Skocz do zawartości

beholder

Nowy
  • Postów

    4
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez beholder

  1. Wydaje mi się, że cena jest warta zachodu - około 40k, z możliwością jakiejś jeszcze negocjacji (sprzedawca podkreślał ze 3x, że drobnej ). ..natomiast muszę jeszcze go sprawdzić, zgodnie z powyższymi radami. Z tym zalabniem przez wodę właśnie tak się zastanawiałem - z tego co zauważyłem, jedna śrubka pod chodniczkiem wyglądała na taką, która miała kontakt z wodą. Natomiast pozostałe śrubki wyglądają dobrze (nie jak nówki sztuki ze sklepu, ale śladów korozji żadnego rodzaju na nich nie ma). Zaglądałem pod wycieraczki i do bagażnika do schowków oraz do wnęki na koło zapasowe - nie był nic co mogło by wzbudzać jakiś niepokój. Muszę jeszcze sprawdzić jak to z tymi didodami jest - przyznam się, że zapomniałem na to popatrzeć jak byłem przy samochodzie, a później właśnie nie jestem pewien jak całość wyglądała. Nic to, w świetle powyższego chyba już się zdecydowałem na ten samochód (no chyba, że w ASO, albo na stronach z badaniem przeszłości auta wyjdą jakieś niespodzianki). Panowie, bardzo Wam wszystkim dziękuję. Jak dojdzie do zakupu wrzucę jakieś zdjęcia i podam więcej szczegółów (tak to jest, jak człowiek się nie zna i nie o wszystko zapyta/sprawdzi; ale do czego są fora szpeców w danym temacie ) Beholder
  2. Dzięki wielkie za dobre rady. Jak wiadomo dobre rady zawsze w cenie ;-) Będę miał dostęp do auta dopiero za kilka dni, wiec wtedy to sprawdze. Przypomniała mi sie jescze jedna rzecz. Nie jestem pewien, bo "analizowalem" sprawę post factum, ale wydaje mi sie, ze przy uruchamianiu silnika samochód nie zapala lampek kontrolnych na desce. Być moze mi sie wydawało (co tez zweryfikuje za kilka dni), a być moze subaru tak ma? Beholder --edit: wycialem duplikat wiadomosci
  3. Dzięki za odpowiedzi! Klima była włączona. Rozumiem, że zarówno stuki jak i nierówna praca silnika może z tego wynikać? (to chyba dobra wiadomość ) Beholder
  4. Witam! W kwestii samochodów jestem laikiem, więc proszę o wyrozumiałość Poszukuję od jakiegoś czasu samochodu, który jest dobry, nie psuje się i jest bezpieczny. Po długich perypetiach znalazłem Subaru Outback. Opis samochodu: Samochód jest z 2007. W 2008 został sprowadzony z USA do Polski. Tutaj jest zarejestrowany i jeździ(ł) po naszych dorogach. Jak napisałem wyżej, rocznik 2007, przebieg trochę ponad 60k km. Pojemność 2,5, manualna skrzynia. Jak starałem się go oglądać ze wszystkich stron zauważyłem: 1. Pod dywanikiem przy krzesle kierowcy jedna, ale tylko i wyłącznie jedna śrubka wygląda na zaśniedziałą. Wszystkie pozostałe śruby są ok (przy siedzeniu pasażera również) - czy to normalne? (wydaje mi się, że nie ma czym się przejmować, ale jak napisałem na początku - nie znam się na tym, więc wolę zapytać). 2. Właściciel (a ściślej pośrednik) twierdzi, że samochód nie miał żadnych stłuczek, miał natomiast malowane drzwi i coś było robione ze zderzakiem przednim. Podobno jako nastepstwa jazdy po naszych uroczych przymarketowych parkingach. Zderzak przedni na przy przedniej lewej lampie odstaje, jest jakby nie równo założony/dociśnięty. - pytanie jak wyżej, przejmować się tym, czy nie ma sensu? 3. Na tarczach na wszystkich kołach widać rdzę, natomiast jest to raczej powierzchniowe przyrdzewienie, poza tym to chyba jest normalne (samochód stał przez ostatnie 2 mce). 4. Silnik nie równo pracuje. Jak się patrzy na sam silnik pod maską, uruchomiony rzecz jasna, widać, że się kręci raz szybciej, na chwilę zwalnia, za chwil kilka znowu przyspiesza. Co więcej raz na jakiś czas, +- minutę słychać pojedynczy stuk. Nie za głośny, ale jednak. Podczas jazdy nic nie słychać (no, ale wtedy głowy pod maską już nie trzymałem, więc tak na prawde nie wiem ) we wnętrzu. Dodatkowo te kółka które silnik ma z przodu, które ładnie się kręcą a na nich nałożone są paski też mają jakieś rdzawe plamy. 5. Jak zagląda się od strony kół przednich pod spód auta, widać resory (chyba ). Na końcu sprężyny od strony nadwozia jest taki kapruter/końcówka. Są mocno pokryte rdzą, ale jak w przypadku tarcz, nie wydaje mi się, żeby to była jakaś poważna korozja. Samochód jeździ ładnie, biegi ładnie wchodzą, bez żadnych zgrzytów czy trzasków, drzwi ładnie się otwierają/zamykają, szyby w drzwiach również. Nie widać niczego co może wyglądać na porzywione i prostowane, zarówno przy drzwiach, progach, w bagazniku we wnęce na koło zapasowe, jak również z przodu pod maską silnika. Oczywiście przed samym kupnem wybieram się jeszcze do ASO, na potwierdzenie, że nic dziwnego w samochodzie się nie kryje. Bardzo proszę o wyrozumiałość dla laika i jeżeli można prosić o komentarze (bo być może przy takim zachowaniu silnika oznacza to wymianę na dzień dobry... ??? ) dzięki wielkie!!! Beholder
×
×
  • Dodaj nową pozycję...