Lisek Opublikowano 6 Marca 2019 Udostępnij Opublikowano 6 Marca 2019 Siejesz niepotrzebny zament chlopaku o oliwie,temperaturach,predkosciach? Bo pare razy pojawi sie +100C juz trzeba czesciei olej wymieniac? Totalna wiariacja... 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Carlo Gambino Opublikowano 7 Marca 2019 Udostępnij Opublikowano 7 Marca 2019 przecież nikt Ci nie każe tego robić, albo zbadaj olej po 10tkm i jak to wpływa na chłodzenie. btw: chłopaku to może się zwracać do syna. OFFTOP Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Romuald Dzierżęga Opublikowano 9 Marca 2019 Udostępnij Opublikowano 9 Marca 2019 (edytowane) W dniu 5.03.2019 o 13:29, Carlo Gambino napisał: Dzieki, jesli jezdzisz dynamicznie XT wymianiałes olej co 15tyś km w dodatku zapewne 5W30, to jest przyczyna. 5W30 się nadaje na niedzielne wycieczki po 20km ze zmianą po 5tkm. W trybie [ I ] także nie można deptać z dołu DITa.. Gambino przestań proszę pisać te farmazony...To niczego nie wyjaśnia.Nie oszczędzałem na serwisach ASO i używałem go zgodnie z ich zaleceniami. Samochód ma tryby sportowe a ja nie brałem nim udziału w Dakarze, tylko szybciej/dynamiczniej woziłem swoją dupę, udokumentowane mandatami na 50/88 km/h a na 90 km/ 172 km/h. Czego się trochę wstydzę ale lubię.( W reklamach ten samuraj to poleca, zresztą Hołek też lubi ponad 200 w niezabudowanym) Po 70000 km to się może zjebać Duster albo inny Ssangyong a nie serwisowane i zadbane Subaru za 170000 tys. na pełnym wypasie. Zresztą już drugie w mojej kilkunastoletniej karierze.W poprzednim jak wymieniłem wałek,cylindry , tłoki,panewki, pompę oleju, turbinę, uszczelkę i szpilki na mocniejsze to wtedy tak... przez następne 6 lat aż do jego skasowania w wypadku jeździł bezawaryjnie. Czasy że o Subaru mówiło się z estymą jako samochodzie bezawaryjnym przeszły najwidoczniej do lamusa.Ciężko z czystym sumieniem polecać ten samochód znajomym. Czuję się czasami jak idiota, ponieważ po pierwszej nauczce nie wyciągnąłem odpowiednich wniosków a drugi raz kupując to samo auto (Subaru XT najnowszej generacji) spodziewałem się innych efektów. Bez obrazy.Pozdrawiam. Edytowane 9 Marca 2019 przez Romuald Dzierżęga błędy składni / interpunkcja 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Carlo Gambino Opublikowano 19 Marca 2019 Udostępnij Opublikowano 19 Marca 2019 spoko, łącze się z Tobą w bólu.. wiesz miałem Audi 3szt kiedyś to z kolei z nimi miałem taki cyrk, lecz wiadomo juz od dawna że olej powyżej 10tyś km przestaje spełniać swoją rolę. Wiele badań opublikowanych przez ruskich a nawet naszych Polaków, badanie kosztuje 400zł na zdrowy rozsądek jak lubisz pocisnąć to częściej zmieniaj olej i lepszy. 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Romuald Dzierżęga Opublikowano 3 Maja 2019 Udostępnij Opublikowano 3 Maja 2019 W dniu 9.03.2019 o 01:56, Romuald Dzierżęga napisał: Gambino przestań proszę pisać te farmazony...To niczego nie wyjaśnia.Nie oszczędzałem na serwisach ASO i używałem go zgodnie z ich zaleceniami. Samochód ma tryby sportowe a ja nie brałem nim udziału w Dakarze, tylko szybciej/dynamiczniej woziłem swoją dupę, udokumentowane mandatami na 50/88 km/h a na 90 km/ 172 km/h. Czego się trochę wstydzę ale lubię.( W reklamach ten samuraj to poleca, zresztą Hołek też lubi ponad 200 w niezabudowanym) Po 70000 km to się może zjebać Duster albo inny Ssangyong a nie serwisowane i zadbane Subaru za 170000 tys. na pełnym wypasie. Zresztą już drugie w mojej kilkunastoletniej karierze.W poprzednim jak wymieniłem wałek,cylindry , tłoki,panewki, pompę oleju, turbinę, uszczelkę i szpilki na mocniejsze to wtedy tak... przez następne 6 lat aż do jego skasowania w wypadku jeździł bezawaryjnie. Czasy że o Subaru mówiło się z estymą jako samochodzie bezawaryjnym przeszły najwidoczniej do lamusa.Ciężko z czystym sumieniem polecać ten samochód znajomym. Czuję się czasami jak idiota, ponieważ po pierwszej nauczce nie wyciągnąłem odpowiednich wniosków a drugi raz kupując to samo auto (Subaru XT najnowszej generacji) spodziewałem się innych efektów. Bez obrazy.Pozdrawiam. Maj, długi weekend a Forester nadal w serwisie... ;-) w sumie to chyba nawet lepiej bo przynajmniej nie ma okazji bardziej się popsuć, chyba że już od samego patrzenia na niego. No to lecimy dalej... "Decyzją Centrali Subaru przyznano Panu blok silnika + uszczelki podgłowicowe na koszt Subaru. Koszty operacji robocizny i materiałów eksploatacyjnych pozostają po Pana stronie." Taką dostałem wiadomość. Fajnie dziękuję Subaru, koszt wymiany silnika wyceniono na 7000 PLN, zaakceptowałem go i chciałem odebrać jak najszybciej sprawny samochód, niestety nie tak szybko. Okazało się że,: "W nawiązaniu do rozmowy telefonicznej przesyłam zdjęcia sterownika automatycznej skrzyni biegów AT CVT Lineartronic w Państwa Subaru Forester XT. Sterownik wykazuje awarię jednego z elektrozaworów jednak występuje jako kompletna część bez możliwości zamówienia samego pojedynczego elektrozaworu. Zaznaczyłem strzałką niesprawną część." Koszty samego sterownika + filtr około 8000 PLN netto + oczywiście koszty wymiany. Może ktoś z szanownych kolegów albo nawet ktoś niekoniecznie z zarządu wytłumaczy mi, a jeszcze lepiej mojej żonie jak trzyletni samochód zaraz po gwarancji, który był systematycznie serwisowany w ASO i przejechał jedynie 71000 kilometrów, musiał mieć wymieniony silnik a teraz dodatkowo jeszcze sterownik "niezawodnej" skrzyni biegów CVT, nie wspomnę już że drugi raz wymienić muszę komplet tulei wahaczy i raz już wymieniałem klocki,przednie tarcze i akumulator. Dla mnie to są K U R N A kpiny... Od kilku miesięcy samochód stoi w warsztacie i nie mogę z niego korzystać, a koszty napraw urosły do prawie 20 tysięcy PLN nie wliczając silnika. I co mam w niego inwestować, żeby mi się zepsuł zaraz po wyjeździe z ASO czy lepiej zepchnąć go do morza gdzieś w ustronnym miejscu? Taniej wyjdzie. W dniu 9.03.2019 o 01:56, Romuald Dzierżęga napisał: 2 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Karas Opublikowano 3 Maja 2019 Udostępnij Opublikowano 3 Maja 2019 Godzinę temu, Romuald Dzierżęga napisał: I co mam w niego inwestować, żeby mi się zepsuł zaraz po wyjeździe z ASO czy lepiej zepchnąć go do morza gdzieś w ustronnym miejscu? Taniej wyjdzie. mając takie doświadczenia jak twoje z poprzednim Subaru przy zakupie nówki dokupiłbym 5 letnią gwarancję przy zakupie auta. Być może dobrym rozwiązaniem bedzie naprawa silnika w ASO natomiast naprawa skrzyni w jednym z polecanych warsztatów ( auto na lawetę i np do nowego sączą )- ktoś na forum miał podobny problem pamiętam jak przez mgłe -poszukaj 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jaszyn Opublikowano 5 Maja 2019 Udostępnij Opublikowano 5 Maja 2019 Coś się działo ze skrzynia nie tak? Jakieś niepokojące objawy, Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
mechanik Opublikowano 5 Maja 2019 Udostępnij Opublikowano 5 Maja 2019 Mają ludziska pecha. Co do skrzyni biegów to na pewno warto się zgłosić do warsztatu specjalizującego się w skrzyniach automatycznych oni często wiedzą więcej. Nie bazuj jedynie na tym co usłyszysz od ASO, to że producent przewiduje wymianę całego unitu, czy nie sprzedaje komponentów to nie znaczy że nie można tej części zdobyć na rynku, poza strukturami sieci, nawet nową od tego samego producenta, a już na pewno można zdobyć używaną, przecież auto też nie jest nowe. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Karenz Opublikowano 5 Maja 2019 Udostępnij Opublikowano 5 Maja 2019 (edytowane) Od strony prawnej oczywiście klientowi się nic nie należy bo awarie wystąpiły po okresie gwarancyjnym. Od strony serwisu również nie można oczekiwać innej odpowiedzi jest technologia napraw producenta która przewiduję wymienne elementu czemu nie można się dziwić bo w USA wszystko tak się naprawia a jeden pojazd potrafi mieć 3-4 silniki w ciągu swojego życia. Co do wątku olejowego to stare disle potrafiły grzać się bardziej i nikt nie wlewał do nich zaraz 5w50. Co do aspektu jakościowego to mam dustera od 6 lat i przez cały ten czas przy woluminie sprzedaży 10 x jak subaru gdzie klienci w ogóle o te samochody nie dbają na forum kleknął jeden silnik bo gość nie wymienił paska rozrządu i zdziwiony jak mu po 130 tyś pękł i silnik poszedł do śmietnika kiedy subaru mam od 2 lat to co parę miesięcy takie tematy się powtarzają. Auto trzeba zabrać z ASO i wstawić na przełożenie silnika plus skrzyni pewnie z rozbitka wyjdzie polowe kosztów niż naprawianie. Fakt faktem że 5w30 na deptanie to trochę lipa i ja bez takich aspiracji wlewam 5w40 na lato ale nie każdy kto kupuje subaru musi być zaraz mechanikiem od tego jest aso żeby klientowi odpowiedni olej wlać. Edytowane 5 Maja 2019 przez Karenz 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Romuald Dzierżęga Opublikowano 6 Maja 2019 Udostępnij Opublikowano 6 Maja 2019 W dniu 5.05.2019 o 09:40, jaszyn napisał: Coś się działo ze skrzynia nie tak? Jakieś niepokojące objawy, Żadnych niepokojących objawów poza tym że nagle pewnego dnia, na tablicy rozdzielczej rozświetliło się jak na choince po czym zawiozłem go do warsztatu, gdzie okazało się że wyświetla błędy P2763, P0700 i P0606 i słychać było stukanie panewki. W ASO stwierdzili po przeglądzie,że trzeba wymienić silnik bo ma zatarte panewki, silnik wymieniono ale nadal zgłasza błędy skrzyni biegów więc podmienili sterownik skrzyni biegów aby ustalić przyczynę i podobno błędy zniknęły, na tej podstawie stwierdzono,że uszkodzony jest jeden elektrozawór, a że podobno nie można go kupić osobno muszę wymienić cały sterownik na nowy. Napisałem w tej sprawie do Carfita z pytaniem czy się podejmą naprawy, ale nie dostałem jeszcze odpowiedzi. Możecie coś doradzić, bo chyba zacznę wierzyć mechanikowi z ASO Subaru, który w marcu pocieszył mnie słowami "turbo tak mają" Ręce mi już opadają, okazuje się że kupiłem w salonie guwno / grata w wersji Platinum, który serwisowany regularnie w ASO rozsypał się po trzech latach przy 71000 km nie dożywając dojeżdżając nawet 100000. 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kokos Opublikowano 7 Maja 2019 Udostępnij Opublikowano 7 Maja 2019 Jaki olej? Jakie interwały wymiany ? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Miałki Opublikowano 7 Maja 2019 Udostępnij Opublikowano 7 Maja 2019 Ja usłyszałem inne słowa , że przy turbie zawsze coś się urwie oraz że silniki turbo dzielą się na te po remoncie i na te przed remontem. Dotyczy to głównie turbobenzyn. Silniki wysokoprężne z racji wyższego stopnia sprężania są bardziej solidnie wykonane a i tam inne paliwo i inaczej przebiega proces spalania . Benzyny też by mogły być ale to idzie zaraz w zużycie paliwa. Benzyna niestety pali się bardzo szybko, wręcz wybuchowo. Wie każdy kto próbował w piecu rozpalać benzyną. Z taką formą spalania wiaże się kilka problemów z których to jednym się tutaj zajmujemy teraz z racji kolegi nieszczęścia. Szybkość i gwałtowność tej reakcji (spalania) przyczynia się do powstawania potężnych sił które skupiają się na łożyskach ślizgowych czyli panewkach. Między czopem a panewką znajduje sie film olejowy który zapobiega ocieraniu się jednego o drugie. Kiedy siły są zbyt duże może dojść do zerwania filmu olejowego. Wtedy przygrzeje, zespawa panewkę z czopem, obroci i pozamiatane. Kiedy jeszcze. A no kiedy olej przepracowany, za rzadki, brudny, filter przytkany, zawór nadmiarowy puszcza (słabe ciśnienie oleju) Ci co monitują o dobry olej i częstą wymianę mają świętą rację. Ważne szczególnie dla tych co lubią deptać. Wymieńcie olej na taki o podwyższonej lepkości w wysokich temperaturach, może być 5W50. Auto bedzie więcej palić (benzyny) na takim oleju ale kultura pracy zupełnie inna, no i bezpieczeństwo silnika. A i jeszcze jedno powtórzę po raz któryś, Panowie macie silniki z tendencją do nagarów, nagary trzeba usuwać, nagary są be. Nagary przy ostro pracujacym silniku żarzą się, dochodzi do niekontrolowanych samozapłonow i eksplozji w komorze spalania co też skutkuje zbyt gwałtownym wzrostem ciśnienia i doprowadza do zerwania filmu olejowego na czopie wału korbowego. Te nagary to pokłosie bezpośredniego wtrysku. Te typy tak mają. Kolego Romualdzie, prosimy o kontynuację wątku o losach twojego autka. Ja to się nawet zastanawiam czy zapasowego silnika sobie nie kupić do swojego Reksia. Pozdrawiam. 1 2 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Cougar Opublikowano 8 Maja 2019 Udostępnij Opublikowano 8 Maja 2019 A mnie zastanawia właśnie jeden fakt że pomimo że jest na forum kilka przykładów że olej 5w30 może czasami być zbyt "słaby" dla FXT to mimo to część z użytkowników nadal uparcie robi wymiany na tym oleju.. Bo producent zaleca, bo taki leją w ASO i taki wystarczy, itp. Producent zaleca wiele innych rzeczy które też w drodze doświadczeń mechaników są korygowane np. wymiana oleju w CVT nie co 120 a co 60 kkm. Naprawdę żal dołożyć te 40-60 zł więcej do oleju o lepszych parametrach żeby mieć święty spokój i poczucie zapobiegania niechcianym zderzeniom..? To aż tak wiele? Ja odczuwam satysfakcję że robię coś dobrze (lub więcej niż dobrze) dla swojego Forka, nawet jeżeli czasami może jest to na wyrost, ale może tylko jak tak mam.. Ale od przybytku głowa nie boli.., a chytry traci dwa razy.. No chyba że chodzi o zwykłe niedbalstwo i "tumiwisizm".. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Romuald Dzierżęga Opublikowano 8 Maja 2019 Udostępnij Opublikowano 8 Maja 2019 2 godziny temu, Dzik44 napisał: A mnie zastanawia właśnie jeden fakt że pomimo że jest na forum kilka przykładów że olej 5w30 może czasami być zbyt "słaby" dla FXT to mimo to część z użytkowników nadal uparcie robi wymiany na tym oleju.. Bo producent zaleca, bo taki leją w ASO i taki wystarczy, itp. Producent zaleca wiele innych rzeczy które też w drodze doświadczeń mechaników są korygowane np. wymiana oleju w CVT nie co 120 a co 60 kkm. Naprawdę żal dołożyć te 40-60 zł więcej do oleju o lepszych parametrach żeby mieć święty spokój i poczucie zapobiegania niechcianym zderzeniom..? To aż tak wiele? Ja odczuwam satysfakcję że robię coś dobrze (lub więcej niż dobrze) dla swojego Forka, nawet jeżeli czasami może jest to na wyrost, ale może tylko jak tak mam.. Ale od przybytku głowa nie boli.., a chytry traci dwa razy.. No chyba że chodzi o zwykłe niedbalstwo i "tumiwisizm".. Dziki fajnie że poruszyłas temat "tumiwisizmu" w moim przypadku właśnie po to, aby zapewnić sobie spokój korzystałem z ASO oraz wiedzy i doświadczenia szkolnych w serwisowaniu tej konkretnej marki mechaników.Co więcej mieszkam w Bialogardzie a żeby być dobrze obsluzonym specjalnie kazdorazowo telepalem się do Gdańska a nie korzystałem z bliższych w Szczecinie lub chociażby najbliższego niedawno powstałego ASO Koszalin., więc przyznasz że chyba nie olewalem sprawy i napewno nie było mi szkoda kilkudziesięciu złotych na lepszy olej skoro na dojazdy wydawalem więcej. Druga sprawa nie śledzę Forum Subaru, bo wolę pojeździć w tym czasie Harleyem, a trafiłem tu bo wiem że mogę znaleźć tutaj ludzi którzy znają się ode mnie lepiej na mechanice i w razie kłopotów naprowadzą, co mam robić. Wnoszę, że ty oczywiście mniemasz sobie,ze masz większa wiedzę niż producent i jego akredytowani mechanicy, Po tym jak się rozsypał silnik i skrzynia biegow w moim Foresterze widzę, że faktycznie możesz mieć rację. Bo w tym przypadku wychodzi że albo samochody Subaru są do dupy, albo mechanicy którzy je źle serwisują. Ja mam rachunki na regularne przeglądy, dzięki nim udało się przejechać aż 71000 km. Szczęściarz że mnie. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Kukson Opublikowano 8 Maja 2019 Udostępnij Opublikowano 8 Maja 2019 Płacz tutaj jakby tylko Subaru się psuły przy przebiegu 70 tysięcy. 2 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Romuald Dzierżęga Opublikowano 8 Maja 2019 Udostępnij Opublikowano 8 Maja 2019 3 godziny temu, Kukson napisał: Płacz tutaj jakby tylko Subaru się psuły przy przebiegu 70 tysięcy. Kulson, czytaj ze zrozumieniem przecież jasno napisałem,że szczęściarz ze mnie bo Forek przejechał aż całe 71000 km i dopiero wtedy zatarł mu się silnik i rozwaliła skrzynia biegów. W sumie mogło być gorzej, mógł np. wystawić kopyto jak mój poprzedni przy 97000 km to są dopiero koszty, albo rozsypać się na drodze albo jeszcze śmieszniej stanąć w płomieniach, no przecież był już trzy miesiące po gwarancji.... Ha ha ha ha... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Cougar Opublikowano 8 Maja 2019 Udostępnij Opublikowano 8 Maja 2019 Wiesz Romuald, Subaru generalnie są dość wysoko pozycjonowane w rankingach niezawodności.., a to że z Twoimi masz akurat takie przeboje.. Hmm., Ja widzę trzy możliwości: 1) Masz wyjątkowego pecha i trafiłeś na dwa "trefne" egzemplarze z wadami lub usterkami - możliwe choć mało prawdopodobne.. 2) Twój styl jazdy (eksploatacji) jest zbyt dynamiczny do standardowej obsługi serwisowej i stosowanych w ASO standardowych płynów i części eksploatacyjnych - wtedy Twoją winą jest to że nie zadałeś sobie trudu by sprawdzić jakie produkty są wymagane i jakie okresy ich wymian.. ASO często nie zadaje sobie trudu by dociekać jak klient jeździ i jaką ma "nogę", robi wszystko szablonowo i standardowo dla zwykłego użytkownika.. A tobie w tym przypadku kłania się Tunnig indywidualny, oleje i częstotliwość wizyt trochę jak w sporcie.. Stałe S.Sharp#.. 3) Połączenie obu powyższych - moim zdaniem najbardziej prawdopodobne, choć z przewagą Twojej "winy" Nie obraź się ale ja jestem akurat laikiem jeżeli chodzi i o mechanikę subaru i sport samochodowy, ale przed 50-tką człowiek nabiera już doświadczenia życiowego (niestety na własnych błędach..) Ja już dynamicznie raczej nie jeżdżę, mój Forek XT pali mi na trasie 9,0l/100 Km, na mieście 10,6 a na autostradzie 11,4 a ma 87kkm i silnik nadal pracuje jak pszczółka.. Bardziej cenię sobie płynność jazdy i to że FXT jak potrzebuję to że w zasadzie zawsze mogę wyprzedzić tira (lub dwa) w kilka sekund.. A i tak wlewam lepszy olej niż zalecany, leję najlepsze paliwo i nie zdaję się tylko na serwis ASO bo wiem (lub staram się dowiedzieć) ile planuję mieć ten samochód i co powinienem dla niego robić. Twoje podejście jest trochę na zasadzie "płacę i wymagam" a to raczej się rzadko sprawdza w przypadku samochodów, no chyba że przekraczamy poziom powiedzmy od 500 tyś zł w górę.. Wtedy możesz poszaleć.. Ale standardowa motoryzacja jest nastawiona ma masową sprzedaż i taką obsługę. Dobre i niezawodne samochody to były robione jakieś 20-25 lat temu, teraz są już tylko ładne i nowoczesne.. Life is brutal. 1 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kokos Opublikowano 8 Maja 2019 Udostępnij Opublikowano 8 Maja 2019 (edytowane) Rmuald, mam nadzieję, że Carfit pomoże z naprawą i doradzi z eksploatacją dostosowaną do Twojej nogi i warunków eksploatacji. FXT to auto moim zdaniem jak najbardziej do dynamicznej eksploatacji. Trzeba tylko być świadomym jego użytkownikiem. ASO często traktuje wszystkich użytkowników FXT jak użytkowników 2.0i (mam nadzieję że nikogo nie obraziłem, nie jest to moim celem). Dla nich często Forester różni się tylko tym czy jest na paliwo od koparki czy na benzynę (tutaj też mam identyczną nadzieję jak wyżej). W każdym razie życzę szczęśliwego zakończenia naprawy i dalszej bezawaryjnej eksploatacji. Edytowane 8 Maja 2019 przez kokos 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Karas Opublikowano 8 Maja 2019 Udostępnij Opublikowano 8 Maja 2019 1 godzinę temu, Dzik44 napisał: Wiesz Romuald, Subaru generalnie są dość wysoko pozycjonowane w rankingach niezawodności.., a to że z Twoimi masz akurat takie przeboje.. Hmm., Ja widzę trzy możliwości: 1) Masz wyjątkowego pecha i trafiłeś na dwa "trefne" egzemplarze z wadami lub usterkami - możliwe choć mało prawdopodobne.. 2) Twój styl jazdy (eksploatacji) jest zbyt dynamiczny do standardowej obsługi serwisowej i stosowanych w ASO standardowych płynów i części eksploatacyjnych - wtedy Twoją winą jest to że nie zadałeś sobie trudu by sprawdzić jakie produkty są wymagane i jakie okresy ich wymian.. ASO często nie zadaje sobie trudu by dociekać jak klient jeździ i jaką ma "nogę", robi wszystko szablonowo i standardowo dla zwykłego użytkownika.. A tobie w tym przypadku kłania się Tunnig indywidualny, oleje i częstotliwość wizyt trochę jak w sporcie.. Stałe S.Sharp#.. 3) Połączenie obu powyższych - moim zdaniem najbardziej prawdopodobne, choć z przewagą Twojej "winy" Nie obraź się ale ja jestem akurat laikiem jeżeli chodzi i o mechanikę subaru i sport samochodowy, ale przed 50-tką człowiek nabiera już doświadczenia życiowego (niestety na własnych błędach..) Ja już dynamicznie raczej nie jeżdżę, mój Forek XT pali mi na trasie 9,0l/100 Km, na mieście 10,6 a na autostradzie 11,4 a ma 87kkm i silnik nadal pracuje jak pszczółka.. Bardziej cenię sobie płynność jazdy i to że FXT jak potrzebuję to że w zasadzie zawsze mogę wyprzedzić tira (lub dwa) w kilka sekund.. A i tak wlewam lepszy olej niż zalecany, leję najlepsze paliwo i nie zdaję się tylko na serwis ASO bo wiem (lub staram się dowiedzieć) ile planuję mieć ten samochód i co powinienem dla niego robić. Twoje podejście jest trochę na zasadzie "płacę i wymagam" a to raczej się rzadko sprawdza w przypadku samochodów, no chyba że przekraczamy poziom powiedzmy od 500 tyś zł w górę.. Wtedy możesz poszaleć.. Ale standardowa motoryzacja jest nastawiona ma masową sprzedaż i taką obsługę. Dobre i niezawodne samochody to były robione jakieś 20-25 lat temu, teraz są już tylko ładne i nowoczesne.. Life is brutal. bzdury bzdury bzdury FXT to nie F1 czy prom NASA żeby było trzeba ten samochód traktowac jakos specjalnie. Auto jak auto . Wszystko się psuje, pechowy egzemplarz i tyle 4 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
elmot Opublikowano 8 Maja 2019 Udostępnij Opublikowano 8 Maja 2019 Trochę tego nie kumam. Romuald napisał, że jazda bez większego upalania, full serwis ASO, czyli wszystko o czasie i zgodnie ze sztuką, a tu trochę dziwne komentarze, że byc może to wina jego stylu jazdy, być może za tani olej, itp. Moim zdaniem nie ma takiej możliwości, żeby samochód padł przy tym przebiegu przy normalnym użytkowaniu. Rozumiem permanentne pałowanie, olewanie jakikolwiek wymian płynów etc., ale nie, kiedy wszystko jest zgodne ze sztuką. Po fascynacji Forkiem SG, przymierzam się wymienić drugi wóz na nowszego FXT, ale kurde jak mam wozić nim tyłek jak emeryt, wymieniać oleum co 5 tysi i jeszcze rozkminiać JAKI olej mu zalać, to zaczynam się poważnie zastanawiać czy ma to jakikolwiek sens. I jeszcze tekst kolegi Kuksona o płaczu, że wóz padł po 71 kkm. Jeśli to jest takie fajne i zajebiście śmieszne, to może kolega wymieni się skrzynią z Romualdem? 3 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
house_1 Opublikowano 8 Maja 2019 Udostępnij Opublikowano 8 Maja 2019 26 minut temu, Karas napisał: Wszystko się psuje, pechowy egzemplarz i tyle Niestety, nie można się zgodzić z taką tezą. Silnik w FXT powinien był od producenta dostać inną rekomendację olejową, ale chodzi o emisję spalin - jest to ZNACZNIE ważniejsze w dzisiejszych czasach niż trwałość. Z punktu widzenia producenta samochodów oczywiście. Kiedyś rozkminiałem jaki olej mam stosować do Mustanga, bo zalecane 5W-20 spełniające jakąś tam normę Forda nie przypasowało do mojego światopoglądu rodem z Legacy I gen, gdzie leję 10W-60 . Zacząłem doktoryzować się z norm Forda i wiecie co? Olej dedykowany do Mustanga aby spełniał dedykowaną normę z instrukcji, miał powodować względem nie-spełniającego-normy-Forda oleju również 5W-20 oszczędność paliwa na poziomie 0,2% . Wtedy spełnia dedykowaną normę Forda i mój Ford spełnia wtedy normę Euro 6 . W instrukcji jest jasno powiedziane, że NIE WOLNO stosować innych olejów, bo wtedy pojazd nie spełnia normy Euro 6. Takie cyrki... Żeby było fajnie to dla tego samego silnika w poprzedniej budzie Ford zalecał oczywiście 5W-20, ale z "track pack-iem" to już 5W-50 (!). Po zgłębieniu wiedzy olejowej na poziomie dość zaawansowanym , olałem normę Euro 6 i Mustang od przebiegu 5000km śmiga na wymienianym co 10000km (zamiast wymaganych 15000km) oleju Mobil 1 0W-40 FS, który nie spełnia żadnej normy Forda . Co prawda nalot jest na razie niewielki, ale za to popychacze nie klepią (co zdarza się na dedykowanym oleju), silnik dostał power pack, ma odcinkę przy 7500rpm co jak na wielkie V8 nie jest mało... i działa. I oby działał jak najdłużej. Poza tą rozbudowaną dygresją, dodam że silniki z DI generują różne problemy, a sporo z nich rozwiązuje montaż lpg z wtryskiem pośrednim.... hi, hi... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Karenz Opublikowano 8 Maja 2019 Udostępnij Opublikowano 8 Maja 2019 5w20 ? kto taki olej sprzedaje Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
house_1 Opublikowano 9 Maja 2019 Udostępnij Opublikowano 9 Maja 2019 Praktycznie każdy producent. Proszę oto Motul do Forda. https://www.motul.com/pl/pl/products/specific-948b-5w20 Ale żeby było ciekawiej, wprowadzane są aktualnie oleje typu 0W-16 i 5W-16. Moim zdaniem, aby DIT w Forku żył, to wymiana oleju co rok lub 10tkm i lałbym np.: https://www.motul.com/pl/pl/products/8100-x-max-0w40 Dedykowany np. do Focusa RS. A jak ktoś już ekstremalnie się wścieka, to seria 300V 5W-40 lub 0W-40. Ale interwał wymiany skróciłbym do 6 miesięcy lub 5tkm. Moim zdaniem (po wspomnianym "doktoracie" z olejów) to lanie olejów 5W-30 do DITa to pomyłka. Większość olejów tego typu powstaje w procesie hydrokrakingu i są syntetyczne tylko z nazwy (bo zgodnie z definicią UE są syntetyczne), i szybko tracą swe właściwości. Reasumując, nie ma lepszego pomysłu niż skrócenie interwału wymiany oleju i dobranie jego parametrów pod kątem sposobu eksploatacji. Pamiętajmy, że producent samochodu ma inne priorytety. 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Karas Opublikowano 9 Maja 2019 Udostępnij Opublikowano 9 Maja 2019 (edytowane) 10 godzin temu, house_1 napisał: Niestety, nie można się zgodzić z taką tezą. a według mnie jest prawdziwa. FXT był forkiem którego sprzedawało się w PL najwięcej więcej niż wolnossaków. ASO leją i będą lały do tego motoru 5w30 bo taki zaleca producent na całym świcie. Gdyby taki olej był niewłaściwy do tego silnika wtedy lawinowo wszystkie FXT zakupione w PL ulegałyby awarii. Jakby ulegały awarii szybko pojawiałyby się wpisy tu na forum , na forach zza wielkiej wody itp i producent błyskawicznie zmieniłby zalecenia olejowe bo w jego interesie nie jest remontowanie silników czy dostarczanie części za free. Takich lawinowych wpisów nie ma. Dodatkowo masowe awarie zepsułyby wizerunek - patrz Subaru z dieslem ludzie boją się jak ognia aut z tym silnikiem, wpisów w internetach na całym świecie gdzie był oferowany jest pełno. Dlatego uważam że @Romuald Dzierżęga miał albo zwyczajnie pecha tzn. ujawniła się jakas wada materiałowa elementu silnika ( np panewki lub bloku) albo ktoś czegoś nie dopilnował np do dolotu dostało się coś co zrobiło spustoszenie w silniku... Czy mogłaby to byc wina oleju - podejrzewam że tak ale tylko pod warunkiem gigantycznego obciążenia w niekorzystnych warunkach przez bardzo długi czas ( inaczej jazda przez całe 70k km z butem w podłodze na zimnym silniku w temperaturach zewnętrznych +40st C raczej imo bardzo mało prawdopodobne) lub zła jakość wlanego oleju (nie jego parametry) Edytowane 9 Maja 2019 przez Karas 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Cougar Opublikowano 9 Maja 2019 Udostępnij Opublikowano 9 Maja 2019 (edytowane) 3 godziny temu, house_1 napisał: Praktycznie każdy producent. Proszę oto Motul do Forda. https://www.motul.com/pl/pl/products/specific-948b-5w20 Ale żeby było ciekawiej, wprowadzane są aktualnie oleje typu 0W-16 i 5W-16. Moim zdaniem, aby DIT w Forku żył, to wymiana oleju co rok lub 10tkm i lałbym np.: https://www.motul.com/pl/pl/products/8100-x-max-0w40 Dedykowany np. do Focusa RS. A jak ktoś już ekstremalnie się wścieka, to seria 300V 5W-40 lub 0W-40. Ale interwał wymiany skróciłbym do 6 miesięcy lub 5tkm. Moim zdaniem (po wspomnianym "doktoracie" z olejów) to lanie olejów 5W-30 do DITa to pomyłka. Większość olejów tego typu powstaje w procesie hydrokrakingu i są syntetyczne tylko z nazwy (bo zgodnie z definicią UE są syntetyczne), i szybko tracą swe właściwości. Reasumując, nie ma lepszego pomysłu niż skrócenie interwału wymiany oleju i dobranie jego parametrów pod kątem sposobu eksploatacji. Pamiętajmy, że producent samochodu ma inne priorytety. Popieram w 100% A moje wcześniejsze wypociny motywuję tylko tym że jak pisałem nie jestem mechanikiem, ale mam wiele lat doświadczenia za "kółkiem" jako zawodowy kierowca, przejechałem przez 25 lat grubo ponad 2 mln km i niejedno już widziałem.. Ale być może inni mają większe lub inne doświadczenia.., każdy ma prawo do własnych opinii i doświadczeń, szanuję to. Edytowane 9 Maja 2019 przez Dzik44 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się