To skoro jest to na polisie wpisane to klient chyba potrafi czytać i może to zaakceptowac lub nie...
Z resztą na każde takie odstępstwo od OWU musi byc zgoda centrali.Wiec agent nie może sobie od tak coś zmienić.
Towarzystwo nie może ograniczyć prawa do odszkodawania klienta bo "agent się pomylił" .Klient kupując polię ma określony zakres i za taki jest
odpowiedzialność. Co nawyżej towarzystwo zregresuje wyplaconą szkodę od agenta jesli dopuscił się złamania procedur. Oczywiście, jak pisałem wczesniej, każdą szkodę trzeba rozpatrywać indywidualnie bo przypadki są różne.
Ja, tak jak Dehnel na wszystko mam "papier" i odpukać nigdy nie zdarzyło mi się aby klient przyszedł z pretensjami że go oszukałem albo że mu coś sam pozmieniałem.
Jesli się trafi na kombinatora no to cóż, czarne owce są wszędzie .I tu nawet sprawdzenie pelnomocnictwa niewiele pomoże.
A dla pewności sprawdzilem wczoraj swoje pełnomocnictwo i powiem szczerze nic tam ciekawego nie ma . A jesli jakiś klient będzie chciał je zobaczyć (np.Ty dako) to nie ma problemu, okażę .
Puenta naszej rozmowy: Trzeba uważać i czytać co się podpisuje.