Witam,
dzisiaj dopadl mnie dziwny stuk pojawiający się przy lekkim dohamowaniu.
Polega to na tym, że dohamowując z prędkoście powyżej 40 km/h, a póżniej puszczając hamulec słychać jedno dość mocne i głuche stuknięcie - czyli nie jest to związane chyba z tarczami lub klockami. Mam wrażenie, że jego źródło to gdzieś pod podłogą pod siedzeniem kierowcy. Rzuciłem okiem pod auto i nic dziwnego nie widać. Może jakiś podpowiedź co to może być? Dodam, że przy mocniejszym hamowaniu czegoś takiego nie ma.
Już niedługo jadę do MTS Dzierżoniów, więc jak to dalej będzie to Mistrzowie rozwiążą ten temat. Niemniej do tego czasu będzie to chyba to niezła pożywka dla mojej nerwicy natręctw
Update 01.04.2013:
Dzisiaj jeszcze raz przejechalem sie autem i po "problemie" ani sladu.
Cos czuje ze mialo to zwiazek z przewozonym wczoraj towarem :-)