THE END
Jeśli kogoś ciekawi jak skończyła się ta historia…
Samochód nadal "się trząsł". Przy przeglądzie 90.000 km i przy przeglądzie 105.000 km (wykonane w różnych serwisach ze względu na przeprowadzkę).
Powoli dojrzewałem do sprzedaży.
Chciałem jeszcze spróbować to "wyprowadzić" przed sprzedażą. Wizyta w jednym z najstarszych, najbardziej renomowanych serwisów Subaru w Polsce w P. Wizyta ma miejsce PO GWARANCJI (sierpień 2012 r.) .
Diagnostyka nie trwała dłużej niż półgodziny. WERDYKT: ciśnienie na drugim (może pierwszym nie pamiętam dokładnie, bo ciśnienie skoczyło mi poza skalę) za niskie, proces kalibracji nie może się zakończyć i dlatego się trzęsie. Na moje pytanie, co teraz, bo jest po gwarancji... No może dobra wola SIP - kontakt z ISP, ściąganie dokumentacji, "skontaktujemy się z panem telefonicznie w przyszłym tygodniu". Zero kontaktu.
Nie wytrzymałem sprzedałem (październik 2012)
PODSUMOWANIE
Załup 144.000 Zł - VAT (odliczony) =118.000 Zł Sprzedaż przy przebiegu 112.000 Km po 3 latach i około miesiącu za 65.000 Zł, czyli lekko licząc 10.000 zł poniżej ceny rynkowej (a była to najbogatsza wersja). Powód sprzedaży: absolutny brak pewności, co dalej. Na uzupełnienie obiektywnej oceną: nic więcej nie szwankowało - nawet jedna żarówka się nie przepaliła (no może oświetlenie tablicy rejestracyjnej raz .
Uwaga kupujący!!!
Zapamiętajcie dobrze powyższa kalkulację kupując Subaru.
WNIOSKI
Nie ma dziś porządnych samochodów.
A na pewno nie ma wyjątkowych i nie jest nim z pewnością Subaru.
Samochód, co mu trzeba oddać ma NIEWIARYGODNY napęd - cała reszta jest przeciętna. W moi wypadku zakończyło się to utrata wartości jak na Koreańczyku, czyli wartość rezydualna po 3 latach ok. 40%. Faktem jest, ze przebieg był ponadnormatywny, ale nie ogromny przecież. – eksploatacja be kompromisów: najlepsze paliwo Gold, pełne ASO, doposażenie auta, garażowanie etc.
Co do organizacji Subaru w Polsce (SIP i serwisy). To nie jest auto na ten kraj, na tę kulturę techniczną, na ten poziom świadomości konsumenckiej. Tak to prawda powinienem był pozostawić auto w serwisie I NIE ODBIERAC GO do czasu skutecznej naprawy, CO TEZ WSZYSTKIM BORYKAJACYM SIE ZE "STANDARDEM SUBARU W POLSCE" szczerze polecam. Niestety zarówno ja jak i auto musimy zarabiać a wiec trzeba mieć dwa auta, aby WYEGZEKWOWAĆ swoje prawa od Subaru w Polsce. Na marginesie gdybym miał drugie auto, odżałować więcej czasu i odżałował kilka tysięcy złotych na pomoc prawną z pewnością usterkę udałoby się naprawić na gwarancji. Tylko czy kupując nowy samochód aspirujący do marki premium oprócz kosztów ubezpieczenia zakładamy też budżet na procesy z producentem/ sprzedawcą? Pomijam argumentację" tak kupił pan auto od Subaru (SIP) a ja jestem tylko dealerem i prowadzę serwis – robię, co mi każe SIP, bo jak nie to sam pokryje koszty”. Standard naprawy w przypadku Denso wymaga wymontowania wtryskiwaczy, odesłania do Denso. Jak oni mówią, ze są dobre "to są dobre" i rób pan, co chcesz. A że się trzęsie - wymagalny pan jesteś. Tylko, ze ja od Denso nic nie kupiłem i żadnej umowy z nimi nie mam …
Kupując dziś auta musisz wiedzieć, ze producent chce odpowiadać za jak najmniej, w związku z tym przerzuca odpowiedzialność na podwykonawców, dostawców a w ostateczności kupi jakieś ubezpieczenie. To nie produkcja to inwestowanie pieniędzy i zabezpieczanie się przed ryzkiem. A klient ? No cóż najwyżej drugi raz nie kupi. A kryzys, no cóż kiedyś minie … Tylko czy nie jest tak, ze ludzie mają już tego dość?
Podsumowując. Masz nietypowe auto w kraju o niskiej kulturze technicznej i niedorozwiniętym ruchu konsumenckim. Gdyby historia ta miał miejsce w Niemczech czy we Francji pewnie skończyłaby się inaczej. Musisz o tym pamiętać wybierając auto. Jeśli sprzedaż marki i modelu jest duża w dobie Internetu forów możesz coś zdziałać. Jeśli powalczysz masz szansę. A marka niszowa ma to w ….
Wszystkim zaindeksowanym służę dalszymi szczegółami: woelke0@poczta.Onet również ojcu dyrektorowi i jego ludziom, choć nie sądzę, aby akurat ich to interesowało. Ja nie prędko kupię następne Subaru a na pewno nie kupię go w Polsce i nie tu będę go serwisował.
W miarę swoich możliwości ostrzegę również wszystkich którzy z tej historii jakiś wniosek będą chcieli wyciągnąć.
Grzegorz - były fan.
-- Cz paź 18, 2012 9:04 am --