Skocz do zawartości

Naczelnik

Użytkownik
  • Postów

    26
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Naczelnik

  1. O LPG stoi w drugim wierszu. Luzy sprawdzone 5k, temu bez problemu. at Tedimy a może i coś odpięli, generalnie był kibel z tą wymianą bo zaraz po odebraniu auta "zapalił" się tempomat i check engine. Na 3 cylindrze wypadały zapłony, mechanik zamienił na kolejna nowa świecę i silnik zaczął pracować bez wywalania zapłonu. Po tej wymianie jak by silnik się troszkę przytykał tak około 3k obr/min..
  2. Koledzy proszę o pomoc. Historia była taka że coraz bardziej nie podobała mi się praca silnika ( szarpnięcia silnikiem na biegu jałowym) więc wymieniłem świece tym bardziej że przejechałem już na nim 35k po uprzednich 45k na benzynie. Problem jest taki że silnik gaśnie na dojazdach do skrzyżowań wtedy kiedy mam wciśnięte sprzęgło do zmiany biegów w szczególności hamując i skręcie czyli wtedy kiedy pompy zabierają dużą część momentu. Co zauważyłem po wymianie świec to to że silnik nie podbija obrotów wtedy kiedy uruchamiają się wentylatory chłodnicy, więc spadają one na jakieś 600 /min i troszkę szarpie. Przed wymianą świec było dokładnie odwrotnie, i też dość wyraźnie(1100 na wentylatorze a potem szarpnięcie i chwilowy spadek do 500) co tez mnie popchnęło w kierunku zmiany świec.
  3. Naczelnik

    awaria tempomatu

    Pozwolę sobie odkopać temat. U mnie kolejność była inna. Wpierw zaczęła migać kontrolka tempomatu a dopiero po jakichś 30 kilometrach zapalił się "check engine"... Nie pomogło rozpięcie aku do skasowania samego błędu. Jakieś sugestie...?
  4. Chyba jednak "dotarcie" wtrysków benzynowych uleczyło obydwa problemy.
  5. Jeśli komuś mogłoby się przydać to: przejażdżka kilkudziesięciu kilometrów na benzynie odmuliła auto na zimnym silniku. Wtryski zapieczone musi. Co do szarpania przy puszczeniu "gazu" dalej czekam na pomoc.
  6. No mulenie raczej na BP. Jak już ma "stopnie" i przełączy się na LPG to nie dławi się od otwartej przepustnicy.
  7. Koledzy, po roku użytkowania pojazdu z instalacją LPG zauważyłem, że zaraz po uruchomieniu silnika auto ma tendencję do "przymulania' po wciśnięciu pedału gazu. Trwa to nie długo, zaraz jak się trochę rozgrzeje ten problem znika natomiast odrobinę dłużej pozostaje efekt jak w temacie. Nawet po przełączeniu zasilania na LPG, ale zanim wskazówka temperatury uzyska "poziom" wyraźnie wyczuwalne są przyhamowania silnikiem po gwałtownym zdjęciu nogi z pedału gazu w szczególności na niskich biegach. Efekt znika na rozgrzanym silniku. Jakieś sugestie co do przyczyny, może ktoś miał podobnie?
  8. Koledzy słyszałem że są pianki i pianki. Możecie polecić konretnego producenta po którego piance oponę można wyczyścic a potem zwulkanizować? Słyszałem że te starsze niszcza oponę.
  9. Koledzy przeczytałem wsie wątki związane z centralnym zamkiem i pilotem. Niestety dysfunkcja jest nie dokładnie ta sama lub zalecane rozwiązania nie działają. Stało się tak że nahle centralny zamek przestał reagować z pilota (zintegrowanego z kluczykiem). Pierwsza myśl sprawdzić oryginalny zapasowy, nic nie pomogło. Druga wymieniłem baterie w "starym" pilocie, znów nic. Potem przejrzałem "fuse'y" tez nic. Wyciągając bezpiecznik nr 3 w kabinie centralny zamek z palca też przestawał działać. Później przestudiowałem forum/fora i spróbowałem zaprogramować obydwa piloty jeszcze raz. Znów bez skutku. Co jak wydaje mi się istotne to to, że zamek działa z przycisków(centralny i każdy pozostały) w drzwiach. Nie działa za to używając kluczyka w drzwiach kierowcy. Nie wiem czy tak ma być czy nie, bo w moim drugim aucie centralny zamek przekręcając kluczykiem zamek w drzwiach kierowcy zamyka/otwiera również pozostałe drzwi. pomocy
  10. Koledzy to już wiemy, ale wiemy też, że jest rozwiązanie bardziej sensowne w formie wentylatorka. Tylko że linki już nie działąja.
  11. Koledzy odgrzeje stary wątek. Linki jak wygląda patent z wiatraczkiem już nie działają. Może ma ktoś zdjęcia na dysku czy tez parametry tego wiatraczka. Jeżdżę Forkiem od niedawna ale "mrożenie" i "dopalanie" już zdążyło mi sporo krwi napsuć. Z góry dzięki
  12. Koledzy takie pytanka. Czy taki element jak na poniższym zdjęciu, opisany w katalogu znanej firmy dystrybującej części samochodowe, jako "dystans gumowy, resorowanie" w zakładce "amortyzacja tył", ma swoje miejsce na trzpieniu amortyzatora będąc niewidocznym pod jego gumową osłoną? I czy takowy "odbój" występuje w wersji z SLS? Pytam bo zamieniłem SLS na KYB i sprężyny Pospring. No i przy LPG "stoi" na 74 centymetry, ale dzwięk przy" dobijaniu" mi isę nie podoba.
  13. No dobra, drgania klapy bagażnika ogarnięte regulacją zaczepu, tak jak koledzy wskazali i za co Wam serdecznie dziękuje. Pozostał problem hałasu, szczególnie z prawej strony, po wjechaniu w spory dół, tak jak już wcześniej pisałem. Biorąc pod uwagę ofertę znanego sklepu z czesciami samochodowymi do mojego samochodu, ale w wersji bez SLS rodzi się pytanie. Czy taki element jak na poniższym zdjęciu, opisany w katalogu wspomnianej przeze mnie frimy jako "dystans gumowy, resorowanie" w zakładce "amortyzacja tył", ma swoje miejsce na trzpieniu amortyzatora będąc niewidocznym pod jego gumową osłoną? I czy takowy "odbój" występuje w wersji z SLS?
  14. Ok sprężyny mam pod instalacje gazową czyli ciut twardsze, ale czemu tyko jedna strona? A w którym miejscu mają one być. Rozumiem że nie chodzi o poduszki amortyzatorów i ich zużycie?
  15. Koledzy może miał ktoś kiedyś coś podobnego. Problem polega na drganiach przenoszonych na karoserię z zawieszenia. Na wiosnę zaraz po zakupie zamontowałem sprężyny "pospring" i amortyzatory Excel-G. Kicha jest taka że coś mi się tłucze z prawej strony jak wjeżdżam na policjanta lub duży dół. Pojedyncze "sprężyste" tąpnięcie. Pojechałem na diagnozę zawieszenia(trzepaki itd-luzów wszelkich brak) i oczywiście w 2 niezależnych badaniach sprawność amortyzatorów była odpowiednio wysoka i podobna dla obydwu stron. Natomiast przy tej okazji (w obydwu stacjach) zauważyłem że przy teście prawego koła w wibracje wpada klapa bagażnika powodując dość znaczny hałas. Takiej hecy z lewym kołem nie ma. Nie mam pojęcia czy jedno ma coś z drugim wspólnego(wibracje na trzepakach i tłuczenie na drodze) ale wku...wia jedno i drugie mnie tak samo. Jeżeli ktoś ma jakieś sugestie lub doświadczenia to proszę o pomoc. Dzięki
  16. Życie szybko mnie zmusiło do testu opon i nowego zawieszenie z tyłu. Awaryjna sytuacja i niezbyt znana droga, no i wszedłem w zakręt zdecydowanie szybciej niż bym zamierzał znając jego charakterystykę nawet Mazdą 3 którą użytkowałem do tej pory i której trakcję bardzo sobie chwalę. AWD robi swoje, a oponki tez zdały egzamin. To że są wyższe o te 5% niż zalecane nie poskutkowało zupełnie łamaniem się gumy podczas wchodzenia w ciasny łuk. Zamiauczeć też nie chciały mimo że po całej przejażdżce musiałem sobie zmienić pieluchę.
  17. Sie za bardzo nie znam, znaczy nie wiele jeździłem autami AWD i w sumie nawet swoim Forkiem dopiero zaczynam się przemieszczać. Więc napisze tylko to czego jestem pewien w wymiarze organoleptycznym. Po wymianie amortyzatorów i sprężyn na tyle na nie SLS'y autko sie zrobiło znacznie kulturalniejsze, i teraz dopiero coś mogę powiedzieć o samym prowadzeniu. Na asfalcie to tylko tyle że opony "przekrzykują" hałas od przepływu powietrza dopiero przy około 120 km/h. Żeby napisać o trzymaniu to się muszę przemóc i pojechać troszkę szybciej w zakrętach. W deszcze też mi się jeszcze nie zdarzyło. Miałem natomiast okazję poszaleć w kopnym suchym piasku, no i się nie utopiłem choć troszkę autko szukało sobie toru jazdy
  18. Serdeczne dzięki dla kolegów morgan i RaSH. Forek stoi na pospringach i excelach. Niestety do zachowania się w łukach nie mogę się odnieść bo to zbyt krótko posiadana zabawka żeby porównywać ze stanem poprzednim. Potwierdzam jednakże wysokość po wymianie, oscyluje w granicach 75 cm. Szczęście też że nie zdecydowałem się na regenerację cieknącego i "oklapniętego lewego" SLS'a bo prawy okazał sie być skrzywiony na trzpieniu i zablokowany. Na szczęście to jedyna mechaniczna usterka poza skrzywioną felgą po drobnch przygodach po jakich nabyłem auto.
  19. jeżeli tak długo jeździsz to amortyzator jest wtórnym uszkodzeniem, masz gdzieś wahacz albo piastę wybitą i w amorze od nieosiowej pracy poszły uszczelnienia. Nie nie, niestety dopiero przejechałem nim 2 km przed zakupem żeby upewnić się czy nic tragicznego sie nie dzieje. Po dzwonku firma ubezpieczeniowa zabrała autko biednemu Szwajcarowi i od tego czasu nie było jeżdżone. Poza tym dziś blacharz powiedział że to "moczenie" to takie raczej śladowe i może amortyzator puścił bo był "ruszony" po dłuższej przerwie. Nie wiem nie znam się, w pierwszej kolejności po odbiorze sprawdzę czy SLS działa a potem, sprawność amortyzatora. O i to całkiem możliwe bo błotnik nad prawym kołem też był "podrapany". Tylko raczej koło musiał z góry dostać a nie z dołu od krawężnika. W każdym razie dziękuje Kolegom za wsparcie.
  20. Tak tak, ale trafiony był w prawe, tak że felgę pogięło. Za to żaden wahacz nie wykazuje uszkodzenia, dlatego dziwię się że lewy zawias się zmoczył, pewnie od korozji trzpienia bo za długo stał w garażu. Gorzej jak trzpień skrzywiony od stuknięcia, wtedy na bank nici z regeneracji. Tylko czemu miałby się skrzywić lewy zawias od stuknięcia w prawą stronę?
  21. Sprawa ma się tak, że kupiłem Forka z 2006r z śmiesznie małym przebiegiem (42000km), ale zdaje się lewy amorek do wymiany. Objawy są 2 choć do końca nie jestem pewien czy obydwa świadczą o zepsutym amortyzatorze. Pierwszy to to że amor jest mokry, drugi to to że lewe koło stoi dość dziwnie porównując do prawego tzn jest znacznie wychylone górą do wewnątrz. Zakładając że to amortyzator to przy tak małym przebiegu chciałbym jeszcze powalczyć o "manie" sls stąd pytanie do Kitewingera, jak się mają Pana amortyzatory?
  22. Zanim kupiłem swoje 158KM oglądałem kilka z oryginalną instalacją gazową. Jeden był z Niemiec jeden z Francji a jeden z Holandii(tylko zdjęcia spod maski) i wszystkie miały identyczną instalację 3-ciej generacji która w polskich realiach może być sporym kłopotem. Ten etap LPG w Polsce trwał bardzo krótko ponieważ szybko pojawiły się instalki 4 generacji. 3 generacja do tej pory jest stosowany tylko w autach z mechanicznym wtryskiem benzyny K-jetronic(stare mesie i bejce) i mało zakładów ma pojęcie o ich obsłudze - czytaj strojeniu. Nie mam pojęcia czy rzeczywiście auta z oryginalną instalką były faktycznie dostosowywane pod kątem innych materiałów gniazd zaworowych, ale słyszałem już na podobne tematy wiele różnych legend. Kilka lat temu straszono przed gazowaniem silników Forda Z-tec i Toyoty VVTI bo niby gniazda i zawory ceramiczne. Może i tak, tylko że teraz jeździ pełno zagazowanych aut z tymi silnikami i nikomu się nic nie dzieje jeśli tylko gazownik nie zuboży skrajnie mieszanki. Wracając do Forka, zanim go kupiłem przeczytałem wiele opinii na temat jego gazowania i konieczności regulacji zaworów i jakoś nic szczególnego nie znalazłem w sensie konieczności częstszej regulacji. Poza tym wg ASO w mojej wsi, regulacja zaworów w tym silniku nie kończy się jego wymontowywaniem. Jest co prawda sporo roboty bo trzeba zdemontować wałki rozrządu i dopasować szklanki ale koszty nie powinny być przerażające tym bardziej że na moją logikę szklanki nie powinny być raczej wymieniane. Myślę sobie tak, gaz wypala szybciej zawory i gniazda, więc luzy się powinny kasować, więc skoro tak to trzeba będzie raczej szklanki podszlifowywąć (lub wymieniać pomiędzy cylindrami) niż kupować nowe z większym wymiarem. To jednak tylko moje wnioski (choć potwierdzone wymowną miną Pana serwisanta :wink: ). Prywatnie, 125 kucy by mnie raczej usypiało i zagrażałbym innym uczestnikom ruchu drogowego. Ja wiem że 158 to nie jest żaden szał, ale 80% kierowców i woźniców spod "czerwonych" wyprzedzę.
  23. Do mnie przyjadą dzisiaj(H/T-S 65%), ale tak szybko nie potestuję bo zdaje się jeszcze amortyzator do wymiany.
  24. Koledzy pomocy. Okazuje się że zimówki mam jednak w nadrozmiarze 215/65 R16, a felga pod zapasem jest do wyrzucenia. Pozostaję więc bez zapasu. Tak czy siak za wiele miejsca nie będę miał w aucie na koło zapasowe, bo w ten dół po kółku zamierzam wrzucić coś innego. Pozostają mi 2 rozwiązania , dojazdówka i kupno na lato opon też na profilu 65%. Jednak dojazdówka nigdy nie będzie miala odpowiedniej średnicy do 4x4 a jeżeli gdzieś stracę oponę to najszybciej w terenie oddalonym od cywilizacji o jakieś 60 km. Stąd obawy o napęd. Druga opcja to również opony na lato w nadrozmiarze i używanie zimówki jako zapasu. Oczywiście nie woziłbym jej ze sobą tylko zostawił cały kpl w ww terenie u znajomego mając do nich kilka km z miejsc w które będę objeżdżał po terenie. Na wszystkie pomniejsze przygody 2 szt sprayu naprawczego do opon? Jeżeli bredzę, pomóżcie proszę i wskażcie prawidłową drogę.
  25. Jackulus daj znać proszę jak się zdecydujesz. Kupiłem właśnie Forka na zimówkach i będę go miał za tydzień, a dylemat jest okrutny w co ubrać felgi. Oczywiście finalnie rozważam G051 i G012 bo mam na zapasie oryginalną G900 więc nie chce Conti w 65% jak zrobił kolega eror. Z góry dzięki
×
×
  • Dodaj nową pozycję...