Forester1886 Opublikowano 6 Grudnia 2018 Udostępnij Opublikowano 6 Grudnia 2018 Witam kolegów. Borykam się z pewnym problemem w wolnossącym Foresterze 2006. Rano odpalam auto, wszystko jest ok. Samochód jeździ i przyśpiesza na miarę swoich możliwości. Po powiedzmy ok. 30-40 min jazdy lub więcej samochód jakby traci wigor i jedzie na pół gwizdka. Wiąże się to także z gorszym przyśpieszeniem, twardszym sprzęgłem i biegi gorzej wchodzą. Wygląda to tak jakby coś powodowało że się auto męczy. Po nocy znowu wszystko wraca do normy. Wydaje mi się, że sytuacja ta nie jest powiązana z "muleniem/dławieniem między 2-3 tys. obrotów", mimo że auto też ma ten problem. Za wszystkie opinie i sugestie serdeczne dzięki. Pozdrawiam Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
RadziejS Opublikowano 6 Grudnia 2018 Udostępnij Opublikowano 6 Grudnia 2018 Opony równo napompowane? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Bio Opublikowano 7 Grudnia 2018 Udostępnij Opublikowano 7 Grudnia 2018 Może zawory? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Forester1886 Opublikowano 7 Grudnia 2018 Autor Udostępnij Opublikowano 7 Grudnia 2018 18 godzin temu, RadziejS napisał: Opony równo napompowane? Przód 2.1, tył 2.0. To nie to, bo problem pojawia się dopiero po pewnym czasie. 6 godzin temu, Bio napisał: Może zawory? Samochód jeździ na benzynie. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Bio Opublikowano 7 Grudnia 2018 Udostępnij Opublikowano 7 Grudnia 2018 (edytowane) Ale jak są za małe luzy zaworowe, to po rozgrzaniu zawory "podpierają się", jak określają to mechanicy i silnik traci moc. Faktycznie, na benzynie jest mniejsze prawdopodobieństwo takich objawów, dlatego ja swojego nie zagazowałem. Zresztą żadnego z poprzednich samochodów nie zagazowywałem. W myśl powiedzenia, że gaz jest do zapalniczek, olej napędowy do traktorów, a benzyna do samochodów . Biorąc jednak pod uwagę, że sprzęgło zaczyna źle pracować po rozgrzaniu, biegi trudniej włączyć, to przypomniały mi się objawy z mojego poprzedniego Subaru Legacy 2,2. Powodem była zużyta tarcza sprzęgła. Czym bardziej ciepły silnik, tym większa udręka była. Edytowane 7 Grudnia 2018 przez Bio Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Forester1886 Opublikowano 7 Grudnia 2018 Autor Udostępnij Opublikowano 7 Grudnia 2018 3 godziny temu, Bio napisał: Ale jak są za małe luzy zaworowe, to po rozgrzaniu zawory "podpierają się", jak określają to mechanicy i silnik traci moc. Faktycznie, na benzynie jest mniejsze prawdopodobieństwo takich objawów, dlatego ja swojego nie zagazowałem. Zresztą żadnego z poprzednich samochodów nie zagazowywałem. W myśl powiedzenia, że gaz jest do zapalniczek, olej napędowy do traktorów, a benzyna do samochodów . Biorąc jednak pod uwagę, że sprzęgło zaczyna źle pracować po rozgrzaniu, biegi trudniej włączyć, to przypomniały mi się objawy z mojego poprzedniego Subaru Legacy 2,2. Powodem była zużyta tarcza sprzęgła. Czym bardziej ciepły silnik, tym większa udręka była. Sprzęgło było 10 tys. km temu wymieniane w renomowanym serwisie. Dobrze kojarzę, że do sprawdzenie luzów nie trzeba wyciągać silnika? Jedynie do samej regulacji? Dzięki za Twoje spostrzeżenia. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ewemarkam Opublikowano 7 Grudnia 2018 Udostępnij Opublikowano 7 Grudnia 2018 Kiedy wymieniałeś płyn w układzie sprzęgła. Nie wiem szczerze czy w subaru jest osobny zbiornik na płyn sprzęgła czy jest to połączone z hamulcami. Ale może warto zacząć od jego wymiany, po prostu przelać choćby sam układ sprzęgła. Może jak Ci wymienili sprzęgło ktoś się bawił w regulację pedału i podparł tłok pompy do tego stopnia że nie wymienia on płynu. Stąd problemy z biegami jak się silnik rozgrzeje. Latem miałem taki cyrk w corolli. Po jeździe ok 100 km z prędkościami ok 140-160 km/h miałem problem żeby zredukować na 4. Po powrocie z wakacji zrobiłem duży serwis w tym wymianę płynu i problem zniknął. To tyczy się sprzęgła, a swoją drogą sprawdzenie luzów to maks godzina roboty, szczelinomierz i najlepiej nowe uszczelki pokryw zaworów. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Forester1886 Opublikowano 7 Grudnia 2018 Autor Udostępnij Opublikowano 7 Grudnia 2018 9 minut temu, ewemarkam napisał: Kiedy wymieniałeś płyn w układzie sprzęgła. Nie wiem szczerze czy w subaru jest osobny zbiornik na płyn sprzęgła czy jest to połączone z hamulcami. Ale może warto zacząć od jego wymiany, po prostu przelać choćby sam układ sprzęgła. Może jak Ci wymienili sprzęgło ktoś się bawił w regulację pedału i podparł tłok pompy do tego stopnia że nie wymienia on płynu. Stąd problemy z biegami jak się silnik rozgrzeje. Latem miałem taki cyrk w corolli. Po jeździe ok 100 km z prędkościami ok 140-160 km/h miałem problem żeby zredukować na 4. Po powrocie z wakacji zrobiłem duży serwis w tym wymianę płynu i problem zniknął. To tyczy się sprzęgła, a swoją drogą sprawdzenie luzów to maks godzina roboty, szczelinomierz i najlepiej nowe uszczelki pokryw zaworów. Jest to połączone z hamulcami. Płyn wymieniony pół roku temu. Aż tak źle jak piszesz u mnie z biegami nie jest. Natomiast odczuwalna jest różnica po pewnym czasie - biegi wchodzą ciężej i mniej precyzyjnie. I słychać sprężynę jak się puszcza sprzęgło (puszczenie nie jest jednolite tylko tak jakby punktowe). W ciepłą pogodę i jeździe po mieście to już tak się dzieje po 20 minutach. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Bio Opublikowano 7 Grudnia 2018 Udostępnij Opublikowano 7 Grudnia 2018 (edytowane) Sprzęgło w takim wypadku stawiam na pierwszym miejscu. Z tymi renomowanymi serwisami różnie bywa. Ja swój samochód kupiłem po dużym przeglądzie(po 105tyś.). W fakturze(poprzedni właściciel zapłacił ok.6 tysiaków) z tego przeglądu są uwagi na temat uszkodzonego sprzęgła. W tej chwili dokładnie nie pamiętam co dokładnie napisali, ale radzą jak najszybszą wymianę. Całe szczęście, że nie czytałem dokładnie tej faktury w chwili kupna, bo pewnie bym zrezygnował z zakupu. Dlaczego o tym piszę? Ano dlatego, że na tym rzekomo zepsutym sprzęgle zrobiłem 70 tyś. km i do dnia dzisiejszego nie nastąpiła jego wymiana. Kilka razy siedziałem z przyczepą podłodziową w piachu po osie, poszedł paskudny smród z tarczy i dym, a sprzęgło dalej działa. PS. Ktoś tutaj na forum napisał, że skomplikowane usterki musimy naprawiać sami, a oczywiste problemy z autem mogą wykonywać ASO. Edytowane 7 Grudnia 2018 przez Bio Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się