Mechanicznie i elektronicznie w porządku.
Stukało coś w okolicy lewego tylnego koła. Mechanik z serwisu stwierdził, ze to gumowe tuleje stabilizatora. Drążkiem można było poruszyć, delikatnie go wysunąć w jedną i w drugą stronę.
Bardziej martwią mnie osiągi auta. Subiektywnie nie czułem katalogowych 300KM a już na pewno 350 uzyskanych z chipa jak na zdjęciu, przynajmniej w porównaniu do WRX-a gdzie przy 3500 obrotach samochód odjeżdżał. Tutaj przyspieszał jednostajnie i nie było czuć gwałtownego przyrostu. Chociaż kolega stwierdził, że latał po całej kanapie.
Może to dlatego że w sobotę w Olsztynie padało i auto na 1 i 2 biegu się ślizgało, na 3. też jakoś bez szału. W tych warunkach przynajmniej sprawdziłem DCCD :grin: