Skocz do zawartości

Problem podczas odpalania.


przemowrc

Rekomendowane odpowiedzi

Cześć.

Mam taki mały problem i nie wiem jak to ugryźć.

Początek był przerażający. Pojechałem na stację benzynową żeby zatankować. Jakieś 7 km. Gdy chciałem odjechać auto nie chciało odpalić. Kręciło ale bez rezultatu. Udało się po kilkudziesięciu próbach. Wróciłem do domu i problem ustał na kilka dni.

W między czasie wymieniłem akumulator.

Na chwilę obecną co któryś raz mam te same objawy, ale odpala za 2-3 razem

Wygląda to tak : przekręcam w pozycję zapłon, zegary reagują prawidłowo, kontrolki świecą, wszytko wydaje się być ok. Odpalam i zegary gasną, rozrusznik kręci i ostatnio za zauważyłem, że światła przygasają w tym momencie. Odpuszczę kluczyk i znowu wszystko wraca do normy, zegary lecą w górę i w dół jak po włączeniu zapłonu.

Zazwyczaj po 2 ~ 3 razach odpala. Czasem też za pierwszym razem odpali, przy czym zdarzy się, że jak kręcę to licznik zgaśnie na chwilę i jak wróci to autko odpala.

 

Jak sądzicie, gdzie szukać problemu?

Poruszałem kable masowe jak na razie i bez większego efektu.

Stacyjka?

Nie wiem od czego zacząć.

Może ktoś miał już podobne problemy? Będę wdzięczny za wszelkie sugestie.

 

poszło z fona

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja bym wyciągnął rozrusznik, na krótko do aku i zobaczysz czy bendiks i elektromagnes pracuje dobrze, jeski tak przeglądnąłbym kabel od wzbudzenia, ale to ja. 

Może jeszcze imo wali w hu...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 6.02.2019 o 17:22, przemowrc napisał:

 

Cześć.

Mam taki mały problem i nie wiem jak to ugryźć.

Początek był przerażający. Pojechałem na stację benzynową żeby zatankować. Jakieś 7 km. Gdy chciałem odjechać auto nie chciało odpalić. Kręciło ale bez rezultatu. Udało się po kilkudziesięciu próbach. Wróciłem do domu i problem ustał na kilka dni.

W między czasie wymieniłem akumulator.

Na chwilę obecną co któryś raz mam te same objawy, ale odpala za 2-3 razem

Wygląda to tak : przekręcam w pozycję zapłon, zegary reagują prawidłowo, kontrolki świecą, wszytko wydaje się być ok. Odpalam i zegary gasną, rozrusznik kręci i ostatnio za zauważyłem, że światła przygasają w tym momencie. Odpuszczę kluczyk i znowu wszystko wraca do normy, zegary lecą w górę i w dół jak po włączeniu zapłonu.

Zazwyczaj po 2 ~ 3 razach odpala. Czasem też za pierwszym razem odpali, przy czym zdarzy się, że jak kręcę to licznik zgaśnie na chwilę i jak wróci to autko odpala.

 

Jak sądzicie, gdzie szukać problemu?

Poruszałem kable masowe jak na razie i bez większego efektu.

Stacyjka?

Nie wiem od czego zacząć.

Może ktoś miał już podobne problemy? Będę wdzięczny za wszelkie sugestie.

 

poszło z fona

 

 

 

Czy udało Ci się rozwiązać problem? Zdarzyło mi się to dwa razy - zawsze auto odpala za pierwszym razem, następnie gaśnie i nie da się odpalić. Za 3, 4 razem odpala i dalej jest ok. Oba przypadki miał miejsce w warunkach świeżego topniejącego śniegu (w nocy lekki mróz, podczas odpalania 1-2 stopnie)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 10.02.2019 o 22:28, archi_voo napisał:

Czy udało Ci się rozwiązać problem? Zdarzyło mi się to dwa razy - zawsze auto odpala za pierwszym razem, następnie gaśnie i nie da się odpalić. Za 3, 4 razem odpala i dalej jest ok. Oba przypadki miał miejsce w warunkach świeżego topniejącego śniegu (w nocy lekki mróz, podczas odpalania 1-2 stopnie)


Na razie nie miałem czasu się za to zabrać a chwilowo problem ustąpił. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rozrusznika nie ruszaj na bank masz uszkodzoną kostkę przy stacyjce wyłącza ci dwa piny w trakcie przełączenia na rozrusznik - dlatego ci gasną zegary a gdy styk powróci zegary ożywają i silnik zapala. Jest cień nadziei że tylko się poluzowała ale to tylko cień.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rozrusznika nie ruszaj na bank masz uszkodzoną kostkę przy stacyjce wyłącza ci dwa piny w trakcie przełączenia na rozrusznik - dlatego ci gasną zegary a gdy styk powróci zegary ożywają i silnik zapala. Jest cień nadziei że tylko się poluzowała ale to tylko cień.
Pogrzebałem przy stacyjce i żadna kostka nie wygląda na uszkodzoną. Poruszałem ta z grubymi kablami i myślałem, że problem zniknął ale niestety dziś znowu pierwszy raz nie chciał zapalić.
Chyba trzeba będzie brudzić rączki i wyjąć rozrusznik...

poszło z fona

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Problem wygląda tak że nic nie widać. Kostka z zewnątrz wygląda bardzo dobrze natomiast styki znajdujące się w środku są niewidoczne bez rozbiórki tejże kostki a to o nie cały zamęt. Są trzy sztuki pierwszy załącza ACC drugi elektrykę potrzebną do pracy silnika trzeci rozrusznik, Najczęstsze awaria tejże kostki to : wytarcie trzpieni popychających styki i wypalenie samych styków, zarówno pierwsza jak i druga usterka oprócz wadliwego działania stacyjki niema żadnych objawów zewnętrznych. Jak za pierwszą odpowiedzialne jest tylko i wyłącznie użytkowanie tak za drugą może być już kilka różnych przyczyn - zwarcie w elektromagnesie rozrusznika, słaba masa silnika, stan rozrusznika i wiele innych czysto prądowych zagadnień. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak rozrusznik kręci to jest sprawny, nie on jest przyczyną. Może być problem z komputerem albo czujnikiem położenia wału. Może być też ta kostka. Jeśli masz ddany jakiś imo - też może być początek i zaczyna odcinać zapłon albo palio czasami.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 23.02.2019 o 15:47, przemowrc napisał:

@STRAZAK Czyli sugerujesz żeby dogłębniej zająć się stacyjką?

Wymienić czy jest jakiś sposób żeby to zregenerować? 

 

raczej naprawa nie wchodzi w grę (brak części zamiennych, i dość newralgiczny element) więc wymiana jak najbardziej wskazana. 

 

dokładnie jak znasz ze schematu rozpiskę połączeń to można sprawdzić miernikiem jakie są przejścia i w jakiej pozycji kluczyka, tylko pamiętaj że styk bez obciążenia zadziała inaczej niż pod pełnym obciążeniem. 

Edytowane przez STRAZAK
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 9 miesięcy temu...

Wczoraj ostatecznie udało mi się rozwiązać problem. 

 

Okazało się, że winny był przekaźnik. Prawdopodobnie jest on dokładany do jakiegoś systemu alarmowego, który i tak nie działa.
Sprawa wyszła przez przypadek, bo ja już się poddałem i czekałem po prostu aż coś padnie i wtedy będę szukał. Jak auto przestanie zupełnie odpalać.
Kiedyś podczas odpalania usłyszałem pod kierownicą jakieś odgłosy przypominające iskrzenie. Takie podobne.
Tak więc rozebrałem plastiki i zacząłem szukać. Jednak żaden z przekaźników nie był odpowiedzialny za ten stan, jednak idąc za przeczuciem i odgłosem odpiąłem skrzynkę z przekaźnikami i mym oczom ukazał się piękny, duży przekaźnik wiszący na kabelkach.
Po wypięciu go deska zgasła a rozrusznik kręcił dalej. I tu się mamy ty, co krwi mi napsułeś hektolitry. Wymieniłem dziada na nowy i drugi dzień pali jak nówka.

Co ciekawe przy podłączeniu go pod aku działa bez zarzutu. Przestaje działać właściwie przy spadku napięcia, co tłumaczyło by to, że jak podpiąłem Legaca na kablach do żonowozu w dieslu to odpalał bez problemu wprawiając mnie w jeszcze większe zdumienie ;) 

 

 

 

DSC_0191.thumb.JPG.55d068d4eaa4069cc7e025edd1e17328.JPGDSC_0193.thumb.JPG.1d8c650f0fc83ae008d5fc9050c0a7e3.JPGHej.

Edytowane przez przemowrc
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...