Skocz do zawartości

Klima chodzi 5 minut po czym przestaje po kilku minutach działa


adaxwojt

Rekomendowane odpowiedzi

Klima kiedy pracuje wytwarza ciśnienie w układzie. Twoje objawy pasują do zużytego sprzęgła na kompresorze. Przy większym ciśnieniu sprzęgło się ślizga. 

Jest szansa na szybką naprawę. Trzeba zrzucić mikropasek odkręcic śrubę mocującą cewkę. W środku są 2 podkładki (jedną z nich trzeba usunąć). Po tym zabiegu skręcasz wszystko i można się cieszyć działającą klimatyzacją.

 

Edytowane przez atomek
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A może rzeczywiście ciśnienie. Przy  zbyt dużym ciśnieniu czujnik wyłącza sprężarkę, ciśnienie spada i znów się włącza... Do ustalenia przyczyna (za dużo czynnika, uszkodzony czujnik,...). Było coś ostatnio robione przy klimie?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja mam identycznie i diagnoza klimatyzatora jest, ze cewka sprzęgła nie spina bo wytwarza za słabe pole magnetyczne. Że niby w cewce chudną zwoje, przewodzi ale wytwarza za małe pole elekt-mag.  Niestety forester ma mocniejszą ale rzadziej dostępna sprężarkę klimy Zexel DKV-10r, bo Impreza ma Zexel DKV-14g (Impreza ma mniejszą budę do wychłodzenia). I takie samo sprzęgiełko nowe kosztuje  z 330 pln z VAT ale tych do foresterów nigdzie nie ma, był w lutym-marcu ale wykupili. Maja dostawcy na stronach ale jak zadzwonisz do nich to mówią 'Panie nima! - wykupiły ludzie'.

 

Cały kompresor zamiennik firm Lucas, Elstok lub dasis jest do kupienia od 1200-1350 ale musisz swoją im odesłać (pobierają kaucję).

 

Zrób taki test. Jak po tych 5ciu minutach przestanie ci dmuchać zimno, to nie wyłączaj silnika zjedz na bok i zobacz na to sprzęgło czy się kręci czy nie, jak się nie kręci to delikatnie puknij je np gumowym młotkiem blacharskim, jak zaskoczy to znaczy ze albo się sprzęgło ślizga jak pisze @atomek albo cewka jest za słaba. I trzeba regenerować sprzęgło samo. Jedn facet mi mówił, że jest też możliwe luz na wałku, że ciśnienie go wypycha i robi się tak duży dystans, że pole elektro mag. go nie łapie - tego ponoć się nie da zregenerować - mam nadzieję, że to nie to.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zamiast wydawać tyle pieniędzy na nowy kompresor wyjmij najpierw jedną podkładkę regulacją i sprawdź czy nadal nie spina. Idę o zakład że zacznie spinać , a naprawa nie powinna kosztować więcej jak 100zł za robociznę :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

51 minut temu, skwaro napisał:

Zamiast wydawać tyle pieniędzy na nowy kompresor wyjmij najpierw jedną podkładkę regulacją i sprawdź czy nadal nie spina. Idę o zakład że zacznie spinać , a naprawa nie powinna kosztować więcej jak 100zł za robociznę :)

tylko zbyt mały odstęp między tarczkami sprzęgła grozi przegrzaniem i sklejeniem ich przy wyłączonej klimie. Nie bez powodu ktoś tam zastosował taki a nie inny odstęp.

 

7 godzin temu, Zbyszek_ napisał:

Niestety forester ma mocniejszą ale rzadziej dostępna sprężarkę klimy Zexel DKV-10r, bo Impreza ma Zexel DKV-14g

u mnie w SF siedzi DKV-14G - przynajmniej tak mi podpowiada historia wyszukiwania jak w zeszłym roku miałem problem ze sprzęgłem - przy wymianie łożyska źle ustawili przerwę i je skleiło.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

29 minut temu, ozarek napisał:

tylko zbyt mały odstęp między tarczkami sprzęgła grozi przegrzaniem i sklejeniem ich przy wyłączonej klimie. Nie bez powodu ktoś tam zastosował taki a nie inny odstęp.

 

Od tego jest szczelinomierz żeby zweryfikować czy potem wszystko jest ok, a podkładki regulacyjne są do regulacji szczeliny między okładzinami sprzęgła. Okładziny się wycierają jak to zwykle bywa w sprzęgłach ciernych i trzeba po jakimś przebiegu wyregulować ponownie lub wymienić, regulacja polega właśnie na tych podkładkach. Po wymianie łożyska też się to robi, bo potem są akcje typu nie skleja, skleja za bardzo, itd. No ale jak ktoś woli wydać 1200-1300, do tego uzupełnienie czynnika, robocizna, itd. to powodzenia, więcej się nie mądrzę i wracam do warsztatu grzebać dalej :-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, skwaro napisał:

Od tego jest szczelinomierz żeby zweryfikować czy potem wszystko jest ok, a podkładki regulacyjne są do regulacji szczeliny między okładzinami sprzęgła. Okładziny się wycierają jak to zwykle bywa w sprzęgłach ciernych i trzeba po jakimś przebiegu wyregulować ponownie lub wymienić, regulacja polega właśnie na tych podkładkach. Po wymianie łożyska też się to robi, bo potem są akcje typu nie skleja, skleja za bardzo, itd. No ale jak ktoś woli wydać 1200-1300, do tego uzupełnienie czynnika, robocizna, itd. to powodzenia, więcej się nie mądrzę i wracam do warsztatu grzebać dalej :-)

tu nie o wymądrzanie chodzi, tylko napisałeś to tak jakby wystarczyło wyjąć podkładkę, poskładać i po problemie.

Jakbyś napisał wyregulować na podkładkach odstęp tarczek czy zmierzyć i skorygować to zupełnie inaczej brzmi :ok:

To, że tarczki się reguluje to doskonale wiem, ale żeby to zrobić to trzeba znać wartości i przyłożyć się trochę bardziej niż zwykłe wyjęcie podkładki.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z doświadczenia wiem że jak łożysko nie jest wymieniane przy tej operacji to wystarczy wyjąć jedną podkładkę, one są bardzo cienkie i jak sprzęgło przestaje łapać to wyjęcie jednej z nich przywraca okładziny do właściwej odległości.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam nadzieje ze mój klimatyzator kupi te podkładki i tez to wymieni razem z cewka. I, że to załatwi sprawę. Bo mi mówił, że dostęp jest zjeb....* w subaru i dużo czasu się zdejmuje ten kompresor, wiec bezsensu robić to 2razy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, skwaro napisał:

Z doświadczenia wiem że jak łożysko nie jest wymieniane przy tej operacji to wystarczy wyjąć jedną podkładkę, one są bardzo cienkie i jak sprzęgło przestaje łapać to wyjęcie jednej z nich przywraca okładziny do właściwej odległości.

z doświadczeniem ciężko polemizować, sam tego nie robiłem ale jednak wolałbym skontrolować dystans tarczek niż robić to na pałę.

Na pałę zrobili u mnie przy wymianie łożyska i potem skończyło się sklejeniem sprzęgła, na szczęście kompresor nie ucierpiał, a warsztat wziął na klatę błąd.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Zbyszek_ napisał:

że dostęp jest zjeb....* w subaru i dużo czasu się zdejmuje ten kompresor, wiec bezsensu robić to 2razy.

Czy aby na pewno mówimy o kompresorze klimatyzacji ? dostęp do niego w foresterze  jest o wiele lepszy niż w innych markach samochodów gdzie trzeba zdejmować cały przedni pas lub podnosić silnik.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Żeby wyjąć kompresor wystarczy zdjąć osłonę, napinacz, pasek, odpiąć przewody alternatora i odkręcić śruby od łapy kompresora i całość wychodzi do góry. Sprzęgło się reguluje bez zdejmowania kompresora.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Heh. Tez mi się tak wydawało. Ale ja się z tym szarpać nie lubię, se łapy potnę i nie wiem gdzie kupić nową cewkę i te podkładki. Typ coś płakał tam, że to długie śruby są i że mu będą o coś wadzić etc... Pewnie jakiś teatr to był.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, Zbyszek_ napisał:

heh. Mi auto-klimatyzator mówił, że śruba długa, że to 'subaru' to ciężko będzie, i że coś tam innego mu nie pasuje. Może mi wkręcał bzdury żeby trochę dobić do ceny.

mniej więcej kwadrans trwa zabawa z kompresorem w Foresterze N/A, jak ktoś wie co robi to naprawdę nie stanowi żadnego wyzwania.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja mam pecha z tymi majstrami z serwisow typu ACO u Pana Stasia.

Zobacz jakis głupek mi połamał napinacz dopiero teraz to zauważyłem. Ale chyba wiem kto... To pewnie moji ostatni fachowcy co mi remont silnika robil 1,5 roku.

Brak sruby i ułamany uchwyt dolny gwint... kowalstwo artystyczne chol***a!

bbfefb0b9c087ab9bdd34db508115b86.jpg

Wysłane z mojego Lenovo K33a48 przy użyciu Tapatalka

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Zbyszek_ ten napinasz lubi się urywać (sam sobie go urwałem bo był tak zardzewiały). Nauczony doświadczeniem u znajomego zapuściłem w niego WD40 na kilka godzin przed demontażem. 

Nie jest drogi bo w aso taki napinasz dostałem chyba za 35zł brutto. Szkoda tylko ze nikt nie informuje o takich rzeczach... to chyba najwieksza bolączka warsztatów. Boją się przyznać i wolą drutować, ale to już rozmowa na inny temat :). 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

wystarczy że się szczoteczka drucianą o taką:

Znalezione obrazy dla zapytania szczotka druciana

wyczyści gwint śruby i problemu przy odkręcaniu nie ma , a nauczony postępowaniem wobec gwintów smarem zabezpieczającym przed rdzą brak jakich kolwiek problemów z odkręcaniem czegokolwiek (wystarczy zmyć smar benzyną ekstrakcyjną i przedmuchać sprężonym powietrzem).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@adaxwojt

 

Wiec naprawili mi klimę, skroili mnie jak psa! Ale miałem identico objawy co ty i to była cewka do przewinięcia (nie dostępna ponoć???) oraz do wymiany te 2 podkładki i regulacja przerwy. W moim przypadku ponoć była do wymiany też chłodnica klimy oraz uszczeleczki takie gumki coś tam puszczały gaz chłodzący oraz nabicie.
Klima działa perfect !

 

Wiec jak jesteś majster to taniej przewiniesz tą cewkę samemu, a podkładki gdzieś można kupić w necie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...