Skocz do zawartości

uszkodzony silnik subaru outback 2008 2:0 diesel boxer


Kamil_r

Rekomendowane odpowiedzi

Niestety przytrafiła mi się awaria silnika w Subaru Outback z 2008 roku 2:0 diesel boxer. Wiem, że awaria silnika w tym aucie jest częsta ia naprawa bardzo kosztowna. Właściwie straciłem nadzieję, bo nowy silnik z powodu ceny nie wchodzi w grę, naprawa jest niewiele tańsza a używane silniki z ogłoszeń w internecie prawdopodobnie w podobnym stanie do mojego...

To moje pierwsze subaru. Przejechałem nim ponad 100 tyś km i jestem zadowolony. Tym autem jeździ się po prostu dobrze i przyjemnie.

Nie mam pomysłu na wskrzeszenie mojego auta. Proszę dobrych ludzi z wiedzą w temacie o merytoryczne wsparcie. Może ktoś ma pomysł, doświadczenie w temacie, kontakt.

Z góry dziękuję!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niewielki niestety masz wybór: sprzedać auto za parę tys zł, może za 10 i nie masz nic poza tymi paroma groszami na kupno innego auta, zrobić remont na nowym bloku za razem 20 i jeździsz kolejne x lat w zasadzie bezstresowo lub zlecić kłopotliwy swap na benzynę za ok. 10. Wada ostatniego: dalej masz używany silnik, choć mega bezpieczniejszy pod kątem awarii, ale za to sporo większe zużycie paliwa. Alternatywnie - zagazować takiego swapa. Nie ma niestety idealnych rozwiązań. Wielu to przerabiało. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

zezłomowac , zapic i zapomniec  :mrgreen:

 

a na powaznie bez worka pieniędzy nic nie zrobisz . Jak dobrze Ci się tym śmigało kup kolejnego sbd - ze względu na to co Cie spotkało za bardzo nikt tych aut kupować nie chce i mają całkiem atrakcyjne ceny

Edytowane przez Karas
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

37 minut temu, Karas napisał:

kup kolejnego sbd - ze względu na to co Cie spotkało za bardzo nikt tych aut kupować nie chce

To już by była perwersja :mrgreen:.

A tak na poważnie to każda opcja jest mało przyjemna i zależna od kasy jaką masz (na ewentualny zakup innego auta lub remontu) i ewentualnego ryzyka jakie jesteś w stanie zaakceptować.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeżeli nie znasz się na mechanice, najlepiej będzie sprzedać auto. Jego realna wartość z uszkodzonym silnikiem oscyluje w granicach 5.000 zl. Jeżeli masz pojęcie o mechanice, masz duży garaż z dobrym oświetleniem i dobry zestaw narzedzi, możesz kupic anglika w wersji benzynowej z nieduzym przebiegiem i zrobic swapa albo przekladke, uzywajac części z twojego diesla. Niestety proces ten ( czy to swap czy też przekladka ) jest bardzo pracochłonny.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Podłączę się do tematu, bo zastanawiam się nad zakupem OBK IV z dieslem z 2009. Kilka tys. km. temu do auta wjechał nowy shortblock (robione w ASO), regeneracja turbo itd. Czy takim autem mogę bezstresowo jeździć przez kilka lat? Czytałem tutaj chyba o kilku rocznikach, w których wady tego silnika zostały naprawione, ale nie widziałem żadnej oficjalnej wzmianki. Jaki jest realny bezpieczny przebieg dla tego silnika po wymianie w ostatnim czasie?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Trudne pytanie. Możliwe, że silnik przejedzie 200.000km, może więcej, jeśli inżynierowie z Subaru poradzili sobie z problemem, ale może też paść o wiele wcześniej jeśli fabryka nie poradziła sobie z wadą konstrukcyjna. Ten silnik był pierwszym na świecie dieslem w układzie boxer i ciężko stwierdzić czy ma on rację bytu. Po gwarancji Subaru wymieniało bloki na nowe na zasadzie tzw. gestu handlowego, czyli dobrej woli. W takim przypadku nowy blok silnika nie podlega gwarancji. Jeśli już chcesz kupić diesla to zakup egzemplarza z nowym shortblokiem będzie najlepszą opcją, ale nie masz gwarancjia i nigdy nie ma 100% pewności, że nowy blok bedzie wolny od wad. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...
W dniu 9.12.2018 o 10:44, kvgth napisał:

Podłączę się do tematu, bo zastanawiam się nad zakupem OBK IV z dieslem z 2009. Kilka tys. km. temu do auta wjechał nowy shortblock (robione w ASO), regeneracja turbo itd. Czy takim autem mogę bezstresowo jeździć przez kilka lat? Czytałem tutaj chyba o kilku rocznikach, w których wady tego silnika zostały naprawione, ale nie widziałem żadnej oficjalnej wzmianki. Jaki jest realny bezpieczny przebieg dla tego silnika po wymianie w ostatnim czasie?

To się nawet nie zastanawiaj i kup benzynę. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 lata później...

Mój Forester diesel właśnie padł. 2008 rok, 200 tys. przebiegu.  W trasie strzelił silnik, słychać bardzo głośne metaliczne łomotanie, silnik prasuje, stracił moc, ale doczołgał się do MOP'u. Oitem laweta i teraz stoi i czeka na jakieś sensowne rozwiązanie. Chciałbym go postawić na nogi i używać jako pojazd taki trochę dostawczy na odcinkach 10-15 km. Nowy shortblock ze względu na cenę nie wchodzi w rachubę. Swap na benzynę? Musze doczytać , bo nigdy nie słyszałem o takim rozwiązaniu. Co polecacie? Jest szansa na rezurekcję za 10-15 tysiaków?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 godzin temu, womat napisał:

Mój Forester diesel właśnie padł. 2008 rok, 200 tys. przebiegu.  W trasie strzelił silnik, słychać bardzo głośne metaliczne łomotanie, silnik prasuje, stracił moc, ale doczołgał się do MOP'u. Oitem laweta i teraz stoi i czeka na jakieś sensowne rozwiązanie. Chciałbym go postawić na nogi i używać jako pojazd taki trochę dostawczy na odcinkach 10-15 km. Nowy shortblock ze względu na cenę nie wchodzi w rachubę. Swap na benzynę? Musze doczytać , bo nigdy nie słyszałem o takim rozwiązaniu. Co polecacie? Jest szansa na rezurekcję za 10-15 tysiaków?

Jest gościu w pl co wkłada 1.9 tdi do dizelków :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 7 miesięcy temu...

Zanim podejmiecie pochopne decyzje, pomyślcie ekonomicznie i logicznie.

 

Pozwólcie, że podpowiem co nieco:

1. Subaru Diesel Boxer to jeden z fajniejszych silników, a samochody z nim to jedne z fajniejszych samochodów. Wiem, co piszę, bo jeździłem takimi przez 10 lat. Od autostrad po błotnisto-kamieniste drogi górskie, często drogi tylko z nazwy. Ciągnąłem przyczepy towarowe, a także wyciągałem z błotnistej ziemi zakopane po ośki samochody osobowe. Nigdy mnie nie zawiodły - w odróżnieniu od benzyny XT - nawet przy mrozie -15 stopni.

2. Miałem dwa takie diesle, pierwszego dałem w prezencie Córce, drugiego musiałem sprzedać z przyczyn pozamotoryzacyjnych (tu bez bardzo dużego żalu, bo IV generacja to już nie było To, Co w Subaru Najważniejsze). Jako że mieliśmy zdolność leasingową, wzięliśmy XT z powodu antydieslowej histerii. Dziś trochę żałujemy.

3. Zanim zezłomujecie, policzcie sobie: co dostaniecie w zamian? Nowego elektryka? - Za 3-4 lata zostaniecie z problemem baterii. Używanego elektryka/hybrydę? - Na jak długo wystarczy bateria? Poniemieckiego złoma? - Życzę zdrowia. Niestety, aktualna unijna rzeczywistość to brak nowych normalnych samochodów i silników. Za 5 lat każdy samochód z normalnym silnikiem będzie hołubiony jak amerykańskie limuzyny z lat 50 i 60 XX wieku na Kubie. Oczywiście, paliwo ropopochodne będzie bardzo drogie, ale prąd też, a może jeszcze bardziej. A ropę/benzynę kupi się w szarej strefie:pstryk:, zaś prądu - nie.

 

Podsumowując: uważam, że lepiej naprawić/wyremontować/wymienić silnik, zamiast oddać fajne autko za bezcen.

Edytowane przez subarutux
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...