Przy jezdzie, gdzie na gazie spalanie jest na poziomie 14l/100km LPG, na bezynie bedzie ok 11,5. U mnie (Forester 2,5 bez turbiny) w trasie palil min 9l Pb, a teraz potrafi ponizej 11 LPG. Wynika to z roznicy energetycznej (ok. 20%) pomiedzy paliwami (porownanie gdzies juz bylo w tym watku)
Generalnie przy instalacji zakladanej u "Jako" samochodzik chodzi jak zyletka - gdyby nie dodatkowy wskaznik do LPG i piszczyk dajacy znac o przelaczeniu, nie byloby czuc, ze sie ma muchozolek.
Na razie przejechalem ok 4kkm i jestem zadowolony
I oczywiscie potwierdzam, ze przelaczanie nastepuje po ok 1 km (obecnie po wyjezdzie z garazu - ok 10 stopni +). W lecie troche wczesniej, w zimie troche pozniej. Dlatego oszczedza sie raczej na dluzszych przelotach. Szczegolnie jesli wozisz pagaznik dachowy, ciagniesz przyczepe, itd. Wtedy spalanie idzie w gore a wiec oszczednosci tez.
Z moich sacunkow wynika, ze po ok 20 kkm powinna sie instalacja zwrocic. Dlatego zalozylem i jezdze :wink: