Skocz do zawartości

Pomocy! Subaru Tribeca 3.6 h6 Ślizg potrzebny na CITO


Shelula

Rekomendowane odpowiedzi

Od 27 września nie mam auta, poszła uszczelka, głowice w regeneracji.. w tym tygodniu miał się złożyć, ale okazało się, że ślizg najkrótszego łańcucha (13144AA130) nie nadaje się do niczego. Nigdzie w PL nie możemy go dostać (szukam ja, szuka mechanik) czy ma ktoś z Was może na stanie? Znacie kogoś, jakieś miejsce gdzie mogę kupić? Nie mogę czekać kolejnych 3 tygodni, aż część spłynie ze stanów... 

 

Proszę pomóżcie... wierzę w siłę forum <3

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

będę dzwoniła w poniedziałek dzięki !!! <3 

W dniu 26.10.2018 o 21:57, jaceknie napisał:

Kurtka ,tez mam jedno auto ze stanów, aż strach pomyśleć.

No strach.

Mnie w jajo zrobiła sprzedająca i brak profesjonalizmu ze strony serwisu subaru w Łomiankach w którym robiłam przegląd przed zakupem. Myślałam, że jak zapłacę kilka setek zł to mi powiedzą co i jak. Niestety. Drobny wyciek "do roboty za max 3 tysiące"okazał się wyjęciem silnika, planowaniem, uszczelkami, pompą, łańcuchami rozrządu, owym ślizgiem,który "był już połamany" i... przekręconymi gwintami na bloku. Chce wierzyć, że faktycznie tak było, że niczego nie spierdzielili w warsztacie w którym stoi auto, bo warsztat był z polecenia kolegi, który robi u nich auta. Z miesiąca zrobią się zapewne 2... a koszty. Patrzyłam na watki na forum z 8,600 na 10,350 i jeśli wszystkie gwinty pójdą to + 16 x 200 zł, czyli w 14,000 się zamkniemy ( o ile nic się już nie wydarzy... 

 

I tak oto 10 letnia Tribeca po zaliczeniu kosztów zakupu, 2 kompletów opon, wstawieniu gazu oc + ac już nie liczę... i jeszcze te nieszczęsne naprawy to koszt już przeszło 63k ...

 

Czy warto?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

53 minuty temu, Shelula napisał:

i jeszcze te nieszczęsne naprawy to koszt już przeszło 63k ...

Współczuję... Podobną kwotę kosztuje auto klasy D w leasingu z wysokim wykupem na 3 lata... 

Edytowane przez msi
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

20 minut temu, tedimy99 napisał:

Pisz do @carfit na pewno pomoże w sprawie części.

Dzięki! Sprawdzam każdy namiar 

10 minut temu, msi napisał:

Współczuję... Podobną kwotę kosztuje auto klasy D w leasingu z wysokim wykupem na 3 lata... 

Tak, wiem. Pierwsze moje używane od 10 lat... i falstart po 3 miesiącach ... smród palonego oleju w kabinie był tak silny po 3 miesiącach (jak odpadł sylikon - może rozpuścił się - nie wiem), że miałam dylematy autobus - samochód.... 

 

Żyje nadzieją, że ten dramat zaraz się skończy, a ja wezmę moją ukochaną na myjnie, pranie tapicerki, ozonowanie kabiny i będziemy żyły długo i szcześliwie ;) 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

23 minuty temu, Shelula napisał:

Żyje nadzieją, że ten dramat zaraz się skończy, a ja wezmę moją ukochaną na myjnie, pranie tapicerki, ozonowanie kabiny i będziemy żyły długo i szcześliwie ;) 

 

...wiwat! - niech żyje moja ulubiona forma subarowego nierozsądku!  :D

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Najgorsze  jest to ,że tak naprawdę ciągle mam wrażenie w takich sytuacjach, czy wina leży tylko po właściciela pojazdu.Bo przecież Serwis robił przegląd przed zakupowy. Wiadomo wszystkiego się nie prześwietli, ale uszczelnianie na silikon powinno dać doświadczonemu mechanikowi trochę do myślenia.Może była to wada ukryta - rękojmia!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...

Właśnie w tej sytuacji leży po stronie właściciela. Nie pozostawiam bez winy "autoryzowanego" serwisu subaru w podwarszawskiej miejscowości, który określił go jako niewielki wyciek spod pokrywy rozrządu, maksymalny koszt to 3k u nich... Dodzwoniłam się w ubiegłym tygodniu do serwisu, który serwisował ten samochód przez całe jego życie w PL (kupiłam od ludzi, którzy przyjechali z nim jako z mieniem z przesiedlenia z USA, mieli auto od początku) i jak się teraz okazało serwis poinformował klientkę o konieczności tej naprawy... niestety pech chciał, że wcześniej nie było szans skontaktować się z Panem, który zajmował się tym autem.

 

Od 27 września nie mam auta... mam już takie deliry samochodowe, chciałabym już wsiąść i pojechać... o utrudnieniu życia bez auta nie wspomnę.... 

 

Oczywiście nie omieszkam skontaktować się z serwisem w którym wykonałam przegląd przed zakupem, wysyłając im kopie dokumentów od nich i kopie dokumentów naprawy. Nie mam oczekiwań finansowych, ale tak spier***dzielić sprawę, aby z 3 tysięcy zrobiło się zaraz prawie 14 tysięcy... to chyba jakies duże niedopatrzenie... :/ 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Immm, jeśli dobrze zrozumiałem to w aucie była wada ukryta więc powinna zadziałać rękojmia sprzedawcy. Pytanie tylko czy serwis, w którym serwisowane było auto, przeleje na papier, że zalecana była naprawa i informowano klienta o tym fakcie... 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...