Skocz do zawartości

Regeneracja/hamrowanie sprężyn - jakieś opinie?


Syn Adama

Rekomendowane odpowiedzi

Mój Outback, po 200kkm i instalacji LPG, z tyłu siedzi tak ze 2-3cm za nisko. Po przeczytaniu różnych rozwiązań na forum, za najsłuszniejsze z pierwszej kolejności uznałem wymianę podkładek gumowych pod sprężyny i wymianę albo regenerację sprężyn (być może później pokusze się na dystanse...).

I tu właśnie prośbą o opinię osób, które taką regenerację, inaczej zwaną hamrowaniem, robiły. 

Koszt za taką usługę u bardzo chwalonego (na Google...) lokalnego kowala, który zajmuje się tym od lat, to tylko 60zł za dwie sprężyny, więc jest atrakcyjna w porównaniu do kosztu 260zł za dwie nowe sprężyny KYB. No i ogólnie po co coś wyrzucać, jeżeli jeszcze może posłużyć. 

Takie hamrowanie polega na rozgrzaniu sprężyny do 800+ stopni, rozciągnięcie i zahartowanie w gorącym oleju. W teorii przywraca to jej dawne właściwości i wszystko jest jak ma być. 

No ale właśnie tylko w teorii, więc chciałem się spytać, czy ktoś z Was robił coś takiego u siebie, albo zna jakieś doświadczenia innych. Pan z zakładu u którego miałbym to robić powiedział, że nawet miał nie dawno u siebie Forestera na takiej usłudze, ale jakoś trudno jest w ogóle znaleźć jakieś opinie na ten temat w necie. 

No i może ktoś miałby też jakieś doświadczenie w używaniu dorabianych, mocniejszych sprężyn? Jeżeli już miałbym kupować, to wolałbym coś lekko twardszego, a nic gotowego nie mogę znaleźć.

 

Pozdro i dzięki! 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jesli przywrocisz wlasciwosci sprezyn do stanu poczatkowego to i tak siadzie Ci troche pod zbiornikiem LPG-te sprezyny raczej nie byly na to liczone. Znajdziesz sprezyny specjalnie pod LPG-na forum kupilem kiedys takie wlasnie do Forka i bylo git. Kolega do ktorego musisz sie zwrocic to chyba @Niedźwiedź, o ile jeszcze sie tym zajmuje.

  • Dzięki! 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 minutes ago, tremba said:

...kupilem kiedys takie wlasnie do Forka i bylo git. Kolega do ktorego musisz sie zwrocic to chyba @Niedźwiedź

Super. A jak długo na nich pojeździłes? Jakaś odczuwalna różnica w jeździe? Słyszałem że Legacy i tak ogólnie mają za miękkie tylne sprężyny. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

45 minut temu, Syn Adama napisał:

60zł za dwie sprężyny, więc jest atrakcyjna w porównaniu do kosztu 260zł za dwie nowe sprężyny KYB.

No bez jaj!

Przeciez to nie jest 100x tyle.

Ja rozumiem zastepowanie sls'ow bo tu juz mowa o roznicach idacych w tysiace, ale nigdy nie pokusilbym sie o taka rzezbe dla zaoszczedzenia 200 zl.

Jezdzisz za pol darmo na gazie to nie oszczedzaj na bezpieczenstwie.

  • Lajk 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 hour ago, pajac_am said:

No bez jaj!

Przeciez to nie jest 100x tyle.

Ja rozumiem zastepowanie sls'ow bo tu juz mowa o roznicach idacych w tysiace, ale nigdy nie pokusilbym sie o taka rzezbe dla zaoszczedzenia 200 zl.

Jezdzisz za pol darmo na gazie to nie oszczedzaj na bezpieczenstwie.

Rozumiem i szanuję twoją opinię, ale nie wychodzę z założenia, że jest to coś niebezpiecznego. Skoro jest to usługa oferowana przez kowali z dobrą reputacją, którzy na pewno lepiej się znają na metalu niż my, i nie widać żadnych negatywnych opinii od ludzi którzy korzystają z ich usług, to wydaje mi się, że jest to coś warte dalszego przebadania. 

I 200zł to może nie jest dużo, ale ja jestem taki, że wydanie 10zł niepotrzebnie mnie boli, a wydanie 1.000zł jak trzeba, cieszy. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, Syn Adama napisał:

A jak długo na nich pojeździłes? Jakaś odczuwalna różnica w jeździe?

Az do sprzedazy - jakies 1,5 roku. Samochod po prostu stal nieco wyzej, na full zatankowany normalnie. Roznic wielkich nie odczuwalem bo nie byl to bolid do zap... tylko zwykly dupowoz. A wymienilem bo akurat SLSy padly, a ze mialem duzy bak na LPG to az sie samo prosilo. Nie zanotowalem zadnych negatywnych objawow.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Syn Adama zapytaj tego swojego polecanego kowala, czy wystawia jakiś dokument na swoje usługi.

Zastanawiałeś się, jakie skutki może spowodować pęknięcie sprężyny podczas jazdy? Kto będzie za to odpowiadał?

Nie rozumiem ludzi, którzy dla zaoszczędzenia 200 zł ryzykują swoje i innych bezpieczeństwo.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 hours ago, tamer9 said:

@Syn Adama zapytaj tego swojego polecanego kowala, czy wystawia jakiś dokument na swoje usługi.

Zastanawiałeś się, jakie skutki może spowodować pęknięcie sprężyny podczas jazdy? Kto będzie za to odpowiadał?

Nie rozumiem ludzi, którzy dla zaoszczędzenia 200 zł ryzykują swoje i innych bezpieczeństwo.

 

 

A ja nie rozumiem skąd założenie, bez żadnej wiedzy na ten temat, że jest to niebezpieczne. Chyba, że masz jakieś dowody? Ja jedynie znajduję informacje o ludziach, którzy zrobili taką regenerację i nie mają zastrzeżeń, albo o warsztatach, które taką usługę polecają. Jak ktoś kto się zna da jakiś dobry argument przeciwko, albo ktoś kto ma z tym doświadczenie się wypowie negatywnie, to jak najbardziej wezmę to pod uwagę i tak jak kolega @trembapolecił zlecę zrobienie nowych, mocniejszych sprężyn. 

 

Tylko dlatego że istnieje na zrobienie czegoś tańsza opcja, nie koniecznie znaczy, że jest ona gorsza, a już na pewno nie że jest niebezpieczna. 

 

Zacisków też byś nie regenerował? Przecież jakby się taki zregenerowany zepsuł, to straszne niebezpieczeństwo! 

 

Ale tak czy inaczej, dzięki za wkład w dyskusję i pozdrawiam! 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W mojej poprzedniej firmie, gdy dzwonił klient, który chciał kupić sprzęt dobry i tani, to kolega pytał, po co mu dwa urządzenia. Pewnych rzeczy nie da się po prostu zrobić dobrze i tanio.

Argument, że ktoś coś robi i ktoś z tej usługi korzysta (bo jest ona tania), to sorry, ale nie jest to żaden argument merytoryczny.

Wracając do meritum dyskusji - jeśli faktycznie interesuje Cię temat sprężyn, to zapoznaj się z procesem technologicznym produkcji ich w fabryce, a potem porównaj to z tym, co wykonuje to jak sam go nazwałeś kowal. Odpowiedz sobie na pytanie, na ile jest on w stanie kontrolować parametry odpuszczania i hartowania. Zadaj mu pytanie, jak wygląda proces kontroli jakości po wykonaniu przez niego tych czynności. Jak już będziesz znał odpowiedzi na te pytania, to tym samym odpowiesz sobie czy oddawać sprężyny do kowala, czy kupić nowe.

 

  • Dzięki! 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

53 minutes ago, tamer9 said:

Argument, że ktoś coś robi i ktoś z tej usługi korzysta (bo jest ona tania), to sorry, ale nie jest to żaden argument merytoryczny.

Ktoś to robi, ktoś (z dobrą reputacją) poleca, i ludzie korzystają nie skarżąc się na rezultaty! 


 

52 minutes ago, tamer9 said:

Wracając do meritum dyskusji - jeśli faktycznie interesuje Cię temat sprężyn, to zapoznaj się z procesem technologicznym produkcji ich w fabryce, a potem porównaj to z tym, co wykonuje to jak sam go nazwałeś kowal. Odpowiedz sobie na pytanie, na ile jest on w stanie kontrolować parametry odpuszczania i hartowania. Zadaj mu pytanie, jak wygląda proces kontroli jakości po wykonaniu przez niego tych czynności. Jak już będziesz znał odpowiedzi na te pytania, to tym samym odpowiesz sobie czy oddawać sprężyny do kowala, czy kupić nowe.

O to, to. Tu już coś bardziej konkretnego. Jutro zadzwonię i podpytam dokładniej.

W między czasie może podglądne jakiś filmik z produkcji. 

Dzięki. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja faktycznie nie mam dowodu na to, ze taka operacja moze byc niebezpieczna, ale kiedys pekla mi sprezyna!

Nie wiem czy byla ona po takim zabiegu jak opisujesz, ale choc ja tego nie robilem, to nie wykluczone, ze poprzedni wlasciciel cos tam kombinowal... tego nie wiem.

Na szczescie nie bylo to niebezpieczne, bo nie strzelila w polowie, a blizej konca, wiec zawias nie opadl jakos drastycznie.

Tak czy inaczej nie musialem sie jakos wybitnie postarac aby to sie stalo.

Tez nie lubie przeplacac, ale jest to na tyle watpliwa oszczednosc, ze nawet bym sie nad tym nie zastanawial.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sprężyny pękają dość czesto, ciężko ocenić ich zużycie,  a przebieg też rzadko odzwierciedla stan. Pewnie trzeba by im robić rtg co jakiś czas:biglol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli sprężyna pęka to zazwyczaj na końcach. Pierwszy zwój co najwyżej. Użytkownik nawet często nie wie że była pęknięta. Nie róbcie z igły wideł. Jak chce to niech odda do kowala. Też bym tak zrobił jeśli nie ma z czego dobrać sprężyn. Jest to na pewno lepsze rozwiązanie niż gumy które się wkręca w sprężynę. Oddaj do kowala i ciesz się wyższa sprężyną. Nikt z obecnych tutaj pewnie nie korzystał z usług kowala, ja też nie. Ale nie zastanawiał bym się czy mu dać czy nie. Poprostu bym je tam oddał i wziął już "podwyższone". W maluchu się klepie resory i jakoś ludzie jeżdżą.

  • Super! 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, ewemarkam napisał:

W maluchu się klepie resory i jakoś ludzie jeżdżą.

Dokładnie tak jak kolega wyżej napisał, kiedyś za czasów praktyk zawodowych to habrowanie resorów jak i sprężyn było jedyną słuszną opcją. Dziś w dobie internetu gdzie mając dostęp do katalogów części, opinii użytkowników oraz wszelkie próby poprawienia fabryki pod gust użytkownika (wykonane przez niego samego lub zlecone "specjaliście") - wszyscy ewentualnie większość będzie radziła zastosowanie oryginalnych części, które żeby było ciekawiej w procesie projektowania i obliczania nie uwzględniały takich rzeczy jak zbiornik LPG . Czas rzemieślników odszedł już do lamusa i znalezienie dobrego metalurga czy też jak kto woli kowala to nie lada sztuka, a to że ktoś się za takiego podaje to już inna sprawa. Co do bezpieczeństwa to ośmielę się twierdzić że sprężyny po obróbce cieplno-termicznej nie pękają tak jak sprężyny zawijane maszynowo (do dnia dzisiejszego nie miałem żadnej reklamacji z tego tytułu)  i są wytrzymalsze na gwałtowne skoki obciążenia, jedyny mankament że niestety szybko pokrywają się powierzchniowym nalotem tlenków metalu czyli najnormalniej w świecie rdzewieją i żadna farba tu nic nie pomoże.  Kilka fabrycznych ( czyli według niektórych BEZPIECZNYCH ) pękniętych sprężyn już wymieniłem w swojej praktyce i niema reguły kiedy i w jakich okolicznościach pęknie i na którym zwoju. 

  • Super! 2
  • Lajk 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Do obk 99-03 nie ma w sprzedaży sprężyn HD/ wzmacnianych, czy jak je zwał. Jak ktoś takie znalazł, to poproszę o namiary.

Sprężyna, nawet jak pęknie po środku, spowoduje opadnięcie o wysokość jednego zwoju. Jazda z pękniętą wystawia na szwank drugą od pary, ale z wolna i ostrożna da się zjechać.

W obkach przez 11 lat użytkowania po lasach i szutrach w dość ekstremalnym stylu złamałem sztuk jedną przednią razem z łącznikiem stabilizatora. Dało się jechać.

W suzuki połamałem w 8 lat co najmniej komplet. A wydaje mi się, że więcej.

 

Dobry rzemieślnik jest w stanie poprawić fabrykę. Niestety fachowców co raz mniej.

Wymiana nie pomoże, jeśli jest lpg. Kupiłem nowe sprężyny KYB. Po wymianie podniósł się o całe 7mm. Tyle usiadł oryginał przez ca. 15 lat. 1,3 cm brakowało do fabrycznych wymiarów. Pomiar z pełnym lpg i pewnie 1/3 benzyny.

 

  • Super! 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, BiP napisał:

Do obk 99-03 nie ma w sprzedaży sprężyn HD/ wzmacnianych, czy jak je zwał. Jak ktoś takie znalazł, to poproszę o namiary.

 

Są od Baja, tylko nie pod sls - poguglaj ;).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 11.02.2019 o 15:40, STRAZAK napisał:

 niestety szybko pokrywają się powierzchniowym nalotem tlenków metalu czyli najnormalniej w świecie rdzewieją i żadna farba tu nic nie pomoże. 

Nie można tego pokryć czymś elastycznym? Farba nie wchodzi w grę bo jej powierzchnia nie jest odporna na pracę i zwyczajnie pęka. Nie wierzę, że w 2019 roku czegoś się nie da... :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czas rzemieślników skończył się dlatego, że są ogólnie dostępne nowe części w przystępnych cenach, a przede wszystkim dlatego, że technika i technologia przez ostatnie 20-30 lat poszła bardzo do przodu. Porównajcie sobie konstrukcje zawieszeń samochodów sprzed 30 lat z obecnymi, a przede wszystkim zastosowane w nich materiały. Jeśli chodzi o tak prostą wydawałoby się część jak sprężyny czy resory, to przytaczany przez kogoś przykład malucha -  jeździł on trochę wolniej i ważył trochę mniej niż współczesne samochody...

Wracając do tematu sprężyn - jeśli ktoś uważa, że wystarczy je podgrzać, rozciągnąć i schłodzić, to niestety nie jest to taki proste. Czas nagrzewania, jego szybkość, temperatura, później czas i szybkość schładzania ma bardzo duże znaczenie i wpływ na strukturę krystaliczną metalu, a co za tym idzie jego parametry. Jak kogoś to interesuje, to może zapoznać się z zupełną podstawą metaloznastwa: https://pl.wikipedia.org/wiki/Stop_żelaza_z_węglem

Natomiast stwierdzenia, że z pękniętymi sprężynami można jeździć i jest ok, pozostawię bez komentarza...

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...