Hiszpanu Opublikowano 4 Września 2018 Udostępnij Opublikowano 4 Września 2018 (edytowane) Mam mały problem i nie wiem jak do niego podejść. Mam impreze 2.2 z oryginalnym przebiegiem 360 tyś km, samochód od kupna posiada pistona, kupiłem na wiosnę nie było go słychać. Autko rozgrzewałem, zmieniałem regularnie olej co 7 tyś km, sprawdzałem stan itd. Ponad trzy lata jeżdżę i stuka tylko na mrozach, cały czas tak samo. Ale po tych trzech latach szlag trafił UPG (najprawdopodobniej fabryczne). I teraz co robić... Opłaca się przy takim przebiegu robić UPG? Biorąc pod uwagę przebieg jak i to że silnik cierpi na piston slapa? Czy może z aktualnego silnika zrobić sobie stolik. A bawić się w podmiankę innego silnika? Z tym że to też loteria... Jak było by najrozsądniej, chyba bawić się w remont aktualnego motoru? Swoją drogą jaki jest koszt naprawy pistona w n/a? Ktoś to robił? Podobno duży... Ale nigdy nie słyszałem jaki. Od mechanika usłyszałem że do 4 cyl wpada momentami płyn, przez co chodzi raz na 4 raz na 3 cylindry, dodatkowo wywala płyn, jest duże ciśnienie, coś takiego. Edytowane 4 Września 2018 przez Hiszpanu Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
tremba Opublikowano 4 Września 2018 Udostępnij Opublikowano 4 Września 2018 Rozbierz silnik, pomierz, i bedziesz wiedzial czy warto. Co do kosztow to sie nie wypowiem ale mechanika i robota pewnie podobnie jak w turbo. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
BelegUS Opublikowano 4 Września 2018 Udostępnij Opublikowano 4 Września 2018 UPG szarpnie Cię ile? IMO max 2 tysiące z nowymi uszczelkami i wszystkim. Piston slap to norma, czy kiedykolwiek zrobił komuś krzywdę? Nowy silnik to, jak sam powiedziałeś, loteria. Auto zostaje z Tobą? Jak tak to ja bym robił UPG i cisnął dalej. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Pan Dziedzic Opublikowano 4 Września 2018 Udostępnij Opublikowano 4 Września 2018 Rozbieraj, oglądaj, rób. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Hiszpanu Opublikowano 4 Września 2018 Autor Udostępnij Opublikowano 4 Września 2018 31 minut temu, BelegUS napisał: UPG szarpnie Cię ile? IMO max 2 tysiące z nowymi uszczelkami i wszystkim. Piston slap to norma, czy kiedykolwiek zrobił komuś krzywdę? Nowy silnik to, jak sam powiedziałeś, loteria. Auto zostaje z Tobą? Jak tak to ja bym robił UPG i cisnął dalej. Autko zostaje, do UPG chce nowy rozrząd z pompą, i wszystko co jeszcze przy okazji można zrobić, to zostanie zrobione. Więc 2+ tyś. To raczej same części bez robocizny i głowic. Skoro wszyscy są za rozbieraniem i naprawą, to tak zrobię. 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Sikooo11 Opublikowano 4 Września 2018 Udostępnij Opublikowano 4 Września 2018 Tak jak mówisz, jeżeli auto ma zostać z Tobą to silnik na stół, i zrób wszytko po drodze. Wiesz co masz, nic tylko jeździć Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
rydzada Opublikowano 5 Września 2018 Udostępnij Opublikowano 5 Września 2018 Głowice będą zdjęte, to przynajmniej można ocenić gładzie, coś już przemierzyć - średnice cylindrów, owalizację... Można też pójść dalej i rozpołowić blok. To dużo nie kosztuje, parę uszczelek więcej i trochę roboty, ale masz na wierzchu: tłoki, pierścienie, wał, panewki, dokładniej można cylindry zmierzyć i zdecydować o ewentualnym remoncie / wymianie po podliczeniu kosztów. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Hiszpanu Opublikowano 5 Września 2018 Autor Udostępnij Opublikowano 5 Września 2018 Już się umówiłem, czapki zostaną zdjęte i dalej będziemy decydować. Dzięki za odzew Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Hiszpanu Opublikowano 21 Października 2018 Autor Udostępnij Opublikowano 21 Października 2018 (edytowane) Dla potomnych... Trochę to trwało, bo uszczelki pod głowicę trzeba było sprowadzać z Japonii, kompletnie żadne aso w promieniu 200km nie miało tego na miejscu, żadne sklepy w pl kompletnie nic... Same zamienniki dziwnych producentów, tylko to było dostępne (nr oem 11044AA542). Głowice zostały zdjęte, według mechanika na cylindrach są ślady honowania fabrycznego? Coś takiego mi mówił, wszystko co da się zobaczyć po zdjęciu głowicy wygląda jak z fabryki. Głowice jedynie musiały przejść standardowe operacje, czyli uszczelki, zawory ogarnąć itd. Z tym że koszty bez dziadowania zamkną się może w 5 tyś zł, ale 90% części które zostaną włożone, są oryginalne subaru. Dodatkowo chciałbym dopisać krótką historię, autko w 3 dni pokonało 1800 km, a dopiero w drodze powrotnej 60 km od domu, zaczęły się pierwsze objawy, dzielnie dowiózł mnie w środku nocy do domu, odczekał tydzień pod domem, dał radę jeszcze później normalnie dojechać do mechanika, a u mechanika na diagnozie dopiero zaczęło się piekło... Czyli chmura białego dymu za autem... Jednak stare auta mają to coś A i w ej22 w imprezie do demontażu głowic, nie trzeba wyjmować silnika. Cała operacja nawet została wykonana bez popuszczania poduszek. Edytowane 25 Października 2018 przez Hiszpanu Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się