Skocz do zawartości

Wyprzedaż Forestera 2018 w specyfikacji MY19 - ciekawe dodatki


Michał W.

Rekomendowane odpowiedzi

 

1 godzinę temu, beemowiec napisał:

Tak się składa, że tak. Kupuję auta wyłącznie ze znaną historią i każdy z tych automatów był serwisowany zgodnie z faktycznymi zaleceniami dotyczącymi każdej ze skrzyń.

Najmniej problemów było z aisinem - pomogła odradzana przez wielu dynamiczna wymiana oleju.W sumie to można uznać, że nie była to naprawa, a czynność eksploatacyjna. Skrzynia do dzisiaj ma się dobrze. 

 

DSG i automat od BMW wymagały naprawy i poniesienia dużych kosztów.Żadne z aut nie miało więcej niż 150.000 km.

 

Temat awarii CVT faktycznie nie pojawia się na forum więc można założyć, że niezbyt często coś się z tą skrzynią dzieje. 

W takim codziennym spokojnym użytkowaniu widzę wiele jej zalet i poza mocnym przyśpieszaniem spisuje się bardzo dobrze ale zapewne część winy ponosi za to mała moc silnika. Dla osób jeżdżących spokojnie, w korkach i na trasie wydaje się być optymalnym rozwiązaniem a dla kierowców z żyłką sportową niestety nie jest najlepsza ale inne typy skrzyń automatycznych też mają swoje słabe strony więc kwestia osobistych preferencji. Ja nie należę do sportowo nastawionych kierowców ale jednak jeżdżę przez miasto dynamicznie i szukam rozwiązania które jak najlepiej wykorzysta jej możliwości do sprawnego przyśpieszania. ;)

Edytowane przez Michał W.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

14 minut temu, Michał W. napisał:

szukam rozwiązania

 

lopatki ci zabrali?

skrzynia na s, przytrzymaj lewa i pobaw sie gazem

polecam 1na1 z wojtkiem c. w kielcach - ale na suchym torze bo fikniesz na zawal ;)

 

tapatalked

Edytowane przez OBK CVT
literowka
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 minut temu, OBK CVT napisał:

lopatki ci zabrali?

skrzynia na s, przytrzymaj lewa i pobaw sie gazem

polecam 1na1 z wojtkiem c. w kielcach - ale na suchym torze bo fikniesz na zawal ;)

 

Szukam optymalnego wykorzystania skrzyni "na lenia". ;)

Na łopatki przyjdzie jeszcze czas, do tej pory miałem same manuale więc muszę się nacieszyć "nic nie robieniem". B)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 godzin temu, Michał W. napisał:

A ciekaw jestem jak kolega @Paweł Jastrzębski i inni użytkownicy Foretera SJ wolnossącego radzą sobie z energicznym przyśpieszaniem swojego ociężałego pojazdu.

 

Narazie uczę się. Ogólnie na ostatnim wyjeździe ok. 1200 km. jeździłem głównie na temponacie w trybie I. Trochę przy wyprzedzaniu było ociężale, szczególnie na A4 i S8. Czasami obroty szły do 4,5-5,5 tys. Dziś wracając z pracy załączyłem tryb S i obroty od razu skoczyły tak o 0,5 tys. i auto było żywsze. Ogólnie czekam na wymianę oleju.  Umówiłem się na 20 maja - pierwszy wolny termin. Po wymianie pojeżdżę żwawiej. Emocji dużych nie oczekuje bo wiem co kupiłem. Najważniejsze jest jednak to, że zakupu nie żałuje!!! Jeden minus nie zepsuje mi całości auta. Chociaż takie 2,5 z outbacka byłoby bardzo dobrym rozwiązaniem ^_^ i kompromisem pomiędzy XT, a 2,0i. Czy dobrze myśle?

Edytowane przez Paweł Jastrzębski
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Paweł Jastrzębski napisał:

 

Narazie uczę się. Ogólnie na ostatnim wyjeździe ok. 1200 km. jeździłem głównie na temponacie w trybie I. Trochę przy wyprzedzaniu było ociężale, szczególnie na A4 i S8. Czasami obroty szły do 4,5-5,5 tys. Dziś wracając z pracy załączyłem tryb S i obroty od razu skoczyły tak o 0,5 tys. i auto było żywsze. Ogólnie czekam na wymianę oleju.  Umówiłem się na 20 maja - pierwszy wolny termin. Po wymianie pojeżdżę żwawiej. Emocji dużych nie oczekuje bo wiem co kupiłem. Najważniejsze jest jednak to, że zakupu nie żałuje!!! Jeden minus nie zepsuje mi całości auta. Chociaż takie 2,5 z outbacka byłoby bardzo dobrym rozwiązaniem ^_^ i kompromisem pomiędzy XT, a 2,0i. Czy dobrze myśle?

Poprzednie subaru ktore mielismy to byl forester III 2.5 z archaicznym idiotoodpornym automatem.Silnik wolnossacy,niby mocniejszy niz ten 2.0,ale szczerze to nie dostrzegam różnicy w osiągach.Na pewno wina w tym 4 biegowego automatu,który pochłaniał połowę mocy...

Myślę,że jedynym sensownym rozwiązaniem dla kogoś komu zacznie doskwierać brak mocy jest zmiana na 2.5 xt.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak w SJ 2,0 bez turbiny trochę brakuje mocy , ale jak ktoś wyżej wspomniał jest tryb "S" i to w niewielkim stopniu poprawia sprawę . Byłbym zadowolony gdyby ten silnik miał pod 200 koni , ale jest to co jest .Wczoraj dostałem samochód zastępczy z serwisu i był to "Kasztan" 1,3 na turbince, i nawet  sie odpychał , zastanawiam się jak wyglądałaby jazda z 3,4 osobami na pokładzie, chyba znacznie gorzej.Z przyjemnością  przesiadłem się do mojego Forestera .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

14 godzin temu, Paweł Jastrzębski napisał:

 

Narazie uczę się. Ogólnie na ostatnim wyjeździe ok. 1200 km. jeździłem głównie na temponacie w trybie I. Trochę przy wyprzedzaniu było ociężale, szczególnie na A4 i S8. Czasami obroty szły do 4,5-5,5 tys. Dziś wracając z pracy załączyłem tryb S i obroty od razu skoczyły tak o 0,5 tys. i auto było żywsze. Ogólnie czekam na wymianę oleju.  Umówiłem się na 20 maja - pierwszy wolny termin. Po wymianie pojeżdżę żwawiej. Emocji dużych nie oczekuje bo wiem co kupiłem. Najważniejsze jest jednak to, że zakupu nie żałuje!!! Jeden minus nie zepsuje mi całości auta. Chociaż takie 2,5 z outbacka byłoby bardzo dobrym rozwiązaniem ^_^ i kompromisem pomiędzy XT, a 2,0i. Czy dobrze myśle?

Dobrze myślisz ale pewnie sam wiesz, że wyższa akcyza na silniki powyżej 2 litrów z poza unii mogła by podnieść cenę modelu 2.5 w okolicę ceny XT i pewnie nikt by go nie kupił. Jedyne rozwiązanie to import za wielkiej wody ale to też brak gwarancji i dużo kłopotów.

Powiem szczerze, że da się z naszych 150KM coś wycisnąć i jak zrobisz wymianę oleju to pewnie regularnie będziesz wciskał "S" i nie jest źle. Ja najczęściej ruszam pierwszy z pod świateł i to bez wycia silnika. :)

Emocje to masz w WRX STI a Forester to super rodzinny pojazd do wszystkiego oprócz wyścigów. Tak jak napisałeś jeden minusik nie wpływa na odbiór całości.

 

11 godzin temu, mio1 napisał:

Tak w SJ 2,0 bez turbiny trochę brakuje mocy , ale jak ktoś wyżej wspomniał jest tryb "S" i to w niewielkim stopniu poprawia sprawę . Byłbym zadowolony gdyby ten silnik miał pod 200 koni , ale jest to co jest .Wczoraj dostałem samochód zastępczy z serwisu i był to "Kasztan" 1,3 na turbince, i nawet  sie odpychał , zastanawiam się jak wyglądałaby jazda z 3,4 osobami na pokładzie, chyba znacznie gorzej.Z przyjemnością  przesiadłem się do mojego Forestera .

Oczywiście nie pozostaje mi nic innego i się zgodzić, że 200KM w Foresterze było by optymalnym rozwiązaniem ale nasze dwa litry wolnossące mają tą zaletę, że jak je mocno dociskami w trasie to spalanie nam rośnie o 2 lub max 3 litry. Natomiast te małe silniki turbo poza tym, że są bardziej skomplikowane i narażone na usterki to po mocnym dociskaniu gazu nie palą więcej o 2-3 litry tylko dwa razy tyle co normalnie. Tak jest przynajmniej w małej skodzie 1.2 turbo 115 KM ale z tego co czytałem to jest to norma dla takich rozwiązań. A kto kupuje małe turbo by jeździć jak emeryt, też niewielu kierowców więc chyba jest to chwilowa moda, która niebawem przeminie.

Edytowane przez Michał W.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz, Michał W. napisał:

No może to jest podatek nie akcyza, finalnie cena rośnie. :(

Akcyza jest podatkiem i dotyczy wszystkich aut, wyższa jest na te ponad dwa litry niezależnie gdzie je wyprodukowano - tylko o to mi chodziło :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 minut temu, aflinta napisał:

Akcyza jest podatkiem i dotyczy wszystkich aut, wyższa jest na te ponad dwa litry niezależnie gdzie je wyprodukowano - tylko o to mi chodziło :)

Dzięki. 

Jak zwykle Twoje odpowiedzi są bardzo precyzyjne, że tak powiem. ;)

Co jest często bardzo pomocne i jeszcze raz dzięki. :)

Edytowane przez Michał W.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Michał W. napisał:

Dobrze myślisz ale pewnie sam wiesz, że wyższa akcyza na silniki powyżej 2 litrów z poza unii mogła by podnieść cenę modelu 2.5 w okolicę ceny XT i pewnie nikt by go nie kupił. Jedyne rozwiązanie to import za wielkiej wody ale to też brak gwarancji i dużo kłopotów.

Powiem szczerze, że da się z naszych 150KM coś wycisnąć i jak zrobisz wymianę oleju to pewnie regularnie będziesz wciskał "S" i nie jest źle. Ja najczęściej ruszam pierwszy z pod świateł i to bez wycia silnika. :)

Emocje to masz w WRX STI a Forester to super rodzinny pojazd do wszystkiego oprócz wyścigów. Tak jak napisałeś jeden minusik nie wpływa na odbiór całości.

 

Oczywiście nie pozostaje mi nic innego i się zgodzić, że 200KM w Foresterze było by optymalnym rozwiązaniem ale nasze dwa litry wolnossące mają tą zaletę, że jak je mocno dociskami w trasie to spalanie nam rośnie o 2 lub max 3 litry. Natomiast te małe silniki turbo poza tym, że są bardziej skomplikowane i narażone na usterki to po mocnym dociskaniu gazu nie palą więcej o 2-3 litry tylko dwa razy tyle co normalnie. Tak jest przynajmniej w małej skodzie 1.2 turbo 115 KM ale z tego co czytałem to jest to norma dla takich rozwiązań. A kto kupuje małe turbo by jeździć jak emeryt, też niewielu kierowców więc chyba jest to chwilowa moda, która niebawem przeminie.

Ja ten wzrost spalania uznałbym za mega wadę ,nigdy zaletę. Lekko traktowany XT na autostradzie lub jazda na tempomacie to wynik taki jak duszenie żeby jechał ten 2,0.O przyjemności z jazdy wspominać nie trzeba bo to przepaść.

 

PS.

 

Wy tak na poważnie z tym nie włączaniem trybu S przed wymianą oleju?:)

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

14 godzin temu, mio1 napisał:

zastanawiam się jak wyglądałaby jazda z 3,4 osobami na pokładzie, chyba znacznie gorze

 

Ale i tak lepiej niż przy wolnossącym silniku - uturbione mają większy moment obrotowy i to robi dużą różnicę przy większych obciążeniach 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 godzin temu, Lisek napisał:

Ja ten wzrost spalania uznałbym za mega wadę ,nigdy zaletę. Lekko traktowany XT na autostradzie lub jazda na tempomacie to wynik taki jak duszenie żeby jechał ten 2,0.O przyjemności z jazdy wspominać nie trzeba bo to przepaść.

 

PS.

 

Wy tak na poważnie z tym nie włączaniem trybu S przed wymianą oleju?:)

 

Porównanie dynamiki turbo do wolnegossaka jest bez sensu bo wiadomo który jest lepszy a XT gra w innej lidze, lidze turbo. ;)

Sensowniej jest porównać wspomnianego Kaszkaja 1.3 turbo (też turbo ale jednak o 1/3 mniejszy) z wolnossącym 2.0 bo silniki zupełnie inne ale jednak trafiają do podobnych odbiorców, kupujących japońskiego SUVa w średniej cenie. 

W takim zestawieniu nie wiem, który w realnym świecie więcej spala?

 

 

Z piłowaniem auta w trybie S wspomniany kolega czeka na serwis olejowy auta po dotarciu silnika, nie wiem co w tym dziwnego? Każdy ma swój sposób na "ułożenie" sobie silnika i dla mnie to normalne. ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To ulozenie silnika uroslo tu do byc albo nie byc auta na dlugie lata.Daliscie sie zwariowac i tyle,sorry za szczerosc.Wasze auta ledwo jada a tryb sport traktujecie jakby to bylo wielkie obciazenie dla silnika a skrzynia krecila ciagle pod czerwone pole.

Wyobrazasz sobie ze kiedys metoda polecana na tym forum (a jestem tu od 2003) bylo 1600 km delikatnie a potem ogien z przedkoscia V-max na autostradzie az wypalisz caly bak paliwa i wtedy zmiana oleju?:) Zrobilbys to swojemu samochodowi?

Moje STI przy przebiegu 1375 km bylo na 1-szym stopniu SJS w Kielcach. Byly raz szybko raz wolno,pod czerwone pole i co?Auto ma dzis 41 tys km i jezdzi bez zarzutu.

 

Porownujesz 2,0 N/A do 1,3 Turbo , po co? Mowa tu  o relacji spalanie/cena zakupu w 2,0 NA do 2,0 XT.Jak kupowalem XT Platinum w 2014 to 2,0 N/A Platninum kosztowalo podobnie do XT Comfort.Ile potem bylo narzekan tu  i w salonach ze kupilem 2,0 z oszczednosci na paliwie , dynamika mnie rozczarowala bo dusze on nic nie jedzie a pali tyle co XT ktory byl za niewielka doplata:) 

  • Lajk 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

17 minut temu, Lisek napisał:

Ile potem bylo narzekan tu  i w salonach ze kupilem 2,0 z oszczednosci na paliwie

 

 

ja bardziej pamietam jojczenie xtekowcow na temat spalania i zakladane tematy o montazu lpg i gdzie schowac korek hanby ;)

 

tapatalked

  • Lajk 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja ogólnie nie narzekam. Sprawdzam i testuje wszystkie opcje w różnych warunkach (poza terenem). Jak narazie chyba najgorzej z tym przyspieszeniem jest rano jak silnik jest zimny. Po rozgrzaniu i trybie S naprawdę nie ma co narzekać, naprawdę fajnie się jeździ. Forestera lubie za całokształt, to super autko pod warunkiem, jak ktoś lubi japońskie klimaty.

Jakby te dodatkowe 120 kg. i bryłe auta przeszczepić do mojego accorda VIII to byłoby gorzej. Odnośnie turbo, w pracy jeżdżę 3-letnim służbowym citroenem berlingo 1,6 hdi, na początek może i fajnie z tą turbiną, teraz gdy mam jechać wybieram forestera. Pisze to na przykładzie tylko tego silnika.

 

p.s. Kiedyś jeździło się dużym fiatem, który palił min. 10 l o przyspieszeniu nie napisze, a jakie wspomnienia z jazdy pozostały ;)

Edytowane przez Paweł Jastrzębski
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

3 godziny temu, Lisek napisał:

Porownujesz 2,0 N/A do 1,3 Turbo , po co? Mowa tu  o relacji spalanie/cena zakupu w 2,0 NA do 2,0 XT.Jak kupowalem XT Platinum w 2014 to 2,0 N/A Platninum kosztowalo podobnie do XT Comfort.Ile potem bylo narzekan tu  i w salonach ze kupilem 2,0 z oszczednosci na paliwie , dynamika mnie rozczarowala bo dusze on nic nie jedzie a pali tyle co XT ktory byl za niewielka doplata:) 

 

Porównuję mojego Forestera do czego chcę ale w tym wypadku to tak jak napisałem wcześniej, Nissan jest tak jak Subaru japońskim SUVem o podobnej mocy i cenie a z takim silnikiem (1.3 turbo) można go jeszcze kupić na wyprzedaży 2018 za sto parę tysięcy (około 15 tyś. rabatu, moc 160KM.  NISSAN Qashqai N-Connecta 2018 R.) a Subaru był za niecałe 120 tyś (też 15 tyś rabatu). 

Czyli mam dwa japońskie SUVy o różnicy w mocy 10 KM i różnicy ceny około 15 tyś.

A Ty życzysz sobie bym porównywał 2.0 do XT gdzie różnica w cenie w na początku tego roku (nie w 2014 ?!!) wynosiła ponad 50 tyś i 90 KM mechanicznych.

Oba modele Forestera startują w innych kategoriach oraz innych mają konkurentów i to nie powinno nikogo dziwić kto spojrzy choćby na ich ceny i moce. ;)

Przykro mi, że gdy kupiłeś 2.0 w cenie wtedy podobnej do ceny XT to nie spotkało się to ze zrozumieniem na forum - nie należy się tym co tu piszemy tak bardzo przejmować. :)

 

Edytowane przez Michał W.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Paweł Jastrzębski napisał:

Ja ogólnie nie narzekam. Sprawdzam i testuje wszystkie opcje w różnych warunkach (poza terenem). Jak narazie chyba najgorzej z tym przyspieszeniem jest rano jak silnik jest zimny. Po rozgrzaniu i trybie S naprawdę nie ma co narzekać, naprawdę fajnie się jeździ. Forestera lubie za całokształt, to super autko pod warunkiem, jak ktoś lubi japońskie klimaty.

Jakby te dodatkowe 120 kg. i bryłe auta przeszczepić do mojego accorda VIII to byłoby gorzej. Odnośnie turbo, w pracy jeżdżę 3-letnim służbowym citroenem berlingo 1,6 hdi, na początek może i fajnie z tą turbiną, teraz gdy mam jechać wybieram forestera. Pisze to na przykładzie tylko tego silnika.

 

p.s. Kiedyś jeździło się dużym fiatem, który palił min. 10 l o przyspieszeniu nie napisze, a jakie wspomnienia z jazdy pozostały ;)

Ile ludzi tyle zdań.Ja jestem do dzisiaj pod dużym wrażeniem silnika 1.6d (to tożsamy motor z 1.6 hdi) który żona ma w v40.Relacja spalania do kultury jazdy i osiągów jest rewelacyjna.Stawiam ten motor duużo wyżej od 2.0 które mamy w xv.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

44 minuty temu, beemowiec napisał:

Ile ludzi tyle zdań.Ja jestem do dzisiaj pod dużym wrażeniem silnika 1.6d (to tożsamy motor z 1.6 hdi) który żona ma w v40.Relacja spalania do kultury jazdy i osiągów jest rewelacyjna.Stawiam ten motor duużo wyżej od 2.0 które mamy w xv.

 

Od razu zastrzegam, że nie znam tego silnika 1.6 hdi ale wiem, że zdarzają się przypadki w których ten sam motor u różnych producentów ma inną charakterystykę pracy i jeden nie przypomina drugiego mimo tej samej pojemności, mocy i momentu. ;) 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 godzin temu, Michał W. napisał:

 

 

 

Przykro mi, że gdy kupiłeś 2.0 w cenie wtedy podobnej do ceny XT to nie spotkało się to ze zrozumieniem na forum - nie należy się tym co tu piszemy tak bardzo przejmować. :)

 

Nie przeczytałeś ze zrozumieniem:) Kupilem XT 14 i rok temu wymieniłem na XT18.Kiedy kupowałem w 2014 XT Comfort kosztowal moze z 10-15 tys wiecej niz max wypasiony 2,0i. W zeszlym roku te roznice byly na podobnym poziomie. Wersji 2,0 nigdy bym nie kupił nawet ze wzgledu na cene bo w leasingu roznica na racie byla by pomijalna. Mialem Forestera 2,0 158KM i na wtedy to juz bylo wzglednie malo i nie wyobrazam sobie zebym 10 lat po tamtym aucie mial gorsze osiagi za wieksza cene.

 

  • Lajk 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 minut temu, Lisek napisał:

Nie przeczytałeś ze zrozumieniem:) Kupilem XT 14 i rok temu wymieniłem na XT18.Kiedy kupowałem w 2014 XT Comfort kosztowal moze z 10-15 tys wiecej niz max wypasiony 2,0i. W zeszlym roku te roznice byly na podobnym poziomie. Wersji 2,0 nigdy bym nie kupił nawet ze wzgledu na cene bo w leasingu roznica na racie byla by pomijalna. Mialem Forestera 2,0 158KM i na wtedy to juz bylo wzglednie malo i nie wyobrazam sobie zebym 10 lat po tamtym aucie mial gorsze osiagi za wieksza cene.

 

Spoko, faktycznie mogłem coś pomieszać. :)

Gratuluję zakupu jednego z ostatnich XT 2018, też o takim myślałem bo były jeszcze dostępne jak brałem mojego Powolniaka i faktycznie przy leasingu jakoś bym przełknął te 50 tyś. różnicy ale niestety już dawno nakręciłem się na aktywny tempomat i musiałem go mieć. ;)

Ciężko było mi się pogodzić, że muszę dopłacić bodajże 54400 by dostać 90 KM a stracić EyeSight. Do samej mocy bym dopłacił ale bez rezygnacji z ES.

A tak piłuję wolnegossaka lub jadę na relaksie z włączonym ES i wszyscy kierowcy XT patrzą na mnie z politowaniem. :)

 

Edytowane przez Michał W.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wytlumacz mi prosze fenomem tego aktywnego tempomatu? Gdzie go wykorzystujesz tak namietnie?

Jechalem 2 razy OBK z tym ustrojstwem i ok fajnie ze jade 140 za kims ale mialem wrazenie ze tak jade bo musze za nim jechac bo mam aktywny tempomat i trzeba go uzywac.

Ja lubie interakcje na drodze,ciagly ruch,zmiany pasow i takie toczenie sie dla zasady to chyba nie dla mnie. Moze po 40-tce spojrze na to inaczej.

 

  • Lajk 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, Lisek napisał:

Wytlumacz mi prosze fenomem tego aktywnego tempomatu? Gdzie go wykorzystujesz tak namietnie?

Jechalem 2 razy OBK z tym ustrojstwem i ok fajnie ze jade 140 za kims ale mialem wrazenie ze tak jade bo musze za nim jechac bo mam aktywny tempomat i trzeba go uzywac.

Ja lubie interakcje na drodze,ciagly ruch,zmiany pasow i takie toczenie sie dla zasady to chyba nie dla mnie. Moze po 40-tce spojrze na to inaczej.

 

Nie ma żadnego fenomenu z tempomatem. :)

Ja też lubię jazdę aktywną i dynamiczną, zmiany pasów, wyprzedzania i tego typu manewry.

Ale zdarza mi się czasem nawet kilkukrotnie w roku jechać w trasę gdzie mam do pokonania około 1000-1200 km autostradami. Jak myślisz przez ile czasu jest frajdą taka aktywna jazda, może pierwsze dwie lub max cztery godziny ale nie dziesięć lub dłużej. Na takie okazje by sprawnie i bezpiecznie dojechać do domu bardzo mi pomaga aktywny tempomat. Ja rozumiem, że nie wszyscy go lubią, ufają mu i co tam jeszcze. Ja go potrzebuję i pluł bym sobie w brodę gdybym wydał o 50 tyś. więcej na auto i go nie dostał.

Tak po za tym już raz mnie uratował we Wrocławiu przed nie za mocnym ale jednak nie przyjemnym zwłaszcza dla nowego auta uderzeniem w tylny zderzak innego pojazdu. Byłem zmęczony, jechałem na pamięć a zmieniła się organizacja ruchu i się po prostu zagapiłem. Gdybym dopłacił do EyeSight powiedzmy 3 tyś. to uznałbym, że się zwrócił ale ja nie musiałem dopłacać. ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...