Szürkebarát Opublikowano 23 Maja 2019 Udostępnij Opublikowano 23 Maja 2019 4 minuty temu, GREGG napisał: Obejrzyj film i sam sobie odpowiedz... Koszty znikome a jakaś korzyść z tego może być Obróbkę skrawaniem metalu miałem w teorii i w praktyce dawno temu w technikum i wiem, że perfekcyjne doczyszczenie tak obrabianych elementów z drobin metalu jest bardzo trudne. No chyba, że to technologie wojskowe albo kosmiczne. Rozumiem też, że producentom na pewno zależy na trwałości ich produktów ale tylko w czasie gwarancji. Czy przy tej "profilaktycznej" wymianie oleju wymieniać też filtr oleju? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
GREGG Opublikowano 23 Maja 2019 Udostępnij Opublikowano 23 Maja 2019 18 minut temu, Szürkebarát napisał: Czy przy tej "profilaktycznej" wymianie oleju wymieniać też filtr oleju? Jak przy każdej wymianie, czyli tak Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Szürkebarát Opublikowano 23 Maja 2019 Udostępnij Opublikowano 23 Maja 2019 A producent każe ryzykować ze wszystkim aż do 15kkm... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Blixten Opublikowano 23 Maja 2019 Udostępnij Opublikowano 23 Maja 2019 3 godziny temu, Szürkebarát napisał: a u Krupy mi sugerowano, że warto by wymienić olej po... 1600 km Warto Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
moominko Opublikowano 23 Maja 2019 Udostępnij Opublikowano 23 Maja 2019 (edytowane) 6 godzin temu, Szürkebarát napisał: To wymieniać czy nie wymieniać "profilaktycznie"? Bo zaraz będę miał Subarakiem (pierwszych) 1600 km przejechane a u Krupy mi sugerowano, że warto by wymienić olej po... 1600 km. Jeśli się zdecyduję to mam to odjąć czy nie odejmować od 15000km żeby zmieścić się w przebiegu do 1 przeglądu? Ja wymieniałem (na 5W30) po około 3kkm. Chyba bardziej dla spokojności, ale generalnie przy koszcie zakupu samochodu to wymiana samego oleju (+ filtr) to znikome koszta. Opłaca się wyrobić kartę klubu Subaru (o ile będziesz robić przeglądy w ASO) - przy pierwszym przeglądzie koszt karty zwrócił się z nawiązką. Edytowane 23 Maja 2019 przez moominko Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Szürkebarát Opublikowano 24 Maja 2019 Udostępnij Opublikowano 24 Maja 2019 Tak, przy cenie samochodu taka wymiana oleju to rzeczywiście jakieś pół procenta. Z kartą nie ma pośpiechu bo do pierwszego przeglądu daleko a jak czytałem wyżej to w ASO potrafią strzelić focha, że Subarak kupiony u kogoś innego. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
spawalniczy Opublikowano 24 Maja 2019 Udostępnij Opublikowano 24 Maja 2019 7 minut temu, Szürkebarát napisał: a jak czytałem wyżej to w ASO potrafią strzelić focha, że Subarak kupiony u kogoś innego. Ano potrafią. Ja się nasłuchałem przez ostatnie kilka lat. Nic na to nie poradzę, że mój lokalny salon nie był zainteresowany sprzedażą. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ovi Opublikowano 24 Maja 2019 Udostępnij Opublikowano 24 Maja 2019 12 minut temu, Szürkebarát napisał: Z kartą nie ma pośpiechu bo do pierwszego przeglądu daleko a jak czytałem wyżej to w ASO potrafią strzelić focha, że Subarak kupiony u kogoś innego. No ciekawe co będzie ze mną. Właśnie jestem umówiony w innym ASO na pierwszą wymianę oleju (5,5k km) niż gdzie kupiłem Subaraka. Zobaczymy co będzie. 5 minut temu, spawalniczy napisał: Nic na to nie poradzę, że mój lokalny salon nie był zainteresowany sprzedażą. U mnie podobnie, dwa dni próbowałem się dodzwonić do ASO serwisu gdzie kupiłem auto ale nikt nie odbierał już nie wspomnę by może oddzwonić później. Więc nie czekając długo zadzwoniłem gdzie indziej i od razu się umówiłem bez problemów.... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Michał W. Opublikowano 24 Maja 2019 Udostępnij Opublikowano 24 Maja 2019 (edytowane) 18 minut temu, Szürkebarát napisał: Tak, przy cenie samochodu taka wymiana oleju to rzeczywiście jakieś pół procenta. Z kartą nie ma pośpiechu bo do pierwszego przeglądu daleko a jak czytałem wyżej to w ASO potrafią strzelić focha, że Subarak kupiony u kogoś innego. Forestera kupiłem w Kielcach a wymianę oleju robiłem we Wrocławiu i nie było żadnego problemu z akceptacją karty. Z tego co czytałem to problemy tego typu są w Gdańsku, o innych ASO nie słyszałem. Edytowane 24 Maja 2019 przez Michał W. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Szürkebarát Opublikowano 24 Maja 2019 Udostępnij Opublikowano 24 Maja 2019 7 godzin temu, Michał W. napisał: Z tego co czytałem to problemy tego typu są w Gdańsku Może się okazać, że właśnie w Gdańsku czy w okolicach dokręcę do tych 15kkm. Karta zadziała gdy pojadę na wymianę oleju po 3kkm? Bo tych 1600 km to wydaje mi się przesadą. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Michał W. Opublikowano 24 Maja 2019 Udostępnij Opublikowano 24 Maja 2019 5 minut temu, Szürkebarát napisał: Może się okazać, że właśnie w Gdańsku czy w okolicach dokręcę do tych 15kkm. Karta zadziała gdy pojadę na wymianę oleju po 3kkm? Bo tych 1600 km to wydaje mi się przesadą. U mnie zadziałała właśnie po 3kkm ale tak jak pisałem było to we Wrocławiu. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Knurek1111 Opublikowano 25 Maja 2019 Udostępnij Opublikowano 25 Maja 2019 Mnie ASO subaru sugerowało pierwszą wymianę po 3-5kkm. Że podobno wtedy kończy się początkowe zużycie czyli wytwarzanie opiłków. W innym samochodzie i innym ASO z tego samego powodu zalecano wymianę przy 10kkm. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Szürkebarát Opublikowano 25 Maja 2019 Udostępnij Opublikowano 25 Maja 2019 19 minut temu, Knurek1111 napisał: podobno wtedy kończy się początkowe zużycie czyli wytwarzanie opiłków No, wymądrzyłem się wcześniej, że rozumiem i opiłki mają być . Czyli powinienem być równie dzielny po zakupie butów które ocierają stopy . Ok. 3kkm i umawiam się na wymianę oleju i filtra. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
PRIMAR Opublikowano 25 Maja 2019 Udostępnij Opublikowano 25 Maja 2019 W Infiniti zalecają po 2000. Wymieniłem. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Karas Opublikowano 25 Maja 2019 Udostępnij Opublikowano 25 Maja 2019 51 minut temu, Szürkebarát napisał: Godzinę temu, Knurek1111 napisał: podobno wtedy kończy się początkowe zużycie czyli wytwarzanie opiłków No, wymądrzyłem się wcześniej, że rozumiem i opiłki mają być . Czyli powinienem być równie dzielny po zakupie butów które ocierają stopy . Ok. 3kkm i umawiam się na wymianę oleju i filtra. opiłki zostaną w filtrze oleju - m.in po to jest. Samochodów z silnikami fb20 sprzedaje się najwięcej. Ponieważ instrukcja nie wymaga wymiany oleju po dotarciu ( jak w przypadku silników H6) użytkownicy aut z tym silnikiem tego nie robia ( m.in ja ) i co? i nico. Auta z tym silnikiem sprzedawane są od 2012 roku i czytaliście gdziekolwiek aby ten silnik się komus rozleciał/ zatarł/wybuchł itp itd? Bo ja takich informacji nie widze nigdzie jak np w przypadku sbd czy turbo Subaru. Więc wymieniajcie imo tylko i wyłącznie dla swojego spokoju no i oczywiście lżejszego portfela jeżeli istnieją jakiekolwiek plusy takiej wymiany w co mocno wątpię to dostrzeże je jedynie któryś tam przyszły właściciel waszego auta za ładnych pare lat więc czy jest sens? - chyba że te auta mają u was dożywocie to co innego... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Szürkebarát Opublikowano 25 Maja 2019 Udostępnij Opublikowano 25 Maja 2019 1 godzinę temu, Karas napisał: chyba że te auta mają u was dożywocie to co innego... mój jest planowany właśnie jako dośmiertny 3 godziny temu, Knurek1111 napisał: początkowe zużycie czyli wytwarzanie opiłków Może nie o wytwarzanie opiłków chodzi tylko o ich wypłukanie z silnika? Bo wytwarzanie "opiłków" zachodzi w silniku cały czas i kiedyś namagnesowany korek spustowy z miski olejowej zbierał toto. 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Michał W. Opublikowano 25 Maja 2019 Udostępnij Opublikowano 25 Maja 2019 28 minut temu, Szürkebarát napisał: Bo wytwarzanie "opiłków" zachodzi w silniku cały czas i kiedyś namagnesowany korek spustowy z miski olejowej zbierał toto. Pewnie cały czas ale podczas docierania silnika jest to najbardziej intensywne skrawanie. 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Szürkebarát Opublikowano 25 Maja 2019 Udostępnij Opublikowano 25 Maja 2019 9 minut temu, Michał W. napisał: podczas docierania silnika docieranie silnika?! Byłem pewny, że to już się odbyło. W fabryce. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Knurek1111 Opublikowano 25 Maja 2019 Udostępnij Opublikowano 25 Maja 2019 2 godziny temu, Szürkebarát napisał: docieranie silnika?! Byłem pewny, że to już się odbyło. W fabryce. To nie jest docieranie jak kiedyś. Ale w początkowej fazie współpracujące elementy jednak intensywniej się zużywają i dopasowują. Z tego względu dobrze jest wtedy kilka razy wkręcić silnik na wyższe obroty (np. powyżej 5000rpm) żeby pierścienie tłokowe doszły dalej i równomiernie wytarły tuleję. Jeżdżąc cały czas na niskich obrotach zrobi się minimalny schodek na tulei, który później będzie uderzał w pierścienie na wyższych obrotach. Najlepiej zredukować w tym celu na niższy bieg (żeby z kolei nie obciążać silnika na początku zbytnio). 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
carfit Opublikowano 25 Maja 2019 Udostępnij Opublikowano 25 Maja 2019 Godzinę temu, Knurek1111 napisał: To nie jest docieranie jak kiedyś. Ale w początkowej fazie współpracujące elementy jednak intensywniej się zużywają i dopasowują. Z tego względu dobrze jest wtedy kilka razy wkręcić silnik na wyższe obroty (np. powyżej 5000rpm) żeby pierścienie tłokowe doszły dalej i równomiernie wytarły tuleję. Jeżdżąc cały czas na niskich obrotach zrobi się minimalny schodek na tulei, który później będzie uderzał w pierścienie na wyższych obrotach. Najlepiej zredukować w tym celu na niższy bieg (żeby z kolei nie obciążać silnika na początku zbytnio). brawo ! nareszcie ktoś z sensem napisał 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
prugi Opublikowano 25 Maja 2019 Udostępnij Opublikowano 25 Maja 2019 To nie jest docieranie jak kiedyś. Ale w początkowej fazie współpracujące elementy jednak intensywniej się zużywają i dopasowują. Z tego względu dobrze jest wtedy kilka razy wkręcić silnik na wyższe obroty (np. powyżej 5000rpm) żeby pierścienie tłokowe doszły dalej i równomiernie wytarły tuleję. Jeżdżąc cały czas na niskich obrotach zrobi się minimalny schodek na tulei, który później będzie uderzał w pierścienie na wyższych obrotach. Najlepiej zredukować w tym celu na niższy bieg (żeby z kolei nie obciążać silnika na początku zbytnio). Proszę wyprowadzić mnie z błędu jeżeli taki popełniam. Wydaje mi się że ilość obrotów silnika nie ma wpływu na skok tłoka a co za tym idzie pierścieni. Silniki które mamy nie mają zmiennego stopnia kompresji. Ponad to docierając silnik należy unikać wkręcania na obroty powyżej 5000/min z powodu możliwego uszkodzenia pierścienia lub tulei. Co potem może skutkować braniem oleju już od nowości silnika. Ja swojego XV docierałem przez 5kkm nie przekraczając 4,5k obrotów/min. Wiem że trochę paranoicznie, ale to moje pierwsze nowe auto a poprzedni Forester XT żłopał olej jak głupi. Efektem mojego docierania jest brak pobierania oleju przez silnik. Pozdrawiam serdecznie. Subaru XV II 2.0 1 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Snuff Opublikowano 26 Maja 2019 Udostępnij Opublikowano 26 Maja 2019 (edytowane) Po remoncie silnika okrętowego (trochę większy od tego w samochodzie ), zawsze przechodzi program prób - w skrócie: małe obciążenie, zwiększona dawka oleju smarnego, zwiększanie obciążenia po określonych interwałach czasowych. NIGDY nie pakujemy mu max obciążenia na początku programu, który może trwać paręnaście godzin. To samo robimy z naszymi samochodowymi silnikami tylko w mniejszej skali. Niewłaściwa procedura docierania może zarżnąć silnik nawet przed 5k km . Poza tym w manualu jest napisane jak jeździć w początkowym okresie użytkowania samochodu, jaki dystans, jakie obroty NIE przekraczać, zmieniać obroty silnika w danym zakresie itd. Co do opiłków, tak jak @Karas napisał, po to jest filtr olejowy by je wyłapywać, reszta opiłków leży sobie spokojnie na dnie miski i będzie leżeć do kolejnej wymiany oleju...no chyba, że jeździmy naszym samochodem po kole jak rollercoaster Olej wymieniamy głownie ze względu na jego starzenie, pogorszenie własności smarnych i chłodzących, które zachodzą w wyniku procesu spalania w cylindrze. Oczywiście wcześniejsza wymiana oleju nie zaszkodzi. Co do teorii @Knurek1111 ...na tarczy obrotomierza mam chyba 7-8 tys. obrotów, których jeszcze nigdy nie osiągnąłem. Ile mm/centymetrów wydłuży mi się skok tłoka, jak z 5tys. dam mu 7tys. obr. ?! Edytowane 26 Maja 2019 przez Snuff Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Szürkebarát Opublikowano 26 Maja 2019 Udostępnij Opublikowano 26 Maja 2019 8 godzin temu, prugi napisał: Wydaje mi się że ilość obrotów silnika nie ma wpływu na skok tłoka a co za tym idzie pierścieni. I mnie się tak wydaje. Trudno jest wkręcić na wysokie obroty Subaraka z CVT. Chyba na 5600 wkręciłem mojego XV ale silnik i reszta podzespołów były już rozgrzane po wcześniejszej jeździe. O tym jest zapis w instrukcji, którą owszem przeczytałem owszem dość nieuważnie, bo nie pamiętam zapisów o docieraniu silnika i podzespołów. Jeśli zaś chodzi o porównanie silnika okrętowego do naszych Subaru- motorków to jest ono jakby od sasa do lasa. Bo kaszalot i mysz to ssaki i rozwijają się podobnie ale nie tak samo. Silniki okrętowe to dzieła jednostkowe wytwarzane trochę jak wyrób rzemieślnika. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Snuff Opublikowano 26 Maja 2019 Udostępnij Opublikowano 26 Maja 2019 Godzinę temu, Szürkebarát napisał: ... Jeśli zaś chodzi o porównanie silnika okrętowego do naszych Subaru- motorków to jest ono jakby od sasa do lasa. Bo kaszalot i mysz to ssaki i rozwijają się podobnie ale nie tak samo. Silniki okrętowe to dzieła jednostkowe wytwarzane trochę jak wyrób rzemieślnika. Zasada działania taka sama tylko kaszalot potrzebuje więcej papu (oleju) od myszy poza tym nasze Subaru w skali światowej to też taki rzemieślniczy wyrób 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Knurek1111 Opublikowano 26 Maja 2019 Udostępnij Opublikowano 26 Maja 2019 Tak się składa, że pracuję w firmie projektującej zarówno silniki okrętowe i np. jednolitrowe trzycylindrówki dla znanych producentów. Mamy na chleb bo są u nas ludzie, którzy dokładnie wiedzą co dzieje się w silniku i są w stanie to uwzględnić w swojej pracy. Niezależnie od liczby cyfr przed lub za przecinkiem. Ale Wasze próby ogarnięcia rzeczywistości na przykładzie ’myszy’ i ’papu’ też mają swój urok Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się