Wiadomo ze kazde auto jak wyjedzie od dealera to traci na wartosci, ale w przypadku Subaru spadek ceny jest niewielki. Pozatym malo kto sprzedaje roczne samochody i bedzie ciezko znalezc cos co sie chce.
Za taka prowizje co ludzie biora za sprowadzenie auta, to ja bym wolal wsiasc do samolotu i udac sie do NY (tylko nie w srodku lata, bo bilety drogie), cala operacja kupna, rejestracji i wyslania auta mozna dokonac w jeden dzien. Ja bylem u dealera moze z pol godziny, od momentu jak przekroczylem dzwi do momentu jak wyjechalem zarejestrowanym i ubezpieczonym autem.