ciaglebezsubaru Opublikowano 28 Lutego 2007 Udostępnij Opublikowano 28 Lutego 2007 nie, nie subaru i nie, nie mojego ale i tak wrażeń moc: zmierzając wczoraj do pracy minimalnie jeszcze zatłoczonymi ulicami Gdańska miałem okazję natrafić na płonący samochód (blokował mój pas). W obliczu płonącego przedziału silnika właściciel żwawo rozpakowywał bagażnik. Szkoda mi się faceta zrobiło i dodatkowo rozzłoszczony tym, że nikt mu nie pomógł gasić sam się do tego zabrałem. Mała pokładowa gaśniczka dała radę jedynie na chwilę przytłumić płomienie. Śmierdzący dymem z gumy i plastiku pojechałem dalej, kierowca poldolota zrezygnowany pożegnał mnie słowami "niech się w spali, ch. z nim". Okazało się tym samym, że opinia o słabej przydatności gaśnic samochodowych nie jest wcale przesadzona. A może komuś paliło się Subaru? czy może ktoś faktycznie coś ugasił samochodową gaśnicą? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Ninja Opublikowano 28 Lutego 2007 Udostępnij Opublikowano 28 Lutego 2007 bo jak ktos gasi np. silnik podnosząc całą maske do gory to nie dziwota ze sie spali caly w cholere. Ja mam 2 gasnice w aucie. :razz: Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ciaglebezsubaru Opublikowano 28 Lutego 2007 Autor Udostępnij Opublikowano 28 Lutego 2007 bo jak ktos gasi np. silnik podnosząc całą maske do gory to nie dziwota ze sie spali caly w cholere. Ja mam 2 gasnice w aucie. :razz: heh, właściciel wiedział co robić i nie podniósł machy... ponoć jak się dobrze rozpali to normalne nieduże gaśniczki nic nie dają Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Umbert Opublikowano 28 Lutego 2007 Udostępnij Opublikowano 28 Lutego 2007 Kiedy jeszcze jezdzilem na taryfie pomagalem gasic 4xGolf + 1xAutobus. Gasnic nikt nie wozil wiec gasilismy duzymi gasnicami prochowymi z autobusow ktore zatrzymywalismy. Jak sie juz rozpali to zapomnij. Trzeba bylo 3-4 prochowe i wylac mase piany zeby ugasic. 2-3 wielgachne gasnice pod samochod i pod zamknieta maske niestety nigdy nie pomoglo. Autobus tylko udalo mi sie zgasic, dwoma duzymi gasnicami. Szofer uciekl nic nie mowiac a ludzi musialem sam wygonic bo siedzieli i czekali na szofera. Mocowanie gasnicy w autobusie jest zreszta idiotyczne. Szarpalem sie z nimi chyba z 30 sekund. Spada z pierwszego zaczepu i gasnica blokuje sie na drugim, i wez to trzymaj jedna reka i owieraj drugi zaczep. Idiotyczne. Tak jak wazna jest dobra gasnica tak samo wazne jest jej mocowanie zeby w stresie dalo sie ja wyrwac. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Simon Opublikowano 28 Lutego 2007 Udostępnij Opublikowano 28 Lutego 2007 Kolega zakupil swego czasu VW garbusa, robil z silnikiem wiele dziwnych rzeczy, min. udalo mu sie zamontowac dwa gazniki. Samochod faktycznie niemal stawal deba na asfalcie i czulo sie moc, ale po jednej z jazd wylaczyl silnik i czuje ze cos benzyna mocno pachnie. Po chwili w lusterku zobaczyl plomienie. Wyskoczyl i zaczal gasic, wypryskal swoja gasnice, po chwili gasnice z samochodu ojca i jeszcze 2 z przejezdzajacych sasiadow. Samochod mimo tego sie spalil. Wniosek: Jak sie dobrze pali, to te gasnice sie nadaja zeby je podrzucic i zeby sie lepiej i szybciej spalilo. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
paul_78 Opublikowano 28 Lutego 2007 Udostępnij Opublikowano 28 Lutego 2007 Kiedyś, dawno temu, pewien pan kupił sobie fajne autko - dwudrzwiowa, sportowo wyglądająca Acura. Zapłacił kupę kasy, a autko super - nietypowe, szybkie, ładne itp. Ale po jakimś czasie się znudziło, i trzeba było je sprzedać. I ni cholery - pies z kulawą nogą nie chciał tego kupić. Pan był zdesperowany, obawiał się, że darmo będzie musiał oddać. Aż tu nagle pewnego dnia Acura doszczętnie się spaliła Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
WRC fan Opublikowano 28 Lutego 2007 Udostępnij Opublikowano 28 Lutego 2007 A może komuś paliło się Subaru? Kuzaj, Bełtowski... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Bergen Opublikowano 28 Lutego 2007 Udostępnij Opublikowano 28 Lutego 2007 Bardzo ładnie palą się wszelakie zagazowane pojazdy z mechaniczną, membranową pompą benzyny - np. właśnie Polonezy. Ludzie jeżdżą tylko na gazie, o pustym baku, a pompa, pracując na sucho, zrywa membranę i rozszczelnia się. Nagle tankują benzynę i jadą, podczas gdy pompa spryskuje ładnie co raz bardziej grzejący się kadłub silnika. A potem to już wystarczy np. kiepska izolacja przewodów zapłonowych... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Ninja Opublikowano 1 Marca 2007 Udostępnij Opublikowano 1 Marca 2007 Bardzo ładnie palą się wszelakie zagazowane pojazdy z mechaniczną, membranową pompą benzyny - np. właśnie Polonezy. Ludzie jeżdżą tylko na gazie, o pustym baku, a pompa, pracując na sucho, zrywa membranę i rozszczelnia się. Nagle tankują benzynę i jadą, podczas gdy pompa spryskuje ładnie co raz bardziej grzejący się kadłub silnika. A potem to już wystarczy np. kiepska izolacja przewodów zapłonowych... zgadza sie. dlatego mając gaz trzeba miec w baku troche benzyny. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
WRC fan Opublikowano 1 Marca 2007 Udostępnij Opublikowano 1 Marca 2007 dlatego mając gaz trzeba miec w baku troche benzyny. I oleju...w głowie :wink: Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Ninja Opublikowano 1 Marca 2007 Udostępnij Opublikowano 1 Marca 2007 no to to przede wszystkim. :cool: Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
koval Opublikowano 1 Marca 2007 Udostępnij Opublikowano 1 Marca 2007 Przypomnialo mi sie, jak moj koles odebral swoja ukochana 3 od mechanika w Piasecznie. Na parking pod dom wjechal jak dragsterem, z plomieniami spod maski Okazalo sie, ze goscie zle zalozyli mu przewod paliwowy... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
MARKO RALLY Opublikowano 1 Marca 2007 Udostępnij Opublikowano 1 Marca 2007 Kiedyś zapalił mi się Poldek, nie pomogła gaśnica jaką miałem, ani też dwie inne zatrzymujących się kierowców. Pomogła taka duża czerwona....... Straż Pożarna. Kolega płonącym Poldkiem zajechał na stację benzynową, wszyscy w szoku, ale wiedział że tam stoją duże gaśnice i ugasił. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Than_Junior Opublikowano 1 Marca 2007 Udostępnij Opublikowano 1 Marca 2007 Kurcze, temat jak najbardziej motoryzacyjny - co on robi w OT? Ja kiedys na niemieckiej autostradzie widzialem plonacego VW Kastenwagen. Noc byla, wiec ognicho niezle Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
remuster Opublikowano 1 Marca 2007 Udostępnij Opublikowano 1 Marca 2007 Jak sie pali i kierowca gasic może to jeszcze pół biedy, a co jak w środku utnie:sad: W sumie fajnie przeczytać taki wątek to przynajmniej teraz wiedział będe, że jak ktos z gasnića na poboczu to sam rady nie da :wink: Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Ninja Opublikowano 1 Marca 2007 Udostępnij Opublikowano 1 Marca 2007 Pomogła taka duża czerwona....... Straż Pożarna. no ale ciezko taką wozic w bagazniku Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
koval Opublikowano 1 Marca 2007 Udostępnij Opublikowano 1 Marca 2007 Kolega płonącym Poldkiem zajechał na stację benzynową niezle miny ludziska musieli miec na gebach Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Wojtek K Opublikowano 1 Marca 2007 Udostępnij Opublikowano 1 Marca 2007 na SJSie mowili ze gasnica samochodowa sluzy do wybicia szyby aby wyciagnac/uzyskac kontakt z poszkodowanym w srodku. Bic nalezy w rog szyby. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
MARKO RALLY Opublikowano 1 Marca 2007 Udostępnij Opublikowano 1 Marca 2007 Kiedyś podczas wypadku zapaliło się auto, chyba to był Opel Kadett. W tym samochodzie spłonęła pasażerka - żona kierowcy. Na jego oczach! Ja widziałem tylko zdjęcia, ale miałem dość. Na prawym siedział szkielet, na którym widać było zwęglone fragmenty ludzkiej tkanki. To było na tzw. 3 górkach, jak ktoś kojarzy (ul. 73 Pułku Piechoty) Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
TOŁEK Opublikowano 1 Marca 2007 Udostępnij Opublikowano 1 Marca 2007 Hołka tez się jarało subaru n11 tam podobno doszło do rozszczelnienia turbo i olej poszedł na wydech rozgrzany a u Kuzaja i Bełtowskiego mogło dojść do przeciążenia obecne enki są mocno wysilone jeśli ktoś przesadzi z elektroniką to może szybko skończyć ja się dziwie po kiego walca te zwężki tylko duszą silnik a potem dzieją się takie rzeczy lepiej by było wymyślić coś innego np.mniejsze turbo albo pozwolić na enki 300km z ogranioczoną elektroniką i z seryjnym turbo chyba się kierowcy nie pozabijają Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Arnold Bogusz Opublikowano 1 Marca 2007 Udostępnij Opublikowano 1 Marca 2007 A wiecie, że niektóre ubezpieczalnie nie wypłacają ubezpieczenia w przypadku samospalenia auta? Tak jest na pewno w LINK 4. W jeszcze jakimś już poważniejszym także, ale nie pamietam w którym. Aby TU wypłaciło kasę przyczyna pożaru musi pochodzić z zewnątrz. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
siedemczwartych Opublikowano 1 Marca 2007 Udostępnij Opublikowano 1 Marca 2007 A wiecie, że niektóre ubezpieczalnie nie wypłacają ubezpieczenia w przypadku samospalenia auta? Tak jest na pewno w LINK 4. W jeszcze jakimś już poważniejszym także, ale nie pamietam w którym. Aby TU wypłaciło kasę przyczyna pożaru musi pochodzić z zewnątrz. czyli trza przywalić patriotem albo innym ustrojstwem, ale jak będzie tarcza to lipa ps. tarcza ma byc u nas w debrznie, ale fajosko Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
MAJ Opublikowano 1 Marca 2007 Udostępnij Opublikowano 1 Marca 2007 A wiecie, że niektóre ubezpieczalnie nie wypłacają ubezpieczenia w przypadku samospalenia auta? Tak jest na pewno w LINK 4. W jeszcze jakimś już poważniejszym także, ale nie pamietam w którym. Aby TU wypłaciło kasę przyczyna pożaru musi pochodzić z zewnątrz. To nie fajne wiadomości, bo mnie radzono w serwisie, że jak się zapali to zabezpieczyć okolicę i odejść na bezpieczną odległość - niech się spokojnie wypali. Postępowanie takie biorąc pod uwagę skuteczność gaśnic wydaje się rozsądne. Ciekawe czy spalenie podlega naprawie gwarancyjnej :smile: Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
rrosiak Opublikowano 1 Marca 2007 Udostępnij Opublikowano 1 Marca 2007 To nie fajne wiadomości, bo mnie radzono w serwisie, że jak się zapali to zabezpieczyć okolicę i odejść na bezpieczną odległość - niech się spokojnie wypali. Podobnie powiedział kiedyś strażak w TV, on radził czym prędzej uciekać. :grin: 1kg proszku gaśniczego wobec pożywki jaką jest dla ognia dawka świeżego powietrza po podniesieniu maski to stanowczo za mało. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się