Skocz do zawartości

Czy warto wykupić dodatkową gwarancję na 5 lat do Forestera XT


Mariusz Smenżyk

Rekomendowane odpowiedzi

No nie zaleca i efektem było u mnie uratowanie skrzyni w ostatnim momencie, a łożysko po 126 tysiącach wyglądało jak meble z ikea do samodzielnego złożenia :D o oleju po takim przebiegu szkoda gadać bo to ciężko nazwać olejem.

  • Lajk 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

13 godzin temu, Eclipse napisał:

53k. Normalne warunki użytkowania. Jazda wokół komina+ 2x w roku wakacje + 3 razy Plejady (tur-ter)

Wysłane z mojego SM-G965F przy użyciu Tapatalka
 

Jazda wokół komina to są ciężkie warunki pracy dla skrzyni jak i dla silnika (szczególnie z turbiną). Wiele osób nie zdaje sobie z tego sprawy.

Edytowane przez adamW202
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 godzin temu, adamW202 napisał:

Jazda wokół komina to są ciężkie warunki pracy dla skrzyni jak i dla silnika (szczególnie z turbiną). Wiele osób nie zdaje sobie z tego sprawy.

Silnik padł, stało się, może jednostkowy przypadek, ale bez przesady że 53k km jazdy wokół komina, w serwisowanym w ASO aucie to dużo... Nie żartujmy :)

  • Lajk 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 godzin temu, adamW202 napisał:

Jazda wokół komina to są ciężkie warunki pracy dla skrzyni jak i dla silnika (szczególnie z turbiną). Wiele osób nie zdaje sobie z tego sprawy.

Zastanawiam się czy Ew raz czy drugi nieco większy but w podłogę na nierozgrzanym silniku może spowodować taki efekt. Jeśli tak to przebieg nie ma

tu specjalnego znaczenia :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Generalnie nie powinno to mieć aż takiego wpływu na żywotność silnika, bo i bez przesady, jednak jako że są to tzw.ciężkie warunki pracy to i olej należy zmieniać częściej tyle że 53k km to troche mało co by nie mówić.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, Czarne_Koronkowe napisał:

Zastanawiam się czy Ew raz czy drugi nieco większy but w podłogę na nierozgrzanym silniku może spowodować taki efekt. 

 

Raz, czy dwa - raczej nie. Ale jeśli ktoś taj jeździ codziennie, to na pewno ma to wpływ na trwałość.

Znam człowieka, który mieszkał blisko zjazdu na autostradę i po wjechaniu na nią od razu był najszybszym bolidem, dążąc za każdym razem do jak najszybszego osiągnięcia V max.

I tak codziennie o poranku na zimno. Silnik w nowej toyocie rozleciał się po kilkunastu kkm.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie ma co dorabiać ideologii, że jazda bo mieście to super trudne warunki, itp. Z każdym silnikiem turbo od Subaru była jakaś chryja i ja bym właśnie producenta za to obwiniał jeśli okaże się, że i DIT ma problemy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 6.10.2018 o 19:07, adamW202 napisał:

To nie jest żadna ideologia, jazda po mieście jest trudnymi warunkami dla silnika i nie ma o tym co dyskutować, faktem jest, że silnik nie powinien się tak szybko rozpaść.

Powiedzmy, że jest tak trudna jak szkodliwe jest wypicie małego piwa raz na tydzień :) Jeśli Subaru wymaga specjalnego traktowania przy normalnej eksploatacji po mieście to coś nie teges z nim jest. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie zupełnie jak małe piwo raz na tydzień (to akurat, słyszałem, może być wręcz wskazane), jazda po mieście jest mordęgą dla każdego silnika, nie tylko Subaru, jeśli przypadek jest jednostkowy to ok, VW, Audi i Skodzie (BMW także) zdarzają się takie wpadki ale jeśli okaże się że przypadków jest więcej to można zacząć się martwić tak jak było w przypadku SBD.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

35 minut temu, aflinta napisał:

Skodzie takie wpadki się nie zdarzają! :mrgreen:

Śmiechy, żarty, ale to na forum Subaru dowiaduję się jak delikatnym narzędziem jest samochód :) A to, że nie można długo jeździć z wysoką prędkością bo UPG, a to że bokiem latać nie można bo oleju zabraknie i się silnik zaciera itp itd :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 minut temu, gorion napisał:

Gdyby im się zdarzało tyle wpadek co procentowo Subaru to przy ich wolumenie sprzedaż na pewno nie schodzili by z czołówek gazet...nawet tych z niemieckim kapitałem ;-)

Nie ma takiej możliwości, bo w dużym uproszczeniu Subaru robiąc pięć silników przy wtopie z jednym zalicza katastrofę na 20% aut, VAG robiąc 30 silników, mając wtopę na jednym ma tylko 3,33%. Z drugiej strony warto może dodać, że w liczbach bezwzględnych 20% Subaru to nieco mniej niż 3,3% VAG ;)

 

7 minut temu, msi napisał:

Śmiechy, żarty, ale to na forum Subaru dowiaduję się jak delikatnym narzędziem jest samochód :) A to, że nie można długo jeździć z wysoką prędkością bo UPG, a to że bokiem latać nie można bo oleju zabraknie i się silnik zaciera itp itd :)

Dlatego żadnym nie jeżdżę, wszystkie trzymam pod kloszem, poruszam się z buta a na plejady jadę wypożyczonym :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

skoda nie ma bezawaryjnych sinlikow wszystkie to loteria. Syn chcial kupic jakis model z 2009 i okazalo sie 1,4 TSi rozrzad 1,8 TSI walki rozrzadu. Kupil W211 200 kompressor z 2008 . Stateczne Auto praktycznie bez objawow zuzycia, zero rudej. Wspanialy komfort porozowania. Sam chetnie jezdze w dlugie trasy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, gorion napisał:

2.5xt i diesel w zasadzie do końca to trochę więcej ;-) Subaru u nas rozwiązało jednak ten problem redukując gamę do 1 silnika ;-)

2.0TDI, 1,4TSI, 2,5TDI - same udane konstrukcje :coffee:

Z tego co widzę po ilości padów to na forumowej liście figurują głównie diesle z pierwszych dwóch lat produkcji, więc albo od 2011 coś poprawili, albo trudno jest właścicielom dobić do sensownego przebiegu... (tylko po co wtedy diesel?).

2,5T było kontrowersyjne od samego początku, owszem dół miało świetny w porównaniu do 2.0 ale problem UPG w silnikach 2,5 (nie tylko turbo) jest powszechnie znany. Co ciekawe mało było osób, które żałowały zakupu z tego właśnie powodu. 

8 minut temu, gorion napisał:

No ba, ale jeśli (odpukać!) padnie tak jak jakiś czas temu koledze w innym wątku silnik w nowiutkim STI to posypie się forumowy hejt że kolega zamiast upalać to jeździł po autostradach...a to auto się do tego podobno nie nadaje ;-)

Ciężko mi tu się wypowiadać nie znając obrazu całości. Faktem jest, że są znacznie lepsze konstrukcje do podróżowania autostradą niż STI. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, haubi65 napisał:

skoda nie ma bezawaryjnych sinlikow wszystkie to loteria. Syn chcial kupic jakis model z 2009

Nie mam interesu w tym, aby bronić koncernu VAG, ale nowsze wersje tych silników są wolne od wad (a przynajmniej internet milczy). Tak samo jak diesle. Zresztą zbaczamy trochę z tematu wątku. Z doświadczeń przedmówców wynika, że aktualny stopień komplikacji silników jest tak duży, że ubezpieczenie się przydaje :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...

co do 2.0 XT

1. Szorstki bieg jałowy, wstrząsy przy niskich obrotach. To jest problem z oprogramowaniem układowym ECU. Można go naprawić, aktualizując lub ponownie ładując oprogramowanie układowe jednostki sterującej silnika. 
2. Problem z kołem zębatym wałka rozrządu, który prowadzi do utraty ciśnienia oleju. 
Silnik wymaga wysokiej jakości benzyny (98-oktanowa) i wymaga jakości oleju silnikowego i częstych wymian

Edytowane przez Carlo Gambino
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...