Skocz do zawartości

Dakar 2019


tamer9

Rekomendowane odpowiedzi

3 godziny temu, Jumpman napisał:

Chciałbym żeby wygrał Loeb z piwkiem w ręku

A po następnych kilku dniach dołożył koronę w Monte :)

 

Wtedy na pewno zamówiłbym sobie coś takiego z jego wizerunkiem:

;):P:facepalm:

  • Super! 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przygoński robi mega robotę. Domżała również.

Oby bez przygód.

Pierwsza siódemka mieści się w godzinie, więc wszystko się może zdarzyć.

Poza Polakami kibicuje oczywiście Loebowi, ale on chyba jeszcze ma cały czas za małe doświadczenie w Dakarze, żeby wygrać generalkę a nie poszczególne odcinki.

 

Dla Sainza, de Villiersa i Ten Brinke już chyba niestety pozamiatane, bo mają straty 3 - 5h.

 

Szkoda, że Gordon i jego ekipa nie przywieźli w tym roku jakiegoś wynalazku masakratora, jak wtedy gdy jechał z nim w teamie Nasser i wygrywali dużo odcinków z fabrykami.

To były emocje.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cytat

Po naprawie auta Kuba Przygoński równym tempem zmierza w kierunku mety. Do lidera traci blisko 80 minut, co oznacza, że w generalce spadnie, ale prawdopodobnie tylko o jedno miejsce, na czym zyska Cyril Despres. Benediktas Vanagas utrzymuje stratę na poziomie 1,5 h.

jedzie, strata spora, ale wszystko się jeszcze może zdarzyć ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

27 minut temu, Than_Junior napisał:

Za to niestety Przygonski zakończył przygodę :( wpadli we mgle w jakaś sszczeline, z której ich tylko jeszcze helikopter wojskowy może wyciągnąć :/

Domżała znaczy się. 

  • Lajk 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, chojny napisał:

Podobno jakaś awaria :( 

 

 

Skrzynia biegów. 

 

Awaria skrzyni biegów i dopiero trzynaste miejsce – za Kubą Przygońskim i Tomem Colsoulem z Orlen Team niezwykle pechowy etap na rajdzie Dakar.

W niedzielę uczestnicy rajdu Dakar wrócili do walki po dniu przerwy, poświęconym na regenerację i niezbędne naprawy maszyn.

 

– Po kolei traciliśmy biegi – trzeci, czwarty, piąty, szósty, w końcu jechaliśmy tylko na drugim. Mieliśmy o tyle szczęście, że pośrodku odcinka był zorganizowany serwis, do którego dopchnęliśmy samochód, bo skrzynia w ogóle już wtedy nie działała – mówi Kuba Przygoński, który dotarł do mety etapu z 13. czasem.

 

– Przez awarię ruszyliśmy dalej z bardzo dużą stratą, przez co straciliśmy trochę nadzieję i marzenie na walkę o podium. Jednak najważniejsze, że jesteśmy dalej w grze, mimo tej smutnej przygody. Zobaczymy, jak rajd będzie się dla nas dalej układał, na pewno będziemy walczyli – dodał.

 

Polak traci do lidera - Nassera Al-Attiyaha ponad 2 godziny, a do trzeciego Stéphane'a Peterhansela godzinę i 22 minuty.

 

http://terenowe.autoklub.pl/news/przygonski-na-pewno-bedziemy-walczyli,90341?fbclid=IwAR27XqTUv06iTL4M902SbKenpB8kKKv9M2sm0zF4xI-NhP0X9lbePmetGxk

  • Smutny 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...