Skocz do zawartości

SubMac

Nowy
  • Postów

    23
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez SubMac

  1. SubMac

    50 tyś i nic :-)

    Oczywiście, że "nie teges", bo w normalnych warunkach diesel powinien "śmigać" w trasie (jak u mnie) i cieszyć użytkownika, a nie "padać" przy tak znikomym przebiegu jak 130 tys. km (3 lata). To jest 'pure nonsens', po prostu i wada niesprawdzonego rozwiązania (jakoś benzyny się tak nie psują, tak słyszałem). Subaru staje się marką niszową - dla hobbystów i miłośników nowych silników Trochę też dla naiwniaków - do których też i ja się zaliczałem. Zaliczałem, bo już mi przeszło... Piszę o swoich, negatywnych, niestety, doświadczeniach z marką i stanowiskiem importera. Nie mam ochoty nikogo obrażać, a jedynie zwrócić uwagę jak następnym razem wydacie swoje zarobione pieniądze na auto tak zawodne M.
  2. SubMac

    50 tyś i nic :-)

    Panowie, nie będę się za długo rozwodził nad problemem, bo szkoda słów. Nie polecam Subaru w diesel'u szczególnie z "młodocianymi" i niesprawdzonymi konstrukcjami z roku 2008. Dałem się złapać na "głos serca", a nie zdrowy rozsądek, który podpowiadał inną markę. Cóż, moja wina, ale chyba też naiwność w 'confidence in motion', bo przecież Subaru są genialne, serwisowane nie mogą się psuć, a nawet jeśli, to "tradycja zobowiązuje". O podejściu importera jak i serwisu nie wspominam, bo to jeden wielki zawód. "Prawdziwych przyjaciół poznaje się w biedzie" - przysłowie to oddaje w całości moje odczucia wobec marki reprezentowaną w Polsce przez SIP. Rabat 7% na short-block warty (z wymianą) ok. 28 tys. zł jest żałośnie niski, a propozycja ("dobra wola importera") jest poniżej jakiegokolwiek poziomu. Przygotowuję "małą medialną akcję" ukazującą poziom obsługi i wsparcia importera/dystrybutora w trudnych przypadkach. Koncern (Subaru) bardzo ciekawie przedstawia swoją filozofię dbania o klienta, najwyższe standardy jakościowe i dążenie do doskonałości. To mnie ujęło, po działam bardzo podobnie w swoim biznesie rozwijanym skutecznie i organicznie na tych samych zasadach. Zapomniałem jednak o tym, że "naczytałem się" o tym na stronach koncernu, a smutna rzeczywistość naszego kraju jest jednak zgoła odmienna i... brutalna (niestety). Pozdrawiam weekendowo szczególnie wszystkich posiadaczy "klekota" i życzę długiej i bezproblemowej eksploatacji. Być może mój przypadek jest odosobniony, chociaż sądząc o skali problemu (znam kilka przypadków identycznych jak mój) sugeruję dużą ostrożność. SubMac -- N lut 05, 2012 12:10 am -- ParaYasio, IMHO nie warto trzymać auta sprawiającego takie niespodzianki. Sam tytuł Twojego wątku też, w pewien sposób, oddaje niepokój "co dalej". Dla porównania Toyota oferuje 5 lat gwarancji lub 500 tys. km. w zależności od tego co wystąpi pierwsze. Sprawdziłem i faktycznie tak jest, a koszt jest rozsądny i z pewnością akceptowalny przez większość z nas. Podobno Honda oferuje coś podobnego, ale tego jeszcze nie sprawdziłem. U mnie pewnie stanie na Avensisie - chcę spać spokojnie i koncentrować się na ciekawszej stronie życia. -- N lut 05, 2012 12:24 am -- jaszyn,Auto absolutnie (!) poprawnie użytkowane. Zachowałem pełną staranność i dbałość o "wózek" (tak jakoś mam). Dbam o swoje narzędzia pracy, nie wspominając o żonie monitorującej nawet czystość pojazdu, bo to jej miał być "przekazany" Uważam się za poważnego człowieka. Nie "biję piany" bez powodu.
  3. Wiesz... Z Subaru to jest tak, że na gwarancji autko śmiga "jak ta lala". Po gwarancji silnik jakoś nie chce "mruczeć" jak dawniej Sugeruję pomyśleć o nowym autku, bo wyjdzie konstrukcja "wieku dziecięcego". Nie licz na "gest handlowy", ani "dobrą wolę SIP", bo się zawiedziesz jak wielu... Przykre, ale prawdziwe - szkoda... Podejścia do problemu na poziomie Toyoty, czy Hondy nie doświadczysz... niestety... Trzymam kciuki i pozdrawiam weekendowo!
  4. SubMac

    50 tyś i nic :-)

    Zapomniałem dodać, że Subaru "straciło" w roku 2011 w stosunku do roku 2010 "aż" 649 aut (spadek z 1885 do 1236 szt. pojazdów nowych), do czego "przyczyniłem się" nie zamawiając mojego nowego pojazdu. Szkoda... Źródło: Auto Świat market - dodatek rynkowy - Luty 2012 r. (Auto Świat nr 5 - 856 z 30 stycznia 2012 r.)
  5. SubMac

    50 tyś i nic :-)

    Mój Outback przez cały czas (130 tys. km) serwisowany był w ASO (jedynym i tym samym - DAWOJ, Łomianki). Propozycja SIP, polegająca na "partycypacji" w kosztach naprawy poprzez zaoferowanie 7% rabatu wydaje mi się niepoważna i nie na miejscu. Jeśli tak ma to wyglądać w Subaru, gdy robię wszystko co w mojej mocy, to ja dziękuję - zmieniam markę. Przez 3 lata zostawiłem w Dawoju 24 tys. zł ciesząc się z frajdy posiadania auta, które w tym roku miało "przejść" na żonę, a ja planowałem zakup nowego (zapewne) też Outbacka. IMHO silnik ma oczywistą wadę fabryczną, bo jak inaczej nazwać wspomnianą awarię przy dbaniu i maksymalnej trosce o pojazd, który pozwala mi przemieszczać się z miejsca na miejsce (trasa) - z tego żyję. Subaru darzę wielką sympatią, ale czuję ogromny zawód, że zostałem zostawiony praktycznie samemu sobie w problemie. W tej sytuacji pewnie nie kupię, ani nie polecę Subaru swoim najbliższym, bo "fajnie jest" jak kupujesz nowe autko. Gdy jest problem - musisz radzić sobie sam. Gdybym taki model biznesu stosował w swojej firmie nie zaszedł bym daleko.
  6. SubMac

    Subaru a portfel

    Nie bardzo, bo po gwarancji, ale próbuję innych, alternatywnych rozwiązań. Pewnie wkrótce to opiszę. -- Pt sty 20, 2012 11:49 pm -- Dokładnie w każdej marce znajdziesz awaryjne egzemplarze, przykłady i cytaty znalezionone na szybko, pochodzą z forum Subaru '“zaś u mojej małżonki w aucie z bawarii przy 20.000 oczywiście też klekot jakieś "łopatki" wpadły do silnika z efektem wiadomym auto jest już w serwisie i czeka na wymianę hmmm silnika” -ParaYasio “Przy przebiegu 110000 w autoryzowanym serwisie Audi wymieniony został kompletny silnik z pompowtryskiwaczami” -keyplayer “Auto było sprowadzone w styczniu 2010 z Włoch z przebiegiem 164tyś km, z uszkodzonym silnikiem (utopiony tłok na 3 cylindrze)” -to o Saabie Buncol a forum innych marek np Audi czy Skody (na ine nie wchodziłem) to się dopiero można naczytać. Rozumiem Twoją przykrą sytuację ale na podstawie poj. egzemplarzy nie wyciągaj tak dalece idących wniosków. Dla mnie najsmutniejszy jest fakt jak zachowało się SIP przy założeniu oczywiście że wszystko z Twojej strony było jak należy łącznie z regularnym serwisowaniem auta w ASO. np Toyota wiem ,że w podobnym przypadku wymieniła silnik na koszt firmy ...i tylko o to mi chodzi, kolego. Nie mam pretensji do auta - zdarza się, choć jest to zagadkowe. Sposób załatwienia sprawy przez SIP - bardzo niezadowalający (by nie opisać tego inaczej). Oczekiwałem męskiego i rzetelnego podejścia do problemu. Otrzymałem marną propozycję "na odczepne". Stracili klienta. Nie mam szacunku.
  7. SubMac

    Subaru a portfel

    Nie polecam Diesel'a z początków produkcji. Są wadliwe fabrycznie i lubią się "rozpadać" - wiem na własnym przykładzie. Porażka pełna. Moje auto - Rocznik 2008, przebieg 130 tys. Km., 100% serwisowany i zadbany. SIP "olewa" temat, bo po gwarancji. Nie pomogą - bez szans. Nie kupuj diesel'a! O benzynie się nie wypowiadam, bo nie mam wiedzy.
  8. Serwis stwierdzil konieczność wymiany short-block'a Olejem "zapaprany" jest układ dolotowy do silnika za turbosprężarką. Czekam na oficjalny kosztorys i diagnozę DLACZEGO! (?) Dam znać jak coś ustalimy. Tanio nie będzie
  9. u mnie również, ale przyzwyczaiłem się do tego jakoś...
  10. czy można ze skrzynią CVT w opcji manual zarżnąć silnik ciągnąc na maksa na pierwszym biegu? czy można jadąc do przodu np. 70 km / h włączyć bieg wsteczny? Pytanie, czy auto na gwarancji, czy nie? Wiem, wiem... złośliwy jestem... ;(
  11. Przepraszam za późną odpowiedź, ale "wyjechany byłem". Turbina wymieniona. Olej i filtry również. Nie wyjechałem jednak z serwisu, bo... PADŁ SILNIK - kompletnie Sprawa jest poważna, bo koszty wymiany na nowy są KOSMICZNE, a na używkę w "dobrym" stanie trafić nie jest łatwo. Poza tym nie po to kupowałem taki samochód, aby bawić się w prowizorkę. Jestem załamany! Jutro działam konkretnie. Muszę tą sprawę pchnąć do przodu. Jestem zdeterminowany i mocno wkur***ny na zaistniałą sytuację. Sprawy nie zostawię tak po prostu. Silnik nie rozlatuje się sam z siebie przy 130 tys. km, bo to jakiś 'pure nonsens' jest, a wina użytkownika? ŻADNA - zapewniam. Trzymajcie kciuki. Dam znać. Pozdrawiam, M.
  12. SubMac

    Tuning 2,0d by maptek

    Warto też zastanowić się dlaczego pada. Może można temu zapobiec :?: Jak znajdziesz odpowiedź na to pytanie, to jesteś wielki. Moim zdaniem SIP/FHI wie o wadach "wieku dziecięcego" swoich silników Diesel (początki produkcji), ale w tym przypadku upływający czas działa na ich korzyść (mniej roszczeń gwarancyjnych, a jedynie "gadanie" klientów). Dałem się nabrać na diesel'a w Subarycie (mojej marce!), a jak widać "miłość jest ślepa"
  13. W świetle moich problemów z silnikiem poważnie rozważam zerwanie umowy leasingowej na 10 m-cy przed jej zakończeniem. Po co płacić ratę leasingową, jak auto się sypie? Życzę szczęścia i satysfakcji z korzystania z autka. Mi kiedyś też sprawiało nie lada przyjemńość z jazdy. Pozdrawiam, M.
  14. Auto od nowości serwisowane w jednym (!) i tym samym (!) ASO, co, wydawałoby się, będzie "gwarancją" spokoju. Nic bardziej mylnego (niestety). Może dealer z SIP coś ustali korzystnego, to może dalej będę wierzyć w markę. Gest handlowy jest mile widziany i gdzieś tam wierzę, że sprawa się rozwiąże polubownie. Dam znać. Pozdrawiam, M. -- Cz paź 06, 2011 4:35 pm -- Wg. serwisu turbina padła w trakcie zatarcia. Wirnik się nie rozleciał. Intercooler był oczyszczony ze sporej ilości oleju silnikowego. Silnik został odpalony po tych wszystkich zabiegach, a "jaja" zaczęły się jak nabrał temperatury.
  15. SubMac

    Tuning 2,0d by maptek

    Jeśli silnik pada po 130 tys. km (fabryczne 150 KM), to może warto się zastanowić, czy wytrzyma więcej. IMHO nie wytrzyma, więc taki zabieg jest mocno dyskusyjny/ryzykowny. Pozdrawiam, M.
  16. Kolejne smutne wieści w mojej sprawie... Turbina padnięta - wymieniona. Jaja są w silniku - prawdopodobnie uszkodzenia dot. serca. Brak dalszych detali, ale jestem ZAŁAMANY Nie sądziłem, że Subaru Diesel tak mnie zawiedzie Auto serwisowane, zadbane, tankowane tylko na markowych stacjach (w większości przypadków lane paliwo klasy premium), turbina chłodzona - wszystko, a nawet więcej niż trzeba. Jak to możliwe, że przy takiej obsłudze silnik zawodzi? Przypomnę. Auto 3letnie. Przebieg - 130 tys. km. SIP zostawia mnie z problemem tłumacząc się ograniczeniami gwarancji. Dealer proponuje zniżkę 10% na robociznę (!). Wygląda to "słabo" biorąc pod uwagę całkowite koszty naprawy auta. Sam nie wiem, czy dalej będę wierny marce, która "zostawia" mnie na moment po gwarancji... :| Macie jakieś pomysły, co tu robić? Pozdrawiam, M,
  17. Dziękuję za komentarze Dzisiaj zdemontujemy turbinę i podejmiemy ostateczną decyzję "co dalej" :roll: -- Wt paź 04, 2011 10:30 am -- chętnie bym to auto przez dwa /trzy dni "pooglądał".... :wink: ( z tą turbiną ) Dziękuję Chętnie bym auto podstawił, ale " nocuje" w Polsce (awaria w trasie).
  18. Turbinę chłodziłem przez 0,5-1,0 min. po jeździe (80% przypadków) i prawie zawsze po "bucie" Lubię szybką jazdę, ale lubię też dbać o sprzęt Myślisz, że te 20% mogło przesądzić o "padnięciu" turbiny :?: :? Czy paliwo ma coś z tym wspólnego? Leję zawsze dobre paliwo, często "uszlachetnione" (Statoil'owskie, czy BP'owskie). Pozdrawiam, Maciek
  19. SubMac

    felgi akcesoryjne

    Całkiem fajny wzór. Jaki jest producent i model felgi ? No i tu mamy problem, bo człowiek od którego kupiłem już nie pracuje w tamtym miejscu, a ja, z reguły, do nazw pamięci nie mam ; :roll: Sorx.
  20. SubMac

    felgi akcesoryjne

    3 lata temu dokupiłem kompletne koła 16" jak na załączonym obrazku Przekładka na zimę. Felgi, pomimo sporych przebiegów rocznych, nadal w znakomitej formie. Pozdrawiam, Maciek
  21. Hej, Do niedawana szczęśliwie "śmigałem" moim wymarzonym Outback'iem w dizelinie Do 130 tys. km "zrobionych" w 3 lata nic (słownie: nic) się nie działo. Zwykła eksploatacja i wymiany planowane. Żadnych niespodzianek, negatywnych, oczywiście. Sama radość i fun w czystej formie Do teraz Padła turbina (pierwsza diagnoza serwisu), ale nadal nie wiadomo, czy nie odcisnęło się to negatywnie na silniku (wciąż wierzę, że nie :| ). W związku z tym mam kilka pytań do fachowców: 1. Czy turbina może uszkodzić silnik? 2. Czy wymienić turbinę na nową (koszt ok. 7,1 tys. zł brutto), czy też "bawić się" w regenerowaną (koszt ok. 1,5-2,0 tys. zł brutto)? 3. Jeśli zdecyduję się na tą po regeneracji, jaka jest jej trwałość? Auto w leasingu do sierpnia 2012 r. Potem sprzedaję i biorę ( :?: ) coś innego. Pewnie benzynę :?: :roll: Z góry dziękuję za konstruktywne komentarze. Pozdrawiam, Maciek
  22. Hej Wszystkim! Jestem Maciek z Łomianek. Śmigam dizeliną w Outback'u. Auto sprawiało mi wiele radości przez pierwsze 130 tys. km, po przekroczeniu których fun zamienił się na rozczarowanie Mam nadzieję, że nie zrażę się do marki. Pozdrawiam serdecznie, Maciek
×
×
  • Dodaj nową pozycję...