ja moge. - nie jezdze co prawda wrx/sti/inne turbo, natomiast scigalem sie troche roznymi autami rajdowymi wyposazonymi w "ambitniejsze" tarcze sprzegla a czasem tez dociski sprzegla, rowniez mialem okazje pojechac troche n-kowa impreza ze spiekowa tarcza sprzegla(co do docisku nie jestem pewien)i: najnormalniejsze jest ze takie sportowe sprzeglo daje cos za cos- duzo ostrzej i szybciej przenosi naped, za to najsubtelniejsze w dzialaniu nie jest. dotyczy to zwlaszcza tarcz bez tzw. tlumikow drgan skretnych (4,6, czasem 8 sprezynek wokolo wielowpustu walka sprzeglowego). start z takim sprzeglem wymaga jego przeslizgniecia, tzn. ze pierwsze kilkadziesiat metrow(przy dobrej przyczepnosci kol) jedzie sie na polsprzegle- nie przypalajac go poniewaz material cierny wykonany ze spiekow ceramiki lub metali jest duzo twardszy i trwalszy niz sam docisk i kolo zamachowe( w sportowym amoku czesciej wymianie podlega docisk niz sama taka wyczynowa tarcza). jest jednak na to rada i produkuje sie tarcze sprzegla majace tlumiki drgan (jak w serii) a okladziny sportowe- wtedy jest duzo spokojniejsze w dzialaniu, nie takie nerwowe i nadaje sie do jezdzenia w korkach itp. tarcza bez w/w tlumienia drgan ma jeszcze jedna ceche- jesli zostawimy seryjna skrzynie biegow to gwaltownie skrocimy jej zywotnosc poprzez bardzo "dosadne"zadawanie jej zamowien. w twoim linku nie znalazlem zdjecia tej tarczy, podejrzewam ze posiada ona tlumienie, natomiast okladzina jest wykonana z lepszych materialow(ma wiekszy wspolczynnik tarcia i material bardziej odporny na przegrzanie).(poniewaz to wcale nie powierzchnia styku czy sila docisku odpowiada za skuteczne sprzeganie, tylko wspolczynnik tarcia materialow- prponuje sie przyjrzec wyczynowym tarczom majacym trzy lub cztery ramiona i naprawde bardzo niewielkie, daleko mniejsze niz w serii, okladziny. taka tarcza nawet przy seryjnym docisku gwarantuje wybitnie mocne przekazanie mocy/momentu, a przy ew.uslizgu nie robi tego w sposob liniowy, ciagly, tylko odbywa sie to binarnie-na ulamek sekundy puszcza ale natychmiast lapie znowu, daje to minimalne straty, jednak ogromnie szarpie(wlasciwie uderza)w uklad przeniesienia napedu i skraca jego zywotnosc(zwlaszcza serujnego)ale w sporcie pieniadze....
zatem takie troche lepsze sprzeglo moze wymagac delikatniejszego operowania przy manewrach, zwlaszcza nie wkrecania silnika w obroty, a jesli juz troche zasmierdzi zwlaszcza nowe nie dotarte, nie ulozone, to duzo dalej mu do przypalenia niz seryjnemu.mowi sie ze w sporcie umiejetnosc skutecznego startu to polowa sucesu, zanim jednak sie czlek nauczy to kilka sprzegiel (np.) moze sie zmaltretowac...glowna zasada mowi zeby stosunkowo krotko trzymac noge na pedale sprzegla, i to zarowno przy starcie jak i potem w ogniu walki. tu pojawia sie cala historia silnika i ukladu napedowego - niektore ciagna tak mocno z dolu ze b.szybko mozna zapomniec o sprzegle i jechac z momentu obr., inne jada gora i trzeba przeslizgnac sprzeglo troche, ale to juz inne historie teoretyczne, z ktorymi praktyka z regoly wygrywa. pozdrawiam.