Skocz do zawartości

Spalanie w foresterze 2.0 i 150 PS


kancelista1

Rekomendowane odpowiedzi

Ponieważ za około dwa tygodnie odbiorę forka, to przeglądam dane techniczne i to, o czym pisze producent. Zaskoczyła mnie pewna informacja i chciałbym Was prosić o weryfikację. Nie kupuję samochodu z automatem, tylko ze skrzynią manualną. I....specyfikacja podana mi przez salon subaru pokazuje, że przynajmniej na papierze automat spala mniej niż manual.... Czy to w ogóle może być prawda:)? Nie chodzi mi o jakieś różnice typu pół litra paliwa, ale o sam fakt....

I jeszcze dwie rzeczy. Do tej pory jeździłem legacy serii IV z 2008 roku. No i po 10 latach trafia mi się coś nowego, więc i wyposażenie jest rzecz jasna zmienione po tak długim czasie. Chodzi mi o dwie rzeczy. 

Reflektory włączane i wyłączane automatycznie. Czy chodzi o to, że po zmroku samochód samoistnie zareaguje i ze świateł do jazdy dziennej zrobią się światła mijania? Czy wjeżdżając do tunelu stanie się dokładnie to samo?

I rzecz druga to jakieś SI drive. Bardziej chodzi mi o praktyczne kwestie związane z tym rozwiązaniem i czy to w ogóle w praktyce działa lub cokolwiek zmienia:).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

49 minut temu, kancelista1 napisał:

I....specyfikacja podana mi przez salon subaru pokazuje, że przynajmniej na papierze automat spala mniej niż manual.... Czy to w ogóle może być prawda:)? Nie chodzi mi o jakieś różnice typu pół litra paliwa, ale o sam fakt....

 

Owszem, CVT ma większą ilość przełożeń i większą ich rozpiętość. Dostosowuje przełożenia bardziej optymalnie do aktualnej sytuacji. Np przy prędkości 140 km/ h obroty w forku z CVT są sporo niże niż w forku z manualem. Z autopsji średnie zużycie było niższe w forku z CVT o około 0,5l.

 

53 minuty temu, kancelista1 napisał:

Czy chodzi o to, że po zmroku samochód samoistnie zareaguje i ze świateł do jazdy dziennej zrobią się światła mijania? Czy wjeżdżając do tunelu stanie się dokładnie to samo?

 

Tak.

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 minut temu, spawalniczy napisał:

 

Owszem, CVT ma większą ilość przełożeń i większą ich rozpiętość. Dostosowuje przełożenia bardziej optymalnie do aktualnej sytuacji. Np przy prędkości 140 km/ h obroty w forku z CVT są sporo niże niż w forku z manualem. Z autopsji średnie zużycie było niższe w forku z CVT o około 0,5l.

 

 

Tak.

 

 

Cholerka:). Wydaje się to tak nieprawdopodobne, ale widocznie musi być prawdziwe, skoro znasz to z autopsji:). Do automatu musiałbym dopłacić 8000 złotych, więc nieco poskąpiłem, ale z drugiej strony jakieś 0,5 litra na 100 km raczej nie powala, tzn. różnica w spalaniu między benzyną a dieslem bardziej mnie ruszała:). Wielkie dzięki za pomoc.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, kancelista1 napisał:

I rzecz druga to jakieś SI drive. Bardziej chodzi mi o praktyczne kwestie związane z tym rozwiązaniem i czy to w ogóle w praktyce działa lub cokolwiek zmienia:).

 

W wolnym ssaku niewiele. Zmienia się trochę reakcja silnika na ruchy przepustnicy. W manualu w trybie S silnik trochę mniej szarpie przy jeździe z małymi prędkościami na drugim biegu i jest nieco mniej mułowaty. W przypadku CVT dodatkowo przy takiej samej prędkości w trybie S skrzynia trzyma o około 500 obrotów więcej niż w trybie I.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, spawalniczy napisał:

 

W wolnym ssaku niewiele. Zmienia się trochę reakcja silnika na ruchy przepustnicy. W manualu w trybie S silnik trochę mniej szarpie przy jeździe z małymi prędkościami na drugim biegu i jest nieco mniej mułowaty. W przypadku CVT dodatkowo przy takiej samej prędkości w trybie S skrzynia trzyma o około 500 obrotów więcej niż w trybie I.

Czyli w kategoriach praktycznych jakichś większych cudów tu nie znajdziemy:). Niechaj sobie będzie:).

Czy gdzieś na forum są jakieś informacje praktyczne na temat zachowywania się tego mojego forka z tym silnikiem? Mam głównie na myśli jakieś kwestie eksploatacyjne, typu .....na co uważać przy jeździe, jakieś wady typu nadmierne spalanie oleju, kiedy jak często zmieniać świece i takie tam? W internecie jest dużo o XT, ale o tym wolnossącym jakoś....maluchno:). Prawdę powiedziawszy jeżdżąc 10 lat subaru dieslem w ogóle nie interesowałem się benzyną, stąd moja ciekawość:).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

16 minut temu, kancelista1 napisał:

Cholerka:). Wydaje się to tak nieprawdopodobne, ale widocznie musi być prawdziwe, skoro znasz to z autopsji:)

 

Większe spalanie nowoczesnych automatów, to mit. Kiedyś faktycznie tak było.

 

Co do kwestii praktycznych, to coś pewnie znajdziesz - niewiele, bo to mało popularna opcja na forum.

Kwestie eksploatacyjne będziesz miał w instrukcji. Wymiana świec chyba co 90 000 km, jeśli dobrze pamiętam. Oleju nie bierze.

Mnie i żonę na tyle męczył niedostatek mocy i szarpanie na dwójce przy niskich prędkościach, że zmieniliśmy manuala na CVT.

Problem marginalny na trasach, w jeździe miejskiej mocno doskwierał.

Wnętrze żyje własnym życiem (trzaski tapicerki), poza tym - to kawał solidnego i bezawaryjnego samochodu.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z tym olejem to tak może nie do końca ,że nie bierze. Kiedyś wracałem trochę szybciej z trasy ,jechałem dosyć długo 150-170 km/h i na odcinku około 300 km trochę wziął.

Oczywiście nie było to dużo ale jednak, m/w na bagnecie około 2-3 mm.Mój ma przejechane 17000km z kawałkiem i nie mam z nim problemów, taj jak Ty mam manuala i 2.0 benzynę, był to mój świadomy wybór.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 23.06.2018 o 15:39, kancelista1 napisał:

 Czy chodzi o to, że po zmroku samochód samoistnie zareaguje i ze świateł do jazdy dziennej zrobią się światła mijania

 

 Pamiętaj tylko o tym, że ta automatyka działa tylko w oparciu o czujnik natężenia światła. Czyli jadąc w dzień i zaczyna padać deszcz, automat nie przełączy z dziennych na mijania, tutaj trzeba z ręcznie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dodam jeszcze, że w serwisie można (wg instrukcji) ustawić żądaną czułość owego czujnika światła.

 

Ja na pewno będę ją zmieniał, bo w tej chwili jest bardzo czuły i włącza światła mijania np. po wjechaniu między gęstsze drzewa. I włącza także po wjechaniu albo przed wyjechaniem z garażu. Więc w zasadzie nie używamy tego udogodnienia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 godzin temu, subarutux napisał:

jest bardzo czuły i włącza światła mijania np. po wjechaniu między gęstsze drzewa. I włącza także po wjechaniu albo przed wyjechaniem z garażu.

To chyba dobrze działa. O to chodzi, żeby skończyć z tym jeżdżeniem na "dziennych" w warunkach słabej widoczności (zmierzch, deszcz, mgła...). Tylko czuły automat przełączy o wczesnowieczornej szarówce, czy w burzowej zadymce... ;)   Dzienne powinny być zastrzeżone tylko dla dni słonecznych. Te kilka włączeń mijania więcej, to chyba nie jest jakaś strata.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 godzin temu, Kambol napisał:

Te kilka włączeń mijania więcej, to chyba nie jest jakaś strata.

 

Oczywiście, nie jest, zwłaszcza w przypadku świateł diodowych.

 

Natomiast włączanie ich między drzewami to już przesada. Instrukcja mówi o czterech stopniach czułości. Niestety, nie można tego sprawdzić / ustawić samodzielnie (chyba, że jest jakiś sposób nieudokumentowany oficjalnie).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 przy jeździe miejskiej , 7 ,5 trasa do 120 , 9  do 140  , najmniej spalił 6,2  (trasa do 100)

Automat pali mniej bo domyślnie trzyma silnik na niskich obrotach a po dociśnięciu wystrzeliwują na bardzo wysokie. Dlatego w testach musi palić mniej ale w życiu wcale nie ponieważ jak chcesz jechać tak średnio jak dyktuje ruch miejski to będzie ci niepotrzebnie piłował , robił "redukcje" itp.

Edytowane przez Karenz
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Karenz napisał:

Dlatego w testach musi palić mniej ale w życiu wcale nie ponieważ jak chcesz jechać tak średnio jak dyktuje ruch miejski to będzie ci niepotrzebnie piłował

 

I tu się nie zgodzę - przy normalnej jeździe miejskiej wolnossący forester CVT naprawdę bardzo sprawnie rusza i przyspiesza i wcale nie skutkuje to obrotami na czerwonym polu.

Kwestia wyczucia i praktyki. Jeśli wciśniesz gaz do podłogi, to oczywiście tak. Ale wcale nie ma potrzeby by to robić a i tak większość normalnie ruszających samochodów na pasach obok pozostaje sporo z tyłu.

 

Poparte praktyką w manualu i CVT.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

21 minut temu, spawalniczy napisał:

Jeśli wciśniesz gaz do podłogi, to oczywiście tak. Ale wcale nie ma potrzeby by to robić

Wydaje mi się, że największym "problemem" (??? - bo czy to problem ?) jest to, że czynnikiem, który powoduje podniesienie obrotów przez CVT jest bardziej prędkość (gwałtowność) naciskania pedału gazu niż stopień jego wciśnięcia. Czyli jeżeli toczysz się, zaczniesz delikatnie dodawać gazu to niewiele się wydarzy. Chcesz przyspieszyć konkretnie to dociskasz gaz i wtedy leci pod czerwone.

Mi to jakoś specjalnie nie przeszkadza. Jedyne co mi przeszkadza to to, że jeśli się toczę poza miastem 70-80 i zachce mi się powyprzedzać to nawet w trybie S skrzynia jest mułowata.

 

P.S. Powyższe napisałem WYŁĄCZNIE przy doświadczeniu z XT.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 23.06.2018 o 22:31, spawalniczy napisał:

Fakt, że w żadnym z nich nie jeździłem na oleju 0W20.

 

W dniu 23.06.2018 o 22:54, mio1 napisał:

Ja już też na tym oleju nie jeżdżę , zmieniłem na 5W-30 Motula , ale wtedy to był faktycznie 0W-20.

Czy korzystając z okazji można prosić o wyjaśnienie kwestii (problemów?) związanych z "niechęcią" do oleju 0W-20, który jest zalecany przez producenta...

 

W dniu 29.06.2018 o 10:40, spawalniczy napisał:

 

I tu się nie zgodzę - przy normalnej jeździe miejskiej wolnossący forester CVT naprawdę bardzo sprawnie rusza i przyspiesza i wcale nie skutkuje to obrotami na czerwonym polu.

Kwestia wyczucia i praktyki. Jeśli wciśniesz gaz do podłogi, to oczywiście tak. Ale wcale nie ma potrzeby by to robić a i tak większość normalnie ruszających samochodów na pasach obok pozostaje sporo z tyłu.

Potwierdzam opinię j.w. Praktyka w operowaniu pedałem gazu. U mnie przy jeździe miejskiej polega wręcz na rytmicznym naciskaniu i ściąganiu nogi z gazu (tzw. jajko pod butem), a i tak wyrywa do przodu mimo, że wolny ssak :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, Drizzt napisał:

Czy korzystając z okazji można prosić o wyjaśnienie kwestii (problemów?) związanych z "niechęcią" do oleju 0W-20, który jest zalecany przez producenta... 

 

Jeździłem na 0W20 Motula w Forku SH. Bez problemów przez 1 rok. Później za namową nie-aso zmieniłem na 5W30 ze względu na charakter użytkowania - dłuższe trasy, zwłaszcza latem miało być to lepsze niż 0w20.

Samochód wczoraj miał fajny przebieg - 255 555, do tej pory praktycznie nie bierze oleju, kupuję 5 litrów Motula, wchodzi 4,5 l. Po 6-7 tys. dolewam 0,5 l i wymieniam przy 10-12 tys.

Gdyby samochód miał jeździć na krótkich trasach w mieście pozostałbym pewnie przy 0W20.

btw, nie odnotowałem zwiększonego zużycia 0W20 na autostradach. Jedynie paliwo się szybciej kończyło ...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 minut temu, lehu napisał:

Gdyby samochód miał jeździć na krótkich trasach w mieście pozostałbym pewnie przy 0W20.

btw, nie odnotowałem zwiększonego zużycia 0W20 na autostradach.

Czyli że 0W20 sprawdza się jednak i w mieście i na autostradzie? 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

U mnie działał. Serwis zasugerował zmianę na lato na 5W30 i tak już zostało. Poprzedni właściciel ( w Niemczech ) lał 0W20 i też tak stosowałem przez 30-40 tys, bez problemów.

tzn Forek zrobił pewnie 180-190 tys km na 0W20.

Z drugiej strony 0W20 nie zmieni zużycia paliwa w trasie. Tu aerodynamika trochę nowszej lodówki zrobi swoje i forek weźmie swoje. Jedyny sens na stosowanie tego oleju widzę w mieście, przy dużej ilości krótkich tras na niedogrzanym silniku, ale to dla ewentualnego dobra silnika, a nie ekonomiki.

Edytowane przez lehu
  • Dzięki! 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

0W20 to olej o  niskiej lepkości co skutkuje niższym zużyciem paliwa oraz silnika w niskich temperaturach (lepiej smaruje po rozruchu)

ALE to powoduje że przy mocnym przegrzaniu oleju np 120 C lepkość spada poniżej granicy smarności czyli możemy zatrzeć silnik

TYLKO o ile wszystko jest sprawne nie powinniśmy tak wysokiej temp oleju uzyskać

Jeżeli nie zależy wam na rekordowym spalaniu dobry olej 5w30 lub 5w40 (jeżeli lubicie mocno dociskać gaz)

Najlepiej obserwować temp oleju i wybrać odpowiednio do swojej jazdy do 100 0w20 , do 110 5w30 , do 120 5w40 , więcej 5w50

Oczywiście mowa o dłuższym utrzymaniu temperatury a nie chwilowym po wyprzedzaniu.

Edytowane przez Karenz
  • Dzięki! 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 miesiące temu...

Dylemat 0W20 czy 5W30 został brutalnie rozwiany na przeglądzie gwarancyjnym w ASO, gdzie nie było w ogóle możliwości wyboru oleju 0W20, co rzekomo jest praktykowane we wszystkich ASO w Polsce, zgodnie z wytycznymi SIP.

Zobaczymy jak to będzie w praktyce szczególnie, że na karku zima...

I pytanie czy i jak to się przełoży w praktyce na zużycie paliwa (w książce serwisowej i na stronie www SIP wskazuje się, że 0W20 zalecany jest z uwagi na niższe zużycie) ???

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ASO nie tylko Subaru ale również Mazdy, Toyoty itd. nie leje oleju 0w20 pomimo, że jest on zalecany przez producenta. Tłumaczenie jest różne. W niektórych ASO Toyoty można zażyczyć sobie 0w20 tyle, że trzeba dopłacić w stosunku do 5w30, który króluje we wszystkich ASO wszystkich producentów. W większości ASO takiego oleju nie leją bo nie mają na stanie. Najprostszym rozwiązaniem jest zakup własnego oleju, ja tak robię od pierwszej wymiany i nie ma problemu. 

Jeżeli chodzi o spalanie paliwa to nie zauważyłem różnicy między olejem 0w20 a sustiną 5w30.

Edytowane przez Mariusz12209
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak miałby być lepszy na trasie czy wyższej temperaturze to prędzej 0W30, polecam jednak nie próbować być mądrzejszym niż inżynier projektujący silnik jeśli się nie ma stosownych podstaw, układ smarowania silnika jest zwykle zaprojektowany po jakiś olej.

Warto przeczytać instrukcję, zwykle jest podane kilka olei dla różnych warunków temperaturowych.

Szczególnie zwiększanie pierwszej liczby w oznaczeniu lepkości może dać po d.. silnikowi, szczególnie zimą.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...