozwiąże problem. Podobno było, podobno działa, tylko mój XV się nie kwalifikował do zmiany. XV szarpie, temat w SIP umarł.

 

- pękła powłoka lakiernicza na łączeniu blach w OBK w wyniku naprężeń karoserii w okolicach tylnej klapy. "Proszę Pana - to jest korozja powierzchowna - przyszła znienacka i weszła pod lakier. Gwarancja tego nie obejmuje". Interwencja w SIP - ok, naprawimy to Panu w trzyletnim samochodzie w ramach gestu handlowego.

 

- hałasujący napęd elektrycznej klapy - znowu szarpanie z ASO - wymienili ale musiałem się nachodzić i naprosić. Przy okazji w ramach bonusu rozładowali mi akumulator do zera. Jak przyjechałem do ASO po telefonie że samochód jest gotowy i u umyty czeka na odbiór zastałem OBK martwego i brudnego wiszącego na podnośniku. Ekipa biegała po warsztacie szukając czegoś czym można by go przywrócić do życia. Na moją uwagę, że był telefon a on brudny - usłyszałem, że "przecież nie wygląda tak źle a poza tym pada więc".

Potem jeszcze tylko dwa razy wracałem zza bramy na poprawę elementów które przestały działać i już było ok. Do następnej wizyty było ok.

 

Z tego co mi wiadomo - to trzy pierwsze problemy nie znalazły oficjalnego racjonalnego wytłumaczenia i rozwiązania. To znaczy ja je rozwiązałem sprzedając samochody. W każdym przypadku przy przebiegu około 100 000 km. Przez ten czas w nie uzyskałem realnego wsparcia. Mam jeszcze XV - może doczekam tej pięknej chwili, że ktoś powie - szanowny kliencie - masz rację. Jest problem. I wreszcie go rozwiąże.

 

Najbardziej mnie irytuje, że te usterki, niedoróbki, wady, niekompetencje (niepotrzebnie skreślić) są często sprowadzane do roli nieistotnych pierdół wymyślanych przez znudzonych użytkowników Subaru. Czasami temat jest rozwadniany, czasami zamieniany w żart, czasami mówi się, że przecież w innych markach też są podobne problemy. Dzieje się tak zarówno w ASO, jak i tu na forum.

Gwarancja w wykonaniu Subaru, to taka instytucja dla hobbystów amatorów, którzy chcą zdobyć stopień mistrzowski w kategorii negocjator roku. Nagrodą dla wyjątkowo wytrwałych (znaczy upierdliwych) jest GEST HANDLOWY. Hura!!!

 

 

9 godzin temu, Andrzej Koper napisał:

 a może auto nie ma  usterki ? Może auto jest ok ? :) Kto to wie ...

 

Z całym szacunkiem - może tak, może nie. Po moich przygodach jestem w stanie uwierzyć w opowieści @dawidz.

 

Jeśli jest inaczej, to może już najwyższy czas ujawnić wszystkie fakty i oczyścić dobre imię marki, ASO i SIP?

Bo odyseja trwa już bardzo długo i z wizerunkowego punktu widzenia jest bardzo słaba.

 

Może wreszcie ktoś zauważy, że wizerunek to nie tylko fajny folder, strona internetowa, wpis na FB i zorganizowanie spotkania miłośników marki. Wizerunek, to podejście do klienta i sposób rozwiązania problemów które były, są i będą. Takie życie i taka branża.

 

Dosyć często znajomi pytają mnie czy polecam Subaru. Kiedyś polecałem i to bardzo. Teraz mówię, że samochody fajne, mają wady i zalety - jak wszystkie. Jednak ze względu na serwis i obsługę - nie polecam.

 

Udanej niedzieli!

 

 

 

  • Super! 2
  • Lajk 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

36 minut temu, spawalniczy napisał:

Przykłady:

- kangury w SBD

- OBK od MY15 - tłukący układ hamulcowy

- szarpanie skrzyni w nowym XV

- pękła powłoka lakiernicza na łączeniu blach w OBK

- hałasujący napęd elektrycznej klapy

 

 

sciana placzu w jerozolimie to przedszkole przy twoich historiach

na burcie mialbys ksywe jonasz  :mrgreen:

 

tapatalked

verstuurd vanaf mijn iphone

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, spawalniczy napisał:

Gwarancja w wykonaniu Subaru, to taka instytucja dla hobbystów amatorów, którzy chcą zdobyć stopień mistrzowski w kategorii negocjator roku. Nagrodą dla wyjątkowo wytrwałych (znaczy upierdliwych) jest GEST HANDLOWY. Hura!!!

 

 

 

 

 

Kazdy ma swoje odczucia i doswiadczenia...Ja ma zupelnie odwrotne.

Jezdze 5-tym Subaru od 2006 roku i moje doswiadczenia gwarancyjne wygladly tak:

 

Forester SG MY06 - wymiana silniczka otwierania szyby kierowcy 

 

Forester XT MY 14

-wymiana tuleji wahacza przod

-plastikowego elementu nadkola ktore sie przecieralo przy wysokich predkosciach

-wymiana siedziska fotela pasazera 

 

STI MY 16 

- wymiana stukajacej przekladni kierowniczej ( po wymianie stukala dalej)

- naprawa skrzypiacego fotela kierowcy

- obszycie kierownicy skora na nowo. Fabryczna wytarla sie na amen po roku z hakiem.

 

Forester XT MY 18

-wymiana wentylatora od nawiewu przy filtrze kabinowym ( halasujace lozysko)

-wymiana tulei wahacza przod

-wymiana plastikowego nadkola jak w XT14. W tym przypadku jednak wymieniono ze wzgledu na niski przebieg (2500km) i ze to kolejne auto zakupione w SIP.

- wymiana stacji multimedialnej . Zawiesila sie i zdechla....

 

OBK MY19

-wymiana spoconych amortyzatorow tyl ,przebieg 15 tys km. Podobno pierwszy taki przypadek w OBK w PL. Podobno potem bylo jeszcze kilka.

-naprawa skrzypiacego fotela kierowcy.

 

Wszystkie naprawy w JM Auto Wroclaw bez zadnych problemow.

 

 

  • Super! 1
  • Lajk 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Różnych przypadków dostatek, jak widać. Nie zmienia to faktu, że historia, która spotkała [mention]dawidz [/mention] jest niezbyt ok (delikatnie rzecz nazywając).
Jakby to zależało ode mnie, zaproponowałbym klientowi, przelew tej wierzytelności wobec ubezpieczyciela, dawno temu naprawił za swoje, a z ubezpieczycielem kopał się już we własnym imieniu. Nawet jakbym musiał te 300 złotych dołożyć.
Jak dla mnie, jest to kwestia wyceny własnej tzw. twarzy. Ale jak komuś nie przeszkadza, że to wartość kupy, to luz w sumie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

52 minuty temu, Lisek napisał:

Wszystkie naprawy w JM Auto Wroclaw bez zadnych problemow.

W zasadzie powinieneś napisać - wszystkie wymiany" zamiast naprawy, zgodnie z Twoją listą. ASO wymienia mechanizmy, nie naprawia. Natomiast gdy trzeba postawić diagnozę, naprawić mechanizm - porażka.

Jak widać, problemy z którymi udałeś się do ASO to same pierdoły: wymiana siedziska, wymiana przekładni (zresztą bez efektu - diagnoza błędna). Obszycie kierownicy wykonane u podwykonawcy.

Edytowane przez mechanik
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 godzin temu, B-52 napisał:

Różnych przypadków dostatek, jak widać. Nie zmienia to faktu, że historia, która spotkała [mention]dawidz [/mention] jest niezbyt ok (delikatnie rzecz nazywając).
Jakby to zależało ode mnie, zaproponowałbym klientowi, przelew tej wierzytelności wobec ubezpieczyciela, dawno temu naprawił za swoje, a z ubezpieczycielem kopał się już we własnym imieniu. Nawet jakbym musiał te 300 złotych dołożyć.
Jak dla mnie, jest to kwestia wyceny własnej tzw. twarzy. Ale jak komuś nie przeszkadza, że to wartość kupy, to luz w sumie.

I tu jest problem interesów niestety, Dealer chce sprzedać auto a ASO zarobić na obsłudze jego ,a nie fundować klientowi naprawy za free... liczy się kasa a nie klient niestety... 

Dziś chyba naprawa auto w ASO sprowadza się do wymiany części/podzespołów na nowe a nie diagnozowania co się stało... przecież i tak klient za to zapłaci to po co tracić czas...

z reszta podobnie zaczyna się robić z kupowaniem samochodów, już teraz bardziej promowane są wynajmy aut niż sprzedaż:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 17.01.2021 o 00:05, Grzesiek89 napisał:

Ja dziś wracałem S1 z Bielska Białej do Katowic, droga cała w śniegu, jechało się bardzo fajnie, stabilnie. No można powiedzieć ze forester pokazał dziś ze jest jednym z najszybszych aut w takich warunkach, mijałem wszystkich ,nawet fury wypasione „usportowione” z reszta pługi tez wyprzedzałem:)) 

 

22 godziny temu, mechanik napisał:

Fajnie się jeździ autem z porządnym AWD/4x4 na białym - prawdziwa przewaga dzięki technice, choć to jest to akurat slogan innej marki.

 

Ja mam po sobocie trochę mieszane uczucia, na S17 miejscami mimo kiepskich warunków XVka trzymała się drogi, nawet gdy raz zjechałem na zaśnieżone zielone wydawało się wszystko pod kontrolą. Natomiast przy jeździe po samym Lublinie to na rondach trochę czuć było utratę przyczepności, ze dwa razy tył chciał uciec i raz przy zjeździe miał opory żeby skręcić. A nie starałem się o to żeby być najszybszym uczestnikiem ruchu. Może to jeszcze kwestia umiejętności.

Jednak zawsze trzeba pamiętać, że mimo świetnego napędu to fizyki nie da się oszukać.

 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

16 godzin temu, radiolog napisał:

Całe nieszczęście spada widać na tych kilku, a reszta cieszy się bezawaryjnością , może taka karma za grzechy młodości ?


Nie znasz mnie, więc łaskawie powstrzymaj się od takich insynuacji.
 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

17 godzin temu, radiolog napisał:

Całe nieszczęście spada widać na tych kilku, a reszta cieszy się bezawaryjnością , może taka karma za grzechy młodości ?

Moim zdaniem jest inaczej. Część właścicieli po prostu odpuszcza i nie zgłasza do ASO z problemamów. Dlaczego? Z doświadczenia zniechęcili się, nie chce im się lub usterki nie zauważyli bo nie są techniczni, a ASO w czasie przeglądu usterek przecież nie zauważa sama (dziurawe nadkole, niepoprawnie działająca wentylacja). Może też brak zaufania do serwisu. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...