Miałem okazję byś na szkoleniach SJS kilka razy w Miedzianej, Poznaniu, Słomczynie. Kiedyś znajomi, wiedząc że rozbijam sie po torach zaprosili mnie na Rakietową. W porównianiu z SJS to jest jakieś nieporozumienie. Lepiej poświęcić więcej czasu na dojazd do Kilec, niż zacząć od Rakietowej, bo rzeczywiście można nabrać złych nawyków.